Kolka Pom9c Nagla!!!!

A w stronę boreliozy była badana? Pytam, bo jak opisujesz te objawy, że chuda i nie wstaje, to to wygląda jak u konia kolegi, który był u mnie. Na początku też był pomysł, że to Cushing, ale w badaniach nic nie wyszło, zresztą wszystko było w normie, a koń chudł, tracił kondycję z dnia na dzień. Potem zdiagnozowano tą boreliozę 🙁
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
25 grudnia 2018 23:45
Karina7 jak walczy i próbuje wstawać to nie skreślajcie jej tak szybko. Moja Moneta nie mogła wstać od 8😲0 do 16:30, wet pojechał o 13😲0 i umówiliśmy się że ok 18😲0 przyjedzie albo podać leki jak wstanie albo uśpić jak nie uda się. Próbowała dzielnie do 14😲0, później dostała drgawek i już nie miała siły nawet głowy podnosić. O 16:30 ją podnieśli, chwile ją trzymali asekuracyjnie na pasach bo nie było pewności, że nogi dadzą rade. Koń wstał, pochodził i było ok... A ja o 16😲0 dzwoniłam żeby wet przyjechał ją uśpić 🙁
Nasz wet twierdzi, że trzeba jak najszybciej podnieść  żeby bezwładnie nie leżały. Coś na wzmocnienie pewnie dostała, my dajemy też przeciwbólowe na nogi. To mały konik? Moja Moneta na Cushinga dostaje całą tabletke Prascend, a waży 400kg. Kucka 1/3 tabletki a to ze 100kg konia...
Powalczcie troche, wiem że to straszny widok ale jeśli jest w niej wola życia to szkoda ją skreślać. Jeśli macie solidną stajnie to zawsze można zrobić coś do podnoszenia jej w razie czego, coś takiego jak ma rox. My mamy wiatke i mamy zrobiony stojak na wyciągarke, jeszcze na całe szczęście nie testowany.
Trzymam za Was kciuki, wierze że wrócicie do domu i wszystko się ułoży
Została na noc w pasach w szpitalu,nogi jej latały. Podobbo w nocy się uspokoiło i troszkę w pasach chodziła. Ok. 11 mają ją spuścić z pasów i zobaczymy czy się położy.

Bolerioze miał i jak leczył coś pomogło?
desire   Druhu nieoceniony...
26 grudnia 2018 08:56
Ja uważam że eutanazja  to ostateczność, że już nic nie można zrobić, że zwierzę się poddało i cierpi, dopóki tak nie jest, warto walczyć. Musisz zapytać samą siebie, patrząc na Gandzie, jaką decyzję podjąć.


Nie, nie zgadzam sie z tym. Nieraz właściciel nie widzi i skazuje na dodatkowe cierpienia, (w sumie to nieświadomie) a dopiero gdy koń już prawie w agonii to wtedy decyduje sie na uśpienie.. Jeśli wet mówi, że najhumanitarniej jest konia uśpić to najwidoczniej ma racje. 🙁
Karina7, trzymam kciuki za kobyłę

A co na to weci? Z czego wynika obecny stan konia - z  osłabienia organizmu, czy z jakiegoś porażenia nerwów? Klacz jest w ogóle dalej diagnozowana i / lub leczona? Też sprawdziłabym boreliozę, chociaż niektórzy weci podważają jej występowanie u koni (inni udowadniają, że występuje).

desire, znam wiele pochopnie wydanych wyroków uśpienia konia. Dziś te konie są w pełni zdrowe i sprawne dzięki determinacji właścicieli i wetów, którzy chcieli pomóc. Racją jest jednak to, że właściciele zwierząt często niepotrzebnie narażają zwierzę na cierpienie nawet wtedy, gdy szanse na wyzdrowienie nie istnieją. Tu mamy za mało danych aby cokolwiek podpowiedzieć. Wiadomo tylko, że klacz słabnie od dawna. Nie wiemy jaka była wcześniejsza diagnostyka (i czy była), jakie zalecenia, co - poza nie do końca potwierdzonym Cuschingiem - klaczy dolega. :/
właśnie w tym problem,że nikt u niej nie stwierdza nic.
krew ok
kał ok
usg ok
Ona w ogóle jak by nie przyswajała paszy tzn. trawi ją dobrze ale nie wykorzystuję.  Wcina jak szalona ma ogromny apetyt.

