Kobitki... (antykoncepcja)

Poziom prolaktyny zaraz na początku leczenia miałam drastycznie wysoki, ale nie było u mnie mocnych objawów typowych dla wzrostu tego hormonu.

u mnie przez 1,5 roku był za to bardzo niski, też jestem po leczeniu. Leki były potwornie silne, obciążały wątrobę, a do tego jeden z nich, tj. 1 tabletka (brałam 2 tabletki w miesiącu) kosztowała ponad 100 zł, nie mówiąc o reszcie. Miałaś pewnie robione TK przysadki mózgowej, a nie całego mózgu, bo prolaktyna jest produkowana przez przysadkę właśnie. 🙂 Też miałam TK i to dobrych parę razy (z 6?). Zarówno mózgu, jak i przysadki, bo u mnie doszły jeszcze inne choroby, m.in. miałam gruczolaka przysadki mózgowej. U endokrynologa pojawiałam się często, zresztą to właśnie on wykrył, że mam kłopoty z prolaktyną, a później też z tarczycą. Lekarz był świetny, wykwalifikowany, do tego taki sympatyczny murzynek, niestety wyjechał z kraju 🙁 Zawsze widział coś, czego inni lekarze nie dostrzegali, mimo, że nie potrzebował do tego badań a właśnie oczy i ręce- często dotykał moją skórę, przyglądał się jej, za każdym razem patrzył też tarczycę, okolice karku i nogi. Nie wiem jak on to wszystko widział i skąd wiedział, ale za każdym razem, gdy postawił jakąś diagnozę bez badań i później dla pewności je robił, to okazywało się, że ma 100% rację. Szkoda, że już tam nie pracuje.

Jara, koniecznie dopytaj się o które dokładnie badania krwi chodzi, bo np. na tarczycę są przeróżne, a jak zrobisz wszystko co możliwe, to z torbami pójdziesz. Najbardziej klasyczne jest TSH ( i pewnie na początek o to chodzi), oprócz tego czasami robi się FT4, rzadziej FT3, resztę nie robiłabym bez konsultacji z ginem lub endokrynologiem.
Próby wątrobowe, to jak rozumiem bardziej w celu kontroli ogólnej. Je zawsze warto robić raz na jakiś czas, jeśli bierze się hormony 😉
Jak trafisz na dobrego gina, to dopytaj się jego czy nie masz Ty kobieto przypadkiem PCOS? (zespół policystycznych jajników) skoro mówisz o skłonnościach do torbieli...
Mnie to podejrzewali, właściwie to 4 lata temu dostałam już taką diagnozę, ale to chyba pomyłka lekarza, albo raczej zbyt wcześnie postanowiony wyrok. Mój obecny lekarz stale kontroluje moje jajniki, bo jak twierdzi- choroby tej póki co nie mam, ale istnieje spore ryzyko, że będę miała. A i nie patrz na wikipedię, bo głupoty tam o tym piszą. Można mieć wszystkie objawy, ale można tez mieć tylko jeden czy dwa. Ja np. nie miałam i nie mam problemu z insuliną (sprawdzałam), jedynym kłopotem były torbiele na jajnikach. Zdarzył się też taki czas, gdy miałam za dużo androgenów, ale jestem po ciężkich przeżyciach zdrowotnych (miałam 13 lat, gdy zapadłam w śpiączkę, faszerowali mnie ogromną ilością chemii, w tym b. dużą ilością hormonów), więc nie dziwi mnie taki skok. Niestety to z niepłodnością jest prawdą... Kobiecie z tą chorobą baaaaardzo ciężko jest zajść w ciążę. Taa... i teraz wyobraźcie sobie, co przeżywałam, jak w wieku 17stu lat, będąc w związku, dostałam taki wyrok. 🤔 Normalnie teraz to tą babę bym za cycki powiesiła!! Kobieta nie dała mi żadnej nadziei na zajście kiedykolwiek w ciążę.

