Kącik Rekreanta (część XIII) 2020

🙂 dla Was i Waszych ogonów wszystkiego najlepszego!

Również wszystkiego dobrego!
Na pożyczonym 🙂
Pozdrawiamy już w trójkę, bo takie ło cuś mi wpadło (kolejny PRE, choć nie wygląda  :hihi🙂 :







Ma 5 lat i dopiero zaczyna regularnie chodzić bo od zajazdki to było wsiadane od święta. Muszę się wybrać na zakupy bo nic mi do niego nie pasuje. Gabarytowo jest bardziej do mnie dopasowany niż Zafiro (dzierżawiony siwek którego wcześniej pokazywałam): niski, krótkie nóżki, duży brzuszek  😁 ale ogólnie każda część ciała jakby z innej parafii. Z charakteru mega słodki i chętny do pracy, postaram się nie spartaczyć.  😜
Wszystkiego Dobrego na Nowy Rok 🙂

Pozdrawiam z moimi chłopakami  😍
Szczęśliwego Nowego Roku Wszystkim! 😍 😍

Życzą dwa dziady... znaczy się, milusińskie koniki:


Wybaczcie stare foto, ale aktualnych nie mam żadnych, bo ciągle usiłuję ogarnąć życie (a nie jest to proste 😂 )
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
01 stycznia 2020 21:15
Dołączam do życzeń - spokojnego i zdrowego 2020 roku!  🥂 W tym roku teren noworoczny skromny - 10 koni.  😉

Moon   #kulistyzajebisty
02 stycznia 2020 10:17
Witamy i my w 2020!  😀

Generalnie ostatnio to raczej tylko takie fotki posiadamy 🤣


Kulisty super się kula, jak złapię chwilową eurekę jeździecką i nie przysiądę swym utytym po świętach doopskiem 🤣 to taaaak skacze, że modlę się by wylądować w siodło  😍 😜
Trzeba oczywiście ogarnąć coroczne haracze dla pzj  😫 i będziemy się kulać na jumpoffy w Sopocie 😉

feno, sam cuuukieeeer! 😍 Koniecznie pisaj częściej! 😉
feno, zajebisty futrzak  😍

Ja też pozdrawiam z moim Bombelkiem kącik. My w Sylwestra dostaliśmy bólu brzucha i sraczki, więc jeszcze wieczorem pojechałam do stajni w sylwestrowej kreacji, żeby podać młodemu węgiel (modląc się, żeby mnie całej nie ufajdał. Szczęśliwie węgiel okazał się bardzo smaczny i chętnie wysiorbał pół strzykawy  🤔wirek🙂. Na szczęście już się unormowało, ale na razie stoi na sianie i wodzie. Widzę, że gastroskopia nas nie minie...
On jest w ogóle taki mądrutki, tak pokazuje jak go coś boli, cały czas mi pokazywał na brzuszek, a w boksie wtulił we mnie spuszczony łeb i tak stał i stał i stał.... żalił się.

Jaśnie książę podczas ostatniego przerywania, które musimy zamienić na podcinanie, bo księciunio ma nadwrażliwą nasadę grzywy  🙄 (nie komentujcie proszę naszej grzywki a la Gracjan Roztocki, wiem, że muszę coś z nią zrobić  :hihi🙂


