hucuły.

Ja też będę 21-22 maj 🙂

bielańska na podkarpaciu są raczej trudniejsze ścieżki ze względu na ukształtowanie terenu. Najtrudniejsza jak dla mnie jest chyba Rudawka, ale jednocześnie najsympatyczniejsza  🤣 Łatwa jest w Zawalowie (lubelskie), Memoriał Jaśmina (lubelskie) jest łatwy ze względu na ukształtowanie terenu, ale organizatorzy nadrabiają pomysłowością, dosyć łatwa w Sielcu (małopolska). W zasadzie na wszystkich ścieżkach są elementy powtarzalne, różnica to teren. Pary, które regularnie startują kilka sezonów raczej nie odczuwają większej różnicy 
Ja startowałam 2009r i potem mieliśmy przerwe 2010r z powodu zrebności potem zrebak i tak to zleciło  i teraz znowu wracamy  w obroty i mam zamiar jechać na ścieżki tylko czy to wypali :/
Masz niedaleko Hawłowice 🙂
Przyjeżdżaj do Rudawki! Dużo osób tam się wybiera a impreza jest bezkonkurencyjna  😜
nerunia- Sielec to świętokrzyskie  🤬

ja właśnie wróciłam stamtąd dziś, a jutro jadę sobie pojeździć. Luzifer bzyknął Witkę , zdaje mi się że przed świętami kobyła będzie już do odebrania. Widziałam ich źrebole tegoroczne - też mają prawie same ogierki, więc czuję się pocieszona.
A Witolda grzecznie weszła do przyczepki , grzecznie dojechała, więc jestem z niej dumna.
marysia550  :kwiatek:
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
16 kwietnia 2011 21:06
Ja też planuję być na Majówce, ale wiadomo jak to z planami bywa 🙄
a ja mam wszędzie prócz Sielca grubo ponad 300 kilometrów, chyba do Pleckiej mam ok 200
a ma mam takie pytanie... Z tego co mi się wydaje, zmieniając trochę temat.
Czy ktoś z Was rozdzielał dorosłego hucuła (ok 11 lat) z jego stadem przenosząc go do innej stajni?
Niestety prawdopodobnie będę do tego zmuszona i bardzo się boję reakcji. W końcu hucki konie szczególnie stadne no i boje się że mi konik troche zwariuje 🙁 wiem, że to sprawa indywidualna dla każdego konia ale jednak jeśli ktoś miał podobne doświadczenia do prosze o wypowiedz  :kwiatek:
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
17 kwietnia 2011 08:56
a ja mam wszędzie prócz Sielca grubo ponad 300 kilometrów, chyba do Pleckiej mam ok 200

heh  pociesz  się , że  ja mam  jeszcze  dalej  🙂 :P
do  Sielca  mam  517,3 km 🙂
heh  a  najdalej mam   do  Gładyszewa heh 652,9 km  heh   co  to  jest ? :P
a  do  Rudawki  nie  pojadę 🙁 bo  tez  za  daleko 636,4 km
wolę  na  DH  pojechac 🙂


Na bank jade do Rudawki i do Hawłowic. Ja co roku na Rudawce jestem 😀iabeł: świetna impreza ! A mimo że Hawłowice tak blisko mnie ani razu tam nie byłam  😵 . Chciała bym jeszcze pojechać  na majówki i do Sielca ale to są tylko plany 😉
Huculska Ostoja- do Kurojadów masz 200 km  😎
MartucHa! ja wzięłam Law ze stada w wieku 6 lat. Nie było żadnych problemów.
Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
17 kwietnia 2011 10:43
MartucHa! a możesz z koniem wyjechać w samotny teren? Iść na jazdę bez innych koni? Jeżeli tak to problemu nie będzie 😉
Ale jeżeli koń dostaje świra jak nie widzi swojego stada... Przerabiałam - nauczenie koni rozdzielania się trwało ponad rok. Była to na prawdę masakra,. Najpierw rozdzielaliśmy konie 2 na 2. 2 w stajni, 2 w teren. I tak na zmianę, pary ciągle te same. Potem zaczęliśmy wymieniać się i mieszać pary. Jakoś dało radę, ale zanim mogliśmy spokojnie jechać w samotny teren, potrzeba było na prawdę sporo czasu. Zawsze można próbować na gwałt, ale zależy jak wygląda to wasze stado, czy na zasadach takich jak nasze - że bardzo zżyte zwierzaki, cały czas na pastwisku razem. Każdy koń inny, każdy inaczej to przeżywa 😉 A na niektórych to wrażenia nie robi w ogóle 😉
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
17 kwietnia 2011 17:20
Huculska Ostoja- do Kurojadów masz 200 km  😎

