Wybory 2019/2020 i co dalej ...

madmaddie   Życie to jednak strata jest
11 października 2019 11:36
ciekawe jest to, że cokolwiek PiS odwala, na jego poparcie to praktycznie nie wpływa.
To zasługa zabetonowanego zindoktrynowanego elektoratu.
Bo PiS to partia sekciarska, a jak już ktoś do sekty wpadnie, to wsiąka na amen, sekta ze swoich macek nie wypuszcza. Czy jest jakaś inna partia, której wyborcy akceptują wszystko, co partyjni bonzowie mówią i robią? Ja nie znam. Głosuje się na taką czy inną partię, ale jedno się w niej podoba, inne nie, jedno się chwali, inne krytykuje. Tylko PiSlamiści akceptują wszystko, co się w tej sekcie dzieje i co robi wódz, tam nikt błędów nie popełnia, a każdy jest krystalicznie uczciwy i ciężko haruje dla narodu. Afera z Kaczyńskim, afera z ogrodnikiem, afera z Banasiem – nie istnieją. Jeśli akceptują, że 1:27 to zwycięstwo, to co może się wydarzyć, żeby klapki z oczu spadły? Nic.

Nie rozumiem, w jaki sposób Kaczyński tylu ludziom rozumy poodejmował. Co on takiego w sobie ma, że wyborcy PiSu są zaczadzeni jego ekwilibrystyką słowną, manipulacjami i działaniami? Nie mam tu na myśli tych, którzy głosują na niego, bo rozdaje pieniądze, bo to inna kategoria.  

Edit:

Właśnie na ten temat taki artykuł znalazłam.
Ja uważam, że ludzie to łykają, bo krytyczne myślenie jest niewygodne, wymagające i trzeba znać choćby historię by wiedzieć, że podobne manipulacje, kłamstwa, uogólnienia jakie stosuje PiS już były wielokrotnie używane przez systemy totalitarne. PiS daje pieniądze, daje język. PiS jest jak cwaniak, który fauluje przeciwnika i jest z tego dumny. A ludzie czasem lubią, tak jak na boisku sportowym, przyglądać się i komuś kibicować. A już najczęściej komuś, kto jest bardziej cwany i sprytny.

I o tej innej kategorii głosujących na PiS
Jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, 6 mln Polaków jest przekonanych, że program "Rodzina 500 plus" finansują bogatsi rodacy. 750 tys. wierzy, że pieniądze na sztandarowy program PiS pochodzą z kasy partii Jarosława Kaczyńskiego. Eksperci nie mają wątpliwości: najłatwiej wyborców kupić dużą forsą. Robią to wszystkie partie.
emptyline   Big Milk Straciatella
11 października 2019 16:47
Ja jestem jednak troszkę przerażona, mam nadzieję, ze młodzi ludzie się ruszą i będą głosować. Ja się zarejestrowałam i idę na wybory w Gothenburgu, smutne jest to, że patrząc na forum czy Facebooka, naprawdę wielu Polaków w Szwecji będzie głosować na PiS albo Konfederację...
Ja tez juz zarejestrowana na glosowanie w konsulacie Bcn. Teraz jeszcze tylko zrobic research kto bylby  mniejszym zlem i ma najwieksze szanse na oderwanie swin od koryta...
feno sprawdź sobie strony latarnik wyborczy i "mam prawo wiedzieć" - to powinno Ci dać jakiś podstawowy ogląd, co masz do wyboru i może trochę ułatwi poukładanie sobie kto jest mniejszym złem 🙂