Co do tarczycy- jak wiadomo, ona potrafi nieźle namieszać, ale to, że coś dzieje się nie tak z tarczycą nie oznacza, że muszą to być wole, nadczynność czy niedoczynność (choć 2 ostanie są częste). Ja np. choruję na chorobę Hashimoto. Ma ona to do siebie, że poziom TSH potwornie mi skacze- przez większość czasu mam niedoczynność, ale bywają i takie sytuacje, ze w nawet ciągu 3 dni potrafię "przejść" z niedoczynności w nadczynność, były też i ze 2 dni (jak byłam w szpitalu), że byłam zupełnie "zdrowa". Kłopot w tym, że spora ilość lekarzy nigdy nie bierze pod uwagę, że można mieć taką chorobę (nie wiem czy to kwestia pójścia na łatwiznę czy niedouczenia- jeden lekarz kiedyś zapytał mnie co to jest  :icon_rolleyes🙂. Zakładają z góry że masz to lub tamto, każą sprawdzić TSH jeszcze raz za pół roku, brać leki i narka. Choruję na to już ponad 2 lata i na tyle wyczuwam mój organizm, że sama zmieniam sobie co jakiś czas dawkę leku. Jeśli wiem, że na obecnej się źle czuję, to powoli schodzę dawką w dół, aż poczuję się dobrze. Jeśli czuję się, jakbym wcale nie brała leku, to zwiększam dawkę. Moja mama jest lekarzem i mówi, że właśnie najlepiej jest "wsłuchać" się w siebie, bo w innym wypadku musiałabym biegać co 3 tyg. na pobieranie krwi, a tak to kontroluję hormony raz na 3 miesiące (chyba, że się coś dzieje poważnego). Dobry i nie olewający sprawę lekarz to podstawa 🙂
TSH jest hormonem regulującym tarczycę, ale wydzielanym przez przysadkę mózgową. FT3 i FT4 są hormonami tarczycy i dla prawidłowego obrazu powinno sie robić razem TSH, FT3 i FT4. Często jest tak, że TSH jest poza normą a FT3 i FT4 są w normie np. ja tak miałam, lub na odwrót.

Badanie tarczycy przy antykoncepcji raczej nie jest konieczne.

Z tego co ja wiem powinno się zrobić to:

prolaktyna 8-9d.c przy podwyższonej PRL powinno się raczej zrezygnować z antykoncepcji hormonalnej, bo estrogeny jeszcze podwyższają jej poziom co może prowadzić do bezpłodności nawet. Tylko nie dajcie się namówić na test z metaklopramidem przy niewielkim wyniku ponad norme(MTC baaardzo rozregulowuje prolaktyne nawet jak jest w normie:/), PRL jest m.in hormonem stresu, przy stresie podwyższa się, ja dałam sobie zrobić ten test przy nieznacznym przekroczeniu górnej granicy(panicznie boję się pobierania krwi, ot to był mój powód podwyzszenia PRL, a lekarz najpierw mi wciskał gruczolaka, potem hiperprolaktynemie czynnościową rzekomo wykrytą podczas pobytu w szpitalu) i przez ponad rok musiałam sie leczyć z 4 razy ponad norme hiperprolaktynemi ;/ obecnie leki odstawilam i po ogromnym wzroście ponad norme zaczęła sama się regulować(reguluje się powoli już pół roku...), teraz nie dziwię się, ze mój były lekarz nie potrafił znaleźć przyczyny hiperprolaktynemii, szukał w tarczycy, szukał w nerkach, nadnerczach, wąrtobie, przysadce mózgowej i wszystko było w normie...

progesteron 19-20d.c

LH 8 d.c

FSH 8d.c

estrogeny wszystkie 8d.c

testosteron 8d.c

próby wątrobowe(bilirubina, AST, ALT, białko całkowite), antykoncepcja hormonalna bardzo obciąża wątrobę

morfologia ogólna(szczególnie poziom erytrocytów, bo estrogeny hamują wytwarzanie erytropoetyny odpowiedzialnej za wytwarzanie erytrocytow, hematokryt), przy anemii nie powinno się zażywać antykoncepcji hormonalnej

krzepliwość krwi, bo estrogeny "zagęszczają" krew co może doprowadzić do zakrzepów

cholesterol
glukoza

kontrola ciśnienia tętniczego, nadciśnienie jest przeciwwskazaniem do zażywania hormonów, ogólnie choroby uk. krażenia, serca w większości są przeciwwskazaniami.


Jara to co opisywałaś że ciągle chce ci się spać, jesteś zmęczona to ja tak się czułam właśnie po rozregulowaniu prolaktyny kiedy miałam ją sporo ponad normę.
TSH jest hormonem regulującym tarczycę, ale wydzielanym przez przysadkę mózgową. FT3 i FT4 są hormonami tarczycy i dla prawidłowego obrazu powinno sie robić razem TSH, FT3 i FT4. Często jest tak, że TSH jest poza normą a FT3 i FT4 są w normie np. ja tak miałam, lub na odwrót.

Badanie tarczycy przy antykoncepcji raczej nie jest konieczne.


