jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

Dokładnie jak christine, radzi - dziurka w górę albo i dwie + nachrapnik ze skośnikiem porządnie zapiąć do czasu aż nie przejdą mu takie pomysły. 🙂 A ciekawe otoczenie możesz dołożyć jako bonus 😉
chłopak chodzi w meksykańcu więc zaciśnięcie mordy na maksa raczej nie wchodzi w grę bo si z niego na pysku baleron zrobi 😉 Po drugie jego zgrzytanie słychać na drugim końcu placu. Nie wiem jak można znaleźć mu zajęcie, urozmaicenie na stęp (no może Klami trochę go skrócić!!  :rozga🙂 bo przecież trzeba dać kiedyś długą wodzę. Zwłaszcza jak dopiero się konia z boksu wycięgnęło i na plac idzie.
No w meksykańcu nie da rady. Niemniej jednak chyba można podciągnąć wędziło? Bo to, że on je sobie swobodnie może wziąść na zęby to chyba nie jest dobrze? Ja wiem, że się uczyło zawsze, że na dwie zmarszczki itp, ale jak wiadomo to lekki mit jest, każdy koń ma inny pysk, i może to wędzidło mu po prostu wisi.
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
17 kwietnia 2011 22:02
dwa "moje" konie tez zgrzytaja i zaden wedzidla nie zamordowal. maja po prostu wedzidla tak wysoko jak jest to potrzebne, bo dwie zmarszczki to mi totalny. zreszta jedna chodzi karnie (wlasnie za kombinacje z przerzucaniem wedzidla jezorem) dziurke wyzej i jest ok.
caroline   siwek złotogrzywek :)
17 kwietnia 2011 22:08
zreszta jedna chodzi karnie (wlasnie za kombinacje z przerzucaniem wedzidla jezorem) dziurke wyzej i jest ok.

hehe, skąd ja to znam 🤣
ostatnio w terenie musiałam księciuniowi jęzor przekładać z powrotem POD wędzidło 🤣 mimo wysoko zapiętego wedzidełka i munsztuka w paszczy i zapiętego nachrapnika 😎
długa wodza, dziecko się nudzi, to kombinuje 😉

nie udawało mu sie przekłądać jezora tylko w hanowerze 😉
Klami a inne wędzidło niż plastikowe i ten sprenger nie wchodzi w grę? Już pomijając podpięcie wyżej i bardziej interesujące jazdy [tzn, pomijając na zasadzie, że to zostało powiedziane. Swoją drogą, bardzo fajne pomysły, na podpięcie wyżej bym nie wpadła 😡], ale.... może mu to przejdzie za jakiś czas na zasadzie czegoś, co trzeba przejeździć? Tylko jakiś tytanowy plastik by trzeba było znaleźć. 😁

co do przekładaczy - stosując rady stąd, udało mi się wykombinować na czym młody języka nie przekłada i kiedy jest fajnie  😅 Choć jak się zezłościł jakiś czas temu, to dowiedziałam się, że potrafi zgrzytać zębami i przerzucać sobie wędzidło na wszystkie strony. No zdolna bestyja, nie ma co.
Sankaritarina właśnie co innego proponujesz?? Bo my tu już grupowo myślimy i nic nam się nie udało wymyślić. Klami zbankrutuje albo straci życie zanim to przejeździ. Już raz na środku parkuru wędzidło skończyło w dwóch kawałkach, radośnie majtając przy uszach  😁
caro, christine, epk, dzięki za podpowiedzi. Ostatnio podpięłam po dziurce wyżej. Może to coś da.
Ech... na tym Nathe chodzi na prawdę genialnie, ale powtórki z pęknięcia w trakcie parkuru nadgryzionego wędzidła to bym nie chciała.
Szukam już niemal z rozpaczą czegokolwiek metalowego na czym by dobrze chodził, bo po prostu zaczynam się bać jeździć na tym Nathe. Ogier plus nagły brak kiełzna, które właśnie pękło nie jest fajnym połączeniem. Szczególnie na otwartej przestrzeni wśród innych koni.