Co do wyborów, to zaledwie moje 2 wybory w których mogę głosować (no, siksa jeszcze jestem - tak w kontekście Waszych nadziei co do "młodych" 😉 ) i staram się ciągnąć ze sobą bliskich. Nie namawiam i nie przekonuję na kogo i na co - tylko, żeby się pojawili i oddali głos. Jakikolwiek. Zawsze to frekwencja i mini możliwość, że cokolwiek się zmieni. 
Frekwencja chyba wysoka. W mojej komisji były kolejki po karty do głosowania.
Z drugiej strony aż 50% ma wy*ebane  😕
trusia, jeśli zachodnie województwa nie ruszyły tyłków z kanapy to będziemy mieli wyniki nakreślone indoktrynacją na niedzielnej mszy na ścianie wschodniej. To, że duże miasta ruszyły jeszcze nie załatwia sprawy. Ale widać jakąś tam mobilizację, pytanie po czyjej stronie skoro czytam na bazarku, ze pistacje po 42,5?
A ktoś wierzy, że nastąpi jakiś zwrot akcji? Trwa cisza wyborcza, więc nie będę się tu jakoś szczególnie rozwodzić bo nie wiem, na ile można - ale w żadnym razie nie jestem zaskoczona tymi przeciekami i nie liczyłam na nic innego.
Nie wierzy, tym bardziej, że idzie kryzys, więc ten co teraz wygra będzie musiał się z nim zmierzyć. Najlepiej by było, żeby wygrał jak najmniejszym marginesem tzn, żeby była odpowiedzialność, ale nie dało się dalej rozmontowywać demokracji.
Ten scenariusz brzmi bardziej prawdopodobnie. No cóż,zobaczymy wkrótce
Też na to liczę.
Ech, wstępne wyniki wykazują, że PIS będzie miało większość w sejmie...
Milla, to było od pewnego czasu wiadomo. Byle to była jak najmniejsza większość. Przy tej propagandzie TVPiS to i tak niezły wynik. Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że to kiedykolwiek napiszę, ale cieszy mnie wynik lewicy i PSL.
Ja niestety boję się, że im ten wynik jeszcze w górę poszybuje o jakieś 2%
Też czekam z niecierpliwością na ostateczne wyniki. Jestem ciekawa jaka będzie proporcja. Niestety było to do przewidzenia. PiS nie miał powodu by przegrać a opozycja nie miała powodu, by wygrać. Ten stan się będzie utrzymywać dopóki PiS nie popełni jakiegoś mega wielkiego błędu zrażając do siebie swój stały elektorat (a to będzie trudne) lub póki nie wyrośnie jakaś silna opozycja - na co się póki co nie zapowiada.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 października 2019 20:30
Zadne bledy nie sprawia, ze ludzie, ktorzy kupuja garnki za 10 000zl przestaną na nich glosowac, bo "zaglosuje na nich, bo dali mi ekstra emeryturę" lub sprzed sekundy "glosowalam na pis bo gdyby nie oni to nadal bym byla na utrzymaniu meza".

I mnie jeszcze oburza, ze ludzie, ktorzy tu nie mieszkaja, nie płacą podatków, ktorzy tu nie byli 20 lat i nie zamierzają wrocic maja prawo glosu.
Mnie też to gotuje. Jak dla mnie powinno być tak, że jak kogoś w kraju nie ma X lat, to nie ma prawa głosu. Bo łatwo się głosuje, jak się tu nie mieszka i nie ponosi konsekwencji własnych wyborów.
A PiS zawsze będzie mieć jakieś tam poparcie, bez względu na to, co zrobi. Ale jakaś część elektoratu jest 'ruchoma' i o nich warto walczyć. W mojej opinii opozycja przez ostatnie 4 lata nie zrobiła nic, by przekonać do siebie ludzi. Wręcz przeciwnie. Ja jestem mocno liberalna i bardzo mi nie po drodze z partią prawicowo-katolicką, w związku z czym dla mnie wybór jest dość jasny. Ale prawdę mówiąc rysowałam ten krzyżyk bez przekonania, do tej pory zawsze byłam pewna swoich wyborów. Teraz po prostu nie było żadnej alternatywy, więc z braku laku... ale osobom o bardziej 'środkowych' poglądach trochę się nie dziwie, że nie chciały głosować na opozycję.
PiS nie jest partią prawicową, to jest partia narodowo-socjalistyczna.
Teraz tak naprawdę dużo zależy od rozkładu sił w Senacie. Dobre rozdanie w Senacie może jeszcze powstrzymać tych Hunów przed kompletną rozbiórką demokracji.

A jest szansa, ze kryzys im pomoże stracić władzę w następnych wyborach. 500+, programy socjalne i obietnice powinny im dać konstytucyjną większość a jak na razie wg wstępnych wyników stracili 3 mandaty. To może ich trochę niepokoić.