1. Doskonale wiem czym jest TSH  😉 To, że ktoś ma nieprawidłowe TSH nie oznacza, że FT4 czy FT3 będzie złe- wręcz przeciwnie, najczęściej jest tak, że wynik TSH wychodzi zły, a tamtych dobry, raczej bardzo rzadko dzieje się odwrotnie, dlatego to TSH jest podstawowym badaniem. Badanie tarczycy (a szczególnie TSH) z całą pewnością jej nie zaszkodzi, a warto sprawdzić, bo problem nie musi być tylko jeden.

2. "antykoncepcja hormonalna bardzo obciąża wątrobę"
z tym "bardzo" to przesadziłaś 😉 obecnie dostępne leki antykoncepcyjne są na tyle na tyle nowoczesne, że pozbyłabym się z tego zdania słowa "bardzo". Idąc takim tokiem rozumowania można powiedzieć, że wszystko nam szkodzi.

3. Miałam przeprowadzane testy z metoklopramidem (łącznie 2 razy), wówczas spędziłam w szpitalu około tygodnia (miałam też inne badania). Podczas pobytu w szpitalu rozmawiałam z dziewczynami, które przechodziły ten test i  nie przypominam sobie, żeby którakolwiek skarżyła się na coś takiego, jak Ty, żadna też nie wysuwała podobnych wniosków. Widocznie na słabego lekarza trafiłaś, albo źle zinterpretowałaś swoje wyniki. Mnie te testy bardzo pomogły. U mnie jest bardzo duży kłopot z pobieraniem krwi, ponieważ mam cieniutkie żyły (zniszczone przez chemię podawaną mi po i w trakcie śpiączki), praktycznie niewidoczne i do tego przesuwające się. Zazwyczaj udaje się wkuć za ok. 5 razem, bywało, że za 8-10, więc wiem co to stres w takiej chwili, a nie spowodował on u mnie zmiany wyników badań. Gdyby było inaczej, lekarze nie robiliby takiego testu nikomu, bo nie byłby on wiarygodny, ponieważ niewiele osób lubi pobieranie krwi i raczej dal nikogo nie jest ono przyjemne.

Mam nadciśnienie tętnicze, biorę leki antykoncepcyjne i żyję. 🙂 Mam też częstoskurcz. Co więcej- miałam anemię, kiedy zaczynałam brać leki anty, teraz jej nie mam, więc wszystko kwestią zdrowego rozsądku, badania się i dobrego lekarza.

Po co jej cholesterol?  🤔 Nie przesadzajmy.

A co do zmęczenia- ja jestem zmęczona i śpię jak dziecko po 12 h a nawet i więcej, jak mi TSH skacze. Wiele chorób może powodować zmęczenie...

Jara, musisz się zbadać czym prędzej i iść z wynikami do dobrego lekarza. Może przyczyna jest zupełnie inna niż myślimy... Powodzenia i daj kobieto znać, jak będziesz miała komplet badań.  🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
24 kwietnia 2011 09:04
Dla mnie największą obawą była ciąża. No bo takie objawy mam, mdłości, senność, zawroty głowy itd. Oprócz tabletek stosuję również prezerwatywny. Dwóch lekarzy robiło mi (18 kwietnia) usg i mówią, że ciąży nie ma. Trzy testy ciążowe mówią to samo. Endometrium 1,5mm.  Zaczęło się to z końcem lutego.

Podstawowe wyniki krwi (morfologia, ob, rozmaz, cukier) oraz moczu mam i nie ma w nich nic nadzwyczajnego (mogę wrzucić tu). Więc dla mnie jednie w grę wchodzą problemy z hormonami. Czasem czuję się źle od rana, a częściej dopiero po wzięciu tabletki.

Kobieta z laboratorium (a to przecież żaden lekarz) zaproponowała mały zestaw badań. Co do tarczycy to zaproponowała TSH ora FT3 i FT4 - jednak stwierdziła, że dwa ostatnie są drogie i na sam początek pierwszy wystarczy. Podała mi również namiar do swojego ginekologa.