Mam też takie pytanie, może ktoś tu będzie wiedział. Młody jest nie takim już świeżym kastratem (z 2 mce będzie). Wczoraj puściłam go z młodym wałachem na halę, żeby się pobawiły. No i mój młody był bardzo nachalny i zaborczy, zachowywał się jak pies pasterski. Zaganiał drugiego konia, non stop zabiegał mu drogę i zmuszał do zatrzymania, osaczał go z każdej strony i nie pozwalał by w kłusie czy galopie drugi koń go wyprzedził. Dziwnie to wyglądało. Mam też wrażenie, że mój koń nie za bardzo rozumie sygnały i końską mowę. Tulenie uszu i grożenie kopniakiem nie robią na nim wrażenia. Oprócz tego mój młody nigdy w życiu nie stulił uszu na kogokolwiek. Zachowuje się trochę jakby był oderwany od rzeczywistości. Ogólnie to męczył trochę drugiego konia swoją natarczywością i kontrolowaniem jego każdego kroku.
Kto wie co oznacza to zachowanie? Czy to nadal ogierzenie się, czy coś innego? Np. dominacja.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
02 stycznia 2020 19:54
Meise kastraty mogą nawet do pół roku zachowywać się jak ogiery, tak więc daj mu jeszcze trochę czasu.
Moon   #kulistyzajebisty
02 stycznia 2020 20:12
Ja z kolei znałam wałka, który przez całe życie nie mógł wychodzić na padok w stadzie, bo cały czas się ogierzył i uprzykrzał życie wszystkim nieszczęśnikom dookoła. Tak czy inaczej, meise, daj dzieciakowi jeszcze czas 😉
Czyli takie zaganianie to domena ogierów? Bo skakać na niego wcale nie próbował. Ale wywąchał go dokładnie wcześniej pod ogonem i sprawdzał kilka razy czy ten koń na pewno ma wacka  😵

Dam mu czas oczywiście  🙂 Ogólnie oprócz gonienia się, dzikich galopad, wspinania się, to stały i jadły balot, trochę się podskubywały, ale nic groźnego czy agresywnego.
Myślę, że się chłopaki lubią mimo wszystko  😉
Mam nadzieję, że nam takie zachowania przejdą szybko.
I mam też nadzieję, że piękne, pełne karczycho nam zostanie. Czy po kastracji to musi spaść? Czy bez reguły? Póki co się bardzo dobrze trzyma i młody nadal wygląda na jajecznego  😍

Biegunka nam minęła na szczęście, jutro koń dostanie coś więcej niż siano. Dziś już miał dużo energii i mi fikał w myjce, bo czyszczenie brzucha tak bardzo parzy.. ale wypucowałam go, zaaplikowałam cabi glue i wyglądał jak milion dolarów. Nie mogę się na niego napatrzeć  😍

edit.
Mam jeszcze takie foto z wczoraj, wydawałoby się, że kary koń nie jest w stanie się tak usyfić  😂


Meise, powoooli 😉 on od dawna chodził sam, musi się przyzwyczaić do bycia koniem stadnym. Plus sprawy hormonalne mogą się wygaszać przez jeszcze jakiś czas. 😉
Powiem Ci ze jego dziadek jako ogier kryjący  chodził po padoku z szetlandem i kucką felińską  😂 a Justus też by nie miał problemów w stadzie wałków bo to totalny luzak 😉 może pójdzie w ślady rodzinki  🤣
No ja się o niego jakoś bardzo nie martwię. Ogólnie to taki z niego "straszny ogier", że jak wielki wałach na niego fuknie to spierdziela jak rakieta z turbo doładowaniem  😁

My mieliśmy drugą jazdę po przerwie świątecznej i przerwie na sracz... biegunkę.
Chodził super  😍
Chętny do przodu, super grzeczny. Żadnych nieprzewidzianych akcji. Koń luźny jak gumka w starych majtach, ja luźna podobnież. Super się jeździło  🏇
To i my się z chłopakami witamy w 2020 roku  :kwiatek: 😅
Rzadko ostatnio piszę, ale staram się śledzić w miarę na bieżąco  :kwiatek:
Nas Nowy rok przywitał niestety bólami brzuszka (sylwester chyba trochę zestresował Pączka :icon_redface🙂 tak więc prosimy o kciuki coby szybko przeszło  :kwiatek:
A u drugiego delikwenta wczoraj wyszła wysypka po jednej stronie szyi  😲 Żyć nie umierać normalnie  😜
Mam nadzieję, że teraz już się trochę milej pokula ten rok  😜
My również pozdrawiamy z zimowego podlasia  :kwiatek:
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
07 stycznia 2020 11:18
Łoooo pani, śnieg macie!  😲 [sub](do czego to doszło, że w styczniu człowiek dziwi się, że widzi śnieg)[/sub]
Ja mam w obecnej stajni bezpośrednio wyjazd na pola,łąki,  drogi polne aż sie prosi żeby pogalopować po śniegu. Którego brak niestety 🙁
Ciągle pada, także odrabianie przez nas pracy domowej jest utrudnione. Myślałam, że zaczniemy z przutupem i regularnie a tu taka dupa.
[quote author=Lanka_Cathar link=topic=102952.msg2905437#msg2905437 date=1578395912]
Łoooo pani, śnieg macie!  😲 [sub](do czego to doszło, że w styczniu człowiek dziwi się, że widzi śnieg)[/sub]
[/quote]
Ooo, właśnie 😁

