Pomoc Stajni w Sulminie po pożarze

Kochani, dobrych ludzi spotkała jedna z największych tragedii jaka może wydarzyć się nam koniarzom. Co gorsza, podpalenie... podłość i zawiść ludzka nie zna granic.
Nie mieszkam w Gdańsku już prawie 10 lat, ale znam tych ludzi bardzo dobrze. Sama kiedyś trzymałam u nich konia, opiekowali się nim również pierwszy rok moich studiów we Wrocławiu. Nigdy już później nie znalazłam pensjonatu w którym z takim spokojem mogłam zostawić konia, bo jedyne ryzyko było takie że będzie za gruby...
Pan Henio i Pani Marylka to prości, skromni ludzie. Stajnie zawsze prowadzili z pasji, nie z chęci zysku. Zawsze żyli skromnie i nie żałowali koniom, wystarczy popatrzeć na zdjęcia na pomagam sprzed pożaru - jak wyglądają paśniki na padoku. Do dziś pamiętam, jak wachałam się z zakupem pierwszego konia, obawiając się że nie pociagnę kosztów. I pamiętam jak Pan Henio mi powiedział "spełniaj marzenie, pomożemy, w razie czego nasze nie głodują więc i Twój nie będzie, razem damy rade".
Dziś mam własną stajnię, ale pobyt tam i tych ludzi dalej wspominam bardzo ciepło.
Proszę, pokażmy im, ludziom którzy nigdy o nic nie prosili a dużo dawali od siebie, że to środowisko umie pomagać zwłaszcza w obliczu takiej tragedii. Dokładny opis sytuacji znajduje się w linku do zbiórki, założonej przez jedną z pensjonariuszek, a czytając jej opis upewniłam sę tylko, że minęło 10 lat a Ci wspaniali ludzie nic się nie zmienili.
https://pomagam.pl/pozarstajni?fbclid=IwAR1t8H06lULSGV-v2K51SSI2NySo13Q6CfGSCnFOgscAI9Q7UBL0ECBa1B8
Nie znam kulturalnych słów na określenie kogoś, kto robi takie rzeczy..Coś ode mnie poleciało i udostępniam dalej 😉
efeemeryda   no fate but what we make.
29 stycznia 2019 10:35
dałam grosik i udostępniłam, straszna tragedia  😕
Ode mnie też, udostępniam dalej. Ciężko uwierzyć. 🙁 Dobrze, że nikomu nic się nie stało, bo aż mnie przeszedł dreszcz, jak zobaczyłam ten tytuł. 🙁
rybka   Różowe okulary..
29 stycznia 2019 10:56
Współczuję ….. grosik dokładam
Leci grosik :kwiatek: Oby więcej takich ludzi!
Strasznie przykro się czyta.  🙁  Poszła choć drobna wpłata.
Straszne że ludzie ludziom robią takie rzeczy. Jak wyobraziłam sobie Pana Henia "próbującego to wszystko ogarnąć" to aż mi łzy popłyneli. To dwójka starszych już, ciężko pracujących ludzi a tu tracą dobytek życia...;(
Okropna sytuacja... Poleciało kilka groszy!
Strasznie przykre, dobrze ze koniom nic sie nie stalo, wplacone
Gniadata   my own true love
29 stycznia 2019 17:40
Aż mnie zmroziło jak przeczytałam opis, ode mnie tez poszlo :kwiatek: mam nadzieje ze staną na nogi jak najszybciej
Współczuję straty zapasów na zimę. Całe szczęście, że ludzie i konie nie ucierpieli. Dokładam grosik do zbiórki.
Czy moderator mógłby podpiąć wątek?


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się