Kobitki... (antykoncepcja)

Scottie   Cicha obserwatorka
17 kwietnia 2011 13:35
JARA, chyba można, w ulotce masz napisane co, zrobić w przypadku, gdy zapomniałaś tabletki (1,2,3 tydzień) i tam jedną z rad z tego co pamiętam jest właśnie zaprzestanie brania. Ale nie wiem, jak z antykoncepcją.

Będąc na Syndi-35 również nie miałam ŻADNYCH skutków ubocznych. Z Sylvie 20 również jestem zadowolona, tylko libido trochę spadło...
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
17 kwietnia 2011 13:37
Wprawdzie nie sama antykoncepcja,ale coś z tym związane,a mianowicie czy jeżeli około tygodnia spóźnia mi się okres to czy może być to spowodowane około dwu tygodniową chorobą i braniem antybiotyków?
Z tego co słyszałam tak,ale wiadomo człowiek zawsze szuka jak najwięcej potwierdzeń
Ada   harder. better. faster. stronger.
17 kwietnia 2011 14:10
incognito, jak najbardziej może.
Antybiotyki walczą z chorobą jednak też mają wpływ na funkcjonowanie naszego organizmu.
Ja też mogę w nagłym przypadku bez problemu zarejestrować się na następny dzień tylko, że na godziny bardzo ranne.

podczas ostatnich wakacji miałam taką sytuację- brałam tabletki, ale nie dostałam okresu w terminie, poczekałam 1,5 tyg. (zaczęłam kolejne opakowanie) i zrobiłam test ciążowy, który był pozytywny (miałam zrobić kolejny, bo babka w aptece powiedziała, że radzi kupić drugi i zrobić następnego dnia rano), dzień później zaczęłam ostro krwawić (trwało to łącznie 4 dni), więc poszłam zapisać się do gina (nie mojego, bo mój był na wakacjach). Powiedziano mi, że normalnie najbliższy wolny termin jest za 2 miesiące, ale skoro to taka pilna sprawa, to mogą mnie wcisnąć między pacjentami... za tydzień.  😵
Po 3 dniach zaczęłam świrować, czytałam różne fora internetowe i powoli zaczęło mi się wkręcać, że byłam w ciąży, ale przez branie piguł anty i przeciwbólowych poroniłam.  🤔wirek: W końcu pojechałam do szpitala, gdzie babka do mnie z tekstem, że dziś przyjmują tylko kobiety w ciąży w nagłych przypadkach.  🤔 No to jej powiedziałam, że jestem w ciąży (w końcu tak właściwie nie było do kłamstwo z premedytacją, bo test wyszedł pozytywny). Lekarz mnie zbadał + zrobili mi pobieranie krwi. Okazało się, że wszystko przez długie branie tabletek anty, coś tam mi lekarz przepisał i powiedział, że koniecznie muszę pójść na wizytę do mojego gina by rozważyć zmianę tabletek, bądź ich odstawienie. Ale strachu to ja się najadłam...

Evson, ja też czułam się bardzo dobrze na Diane 🙂 a na niby cudownych i stworzonych dla młodych kobiet yasminelle, czułam się potwornie. Trochę irytuje mnie te pisanie na różnych forach o tym jakie te tabletki są niebezpieczne i przestarzałe.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
17 kwietnia 2011 16:22
Ada dzięki, uspokoiłaś mnie. :kwiatek:
incognito, ja miałam dokładnie taką sytuacje. dwa tygodnie anginy i antybiotyków, w tym tydzień w szpitalu i okres przesunął mi się o ponad tydzień
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 kwietnia 2011 17:43
Byłam dzisiaj u ginekologa. Nawet dwóch. Miałam robione dwa razy usg. Ciąży nie ma, a ja nadal się czuje do du*y, nikt nie chce wysłać mnie na badania krwi (w stronę hormonów), dalej mam tabletki brać i się nie stresować  😵
Ada   harder. better. faster. stronger.
18 kwietnia 2011 18:01
JARA, a może spróbuj poprosić o skierowanie na krew lekarza rodzinnego?

edit: lit.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 kwietnia 2011 18:05
na krem?

Byłam u rodzinnego dwa lata temu to nie wiedziała w ogóle jakie hormony badać. Byłam u rodzinnego 8 kwietnia (było zastępstwo) to kazała się zgłosić do ginekologa.
Ada   harder. better. faster. stronger.
18 kwietnia 2011 18:20
krew* literówka 🙂

