Kącik Rekreanta (część XIII) 2020

Uprzedzając pytania: to Kentaur Chain  😉


No jest szał!  😀iabeł: I jaki piękny progresik  😍
Hej, hej, co tam u was? Jak tam sezon? 😀
taggi, I cały czas rzeźbiłaś na oklep? No, szacun 😀 Jednak jak potrzeba przyjdzie, to wszystko da się zrobić. 🙂
charlieeee, wy to zawsze macie takie profi-foty 😉 Fotograf etatowy w stajni? 😁
Nawet ta jakość pralki nie wygląda źle 😉

Jestem dumna, bo Rudy ostatnio coś częściej się skupia... jeszcze na zewnętrznej ujeżdżalni gdzie ciemno wszędzie, głucho wszędzie...
O, paczta:


To tylko taki mały fragmencik, bo w ogóle nie chciałam się nagrywać, ale w siodle czułam takie "Ooo fajnie!".... więc ochoczo przystałam na propozycję nagrania 😀 Daleko nam do perfekcji, ale cieszę się z drobnostek. 
Złoty poleci na zawody, to pewnie zaspamuję fotencjami w odpowiednim czasie 😂
Elear skończył dzisiaj 22 lata  😅



Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
19 lutego 2020 20:01
Sankaritarina właśnie odkryłam, że w 2017 roku startowałyśmy w jednych zawodach halowych w Lewadzie (25-26.11.2017) 😉 Rudzielec dobrze się prezentuje 🙂
Sankarita
Nie wygląda to źle, ale skup się na prowadzeniu konia na zewnętrznej wodzy, szczególnie na wolcie w miejscach gdzie nie ogranicza go banda.
espana, 100 lat dla niego, to jeden z najpiękniejszych koni jakie miałam okazję oglądać na zdjęciach. Miło widzieć, że tak super się trzyma. On coś wojuje jeszcze mieczem?  😁

Sankaritarina, cudny ten złoty pączek 🙂 kiedy planujecie zawody?

Sankaritarina Niestety w stajni zdjęcioroba brak, czasem wybłagam koleżankę, która jest fotografem o przyjazd  😁 fajne rude dziecko  💘
espana 1000 lat !

A my mamy w końcu halę włączoną do użytku  😀 dobrze, bo się zebrało na deszcze  😜 Kary skorzystał na wybieganie  😜
Dziękuję w imieniu jubilata 🙂
Meise niestety od lat jest na rencie  😉
Sankaritarina, - brawo! To zawsze jest takie fajne jak zaczyna wychodzić 😀
espana, - 100 lat dla przystojniaka 😀
charlieeee, - kare to jednak jest kare 💘 Ja już sobie życia bez hali nie wyobrażam 😂
espana sto lat  🙂 😅
My pauzujemy od poniedziałku pada 🙄
keirashara też sobie nie wyobrażałam, ale przeniosłam się do stajni w trakcie budowy wszystkiego i w sumie nie było tak źle  🙂 a stajnia super, w końcu mój koń jest szczęśliwy, więc nie żałuje tej jednej zimy na dworze  😀
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
22 lutego 2020 07:34
Espana - i ja również dorzucam się do życzeń, a też muszę przyznać, że Elear zapada w pamięć. Piękny koń
Grafitowy żarłok. Wczoraj testowaliśmy Pavo gold E - oczywiście szał. Mój koń jednak nigdy nie ma za dużo i za dobrze i mimo pełnego żłobu z różnymi goodies'ami zawsze się odwraca do mnie i sprawdza czy na pewno nie mam czegoś lepszego  🤔wirek: Raz się zdarzyło (z 2 mce temu), że mu dosypałam witaminy do żłobu i teraz musi sprawdzać za każdy razem, czy mam jeszcze coś wincyj  😁



Jak go na mokro nie przeczyszczę to jest tak zapiaszczony i kurzący się, że aż strach. Nie mogę się doczekać ciepła i kąpieli. Chociaż król tarzania i tak pewnie szybko zniweczy wysiłki... ale z ogonem to muszę już teraz coś zrobić, jest siwy... chyba zrobię tak jak mówiłyście, zagotuję wodę w czajniku i wykąpię ogon w wiadrze... tylko co z grzywą? Jak ją "umyć" z piachu i kurzu?