Dokładnie na karte mam zapisane:
- aspat alat ggtp bilurbina
- tsh (ft3 ft4)
- na k fe


W ogóle wielkie dzięki dziewczyny za zainteresowanie, jestescie super. Może i okaże się, że mam po prostu źle dobrane tabletki, ale i tak to co piszecie jest ciekawe i pouczające 🙂
U mnie ostatnie pigułki dawaly wlasnie paraciazowe objawy. W sumie nie dziwne, to przeciez takie wmawianie cialu - nie rob owulacji, juz jestes w ciazy. Pewnie mozna dobrac subtelniej/precyzyjniej "klamiace".
Przypadki, ze TSH jest w normie, a Ft3 i Ft4 slabe takie rzadkie nie sa. Zwlaszcza przy objawach tarczycowych warto zbadac trojce (sennosc to klasyka, ale jest ich masa). Plus normy TSH sa za szerokie, zmiescic sie w nich to za malo - warto zwrocic na to uwage. A, jesli wysoka prolaktyna pojawia sie przy niedoczynnosci, warto najpierw zadbac o unormowanie hormonow tarczycy. To moze rozwiazac problem.
Catanzaro, nie chciałam żeby to wyszło jakoś, że podważam Twoją wiedzę😉 tylko Ty nie napisałaś tego więc to dodałam w razie jakby ktoś nie wiedział 😉

Jeśli chodzi o ten stres, napisałam że ja PANICZNIE boję się pobierania krwi, nie chodzi o ból, czy krew czy igłę i strzykawkę. Nie wiem dlaczego, coś mi siedzi poprostu w głowie od kąd pamiętam. Zawsze miałam z tym problemy. Mdlałam, nawet traciłam przytomność, miałam drgawki jakieś 10 lat temu, robiono mi potem wszystkie możliwe badania neurologiczne i kardiologiczne pod tym względem i wszystko było ok. Wtedy byłam dzieckiem, teraz jestem dorosła i nadal nie potrafię się spokojnie poddać pobieraniu mimo że cały czas sobie powtarzam że nic mi sie nie stanie 😂 Przed wejściem zmieniam kolory z białego na zielony i fioletowy... Innym mogę pobierać krew, zwierzętom, nie rusza mnie to nic a nic, byle nikt nie dobierał się do mojej krwi 🤔wirek:

Test z MTC po godzinie po podaniu powinien wzrosnąć do 5 razy ponad normę, po 2h do 10 razy. Mi wzrósł 20 razy po 1h. Każdy organizm reaguje inaczej. Ja np. nie pamiętam co się ze mną działo przez ten dzień(badania miałam od 6 rano). Dziewczyna leząca ze mną na sali wzywała pielegniarki do mnie bo sama nie dawałam rady, nawet nie pamietałam że rodzice byli u mnie tego dnia i z nimi rozmawiałam.  Bromergon dostałam dopiero wieczorem...
Fakt lekarz był zły. Dlatego pisałam o nim były lekarz. Kolejny lekarz jak do niego przyszłam z wynikami potwierdził moje domysły o tym, że MTC miałam podawane niepotrzebnie i to ono mi rozregulowało PRL. Ale już było za późno i prl musiałam obniżyć jakoś, bo dzieci w przyszłości mieć chcę.

PRL przed testem z MTC miałam przy normie 25ng/ml zaledwie 27 ng/ml. Żaden normalny lekarz(przy drugiej wizycie opierając się tylko na PRL, a reszte hormonów m.in. TSH, wszystkie płciowe miałąm w normie) nie powinien też wmawiać pacjentce, że może mieć guza przysadki mózgowej doskonale wiedząc, że przy takim wyniku jest to wręcz niemożliwe. Prawie miesiąc chodziłam przerażona, że mogę mieć guza mózgu, bo dopiero po miesiącu mogłam iść do szpitala.  🙄

A za co prolaktyna jest odpowiedzialna, generalnie wszystko o niej to doskonale wiem, pisze o niej referat na endokrynologię opierając się na książkach medycznych 😉

Jara, ja w luxmedzie za TSH, FT3 i FT4 płaciłam po 22 zł.
aspat, alat itd. to właśnie próby wątrobowe.

A, jesli wysoka prolaktyna pojawia sie przy niedoczynnosci, warto najpierw zadbac o unormowanie hormonow tarczycy. To moze rozwiazac problem.
Zaburzenia funkcjonowania tarczycy mogą być właśnie jednym z powodów hiperprolaktynemii czynnościowej.

Cholesterol np. dlatego, ze podwyższony może występować w niedoczynności tarczycy. Jest prekursorem hormonów steroidowych np. płciowych. Ma dużo funkcji. Sam cholesterol nie da obrazu dokładnego, ale w zestawie z innymi badaniami może sporo powiedzieć.