Ona teraz nie ma siły bo jest w bardzo złej kondycji tzn
brak tłuszczu i zero mięśni.
Karina7, krew na co badana? Kał na co badany? USG czego? Bo to nadal mało danych 🙁 a np sama morfologia to nie wszystko. Sądzę, że szukałabym właśnie borelliozy, beszbeszjozy, wrzodów, pasożytów, itd itp... dziwi mnie brak dalszej diagnostyki w klinice, koro wiadomo że klaczy się nie poprawia  🙄
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
26 grudnia 2018 09:39
Chyba dziewczyny troche źle trafiły z terminem, pewnie Święta troche opóźniaja diagnostyke 🙁
Karina7 moja Seniorka odmówiła jedzenia na prawie miesiąc, wyglądała tragicznie i już byłam pogodzona z tym, że będę musiała pomóc jej odejść. Teraz na rynku jest sporo pasz i dodatków stawiających na nogi. Wet nam zostawiał takie pasty na wzmocnienie, wiem że w sklepie Nuby są podobne https://www.nubaequi.pl/pl/suplementy-dla-koni-equina/107-equina-haemoxil-250.html (ja podawałam jeszcze jakiś czas po powrocie z kliniki). Pasze bym podawała na mokro, rozmoczona będzie łatwiejsza do zjadania. Może coś energetycznego? Masters ma pasze dla rekonwalescentów. Dają jej coś wzmacniającego? Nie moge się doszukać, bo miałam zapisane co Monetka dostawała przy kroplowkach (taką bombę energetyczną w ciemnej butelce, tam były wszystkie witaminy i minerały w końskich dawkach-kosztowała taka buteleczka chyba 200ml 90zł).
Ona ma zdrowe nogi tak? Ale nie ma siły wstawać? Troszke to poważniej brzmi niż u nas, bo mój koń po sporcie ma zajechane nogi na tyle, że czasem ich nie jest w stanie podnieść do czyszczenia, dlatego ma problemy ze wstawaniem. Te problemy też nie powstały nagle, widać było przez jakiś czas że podnoszenie tyłka sprawia jej problemy.
Mam nadzieje że to "tylko" cushing plus osłabienie.
Jestem z Wami myślami, niech sprawdzą faktycznie tą bolerioze (koleżanka dosłownie miesiąc temu zakończyła leczenie konia, też miał problemy ze wstawaniem i poruszaniem się).
mówiłam o boleriozie mówią,ze to nie to.  Ja widzę ze oni ja skreślili, według nich ona jest tak poważnie osłabiona ze nie ma szans.
Tylko dziwi mnie to,że przez 10 dni stała,chodziła na spacery. Położyła sie i już nie ma siły stać.
Ona na spacerach w szpitalu lekko kopyta ciągnęła. Tak jak by rzeczywiście siły  nie miała.
No ale piszesz, ze apetyt ma. Osłabiony koń nie chce jeść.
Kurde, gdybyś miała tylko warunki aby ją zabrać do siebie i zainstalować tą wyciągarkę. Pisałam już. Mam bardzo zle wspomnienia po szpitalu. Konia zabierałam czym prędzej. Miał być do uśpienia. Ten sam wet po kilku miesiącach podczas kontroli sam się przyznał, że nie wierzy, że to jest to samo zwierze a jednak. A co z tymi trawokulkami? Ma podawane?
jakiś czas temu ktoś opisywał podobną historię na fb, koń chudł,tracił siły mimo że miał apetyt -przyczyną był niedobór selenu, może to jakiś trop....
Karina7, napisz coś więcej o diagnostyce jaką ma przeprowadzaną. Tylko o Cushingu czytałam, albo coś pominęłam?

- edit-
stronka mi się nie załadowała z nowymi postami o badaniach
Katarzyna K badanie krwi było robione dwa razy, pewnie by coś wyszło. Drugie było rozszeżone i było wysyłane za granicę. Jakiekolwiek niedobory prowadzą do takiego stanu.

Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
26 grudnia 2018 10:29
Nam jeden wet też skreślił konia jak przestał jeść i był bardzo osłabiony, więcej do nas nie przyjechał. Znam konia na tyle, że widziałam że chce żyć. Wiem, że macie "gorszą" sytuacje bo jesteście u konkretnych lekarzy w klinice i pewnie jeszcze nie bardzo jest szansa ją przewozić teraz. Troche mało tych badań jak na tyle dni w klinice 🙁 usg czego miała robione? Może trzeba sprawdzić nogi? Kolana, biodra...może coś ją blokuje i nie ma jak wstać. Stoi teraz? Może faktycznie ją wyubieraj w coś ciepłego żeby nie traciła energii na ogrzewanie się?
Może przedzwoń sobie do jakiegoś weterynarza i opowiedz co się dzieje, może ktoś coś doradzi. Co na to Wasz wet?
Dokładnie, doczytałam wszystko teraz i nadal brak szczegółów.
Może to w jakim jest stanie, to jedno, a brak wstawania to drugie - kręgosłup, problemy ortopedyczne, jakiś uszkodzony nerw czy coś mięśniowego.
A skoro jest osłabiona, to wszystko się potęguje i daje taki efekt.

Mi też konia skreślili, więc szukałam aż znalazł się weterynarz, który przyjechał i sam mi szczerze powiedział, że widząc filmik, jechał do mnie z nastawieniem przekazania mi złych wieści. Ale jako jedyny dał szanse i sam teraz nie może wyjść z podziwu jak mu wysyłam aktualny stan.
Czasem trzeba szukać, dociekać i cisnąć lekarzy. Jeśli nie chcą zrobić jakiegoś badania, to i tak warto ich o to poprosić raz jeszcze, nawet jeżeli uważają to za niepotrzebny, dodatkowy koszt.
desire, a ja nie zgadzam się z tym co ty piszesz, najłatwiej to uśpić. Gdyby tak było uśpiłabym moją zaraz po diagnozie, ale walczyłam i kobyła walczyła, i wyszła by z tego, gdyby nie skutki uboczne leczenia , cushing i wiek.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
26 grudnia 2018 11:25
Robaczek M., ilość Prascendu zależy od stanu konia. U nas jeden dziadek w tym roku zdiagnozowany, dostał 1 tabletkę i w ciągu tygodnia coś się sypnęło do tego stopnia, że odmówił otrąb, wysłodków (a to typ, który wcina wszystko z tabletkami włącznie) i był totalnie nieobecny. Właściwie zaczęliśmy się na głos zastanawiać, czy przypadkiem się nie pakuje powoli. Okazało się, że dostał za dużo leku. Zeszliśmy do 1/2 tabletki i sytuacja wróciła do normy.

Karina7, pierwiastki sprawdzone? Selen właśnie? Jak wygląda serce? Dziewczyny dobrze radzą, żeby skonsultować się z kimś innym. Albo uzbroić się w zaufaną osobę jako wsparcie i bardziej domagać się konkretnych badań.
Lanka_Cathar, też spotkałam się z koniem, który po podaniu zbyt dużej dawki leku odmówił jedzenia. Podobno jest to napisane w skutkach ubocznych, że taka sytuacja może wystąpić.
Może nie do końca na temat, ale... W wakacje mialam podibne przezycia z psem, apetyt mial wilczy, mimo to chudl ( z poczatku bylismy zadowoleni, bo zawsze byl troche otyly, ale koniec koncow stracil ok 15% masy), niby wszysto grało, a w koncu zaczął tracic równowagę. Pies mial zaburzenia neurologiczne i miopatię.
U mnie pogarszający się apetyt, zachwiania równowagi (łącznie z wywrotkami i niemożnością podniesienia się) związane były z arytmią i zaburzeniami krążenia. Furosemid i odpoczynek w boksie zdziałał cuda, koń kłusuje sam z siebie. Przyczyn może być 1000 tysięcy.
no właśnie tysiące przyczyn. Jak przyjechała z kolka miała lekką arytmie.

jak stwierdzili tą arytmie?
vissenna   Turecki niewolnik
26 grudnia 2018 14:23
Ja bym szukała jeszcze form przetrwalnikowych słupkowców, one wnikają do błony śluzowej i podśluzowej jelita grubego. Formy te mogą być niewykrywalne w kale. To może powodować w skrajnych przypadkach właśnie  tak duże podrażnienia jelit, że przestają one przyswajać pokarm. Słupkowce prowadzą też do arytmii jeśli dostaną się do układu krwionośnego.
Kobyła była ostatnio odrobaczana? Czym?