Co tam rekreanty u Was? U nas powoli do przodu, niedługo będziemy mieli siodło, więc ruszymy z kopyta. Póki co jeździmy na pożyczonym i też źle nie jest  😉
Uczymy się nowych elementów z ziemi, lonżujemy się, strechingujemy - tu już mamy naprawdę dobry level, bo smaczki są wyjątkowo w cenie 😉

PS. z czego robicie te torty końskie urodzinowe? F. kończy 9 marca 5 lat  😅
Z siemienia z mniejszą ilością wody, aby był twardszy a nie maziajowaty. Chociaż ja już wyrosłam z torcików i robię mu po prostu wiadro siemienia z dodatkami na bogato :P
Dzięki  😀

Ja nie wyrosłam, to pierwsze urodziny pierwszego konia, tort musi być  😁 Mam kumulację tortów w marcu, dwa torty na 2 marca (człowiecze) i jeden na 9 (koński). Cieszę się, lubię robić torty  🥂 i lubię świętować urodziny (oczywiście najchętniej cudze😉)
tort da się zrobic ze wszystkiego z czego można zrobić ciepłą breję, która potem zastyga mniej lub wiecej. Ja dodawałam też otręby, startą na paćkę marchew i podgotowane jabłko (też żeby trochę sie rozpaćkało) i na pewno coś jeszsze... wyszły 3 warstwy smaku.
Wszystkie konie zajadały... oczywiście poza solenizantką  😁

O kurde, wygląda tak smakowicie, że sama bym jadła  😜 😍

No nic, będę próbować, jak sie rozwali to mam nadzieję, że koń mnie nie będzie oceniał  😉
Ja robiłam z meszu, zagęściłam otrębami, płatkami owsianymi i glutem z babki. Możesz dodać płatki kukurydziane, owoce, warzywa, wszystko co koń lubi 🙂
Właśnie miałam pytać, czy można z meszu  🙂

Ogólnie trochę za dużo tego meszu zamówiłam, na 6 mcy wprzód, musze znaleźć dla niego miejsce (póki co moje króle baaaaardzo chcą się do niego dobrać). Schowałam go w łazience, ale raczej nie może tam zostać. Paszarnia w stajni zawalona, więc muszę coś wymyślić.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
27 lutego 2020 14:08
Ja torcik zawsze robiłam z meszu, troche siemienia, rozmaczałam troche musli i do zagęszczania otręby. Do środka też tarte jabłko, marchew, słonecznik. Do ozdroby tarte owoce lub marchewka, czasem nawet Gerber dla dzieci 😉
Nasz ostatni torcik to serduszko z gruszką bo był na nią szał 🙂
azzawa, - omg, wyższy level tortów końskich! 😀

Ja też już marzę o wypraniu swojego. W piachu nie jest, bo derkowany, ale odrósł po goleniu i ma taki syf zimowy w sierści 🙄 Gdybym miała myjkę z solarą to już by pod nią wpadł.

Wczoraj mieliśmy top trening 😍 Tak super chodził... przejścia, łopatki, pare kroków łopatki, pare pośredniego, łopatki w galopach, kontrgalopy, łopatki i trawersy na kole, półpiruety, o jesu, ciągle nie ogarniam, że tyyyyyle rzeczy robimy 😜 To jest takie fajne, po latach jazdy mniej lub bardziej w kółko, tyle figur do zabawy i przeplatania. Fajne takie 😀
Dziś kujemy na wkładki pierwszy raz, ciekawe jak zareaguje. Niestety wiek się o niego upomina, na hali twardawo, na miękkim chodzi lepiej, więc mam nadzieję, że z wkładkami będzie mu wygodniej. Wieczorem specjalnie mam trening, żeby zobaczyć różnicę z dnia na dzień, pomęczymy piruety, cofania, dużo stępa, na którego nigdy nie ma czasu 😁
Robaczek, piękny tort i piękna liczba na nim...  🙂 :kwiatek:

keira, gratuluję udanego treningu  🙂 ja już jajo znoszę na trening z trenerem. A tymczasem rozpisałam sobie lekki trening na podstawie książki 101 ćwiczeń z dresażu i bardzo mi to przypadło do gustu. Robiliśmy różne proste elementy, ale dla nas trudne... np przejścia stęp - baaardzo wolny kłus - stęp. Bardzo wolny kłus nie widzi się mojemu koniowi, stanie w miejscu też niekoniecznie (-: cofanie - eee, nie! Cofanie to robiliśmy sobie i z ziemi i z siodła.
Galop roboczy - o taaak!
Dlatego praca była głównie w stępie i kłusie, ale wplatałam w to mnóstwo fajnych ćwiczeń, figur i młody się zrobił po poł godzinie naprawdę przepuszczalny. Jak zacznę tak naprawdę regularnie jeździć to będzie miodzio. Bo on jest mądry jak pies  😉
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
27 lutego 2020 15:08
Meise, nie każdy koń od razu lubi jog 😉 Nie zawsze też warto szybko konia zwalniać do jog'u, bo można utracić impuls - widuje się to niekiedy u westowców, gdzie za szybko chcą konia zwolnić do jogu/lope'u. Mojej kobyle chwile zajęło zanim zaczęła sensownie jog'ować sama z siebie, luźno - ale my przez kilka lat się w west bujałyśmy.
Z fajnych ćwiczeń, nawet na późniejszą rozgrzewkę, to możesz zerknąć na np. slalomy czy "3 beczki" z WE - dobre ćwiczenia na zmiany zgięcia.
No ja myślę, że to nie jest łatwe, zwłaszcza dla młodego, krewkiego konia, który najchętniej by galopował  😉 domyślam się, że potrzeba sporo zaangażowania całego ciała i równowagi, żeby taki jog utrzymać. Dlatego na razie jest to kilka kroków i przejście, stęp i znów przejście.