mymelodii, Szykownie, szykownie 😍

charlieeee, Czaprak z szokmola? :> To zestawienie kolorów jest fajne... dobrze wyglądałoby na moim koniu.... 😁

U nas ostatnio lonżownictwo... załapałam się na pustą halę, to skorzystałam



Trochę ta lonża słaba była, ale gdy doszłam do momentu, że lepiej pracuje mi się z siodła niż z ziemi, to jakoś przestałam lonżować. Może to i dobrze. 😁
Młody zaskakuje... W sobotę miałam piękną jazdę, och i ach - więc myślę sobie, że "a, chodzi regularnie, to w niedzielę też będzie okej". No niestety, koń miał inne zdanie 😁 Niemniej jednak regularność popłaca, bo sama jazda zła nie była, tylko taka jakaś bez szału.

Meise, Daj mu czas 😉 Mój dorosły wałach miewał takie akcje "zaganiające" nawet po przekroczeniu 10 roku życia 😉 ale zazwyczaj były to takie podrygi zdychającej ostrygi... Jak widział, że można, to próbował, ale jak znalazł się przy nim bardziej dominujący kolega, to olewał i się wycofywał. I generalnie bez niebezpiecznych ekscesów w stadzie.
charlieee, ale klata  😍 piękne zdjęcia!

mymelodii, pięknie mu w tej derce  🙂 u nas poza miastem też sporo śniegu o dziwo. I niestety zamarznięta ziemia...

Sankaritarina, ja myślę, że młodemu szybko minie, bo on jest naprawdę łagodnym i zgodnym koniem. Jeszcze z nikim nie miał spięcia. Ostatnio go kobyła holenderska użarła, franca wystawiła łeb jak go prowadziłam i go hapnęła w brzuch i zad  🤔 a ten nic, ani głową nie rzucił, ani uszu nie stulił. Mam nadzieję, że w stadzie sobie poradzi i nie będzie za chwilę jakimś "chłopcem do bicia"...

Twoje rude chłopaczysko jeszcze jajeczne, że ma takie cudowne karczycho?  😍 Czym go karmisz, że tak świetnie wygląda? Z budowy wygląda wypisz wymaluj jak mój koń. Ile ma w kłębie?

U nas miłostki, wciąż nie dowierzam, że mam konia  😉




BUCK   buttermilk buckskin
10 stycznia 2020 19:58
[quote author=Meise U nas miłostki, wciąż nie dowierzam, że mam konia  😉  link=topic=102952.msg2905537#msg2905537 date=1578433670]
Meise  :kwiatek:  no to akurat to Ci może nie przejść jeszcze długie lata  🤣 ja od 20 lat mam mojego i nadal banan od ucha do ucha  😀

a przy okazji życzymy wszystkim zdrowia, a zaraz po tym spełnienia jeździeckich marzeń w 2020 🙂