Catanzaro, masz nadciśnienie, ale konsultujesz to z dobrym lekarzem i robisz to z głową. I o to chodzi. 😉 A czasem niektórzy nawet nie wiedzą, że mają nadciśnienie.
Jara, no czyli tak jak pisałam. Też kiedyś miałam takie ciążowe objawy +  jakieś dziwnie twarde podbrzusze  🤔wirek: testy nic nie wykazały, gin tez mówił, że ciąży brak, ale czułam się jakbym sobie ją dosłownie uroiła  😀 Gin podejrzewał, że ewentualnie mogę mieć jakiś problem z jelitami. Na szczęście u mnie samo przeszło. Trzymam kciuki za Ciebie 🙂

Teodora, to prawda. Jeśli TSH jest bardzo niskie masz nadczynność, jeśli wysokie- niedoczynność. A to, że mieścisz się w normach nie oznacza, że jesteś zdrowa (dlatego to są wyniki, które naprawdę warto skonsultować z lekarzem). Jeśli TSH wyjdzie jej złe, to i tak lekarz poprosi ją o zrobienie FT4 lub/i FT3.

Horsiaa, ja również mdleję podczas pobierania krwi. Jestem blada jak ściana, albo raczej- przezroczysta. 😉 Ale pielęgniarki mówią, że w mojej sytuacji, przy takich żyłach, nie dziwią mi się wcale, że tak reaguję i za każdym razem mi współczują. Jednak z całą pewnością nie wpływa to na wyniki moich badań krwi.
To jasne, że w Twojej sytuacji nie powinni podawać Ci tego leku, ale to już wina lekarza [czyt. jego głupoty] i tacy lekarze się zdarzają, ale to nie wina samego leku, bo gdyby podano go osobie o innych wynikach, nic złego by nie zrobił. Dlatego nie zgadzam się z odgórnym odradzaniem testu z udziałem tego leku. Wszystko trzeba robić z głową 🙂 Ja bromergon dostawałam przez rok. Zresztą był jeszcze dostinex i inne. Guza przysadki mózgowej przeszłam (i faktycznie go miałam). W sumie swojego czasu był tak duży, że dzwoniliśmy już do Wawy umówić termin operacji, bo leki nic a nic nie pomagały, ale... nagle coś się ruszyło i guz powoli się zmniejszał. Koszmarnie się wtedy czułam. Mam też hiperprolaktynemię. Jak widać jestem dość mocno obciążona. + wodonercze prawostronne i obecnie torbiel na prawej nerce. Trochę tego jest, bo i tak nie wszystko wypisałam.
Piszę co piszę, bo jak wspomniałam- moja mama jest lekarzem od 20stu lat i to naprawdę bardzo dobrym (a jak się mieszka pod jednym dachem z taką osobą, to   siłą rzeczy wie się sporo), najbardziej obleganym w przychodni, zdarzają się bójki pacjentów o to, który pierwszy ma do niej wejść  🤔wirek: Dzięki mamie nadal mam nerkę, gdyby nie jej wiedza, 20 lat temu wycieli by ją, a od tego powrotu nie ma. Dzięki niej też żyję, bo kiedy miałam zapalenie mózgu (nie opon a mózgu) spowodowane mutacją wirusa grypy, zapadłam w śpiączkę i to właśnie mama zaproponowała lekarzom z OIOM-u co mają mi podać, kiedy sami rozkładali już ręce. Tylu ludzi uratowała i tylu wyleczyła z naprawdę ciężkich chorób... myślę, że 85% lekarzy w Polsce nie zrobiło nawet połowy tego, co ona. A każde działanie, daje jakieś doświadczenie, co się przekłada na pracę (czyli pacjentów).

Dobry lekarz jest kluczem do sukcesu 🙂
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
24 kwietnia 2011 20:16
Horsia skad masz dane, ze:
progesteron 19-20d.c

LH 8 d.c

FSH 8d.c

estrogeny wszystkie 8d.c

testosteron 8d.c

robi sie akurat w te dni cyklu?
Lekarze kazali mi w te dni robić te badania.

Progesteron skacze po owulacji i jego najwyższy poziom powinno się badać, właśnie ok 19-20 dnia, reszta zmienia sie podczas owulacji, ok 8-9 dnia jest na w miare stałym poziomie. Chociaż LH też po owulacji się zwiększa. Nie sprawdzałam tego nigdy, bo 2 lekarzy w takie dni kazało mi te badania robić.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
24 kwietnia 2011 21:03
Dziwie sie bo od lat robie hormony  te od 3 do 5 dc.  Progesteron po owulacji co u mnie mnie często jest później mit 21 dc.  Więc tu lekarz nie powinien na czuja przepisac.  Lh nie rośnie po owulacji,  tylko robi tzw.  Pik przed.  Na tym bazuja testy owulacyjne. 
przepraszam, z LH pomieszałam 😉
Masz rację, LH gdy rośnie pobudza jajeczkowanie więc musi być przed owulacją.