Sankaritarina, inne wchodzą w grę, ale pula jest tak ogromna, że szukam podpowiedzi w co w ogóle uderzać. Wymieniłam te, które ogr miał już w paszczy. Bardziej interesująca jazda ?? To nie dzieje sie w czasie pracy tylko w stępie początkowym. Jak urozmaicić taki o stęp na luźnej wodzy ?? Tak samo co do przejeżdżenia. Jak skoro to sie dzieje w luźnym stępie. Gdy jest praca ogr nic nie kombinuje. Stępuje luźno to zgrzytanie słychać z daleka a wędzidło stopniowo sie poddaje. Obawiam się, że szybciej zbankrutuję lub stracę życie niż on da sobie spokój. Już raz nie sprawdziłam stanu wędzidła przed wjazdem na parkur.... efekt ?? Pękło w trakcie przejazdu. Powtórki to ja nie chcę.

aga, zaraz tam na środku parkuru. Środka nie dotrwało, toć to dopiero najazd na dwójkę był. 😉
mozna tez do tego nathe dopiac gumowa lyzke po prostu. choc tez obstawiam podpiecie wedzidla porzadnie. sama jezdzilam na niedopietym w imie tych swietych "dwoch zmarszczek". i moja pensjonarjuszka tez 😉
O właśnie, najprostsze rozwiązania są najlepsze - podpiąć wyżej i zobaczyć co się stanie 🙂
[Ba.... dopisuję się do tych, co jeździli z niedopiętym wędzidłem. Święte, dwie zmarszczki! Mój się nauczył jęzor przekładać właśnie. 😉 ]

a jak nie.... to ja nie wiem 😡 Bo mi się kojarzy w takim przypadku tylko testowanie różnych wędzideł, aż się trafi na to "swoje idealne", ale to ani człowiek chęci nie ma, ani kasy... No chyba, że takie zwykłe wędzidło niklowane za 30 zł z allegro podobnej grubości do plastikowego Nathe. Kopa po kieszeni nie da, ewentualnie można spróbować.
Z tego co pamiętam, argentan to to samo co aurigan tylko z niklem, kaugan to ponoć "tańsza wersja" auriganu, także skoro mu jeden "słodki metal" nie podpasował to ciekawe co z resztą.

Swoją drogą, właśnie! Pamiętam informację o tym pękniętym wędzidle. Kurde, trochę pech - mogło pęknąć "w domu", a tu akurat na zawodach! Mam nadzieję, że wielkiej walki o przeżycie nie było  😡
Klami, to czy wędzidło jest dobrze podciągnięte łatwo się sprawdza stając przodem do konia i próbując pociągnąć na raz paski policzkowe. Jak łatwo odchodzą na odległość ponad 2cm (około) to jak dla mnie zazwyczaj (!) jest za luźno. Oczywiście trzeba patrzeć na reakcję konia itp, ale szczerze? W większości wypadków konie chodzą dużo lepiej z mocniej podpiętym wędzidłem niż takim aby na aby.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
18 kwietnia 2011 07:53
Klami, a tak z ręką na sercu,nachrapnik jest wizualny bardziej,czy po prostu na meksykańcu jest lepszy?
bo może warto na razie zmienić na hanowerski?chyba żaden koń jeszcze nie przekombinował na hanowerze?😉
jak oduczy się "nudzić" w stepie,to może powoli wrócisz do meksykańca?

mi sie nie podoba hanower,ba,bardzo nie lubię w nim swojego konia...ale hanower sprawia,że dobrze mi sie "rozmawia" z pyskiem i na razie przy nim zostaję.
Witam  :kwiatek:

Piszę z prośbą o opinię na temat tego oto wędziła: http://www.galloper.pl/pl/p/Wedzidlo-Metalab-Flexi-proste/305
Obecnie mamy proste gumowe, jednak jest ono trochę za grube do pyszczka Brzózki. Zastanawiam się, czy taki wynalazek to dobry wybór, czy szukać w ogóle jakiegoś innego rozwiązania.

