Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)

u nas jest "lasek" i pola,ale malutkie-dopiero w edlugi weekend  obczaje trasy spacerowe
mamy hale i padoki wielgasne i trawiaste 🙂 no i zadnej parszywej rekreacji czy "dziwnych" wlascicieli🙂😉
sei   . let's grow old together & die at the same time .
25 kwietnia 2011 19:33
no ale wy to już w ogóle nie okolice zgierza 😉 tylko druga strona łodzi...
ale takich co pod zgierz jechali mamy w stajni🙂
na szczescie juz jezdzic nie musza i nie chce🙂
dzis odkrylam podczas jazdy autem grupe koni w terenie na wysokosci  Giemzowki -co za stajnia jest tam w okolicy?
u nas lasów i łąk nie brakuje, jest też hala, instruktor ujeżdżeniowy dojeżdżał, na stałe jest westernowy, ul. Grabińska w Łodzi (Nowosolna)
instruktor ujezdzeniowy?co to za wynalazek?
u nas buduje sie hala , jest padok i ogormny las i tereny  😎  instruktor tez bedzie podobno , zero rekracji  😉
sei   . let's grow old together & die at the same time .
25 kwietnia 2011 20:13
nowosolna to jakby nie patrzeć zgierz 😉
naciau, wasza stajnia też 'koło' zgierza?  🤣

ja czekam aż powstanie coś takiego: hala, zielone padoki, tereny. i też najchętniej okolice łódź/zgierz  🙄
u nas kazdy  kon ma  swoj padok🙂 do tego 4 wybiegi piaszczyste
moi  rodzice ( tata wet kiedys duzo w terenie dzialajacy i amajacy pierd..ca na pktcie utrzymania koni itp) zachwyconeni😀 dzis nawet ciezko bylo ich wyciagnac ze stajni,w poprzedniej tego nie bylo-przyjechali raz i wiecej nie chcieli... 😎
naciau u was to znaczy gdzie?
nie 😀 blizej Pabianic


ja czekam aż powstanie coś takiego: hala, zielone padoki, tereny. i też najchętniej okolice łódź/zgierz  🙄


Przeciez mamy takie stajnie, w okolicy zgierza chocby Klek 😉
wlasnie w kleku jest caly pakiet🙂
naciau a dokladniej?
Nowosolna to zdecydowanie nie Zgierz.. już bliżej do Brzezin..
Karla trenerem jej nie nazwę, nie przyjeżdżała do mnie więc nie komentuję
Gdyby sie uprzec to sa tez Kebliny, ale tam hala jest malenka.

U nas tez jest caly pakiet, ale okolice Aleksandrowa no i hala namiotowa.
sei   . let's grow old together & die at the same time .
25 kwietnia 2011 21:02
wiem że nowosolna to nie zgierz 😉 to dokładnie przeciwne strony...

klęk też kawałek od zgierza. wcale nie tak blisko 🙁

hale namiotowe nie są takie złe jeśli są odpowiednio postawione. u was avero miałam okazję jeździć i w sumie nie mam złych wspomnień. albo może akurat nie wiało  😁 z drugiej strony u nas jest metalowy hangar i na wietrze też wszystko 'chodzi' i skrzypi. a 'wrota' to już w ogóle.
ja po wypadkach w wawie z namiotami strasznie sie ich boje...
u nas lonżownik jest na hali namiotowej i powiem szczerze, że jak wieje to nie chciałabym w tym czasie siedzieć na koniu..lata cały, dosłownie. Poza tym przecieka, śnieg często zalega..
Hala u nas stoi juz wiele lat, jest zabezpieczona i sie sprawdza, ale jest jeden warunek - trzeba o nia caly czas dbac.

Mnie sie jezdzi w niej dobrze, kiedy wieje to faktycznie jest sporo halasu, ale na siwej na szczescie to nie robi wrazenia😉 Drewniana hala w Kleku tez potrafi mocno i glosno"pracowac" na wietrze, ale w niej tez bardzo dobrze mi sie jezdzilo 🙂 Mankament hali namiotowej dla mnie jest taki, ze jest w niej zimno w mrozy.

Za to tereny u nas sa swietne, duzy las z piaszczystymi sciezkami 🙂 To jest mój, na równi z lasem łagiewnickim, ulubiony terenik 😀

Karla, jakie wypadki masz na mysli?
kiedys byla taka glosna sprawa w jakiejs stajni chyba na Wilanowie,zginal kon bo hala namiotowa runela
Nie slyszalam o tym, ale musial to byc straszny wypadek. Niestety zeby taka hala byla bezpieczna to musi byc pod ciaglym nadzorem, musi byc regularnie sprawdzana, naciagana, nie moze na niej zalegac snieg itd. Sporo roboty jest przy niej, ale o tym wszystkim mozna poczytac w watku o halach namiotowych.