Progesteron fakt na czuja bo nie umiem sensownie wyjaśnić dlaczego mógł mi powiedzieć akurat 19-20 dc. Bo i cykl miałam wtedy długi, ponad 30 dni więc te 19-20 dc mogl byc za wczesnie.
Między 3 a 9 dniem przy cyklu nie mniejszym niz 28 chyba nie powinno byc znacznej rożnicy tych hormonów.
Będę niedługo u endokrynologa i popytam o to bo i tak te wszystkie badania będę musiała zrobić.
A mnie gin przepisał Atywię. Po kilku latach niebrania pigułek.Zdecydowałam się,bo potrzebuję na lato regularny cykl z góra trzydniowym "okresem",bez piguł mam mega odskoki od normy i około 7 dni wyjęte. Na tabsach zawsze czułam sie dobrze(Marvelon,Mercilon,Diane-ze wskazaniem na cerę),z tą pozytywną nadzieją rozpoczynam dzis pierwszy blister.

Brała je któraś z Was? Jakieś obserwacje? Gin twierdzi,że świetnie wpływają na trądzik,a ja mam z nim problemy jak robi się ciepło  😵
Ale przede wszystkim nie chcę zwiększonego apetytu,wzrostu wagi,zatrzymywania wody i huśtawek nastroju.Piguły nowej generacji z dienogestem tak niestety wpływają na niektóre kobiety.

Na jesień pewnie odstawię znowu (na kilka lat),więc darowałam sobie badanie poziomu hormonów etc.  😁
Podbijam temat. Kurcze,pierwszy raz w życiu mam ową sytuację.
Otóż dostałam @ podwieczór w niedzielę,to znaczy tak mi sie przynajmniej wydawało,lekkie krwawienie w dniu w którym miało kalendarzowo przypadać.Łyknęłam pigułę(pierwszą z pierwszego listka),pewna ze wszystko prawidłowo rozpoczynam, po czym stwierdziłam za godzinę,że to co uważałam za początek okresu,było nie wiem czym,bo ustało. Nie ze względu na pigułke przecież,ale teraz nie wiem co robić. Rzeczony "okres" trwał około godziny,przyjęłam tabletkę,nastepnego dnia drugą... Dzis mam brać trzecią? Żadnego krwawienia prócz tego godzinnego w niedz.nie było już. Może sie za bardzo pospieszyłam,moze trzeba było poczekac na rozkręcenie @ ?i łyknąć nastepnego dnia? Nosz kurde zgłupiałam teraz  🤔wirek:

Help..
najlepiej zadzwonić do gina, ja nie miałam takiej sytuacji że @ ustało, ale zauważyłam, ze po 2-óch tabletkach @jest znacznie mniejsze i to dużo. Skontaktuj się z ginem.
Wiem, ze niektóre antybiotyki wpływają na działanie pigułek ale czy mogą również wpływać jakiś czas po odstawieniu antybiotyku?
Sytuacja  jest taka: 6 miesięcy brania tabletek, nigdy nic się nie działo, miesiąc i dwa temu przyjmowane antybiotyki, w tamtym tygodniu jednego dnia plamienie jasną krwią, następnego dnia nic, kolejnego dnia ciemne plamienia (coś jak brunatne upławy plus brunatna krew) aż do dzisiaj. W piątek ostatnia tabletka z blistra i 7 dni przerwy. Nie przejmować się i obserwować po rozpoczęciu kolejnego blistra czy już coś działać? żadnego bólu ani nic nienormalnego oprócz właśnie tych plamień...
W ulotkach jest napisane, że podczas przyjmowania antybiotyku i 7 dni po odstawieniu należy się dodatkowo zabezpieczać.
Jeśli TSH jest bardzo niskie masz nadczynność, jeśli wysokie- niedoczynność. A to, że mieścisz się w normach nie oznacza, że jesteś zdrowa (dlatego to są wyniki, które naprawdę warto skonsultować z lekarzem). Jeśli TSH wyjdzie jej złe, to i tak lekarz poprosi ją o zrobienie FT4 lub/i FT3.A jeśli nie wyjdzie złe, to duża szansa, że nie poprosi.
Grupa ludzi, którzy mają TSH nie tylko w normie, ale wręcz ”dobre”*, a hormony tarczycy za niskie, wcale nie jest taka mała. Ja bym na etapie szukania źródła problemów jednak zrobiła od razu ”trójcę tarczycową”, bo bez sensu za wcześnie skreślić jakąś możliwość. Zwłaszcza jeśli są jakieś objawy, które mogą się z tarczycą łączyć (na tej http://hashimoto-pl.appspot.com/test#0 stronie można zobaczyć, jak wiele objawów może mieć związek z Hashimoto, zmęczenie i senność to klasyka - mogą być od prolaktyny, a może być, że i prolaktyna i senność od tarczycy). Teraz się oszczędzi, potem można stracić (czas, pieniądze). Swoją drogą po ostatnich stronach tego wątku widać, jak niestety częste jest to hashi...