Meise, Nieee, bezjajeczny od przynajmniej 1,5 roku... jeśli nie dłużej. Może to zdjęcie dobre wrażenie robi 😁 Chociaż on jest taki mini-paker. Taka budowa - ojciec był takiej mocniejszej budowy i młody jest podobny pod tym kątem. Na razie jedziemy na Dodsonie, ale szybko się to zmieni, bo tak nie do końca zadowolona jestem. Ale on jest super do karmienia, bo mu cudów nie trzeba, a dobrze wygląda.
W kłębie mało... z 155-157 max. Może jeszcze urośnie... 😉

BUCK I wam zdrowia oraz spełnienia marzeń =)
Ładny ten Twój koń.
Sankaritarina, ja to jestem team Złotek z twojej ferajny :P Ale pyrdek spoko, ja żałuję, że mój nie jest takim konusem 😁 Ja też zawrotne 160 w kapeluszu, a koń 10 cm więcej :l
Meise, ech, i to powód dla którego nie przepadam za "otwartymi" boksami :P Widziałam na insta, że chyba stajnię zmieniliście?
BUCK, super ładny jest, zawsze mi się marzył urodziwy ziemniak w tereny 😀

My się kulamy prawie wcale na dobrą sprawę, bo a to ospa, a to święta, potem wszystko zamarznięte i w sumie miesiąc tak zleciał na niczym  🙄 Teraz coś puściło, to miałam pierwszą jazdę normalną, ale koń był ojjj, wściekły jak nigdy. I standardowe błędne koło, czyli im bardziej on na nie, tym bardziej ja na przymus, żeby go ujechać i takie to o, do niczego nie prowadzące... Jeszcze chciałam jakieś filmy, więc presja kamery, a koń uznał, że miał być koniec roboty i elo 🤣 No ale nie ma tego złego, przynajmniej widzę jak partolę i muszę duży krok w tył zrobić. Ręce to powinnam sobie przy samej d. urąbać, nie wiem kiedy się nauczę, że tego konia trzeba jechać dołem, a nie majzlować w pysku  🤬
Wrzucę jakieś niewyraźne screeny, bo na normalne zdjęcia nie mam szans, ale może to i lepiej, bo beznadziejnie jest :P

jako tako

zdegustowanie pt. "czego tak tą łapą ciągniesz, pierdoło"

total w*urwik i niesmak
BUCK, DZIĘKUJĘ!!  :kwiatek: dla Ciebie i tego przepięknego fiorda życzę tego samego  🙂

Sankaritarina, no to mój ma 162, ale też jest pakerem i wyglądam na nim bardzo drobnie, mimo moich 170  😉 uwielbiam takie pełne konie, serio, to mój typ! Sucha noga, okrągły mocny zad, karczycho i nie za długo kłoda  😍 Ja też liczę, że mój z 3-4 cm podrośnie po kastracji 🙂

budyń, tak, zmieniłam  😎 ze screenów Wasza jazda wygląda na zupełnie przyzwoitą 🙂 ale wiem, że to tylko wycinek, ja też niestety nie jestem z siebie zadowolona, ale w końcu będę mieć trenera!

Muszę się Wam pochwalić, trafiłam wreszcie do mojej docelowej, wymarzonej stajni i od dwóch dni chodzę po suficie i skaczę po drzewach  😁

Stajnia nowa, przytulna, do wyboru boksy zwykłe i angielskie  😍 Jasna, przestronna, murowana hala ze świetnym podłożem, tak samo wielki przestronny plac do jazdy. Siano 4x dziennie, karmienie jak kto chce, mesz na życzenie, co koń ma dostawać - to dostaje, nawet jak jest to 10 różnych witamin dodawanych osobno codziennie. Miejsce BAJECZNE. Ogromne trawiaste padoki, obiekt położony w najpiękniejszym miejscu koło naszego miasta. Same pagórki, lasy, pola, łąki, no raj!
WSZYSTKIE konie wychodzą na padok do oporu codziennie! W sezonie letnim są 24h na polu, chyba, że owady nie dają żyć, wtedy wychodzą na noc. Mają wiatę i wszystko czego im trzeba.
Na miejscu świetny trener i świetna fizjoterapeutka  💘 Komplet przeszkód, można trenować i cieszyć się każdą sekundą spędzoną tam.
No i przede wszystkim WSPANIALI ludzie.