Coz w Smolisie tez byla hala "namiotowa" w postaci CYRKU 🤣 No i pewnego, pieknego dnia pekla pod naporem sniegu.... na szczescie nic sie nie stalo, ale takich rzeczy mozna uniknac wystarcza dobre checi, odpowiednia wiedza i duzo dyscypliny. Co ciekawe w "cyrku" wcale nie jezdzilo sie jakos zle bo byla duza powierzchnia, tyle ze ciagle po kole no i ciemno w niej bylo.

Karla🙂 do twojej stajni się nie nadaję bo jestem jeszcze tą parszywą rekreacją  🙁 Co sądzicie o Smolisie słyszałem że tam znów jest rekreacja,niedaleko Smolisa na zakręcie koło restauracji Laguna jest też stajnia co o niej myślicie,słyszałem też stajni w Grotnikach. Jest też stajnia w zgierzu bardziej taka przydomowa tylko tam chyba ujeżdżalnia jest połączona z padokiem więc jak ktoś wsiada to wszystkie konie idą do boksów ;(
właśnie, nie przeginacie trochę z tą "parszywą rekreacją"? Zapomniał byk jak cielęciem był?

promyczku, ty masz konia ale jeszcze sie uczysz? dobrze rozumiem? 30 km za zgierzem to juz pewnie za daleko, ale polecam stajnie we Wrzasku to koło strykowa, nie ma hali, ale są lasy i ogólnie piękne tereny, no i swietny nauczyciel, z rewelacyjnym doświadczeniem, wydaje mi sie ze za te pieniądze nie znajdziesz nikogo lepszego. Podłoże jest piaszczyste wiec deszcz , nie deszcz mozna jezdzic, a jak jest las to i zimą nazda nie straszna. no chyba ze masz zamiar trenowac duzy sport.....to brak hali moze byc utrudnieniem.
Jak bedziesz chciala to ci podam nr tel do właściciela.

Jako ciekawostke powiem ze stoi tam ze swoimi końmi dziewczyna znana w sporcie  lokalnym i jak widac brak hali jej nie przeszkadza.🙂
julia nie zapominam,bo nie mam co pamietac-jak ja zaczynalam sie uczyc jezdzic nie bylo laczenia stajni typu szkolka z hotelami,wtedy malo kto mial prywatnego konia
parszywa rekreacja to dla mnie szkolka prowadzona przy stajni hotelowej,ograniczajaca mozliwosci korzystania z hali,wypasu i ganiania konia po padoku kiedy ja mam na to ochote i moj kon. Do tego niby np.w cenie hotelu hala, na ktora nei mozna wejsc bo porno i dusznow tym czasie odprawia niebezpieczna szkolka,albo zamiast wejsc o 19 to wchodzi sie 19.30...a ostatni pociag nie poczeka jak sie spoznisz😉
Mam nadzieje, ze teraz juz jasne o co go🙂
a w Bronisinie to stajnia praktycznie dla wszystkich- jesli komus nie pasuje regulamin ludzie konie to jest tyle fajnych stajni dokola, musimy pamietac,ze pensjonat jest dla naszych koni i dla nas, a nie my dla pensjonatu. Pensjonat to nie tylko hala,pastwisko,plac do jazdy,ale i ludzie.W Bronisinie stoja konie ludzi ktorzy nie  jezdza jezdza slabo,srednio,ktos tam cos podskakuje,ktos rzezbi mlodego konia,ktos przywraca emeryta do kondycji,ktos ma po prostu konia do kochania🙂 ale zadnej przebrzydlej szkolki🙂😉

Sama jestem ambitna rekreantka,bo dla mnie zabawa w skoki do 120 i deptanie kapuchy do N to wlasnie ambitna rekreacja.
Karla, ja doskonale rozumiem o co (po mojemu) halo...🙂 tylko laska sie poczuła urazona. Pozatym, Karla, ta twoja nie nawisc do rekreacji to własciwie jest wynikiem dłuższego przebywania w Oleńce,  bo ja też w Oleńce nauczyłam sie rozgraniczac szkólke od prywatnych....w innych  stajniach czegos takiego nie było.
W jednej ze znanych mi stajni głownym źródlem utrzymania stajni była szkólka ( czasy kiedy ze szkółki dało sie wyżyć) hotelowicze wiedzieli kiedy sa jazdy i jak nie mogli inaczej to jechali  w teren, a jak mogli to przyjezdzali w innym terminie, ja tez tam byłam prywatnym i jakos mi ta szkółka nie wadziła.

julia tak mam konia i jeszcze się uczę  🏇 jeszcze raz proszę o waszą opinie co do trzech stajni Smolis,stajnia blisko smolisa przy lagunie i Grotniki w weekend postaram się te stajnie odwiedzi ale teraz proszę o wasze opinie 🙇 i z góry dziękuje
co do tej stajnie koło Laguny, to sama jestem ciekawa opini, czy wogóle coś tam sie jeszcze dzieje, w sumie to bardzo stara stajnia, ale ja była tam raz, brama zamknieta, wyszla babka i była bardzo nie miła, mowy nie było zeby wejsc na teren.
Właściwie wyglądało to tak jakby nie chciała gadać...