* Norma TSH przewiduje górną granicę gdzieś w okolicach 4 - a to zwykle już niedoczynność.
Znam z autopsji, poprzednia endokrynolog trzymała mnie w górnych granicach, i fajne to nie było. Ani sensowne

mandi, ginekolog poradzi najlepiej, ale tak na babski rozum to nie odstawiałabym teraz pigułek, bo to dopiero będzie zamieszanie dla organizmu. Przy czym nie zakładałabym, że zabezpieczają. Rozpoczęcie w inny dzień niż pierwszy cyklu to nie tragedia, nie zaleca się tego, ale sama wiem, bo kiedyś tak zaczynałam (gin. się zgodziła).

szepcik, ale tu mowa o miesięcznym odstępie 😉

Ja za to obserwuję zachowanie swojego organizmu po chorobie w poprzednim. Że temperatura na początku była skoczna, to jeszcze jakoś zrozumiałe, zwłaszcza, że jeszcze jakieś przeziębionko się przypałętało. Ale widzę też gwałtowne osłabienie jakości śluzu (w porównaniu do mojego standardowego). I zaczęły mi się plamienia śródcykliczne (gin. widział, mówi, że wszystko okej, ale zawsze to jakaś nowość). Nie wiem, choroba to, czy silne sterydy, które dostałam.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
26 kwietnia 2011 14:18
nowe granice TSH sa do 2,5! szkoda tylko, ze wielu lekarzy sie tego nie trzyma  🙄
To dziwne, ale - ponieważ trochę się przestraszyłam tym co napisała Szepcik - przestudiowałam kolejny raz ulotkę tabletek które biorę, i tam nie ma ani słowa, jakoby antybiotyki obniżały jej skuteczność. O lekach na gruźlicę, wirusa HIV itd to owszem, ale nic o antybiotykach.

Przestraszyłam się, bo dopiero co zakończyłam kurację antybiotykami (chore zatoki), a w tym czasie nie stosowaliśmy dodatkowego zabezpieczenia.  😲 I teraz zastanawiam się to taka "ogólna prawda", czy np. specyfika konkretnych tabletek?
ash   Sukces jest koloru blond....
26 kwietnia 2011 14:27
Sierra, też jestem po zakończeniu leczenia antybiotykiem i również nie stosowałam dodatkowego zabezpieczenia.  Ciąży brak.

w moich jest info "Niektóre leki, przyjmowane jednocześnie z preparatem Yasmin, mogą hamować jego działanie. Dotyczyło takich leków jak:

antybiotyki (ampicylina, tetracyklina, ryfampicyna);
leki stosowane w leczeniu padaczki lub innych chorób (prymidon, karbamazepina, okskarbazepina, topiramat, felbamat, hydantoiny, barbiturany, np. fenobarbital);
rytonawir - lek stosowany w leczeniu infekcji wirusem HIV;
gryzeofulwina - lek stosowany w leczeniu infekcji grzybiczych;
preparaty zawierające ziele dziurawca (Hypericum perforatum).
Kobiety leczone, przez krótki czas (do 1 tygodnia), lekami z którejkolwiek z wymienionych powyżej grup leków, powinny w okresie leczenia i przez 7 dni po zakończeniu leczenia, stosować dodatkowe metody antykoncepcji."
Ja miałam w Yasminelle mniej więcej podobną regułkę.
Rzeczywiście, doczytałam trzeci raz i znalazłam:

Niektóre leki mogą powodować, że lek Yaz będzie mniej skuteczny w zapobieganiu ciąży lub mogą
wywołać nieoczekiwane krwawienie. Dotyczy to leków:

o stosowanych w leczeniu padaczki (np. prymidon, fenytoina, barbiturany, karbamazepina,
okskarbamazepina),
o stosowanych w leczeniu gruźlicy (np. ryfampicyna),
o stosowanych w leczeniu zakażeń wirusem HIV (rytonawir) lub innych chorób zakaźnych
(antybiotyki takie jak: gryzeofulwina, ampicylina, tetracyklina),
o ziołowych zawierających ziele dziurawca (Hipericum perforatum).
· Lek Yaz może wpływać na działanie innych leków np.:
o zawierających cyklosporynę,
o przeciwpadaczkowych - lamotrygina (może prowadzić do zwiększenia częstotliwości napadów
drgawkowych).