Mówi się, że stajnie idealne nie istnieją. A ja Wam powiem, że istnieją i to nie są jednorożce  💃

edit. Jeszcze muszę nadmienić, że koń pokochał nowe miejsce. Mam cudownego zwierzaka. Cały transport wydzierał się potwornie, tak rżał, że ja w swojej osobówce i jeszcze kilka aut za mną słyszało jego wołanie. Przyczepa się trzęsła na boki jak osika za każdym razem jak otwierał papę. Wołał i wołał... a ja z duszą na ramieniu jechałam przyklejona za nimi i modliłam się, żeby czegoś nie odwalił (wiecie, jestem świeżą madką i przeżywam 😉).
Na miejscu wypakowaliśmy się i jak koń mnie zobaczył to miałam wrażenie, że głaz mu spadł z serca  😁 😁 poszedł za mną chętnie i bez strachu na halę, pochodziliśmy, poobwąchiwaliśmy, po czym puściłam dzidka, a ten po upewnieniu się, że na pewno nigdzie nie wyjdę bez niego - wytarzał się  😍 a potem już był zadowolony, przybiegł, zdewastował choinkę  😁 wzięłam go na spacer po okolicy, oczy mu aż błyszczały, ale o dziwno w ogóle się nie bał niczego.
Koń też czuje energię tego miejsca, mówię Wam  😉

Pierwsze chwile na hali:


A to wczoraj, pierwszy padok i ostatnie chwile czystości nowej dereczki. F: Halooo, dziewczyny! Tu jestem, napięty i gotowy  😁



meise gratulacje. Życzę Wam wszystkiego dobrego w nowym domu  🏇
Mówią,  że robota nie Gołota ale cisnę dziada..
Gillian   four letter word
12 stycznia 2020 12:49
Meise, to w Polsce? 😀
Meise, Piękny koń 🙂
Nooo i zdradź co to za stajnia? 😀
anil22, dzięki  😀 trzeba trenować, nie ma, że boli. Twój widzę też z tych karych pączków, w ogóle na tej stronie się czarno zrobiło  👀

Gill, w Polsce, a jakże 😉 zapyziałe Podkarpacie  😁

Puma, dziękuję, mogę Ci dać namiary na priv 🙂

Aha, zapomniałam napisać, że sprzątane codziennie do czysta boksy, a to niestety rzadkość niebywała (przynajmniej u nas w regionie)...

Książę dzisiaj dostał jobla na padoku.
Wcześniej jeździłam na nim na hali, która bardzo mu się spodobała. Nawet hopsnęliśmy sobie parę razy. Później pojechałam na łąkę na pierwszy mini-teren jegomościa. Zachowywał się wzorcowo, wystarczyło mu moje towarzystwo, nie rżał, nie cudował, szedł dziarsko po tych pagórkach, ale sobie tam plecory wyćwiczy  😎

No ale na padoku było już dzikie galopowanie niemal bez ustanku. Dobrze, że padok wielki i może się rozpędzić, ale i wyhamować w porę. Ech, dzieci, dzieci...
Królestwo księciunia:

Meise Jejku jak fajnie się czyta tą Twoją euforię z pierwszego konia, jakbym siebie widziała 😀 Do teraz mi nie przeszło...
Meise Jejku jak fajnie się czyta tą Twoją euforię z pierwszego konia, jakbym siebie widziała 😀 Do teraz mi nie przeszło...


:kwiatek: :kwiatek:

No właśnie widzę, że zaspamowałam cały wątek, muszę się uspokoić, haha. Mam nadzieję, że mi też nigdy nie minie i dzidek się u mnie zestarzeje  💘
Gillian   four letter word
13 stycznia 2020 13:51
Mi trochę przeszło ale dzięki Meise mogę sobie przypomnieć jak to było i jakie to super uczucie! dziekuję! 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się