A Becia bidulka w korkach stała (o 21😲0 w niedzielę w Warszawie  😲) i nie dojechała do sztabu wyborczego ... ciekawostka.
Dance Girl, obawiam się, że głosy w senacie rozłożą sie podobnie jak w sejmie  🙁
Dance Girl, obawiam się, że głosy w senacie rozłożą sie podobnie jak w sejmie  🙁


Na szczęście z tego co widzę, PIS nie ma większości w Senacie. I dobrze.

Historyczny wynik % okupiony tysiącami obietnic, które teraz naród będzie czekał żeby spełnić  i zdaje się, że w Sejmie mają gorszy układ sił bo mimo większego poparcia w procentach stracili aż 7 mandatów... do tego kruchą bo kruchą ale przewagę opozycji w senacie więc nocnych akcji ze zmianą prawa z zaskoczenia już tak łatwo nie będzie przeprowadzić.

Szczerze mówiąc nie dziwię się ich rozczarowaniu, wpompowali kupę kasy, mieli najlepszą kampanię, TVP sprzyjała im tak, że aż obserwatorzy OBWE opisali to w raporcie a 7 mandatów poszło w pinezki. Ciekawe czy kogoś przeciągną na swoją stronę.

No i stara gwardia jednak dostała czerwoną kartkę. Pan Czabański, Pani Sobecka, poseł Piotrowicz oraz Bernadetta Krynicka chwilowo zostali bez zajęcia. Nie wiem które cieszy mnie bardziej. Terlecki ledwo się dostał. Naród szuka nowej krwi.
Ciekawe czy kogoś przeciągną na swoją stronę.


Na pewno kogoś przekabacą.  Mają czym kusić. A to posadka w rządzie, a to dobrze płatna posadka dla czlonków rodziny.

To jest dla mnie drugą skandaliczną cechą naszego systemu wyborczego (po prawie głosowania przez osoby mieszkającym poza Polską).

Jeśli ktoś wczołgał się do parlamentu na plecach jakiejś partii, powinien mieć psi obowiązek w całej kadencji sprawować mandat w tej partii, a nie skakać z kwiatka na kwiatek. Wyborcy głosowali na tego człowieka w ramach konkretnej partii, dlatego poseł/senator powinien mieć zakaz przechodzenia do innej partii w trakcie kadencji.  Tak sobie wycierają gęby suwerenem i jak wszystko robią dla tego suwerena, a jak dochodzi do własnych interesików, widać, że suwerena mają głęboko w d….. 
Tak sobie wczoraj właśnie dywagowaliśmy. Żeby można było wyjść z partii, ale do nowej na przykład dopiero po roku. Bo wolno zmienić zdanie, zareagować na zmianę kursu partii, ale żeby to nie wiązało się konfiturami tak zaraz.
Nie muszą przekabacać, Korwin już się mizdrzy. Natomiast w senacie mają problem.
Mnie też to gotuje. Jak dla mnie powinno być tak, że jak kogoś w kraju nie ma X lat, to nie ma prawa głosu. Bo łatwo się głosuje, jak się tu nie mieszka i nie ponosi konsekwencji własnych wyborów.

Jak sprawdzić czy ktoś mieszka czy nie mieszka. A jeśli nie mieszka to, że od kiedy nie mieszka.
Kryterium prawa do wyborów powinno być czy płaci w Polsce podatki. Po prostu.
Moja siostra mieszka w Kanadzie od 30 lat. Co ona może wiedzieć o tym jak tu się żyje.
Nie z jej pieniędzy (podatków) finansuje się działanie państwa.
Nie dotyka jej zapaść służby zdrowia,l. Nie odczuwa na sobie ani złych ani dobrych decyzji rządzących.
I nie chodzi tu o odebranie prawa głosu za karę. Chodzi o brak obiektywnego spojrzenia.
I liczenia się z konsekwencjami własnych wyborów.

szemrana, właśnie rezydencja podatkowa (albo jej brak) powinna decydować. Niestety jak ktoś ma Polski paszport to konstytucja gwarantuje mu zarówno czynne jak i bierne prawo wyborcze.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się