Ale trochę uspokoiłam, bo doczytałam, że anty które biorę nie są tutaj wyszczególnione. Z drugiej strony, właśnie w związku z tym, że przeszłam kurację anty jutro idę do dilera (gina), bo - prawdopodobnie przez to - przyplątała mi się jakaś drobna infekcja. Mówię: prawdopodobnie, bo po konsultacji tel. lekarz powiedział, że "tak podejrzewa". Naprawdę, człowiek słyszy, jakie spustoszenie antybiotyki robią w organiźmie, ale i tak jestem zaskoczona  😲


Ale trochę uspokoiłam, bo doczytałam, że anty które biorę nie są tutaj wyszczególnione. Z drugiej strony, właśnie w związku z tym, że przeszłam kurację anty jutro idę do dilera (gina), bo - prawdopodobnie przez to - przyplątała mi się jakaś drobna infekcja. Mówię: prawdopodobnie, bo po konsultacji tel. lekarz powiedział, że "tak podejrzewa". Naprawdę, człowiek słyszy, jakie spustoszenie antybiotyki robią w organiźmie, ale i tak jestem zaskoczona  😲


Antybiotyki działają głównie na bakterie. Wtedy bardzo łatwo o infekcje grzybicze, gdy flora bakteryjna jest wybita.

[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=93.msg990760#msg990760 date=1303823939]
nowe granice TSH sa do 2,5! szkoda tylko, ze wielu lekarzy sie tego nie trzyma  🙄
[/quote] w jakich jednostkach?
Dokładnie to samo mi diler przez tel. powiedział 😉
Moja mama była leczona antybiotykami, generalnie przez 2 miesiace najróżniejsze brała, bo nic nie pomagało, wylądowała w szpitalu, dostawała dożylnie antybiotyki. I dostała grzybicy w szpitalu... Dopiero jak poszła do zwykłego lekarza rodzinnego to dostała zestaw bakteriobójczy i przeciwgrzybiczy i dopiero pomogło.

Generalnie poprostu jak sie zwalcza jedno to rośnie w siłę drugie.


[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=93.msg990760#msg990760 date=1303823939]
nowe granice TSH sa do 2,5! szkoda tylko, ze wielu lekarzy sie tego nie trzyma  🙄
w jakich jednostkach?
[/quote]

spojrzałam teraz na swoje wyniki i wszędzie mam max podany do 4 lub 4,2 mikrolU/ml a wyniki mi wychodziły ok 3 zazwyczaj albo i 4. Z tym, że FT3 i FT4 w normach podanych przez laboratorium.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
26 kwietnia 2011 15:55
mIU/l

ja przy TSH 3,8 to bylam w stanie katastrofalnym!!! ale lekarze wczesniej nie wykryli, bo bylam w "normie"  😤 szczescie znalazlam super gina i on mnie skierowal do mojej endo  🙂
Ostatnie TSH ze stycznia miałam 3,17 przy okazji robienia prolaktyny po odstawieniu Bromergonu i w sumie czuje się o niebo lepiej jak leków nie biorę.

No cóż mam kolejny wątek rozmowy z endokrynologiem 🙂
Sierra zawsze bierz przy antybiotykach osłonę i to nawet większą dawkę. Wiem po sobie, bo zawsze po antybiotykach (gdy nie brałam osłony) miałam grzyba. Najlepiej jeszcze wtedy stosować lactovaginal dopochwowo 😀
Ostatnie TSH ze stycznia miałam 3,17 przy okazji robienia prolaktyny po odstawieniu Bromergonu i w sumie czuje się o niebo lepiej jak leków nie biorę.

No cóż mam kolejny wątek rozmowy z endokrynologiem 🙂

Ja przy wejściu w ”starą” normę czułam się nieporównanie lepiej niż wcześniej. Ale dopiero teraz, w okolicach 2-2,6 jest naprawdę dobrze 🙂

Do wątków można dorzucić jeszcze poziom FT3 i FT4 - warto sobie policzyć, gdzie w normie się znajdują: http://samodobro.host56.com/
Dobrze, żeby ich procentowa wartość nie różniła się za bardzo. No i żeby nie była za niska.

Ale to chyba off-topic się robi 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 kwietnia 2011 18:11
Jutro będę miała wyniki badań.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się