hhe  no  tak    tam  mam  najbliżej 🙂
pojade  na  pewno ,  ale  jeszcze  się  zastanawiam , może  wezmę  jakąś  kobyłę 🙂
Co do samotnych terenów i jazd- Witka była koniem, który chodził "za ogonem", koń typowo rekreacyjny. Dużo mnie kosztowało samotne wyjechanie w las, w ogóle las to był  😲  .  A Pela z Funią były od urodzenia w tabunie, chowie bezstajennym, słowem dzikuski. I nie było problemu z samotną jazdą- na 3 czy 4 jeździe wsiadłam i pojechałam w teren i szły odważnie do przodu, zostawiając stado.
A ja dziś pojechałam do Sielca- przełamywałyśmy z Witką strachy. Zaliczyłyśmy kładkę nad rowem, stromy wjazd i zjazd (nawet nie jeden), wodę przepłynęłyśmy , no i pogalopowałam trochę po łąkach. Mój leniwy mąż zrobił mi aż jedno zdjęcie, bo mu się tyłka nie chciało ruszać.
Muszę się pochwalić Czakrą!!! Ktoś mi przez noc konia ujeździł!
A tak poważnie, to nasze ostatnie terenowanie i praca z ziemi zaczynają procentować. Wsiadłam dzisiaj na konia, który akceptuje kontakt do tego stopnia, że jest jak "masełko", reaguje idealnie na łydkę i dosiad. Robiła piękne przejścia, wydłużenia, koła.. Zarówno w stępie jak i w kłusie ( a była to nasza pierwsza jazda z kłusem w "normalnej" ilości, bo do tej pory jeździłyśmy tylko stępem z krótkimi nawrotami kłusa). Żucie z ręki w stępie idealne, w kłusie się troszkę gubiła, ale momentami rewelacja. Zatrzymania równiutkie (nawet te z kłusa), przejścia w górę od zadu. Jak tak dalej pójdzie to jeszcze w tym miesiącu wprowadzimy galop pod jeźdźcem! 😅


I po co mi duży koń, skoro hucuł daje mi tyle radości?  😍
skąd ja to znam 😀
gratuluje postępów i powodzenia w dalszej pracy !  😉
nerunia-  no to świetnie 🙂  co do zmian w  ścieżkach, doszukałam się na stronie ozhk krakowskiego regulaminu championatu.

czy jadąc ścieżkę do zasadniczej próby dzielności dotyczy mnie:
1) zaświadczenie od lekarza sportowego?
2) polisa NNW?
3) zakaz używania ostóg?

Ja wczoraj siadłam pierwszy raz po wyźrebieniu na Pelargonię i Funkię...jak wróci Witka będę miała trzy konie do jazdy  😅 kiedy ja się wyrobię  👀
No i myślałam ,że Witka dziś odbije i czekałam na telefon, żeby ją zabierać, a tu nic. Następny skok ma w piątek, nie wiem czy przed świętami dam radę ją odebrąc wówczas. A najgorsze, że zapomniałam powiedzieć żeby mi ją na wybieg puścili....
Marysia550:
1) tak
2) tak
3) tak
😉

A dzisiaj zaliczyłyśmy galopy na kole!  😅 Czakra nie była tak luźniutka jak wczoraj, ale nie było źle. Muszę dorwać jakiegoś fotografa i to uwiecznić!  😍
nerunia- fajnie jest sobie konika robić i czuć różnicę za każdym razem. Ja niestety wczoraj też poczułam ( i wcześniej już też)- Pelargonie jeździłam od początku sama, bo była oporna i brykająca. Koń jest luźny chętny do pracy, nawet wczoraj po tek długiej przerwie. Funkii nie mogłam poświęcić czasu, bo jeździłam jeszcze duże konie wtedy i teraz żałuję- wiraże jak na motorze. Sama jestem sobie winna  👿
marysia550 wszystko do odrobienia  😉
My smigamy pierwszy raz do Sielca, potem Hawlowice(w koncu sasiedzi🙂😉 a na koniec oczywiscie Rudawka! Najlepsza impreza😉
Mam nadzieje, ze bede miala okazje Was poznac oraz Wasze pociechy. Stad znam tylko bielanska..🙂
Wczoraj dostałam pracę, więc na bank będę z Czakrą w Rudawce! 😅 biorę pod uwagę też Chmielewo, ale z innymi końmi 🙂
Także Alissa nasze spotkanie jest nieuniknione  :kwiatek: a wiesz z jakim koniem/ końmi jedziesz?
z moim Browciem a do Hawlowic z dwiema prywatnymi klaczami ktore trafiaja do mnie na trenign. Ciesze sie ze Was poznam🙂
Szumka94   This opportunity comes once in a lifetime yo ! ♥
21 kwietnia 2011 20:01
Alissa, czyli my się też w sielcu spotkamy  😀
ja w Sielcu 99% jestem. Na zasadniczej
A startujecie w skokach?
marysia550 szumka na pewno  😉
Moj chlopak moze na Browarze w skokach sprobuje swoich sil... w koncu syn Puszkara to (chyba) musi wybitny skoczek😉 heh
Szumka94   This opportunity comes once in a lifetime yo ! ♥
22 kwietnia 2011 08:48
skoki, skoooki  😀iabeł: 😀iabeł: 😀iabeł:
najlepsza część huculskich zawodów.  😀iabeł: 😀iabeł:
chociaż ścieżkę w Sielcu też uwielbiam  🙂 🙂
m.indira   508... kucyków
22 kwietnia 2011 09:35
Z głębokim żalem zawiadamiam, że w dniu dzisiejszym zmarł założyciel jednej z najlepszych prywatnych stadnin huculskich SK Hawłowice p. Józef Babiś.
Odszedł człowiek dla którego konie były drugą rodziną.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się