To nie fajnie.
W takim razie jedyne co pozostaje to może poszukać innego sprawdzonego ginekologa.
Niby XXI wiek i podobno mamy propagować profilaktykę a lekarz nie chce wypisać skierowania na badania krwi :/ to może w ogóle niech z fusów wróżą zamiast badać.
Jara, może zmień przychodnię? Mój lekarz rodzinny normalnie daje mi skierowana na badania krwi pod kątem hormonów, nie robi problemu. Ale są i takie hormony na które możesz zrobić badanie tylko raz w roku lub raz na pół roku na fundusz, a reszta z własnej kieszeni. Może idź jeszcze raz do rodzinnego, zapytaj jakie hormony możesz zbadać i zaproponuj, że sama zapłacisz? Może wówczas Twój lekarz otworzy usta. Takie badania można zrobić samemu, nie potrzeba skierowań, ale trzeba wiedzieć, które z nich chce się zrobić. Ja właśnie miałam tak, że robiłam część na fundusz, a część sama, bo lekarz rodzinny nie może np. dać skierowania na FT4. Mój lekarz sam zasugerował, że chciałby widzieć wyniki jeszcze z 2 hormonów, ale musiałabym zapłacić za nie sama, bo choć on potrafi zinterpretować wynik, to nie może przepisać skierowania. Jak Twój lekarz nic nie powie, to zmień przychodnię i zapytaj kolejnego.
dziewczyny jak zacząć brać nowe tabletki?
Lekarka powiedziała, że w pierwszym dniu krwawienia, czy tak?(wtedy okres przesuwa sie o tydzien ;/)
dziewczyny jak zacząć brać nowe tabletki?
Lekarka powiedziała, że w pierwszym dniu krwawienia, czy tak?(wtedy okres przesuwa sie o tydzien ;/)


Wszystko jest w ulotce.
Najlepiej pierwszego dnia okresu jednak z tego co pamiętam można też drugiego czy trzeciego ale wtedy trzeba się dodatkowo zabezpieczać przez bodajże tydzień.
efeemeryda   no fate but what we make.
18 kwietnia 2011 21:43
pierwszy dzień intensywnego krwawienia  😉
help  🙇

We wtorek zapomniałam wziąć tabletkę, także ją pominęłam i wzięłam normalnie we środę.
Dzisiaj dostałam strasznego plamienia, właściwie wygląda to jak okres  😵

Co robić ?
Gillian   four letter word
21 kwietnia 2011 18:24
kolebka, miałam podobnie całkiem niedawno. Przeczytaj dokładnie ulotkę albo zadzwoń do gina. Dla bezpieczeństwa - dodatkowa ochrona.
Rigevidon i drastyczny spadek libido! Umawiać się do ginekologa czy przeczekać jeszcze chwilę? Biorę je dopiero 2 miesiąc ogólnie wszystko w porządku, ale najważniejszego nie ma...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 kwietnia 2011 17:13
Amarotsa, poczekaj miesiąc, dwa jak nic się nie zmieni to zmienić tabletki.


Ja dziś poszłam do laboratorium zapytać o badania hormonów. Pogadałam z babką, powiedziałam co i jak i zaproponowała najpierw:
1) próby wątrobowe
2) tarczyca
3) sód, potas, żelazo
4) zmienić ginekologa
Też tak myślałam żeby jeszcze trochę poczekać, by się organizm przyzwyczaił. Zobaczymy... Myślałam też o tej Asekurelli, ale nie jestem do końca przekonana, a może jednak spróbować? JARA - ja za nim dostałam receptę na tabletki miałam zrobione wszystkie wyniki. Ogólnie trzy wizyty + trochę poświęconego czasu ze strony ginekologa nim wybił mi z głowy zastrzyk antykoncepcyjny i "chip". Starszy facet gdzieś koło 60-ki, ale na prawdę dba o pacjentki.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 kwietnia 2011 19:11
Amarotsa, jak zaczynałam brać tabletki też miałam robione badania, u mnie problem zaczął się po 2 latach.
Jeśli ginekolog i lekarz rodzinny nie chce/nie może pomóc może warto wybrać się do endokrynologa? Cofnęłam się kilka stron wątku i przypomniała mi się moja historia z chorobą. Otóż miałam duży problem z regularnością miesiączek do tego stopnia, że potrafiłam mieć krwawienia 2 razy w miesiącu (4dni przerwa i kolejne 4dni) Ciągnęło się to dość długo, aż w końcu wylądowałam u ginekologa. Brałam hormony przez około 3 lata po czym zaczęły się omdlenia, mdłości, migrenowe bóle głowy, stany al'a grypowe. Poszłam do swojego ginekologa, który stwierdził, że wszystko jest ok. Podstawowe badania krwi i moczu były w normie, odwiedziłam kolejnego ginekologa, który kazał mi natychmiast odstawić leki i skierował właśnie do endokrynologa. Okazało się, że pojawiły się dość spore problemy z prolaktyną.. Może więc warto wybrać się i do niego? U mnie unormowało się wszystko po około roku brania leków.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 kwietnia 2011 23:22
Amarotsa, będę musiała się wybrać, ale na pierwszy strzał zrobię badania krwi (mam nadzieję, że już we wtorek), a następnie zmienię ginekologa. Przestałaś brać hormony? Bo ja niestety, jestem zmuszona je brać 🙁
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
23 kwietnia 2011 06:31
Jara dlaczego jestes zmuszona?
Niestety musiałam odstawić hormony do czasu, aż problemy z prolaktyną nie ustąpiły. Poziom prolaktyny zaraz na początku leczenia miałam drastycznie wysoki, ale nie było u mnie mocnych objawów typowych dla wzrostu tego hormonu. W porównaniu z wynikiem moje objawy wyły "delikatne". Z racji mocnych bóli głowy zostałam skierowana na tomografię komputerową głowy, by sprawdzić czy nie ma przypadkiem zmian w mózgu, ale tu też było czysto. W rezultacie z antykoncepcji musiałam zrezygnować na grubo ponad dwa lata. Dopiero teraz wróciłam do tabletek. Do dziś dzień nie wiem, co przyczyniło się do problemów z prolaktyną, wstępnie szukaliśmy problemów także przy hormonie tarczycowym TSH, bo on w dużej mierze wpływa bezpośrednio na wzrost prolaktyny, ale u mnie z Tarczycą było wszystko ok. Ja się trochę bałam, bo podobnie chorowała, tylko dużo bardziej moja bratowa również, ale u niej pojawiły się również problemy z tętniakiem mózgu, który miał kluczowy wpływ i na prolaktynę i na TSH. Zrób faktycznie badania, zmień ginekologa i faktycznie przejdź się do endokrynologa, we Wrocławiu jest ich sporo i są to w większości bardzo dobrzy specjaliści.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 kwietnia 2011 09:37
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=93.msg986668#msg986668 date=1303536666]
Jara dlaczego jestes zmuszona?
[/quote]