A w zgięciu jest tam fajne ćwiczenie ze zmianami kierunku w 1/3 ujeżdżalni i kołem 15-metrowym w A, wczoraj to ćwiczyliśmy i na początku było zdziwko i "dyszel", ale po trzecim powtórzeniu na jedną i drugą stronę było już całkiem fajnie, więc odpuściłam 🙂 będziemy sobie to jeszcze ćwiczyć, ogólnie wybrałam takie 4 czy 5 najprostszych ćwiczeń i koń fajnie zareagował na takie zmienne i nie było momentu, że ja sama nie wiedziałam co chcę teraz robić i jeździłam bez sensu w kółko czy po woltach. Extra kniżka, bardzo pomocna jak się akurat nie ma treningu z trenerem  🙂 koń też był bardzo zadowolony, na koniec żuł z ręki, wyciągał się az miło, parskał i był z siebie wyraźnie dumny  😁
Wychwaliłam go, potem standardowo stretching, tarzanie, sprzątanie kup (tu mam zawsze niezawodną asystę, mógłby jeszcze za mnie to wszystko nosić) i do spania. Lubię takie wieczory, jestem w stajni sama, cisza, spokój, konie i ja.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
27 lutego 2020 16:12
Też takie dni lubię - mega dobrze to robi "na głowę", już pomijam, że po dniu pracy - nawet jak jest mega spięty - to samo bycie w stajni już inny mindset załącza 😀 Książki 101 są całkiem fajne, ale klasyczne ćwiczenia - pojedyncza serpentyna czy ogólnie serpentyny, slalomy itd. swoją "prostotą" też dużo potrafią dać 🙂 Później jak koń już zna to można też np. sidepassy robić, cofania w uliczce. U nas to wszystko bardzo fajnie działa - ale u mojej to KSS+wrzody pod górkę robią, więc niekiedy cudujemy żeby te rozgrzewki były różnorodne i już konia angażowały stopniowo coraz bardziej (a folblut, więc galopu też by chciała dużo i szybko, najlepiej z przeszkodami po drodze :hihi🙂.
O widzisz, u mnie też ten galop i przeszkody rajcują najbardziej. Jak widzi korytarz to się cały gotuje i przypuszcza atak... Pewnie będzie z tym sporo roboty kiedyś tam... Dawno mu w sumie nie stawiałam, może w ramach urozmaicenia mu postawię w weekend jak będzie możliwość (ale wątpię, bo pewno jazdy od rana do wieczora 🙂😉. Plus musiałabym mojego faceta zawlec, bo mam taki problem z ręką, że sama tego wszystkiego nie ustawię, a potem nie rozbroję...

Dzięki za tipy, widzisz, o serpentynach jakoś nie pamiętam a na pewno by nam pomogły na równowagę i rozluźnienie. Tylko my naprawdę sobie teraz proste rzeczy ćwiczymy i staram się to robić w wyciszeniu i skupieniu. I jak jeździmy sami jest cudnie. Jak na hali jest klacz to już mi ciężko wyegzekwować koncentrację. Niby już dawno się przestał ogierzyć, a nadal się lubi popisywać i uganiać za kobylimi zadami.

Na szczęście po rekreacyjnych jazdach jesteśmy najczęściej sami na hali  😍 a jak będzie ciepło i plac zew pójdzie do użytku to już w ogóle się wszytko rozładuje i będzie bosko 🙂
O kurde, wygląda tak smakowicie, że sama bym jadła  😜 😍

Nie ukrywam: żarłam razem z końmi  😁 teraz przypomniało mi się że dałam też trochę miodu do smaku.
Nie mniej jestem zdemotywowana brakiem zainteresowania kobyły. Za 2 miesiące 6 urodziny i raczej skonczy sie na wiadrze marchewki. To byl.moj pierwszy i ostatni torcik  🍴

Zaskakujące, że jakikolwiek koń się temu oparł  😜

Ciekawe czy mój lubi banany. Dla królików banan to narkotyk i teraz mi się przypomniało, że zmiksowany też fajnie klei takie zdrowe, domowe smakołyki dla nich. Więc pewnie pójdę tym tropem -> tort meszowo-bananowy  😎 Powtykam jeszcze jego ulubione smaczki z Deca i będzie szał. Jak uda mi się nagrać to wydarzenie to może się tu podzielę  😀
Meise, najpierw sprawdź czy lubi banany, bo nie wszystkie konie lubią.
Meise Mój też ma niedługo urodziny  🙂 tyle że 10  😜 Ale mój koń to miłość przejawia tylko do marchwi, więc po prostu ścieram marchewki i jabłko wkładam do miski odwracam i wyjmuje "tort:  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się