Ogólnie konik raczej się chowa niż opiera, woli cofnąć szyję niż opuścić głowę, a na wędzidle łamanym reaguje przesadnie na każdy sygnał i nie chce się w ogóle na nim ustawić 🙄 Jeśli ktoś miałby jakieś rady i pomysły dotyczące możliwego źródła i rozwiązania dla tego problemu, także byłabym wdzęczna  :kwiatek: Powiem jeszcze tylko, że koń chodzi bez nachrapnika ze względu na gulę na pysku ulokowaną cudownie dokładnie w miejscu, gdzie powinien być nachrapnik. A także, że jest delikatna na pysku i nie ma w zwyczaju się kłócić, chyba że jej coś nie pasuje, jak np. łamane wędzidełko 😉

Będę wdzięczna za wszelkie opinie  😉
Ktoś posiada fotki w jakie różne sposoby można zapiąć pelham?  👀  :kwiatek:
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
18 kwietnia 2011 08:28
Dramka, ale chodzi o dopięcie wodzy na dwie i na jedną czy jeszcze o coś innego?
Koń chodzi na niełamanym plastiku/gumie Nathe. Chodzi na tym po prostu bez zastrzeżeń. Genialnie po prostu. Niestety przegryza wędzidło za wędzidłem. (Zaznaczam, że nie w trakcie samej pracy tylko wgryza się w to wędzidło w czasie stępa przed czy po pracy. Jedno załatwił w czasie przedłużającego się spacerowania z luzakiem przed konkursem.) Nie jest to ani fajne ani bezpieczne. Ma ktoś jakiś pomysł na czym ten koń mógłby prawidłowo pracować?? Na Sprengera KK (cieńszego, grubszego, zwykłego, oliwkę) reaguje wręcz histerycznie.
Może spróbuj na czymś takim, dodatkowo masz łańcuszek, na który zakłada się najlepiej żelową nakładkę i dwie możliwości podpięcia.
[img]http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRiTU6OpMKnf3El8OWCPZ8a7Tu4LZwBESdSzUzOZf9rGJR2FR7KLA[/img]
[quote author=Ktoś link=topic=1598.msg980611#msg980611 date=1303111731]
Dramka, ale chodzi o dopięcie wodzy na dwie i na jedną czy jeszcze o coś innego?
[/quote]

Mozna na dwie, mozna na jedną, można wyżej jedna, i można niżej jedna tak?

Moje pytanie, jeżeli jest dopieta wodza wyżej + łańcuszek działa mocniej?


Jeżeli wodza bedzie zapieta normalnie (do kółka wyżej), działa normalnie czy z łańcuszkiem mocniej?

edytuj posty!  😤
Dramka moim zdaniem z łańcuszkiem zawsze działa mocniej bo tworzy się dźwignia, jak zapniesz to górnego kółka i bez lancuszka to na pewno  będzie działał delikatniej

ja mam zdjęcie zapiętego z łącznikiem i jedną wodzą, na pewno jeśli się zapnie z dwoma wodzami ma się większą kontrolę siły bo z jednej strony można mocniej zadziałać dźwignią, ale i gdy nie ma potrzeby można jej w ogóle nie używać

Teraz sie zastanawiam czy nie spróbować do mojego wielokrążka założyć łącznik  🤔
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
18 kwietnia 2011 09:36
dwie wodze najlepiej 😉 tak naprawde z lacznikiem nie masz zadnego zdania czy dziala mocniej czy slabiej. ot taka wygoda. ale do jazdy z dwoma parami wodzy da sie szybko pzyzwyczaic i nagle sie robi glupio kiedy ma sie jedna. ostatnio przerabialam zdziwienie z powodu braku wodzy 🙂

Klami dawaj dziure wyzej, a jak trzeba to wiecej i sprawdzaj. no i zgadzam sie z Ktos ze na hanowerze wiekszosc koni nie ma nic do powiedzenia w kwestii przekladania jezyka czy brania na zeby. chociaz znam takiego asa jednego co potrafi, ale ta kobyla ma generalnie potezny emocjonalny problem z jezykiem 😁
moj bardzo szybko zaczal sie chowac i bardzo denerwowac, jak pelham byl z lacznikiem i jedna wodza. na dwoch wodzach jest bardzo fajnie, poniewaz czanki uzywa sie calkowicie swiadomie.
Mozna na dwie, mozna na jedną, można wyżej jedna, i można niżej jedna tak?