U smolisa, to musiałabys ewentualnie sprawdzic kadrę. i chyba nie ma hali jeszcze.
A w Grotnikach.... jest hala, jest las, jest ....stajnia.
W Smolisie byłam tylko na zawodach, tej koło 'Laguny' nie znam, ale mogę się wypowiedzieć na temat Grotnik- o ile chodzi o stajnię Andrzeja Zahorskiego. Staliśmy tam 3 lata, jeśli jesteś codziennie u konia to ok, padok trawiasty, hala- pomyłka (zaadoptowany stary KURNIK!!- niska i z filarami), tereny- istne marzenie, niekończące się lasy, od strony treningowej, cóż jest rekreacja, a kompetencje instruktora pozostawiały baaaardzo wiele do życzenia. Jednak nie byłam tam 5 lat, więc też wiele mogło się zmienić🙂
sei   . let's grow old together & die at the same time .
26 kwietnia 2011 11:57
na temat smolisa było sporo pisane w tym wątku. przeczytaj sobie 😉
tej koło laguny też nie znam. a grotniki hmmm też chyba nie wiem o którą stajnię dokładnie ci chodzi.

ja tam się zgadzam z Karlą co do rekreacji. szczególnie ta oleńkowa. jest po prostu prowadzona w taki sposób że jako hotelowicz szczerze i mocno jej nie lubię. inna kwestia że kiedyś sama tam jeździłam w rekreacji ale wtedy to były inne czasy w ogóle  🙄
bo teraz przy naszej niedużej hali. jak są 3-4 konie z rekreacji i jeden hotelowy. i wszystkich 5 jeźdźców jest chociaż trochę rozgarniętych to jeszcze jak cię mogę. ale przy nawet 2 koniach rekreacyjnych a osobach o niższym poziomie jeździć się nie da. ci ludzie zupełnie nie panują nad końmi.... a zimą bywały i takie magiczne sytuacje (dość częste!) że 7 konny zastęp i weź to pojeździj. a ludzie pracują do 15-16 więc wczęsniej przyjechać nie da rady. a rekreacja konczy o 19.30-20 bo zawsze łapali poślizg czasowy. a stajnia zamykany punkt 21 maks 22 i już ze złością.
dlatego rekreacji można nie lubić 😉 jak się nie ma warunków na prowadzenie jednego i drugiego to z czegoś powinno się zrezygnować.
stajni "przy lagunie" nie polecam. Hali brak, obsługa tak jak ktoś wyżej wspomniał nieuprzejma, nie ma też kompetentnego instruktora no i też bardzo drogo jak na marne warunki. To stajnia w której uprawia się rekreację na bardzo niskim poziomie. Zebrała się tam grupa właścicieli koni, którzy jak dobrze pójdzie u konia są w weekend i w zupełności wystarcza im przejażdżka w teren. Ani dla jeźdźca ani dla konia nie ma tam szans na najmniejszy progres.
co do Oleki to juz byłao pisane, ale uwazam ze to hotelowicz ktoremu takie warunki nie pasuja powinien zmienic stajnie, a nie pisac złe rzeczy na temat stajni. Pisze to jako włascicielka stajni. Chyba ze własciciel takiego osrodka zorganizuje to tak by jedni i drudzy byli zadowoleni, ale jesli jego to nie interesuje, to wiecie co, w łodzkiem jest tyle stajni ze naprawde nie widze powodu zeby siedziec tam  gdzie mnie nie chcą.

Co do hali, wydaje mi sie ze mała hala w grotnikach to nie jest samo zło, bo czasem sa tak fatalne warunki ze przynajmniej poloznujesz pod dachem, i ta w grotnikach pewni na warunki rekreacyjne wystarczy.
a jak masz ujezdzalnie zewnętrzną z dobrą piaszczystą nawierzchnią to zima nie zima...juz to pisałam wyzej...🙂

A dziewczynom z Olenki poprstu sie dziwie, chcecie jezdzic sport to poszukajcie stajni z halą która to umożliwia bo ta olenkowa na porządne treningi to moze jest ok pod warunkiem ze jestem na niej sama.
julia dlatego wszyscy sportowcy przeprowadzili  sie - Kasia i Paulina sa u Marchwickiego, ja -co prawda nie sport bo tak jak pisalam dla mnie to ciagle ambitna rekreacja
ja niestety bylam uzalezniona od wlasciciela konia,ktorego dzierzawilam. Od kilku miesiecy stoimy w Bronisinie-mamy hale,padoki dla Drapka,wybiegi,karuzele,fajnego stajennego,ktory slicznie oswaja mojego dzikuska,wspanialych ludzi dokola,z ktorymi chetnie spedzam dzas nie tylko w stajni.Teraz mam swojego konia i stoje tam gdzie mi pasuje,gdzie i ludzie i warunki sa takie jak mi pasuja🙂
Fajnie by bylo zeby wszyscy wlasciciele mieli takie podejscie jak Ty- to by duzo ulatwilo i pewnie nie bylo by konfliktow itp. :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się