Druga opcja to leki. Podawano jej przez długi czas antybiotyki? Bo to mogą być objawy wyjałowienia jelita. Znałam takiego konia w DE. Pomógł mu przeszczep kału (wiem, fuj, ale bardzo skuteczne).
antybiotyk ma dopiero tydzien.
Byla odrobaczona właśnie dwa dni przed atakiem tej kolki.
Pasta dwuskładnikowa
U mojego konia arytmia wynikała z problemów oddechowych (zaostrzenie RAO), stwierdzona banalnie - stoper, stetoskop i liczenie uderzeń na minutę.
Obstawiałabym wszystko, ale nie serce, Na szczęście w ostatniej chwili udało nam się namierzyć prawdziwą przyczynę i dziadek dochodzi do siebie.
Natomiast pierwszy krok to był lek + spokój + karcer. Po dwóch dniach wróciło żywe spojrzenie i apetyt.
BASZNIA   mleczna i deserowa
26 grudnia 2018 14:37
Mój wet jest zdania,  że ostatni dzwonek na odrobaczanie iwermektyna i jej pochodnymi jest w październiku.  Kiedy było Wasze? Edit.  Doczytałam.  Grudzień.
Larwy gza zimują na żywicielu w okolicach kręgosłupa.  Zabite odrobaczaniem w zimie mogą dać stan zapalny, torbiel itp z uciskiem na kręgosłup właśnie.  Niedowlad zwłaszcza tylu.
W mojej okolicy padł koń,  właśnie z podejrzeniem takiego uszkodzenia.  Niestety bez sekcji,  bez pewności.  Też zimą.
vissenna   Turecki niewolnik
26 grudnia 2018 14:41
karina
No właśnie. Takie objawy mogą wystąpić po podaniu silniejszej pasty odrobaczającej, kiedy przez dłuższy czas koń był odrobaczany pastą o małym spektrum działania.
Duże ilości słupkowców w ramach "obrony" przed pastą potrafią nawet "zatruć" konia. Widziałam taki przypadek, że koń silnie zarobaczony słupkowcami (w jelicie i krwioobiegu), po podaniu zastrzyku ze sterydem dostał szoku anafilaktycznego i praktycznie po 3 minutach padł. Koń ten wcześniej chudł, miał problemy z przyswajaniem żarcia (jadł) oraz wykazywał objawy przytkania.
Jeśli więc lekarze zdecydują się na zastrzyki pobudzające apetyt, to niech mają przy sobie adrenalinę.

Ja bym pomęczyła weta żeby poszukał przetrwalników w jelicie i słupkowców (oraz ich przetrwalników) w krwi.
Karina7 wstawiałaś wyniki krwi, i inne badania, albo abo pisałaś co wet tam wypatrzył,postawił diagnozę czy nie?
Bo szukam , czytam, i nigdzie nic nie ma konkretnego.
Sugestia poddania eutanazji też musiała być poparta badaniami, bo nie sądzę żeby Dr Samsel przyszedł i bezpodstawnie to zasugerował, brak sił u konia to chyba zbyt mało, jeśli organizm faktycznie walczy.
Możesz coś więcej nam tu napisać?
edit, każdy coś sugeruje, radzi, ale jak postawi pytanie to odpowiedzi brak
Ja zapytam jeszcze raz, były pierwiastki sprawdzane?
A mnie dziwi, że nikt nie zrobił badań kręgosłupa.. Przecież takie powłóczenie, paraliż zadu to może być nawet blokada odcinka szyjnego, koń miotając się może jeszcze bardziej sobie szkodzić.. A to, że koń leżał kilka godzin zanim ktoś go podniósł w klinice.. Skandaliczne moim zdaniem.
Pytanie co wiemy, a co nie zostało powiedziane.
Przejmujemy się, radzimy, podsuwamy rozwiązania, a zero jakiejkolwiek sensownej informacji.
Jakiegoś szczególnego zainteresowania naszymi propozycjami też nie ma.
rox, dziewczyna pewnie siedzi przy koniu, ma siedzieć w necie i odpisywać nam? Wie tyle co mówią jej weci. Rady nasze są dobre, ale to weci powinni zaproponować jej różnorakie badania, aby zdiagnozować co się dzieje a mówić o eutanazji. W końcu koń stoi w klinice ( co jak widać, nie zawsze jest najlepsze)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się