Moje pytanie, jeżeli jest dopieta wodza wyżej + łańcuszek działa mocniej?

mozna jedna z lacznikiem, dwie, i ew jedna do kolka wedzidlowego z pominieciem czanki wtedy masz cos jak kimblewick. absolutnie nie mozna (choc widzialam takie rzeczy) miec jednej wodzy zapietej do czanki. lancuszek powinien byc podpiety zawsze. moim zdaniem kazde wedzidlo dzwigniowe powinno byc podpiete pod broda inaczej robi w pysku nieprzyjemny balagan.
tak sobie myślę, że może ja też zamiast kombinować ze zmianą powinnam spróbowac w najblizszym czasie z dwoma parami wodzy, swego czasu na samym początku tak jeździłam, ale to było jak zarówno Reszka jak i ja byłyśmy jakieś kilka poziomów niżej i dla wygody przeniosłam się wtedy na łącznik.
Katija Dzięki  :kwiatek: Musze w takim razie zdobyć łącznik  😀iabeł:
LatentPony   Pretty Little Pony :)
18 kwietnia 2011 12:14
Pytam zupełnienie złośliwie - po prostu z niewiedzy.
Mógłby mi ktoś wytłumaczyć czym różni się zapięcie wodzy na środkowe kółko wielokrążka (zakładając, że mamy 3 - jedno to "główne" i dwa niżej) od używania łącznika na "głównym" i ostatnim?
Czy w obu tych przypadkach nie ma takiej samej, wypośrodkowanej siły?
anetakajper   Dolata i spółka
18 kwietnia 2011 12:23
W życiu nie użyłabym łącznika tylko dwóch wodzy + Łańcuszek
Sankaritarina, epk, christine,  juz podpięłam 2 dziurki wyżej i jest dość "na sztywno". Zobaczymy czy weźmie na ząb.

Ktoś, szczerze ?? Nie wiem. Od początku dostał meksykańca, bo 90% koni u nas w stajni zdecydowanie lepiej pracuje na takim nachrapniku. Jest super, więc z nachrapnikiem nic nie kombinowaliśmy. Meksykan jest dość mocno podpięty, więc raczej nie jest czysto wizualny. NA innym nachrapniku jeździłam ogra tylko raz, ale to było próbne wsiadanie przed kupnem (w dodatku na konia aktualnie roztrenowanego), więc ciężko brać pod uwagę odczucia.

adriena, kimblewick jest dość mocnym kiełznem. Skakałam na tym mojego drugiego konia. Różnica w sile działania niełamanego Natha i jakiegokolwiek Kimblewicka jest ogromna. Nie chcę zakładać mocniejszego kiełzna koniowi delikatnemu i wręcz "nieufnemu" w pysku. Na pewno nie na tym etapie na jakim jesteśmy. Może kiedyś na wyższe ścigane konkursy jak się ogier rozogierzy i będzie potrzebny silniejszy, bardziej precyzyjny argument w kwestii prowadzenia się.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
18 kwietnia 2011 12:47
Klami, ja bym mimo wszystko spróbowała tego hanowera...ostatnio zaczynam wierzyć,że czyni cuda.krzywdy ani sobie,ani jemu nie zrobisz,a może wam polepszy?powodzenia 🙂
Też bym poszła za radą Ktoś, - podpięcie porządne wędzidła + hanower i powinno być spooro lepiej
Gillian   four letter word
18 kwietnia 2011 12:50
Klami, ja też bym była za hanowerem. Naprawdę dobry nachrapnik. Dla koni z problemami - kojący, dla bezproblemowych - nieinwazyjny. Tak z obserwacji...
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
18 kwietnia 2011 12:54
z hanowerem jest jeden problem - jest brzydki 😉 ja nienawidzę na niego patrzeć..ale nachrapnik niestety ma działać,a nie wyglądać 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się