Muszę mieć zahamowaną owulację z powodu skłonności do torbieli. Jednego torbiela (jedną torbiel?)  z lewego jajnika już miałam usuwanego (-ną), w zeszłym roku na prawym znaleziono mi małą cystę. Natomiast po poniedziałkowym usg mam już kilka pęcherzyków na prawym jajniku.
Dziewczyny pomocy bo szczerze mówiąc zgłupiałam  😵

Biorę Yasminelle, wczoraj zajrzałam do torebki aby wyjąc opakowanie i natrafiłam na jedną tabletkę luzem. W opakowaniu żadnej tabsy nie brakuje. Pomyślałam ze może wypadła mi z ręki kiedys i nie zauważyłam że nie wzięłam. Choć nie wiem jak mogłabym nie zauważyć że nic nie połykam.. Może ona tam też leży od poprzedniego opakowania....nie mam pojęcia.
W ulotce piszą żeby wziąć nawet 2 tabsy naraz,ale może ja zapomniałam tej tabletki miesiąc temu i nie zauwazylam? Więc nie wzięłam podwójnej dawki. I teraz  po przeczytaniu ulotki nie wiem czy powinnam się zabezpieczać dodatkowo tylko przez tydzień najblizszy? Czy w zwiazku z tym ze nie wzielam podwójnej dawki to cały miesiąc ? Nie ma w ulotce sytuacji całkowitego pominięcia tabletki...
A druga rzecz - możliwe ze jedna tabsa nie miała napisu DS ? W ulotce napisane jest ze tabletki mają taki napis z jednej strony. Ta wygląda identycznie ale jest cała gładka... ? Nie wyjmę teraz przecież wszystkich tabletek z opakowania i nie będe sprawdzać czy każda ma taki napis. Ktoś ma pomysł jak rozwiać moje wątpliwości ?  😀
Przemysl, jakie inne lekarstwa nosilas w torebce 🙂
Teodora jesteś moim aniołem stróżem  🤣 🤣  :kwiatek: :kwiatek:

Wpisywałam już wcześniej w google "różowa tabletka", nazwy leków które czasem biorę, przetrzepałam torebkę itp i na marne. Teraz mnie tknęło po Twoim wpisie i zajrzałam do jeszcze jednych tabletek, ostatnich, które mam i nie używam i BINGO  😂

🙇o dziękuje !
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 kwietnia 2011 13:56
Ja mam jeszcze jedno pytanie: jaki jest prawidłowy rozmiar endometrium ?
grubość endometrium zależy przedewszystkim od dnia cyklu 😉

Faza cyklu: menstruacyjna - ok0,5mm
proliferacyjna(po krwiawieniu do owulacji)- ok 0,5-3mm
sekrecyjna(owulacja i po owulacji do momentu złuszczania się) ok 3-7mm

Przy cyklach dłuższych może być nieco powyżej 7mm.

info. z podręcznika histologii z 2005 roku wiec moze byc mocno uogólnione 😉

np. ja 8 dnia cyklu miałam endometrium już 6,1 mm i gin powiedział że jest to ok. Ja mam bardzo obfite kwrawienia właśnie ze względu, że błony śluzowej mam dużo do złuszczania się.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się