Koronawirus

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
31 marca 2020 21:35
budyń, no powinni. Ale nie mają. Z resztą, nie tylko lekarzom. Jak sobie poczytasz, to zapotrzebowanie jest ogromne, a pomocy od państwa nie ma ani trochę.
klik
Lotnaa   I'm lovin it! :)
31 marca 2020 21:37
epk, tak, Szwecja ma inną strategię. Ciekawa jestem, co z tego wyniknie.

kittajka, nie tyle nawet przejeżdżało przez Bawarię, masa moich znajomych (ja w sumie tez) do Tyrolu jeździ bardzo regularnie, z Monachium to mniej niż 2h i wiele ludzi jeździ chociażby na narty. Dochodzi pewnie też liczba ludności i dużych firm... My siedzimy trochę na uboczu ale to nie ma pewnie znaczenia, bo nasze miasteczko to typowa sypialnia dla osób pracujących w Munich. Niby główne ryzyko jest tylko w sklepie, ale przy braku obostrzeń na temat ilości osób, które mogą być w środku to i tak oceniam je na wysokie.
Epk, koleżanka pracuje w Szwecji. Tak to właśnie wygląda, nie mają kwarantanny. Swoją drogą Tajwan też funkcjonował prawie normalnie, poza częściowym zamknięciem granic.
Lotnaa, no fakt, zapomniałam już, że z Bawarii jest blisko we wszystkie fajne górskie miejsca 😉 U nas większość sklepów pilnuje ilości osób. Do Rewe możesz wejść tylko z wózkiem, więc jak nie ma to czekasz. Do DM wpuszcza ochroniarz, do Aldi zawsze widzę kolejkę czekającą na wejście, więc tam nie chodze. Jedynie do Rossmanna wchodzisz jak chcesz, ale przy kasach ma być odstęp.
Słuchajcie, czy to prawda, że od jutra, między 10-12, wpuszczani do sklepów będą tylko osoby które mają skończone 65 lat?  Bo zgłupiałam już.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
31 marca 2020 21:52
Watrusia, tak.


kittajka
, z tego co słyszałam to Tajwan podejmował działania od razu, jak się pojawiły pogłoski.  👀
busch   Mad god's blessing.
31 marca 2020 21:55
kittajka, a u mnie akurat w Rossmannie do 3 osób na duży sklep, więc wiecznie są kolejki przed Rossmannem, w dodatku karnie rozstawione w odstępach dwumetrowych 😀
safie, dzięki.
Watrusia, tak. Z tym, że Tajwan postawił na testy oraz kontrolę temperatury. Sporo osób z Tajwanu pracuje w Chinach, więc oni po pierwsze szybko się dowiedzieli, a po drugie musieli szybko zareagować. Natomiast życie publiczne działa całkowicie normalnie, łącznie z galeriami, kinami, czy wydarzeniami masowymi.
Busch, to widać co kraj to inna metoda  😉 w De mam wrażenie, że właśnie Rossmann jest najmniej restrykcyjny z tego co zostało otwarte.
[quote author=budyń link=topic=103024.msg2920279#msg2920279 date=1585686401]
Ej, powiedzcie mi, czy te maseczki zwykłe, bawełniane, co to ludzie tak masowo teraz szyją - one dają cokolwiek? Bo wszędzie cyztam, że raczej nie, że jedyne co dają, to że nikogo nie oplujesz kaszląc. No i jeśli w sumie tylko do tego mogą służyć, to czemu taka turbo akcja jest, że szyją maski lekarzom? Im to chyba mało do szczęścia potrzebne, bo powinni mieć takie z filtrami, które by ich chroniły. Po co więc te zwykłe maski? Że z braku laku to i taka dobra?
[/quote]

Placebo 😉 Taki tam pic na wodę, żeby było, że coś się robi. Całe te ostatnie działania tak rządu jak i oddolne są chaotyczne i w sumie nie wiele zmieniają. Ew. nakaz noszenia masek byłby dość kuriozalny. Właśnie wróciłem ze spaceru z psem, bardzo spokojna okolica, niezbyt zaludniona, godzina późna, ludzi ZERO. Słownie nikogo, pół godziny spaceru. I po cholerę niby mi jakaś maska, w której nawet spokojnie zapalić nie można ani piwa wypić 😉
Co innego np. w hipermarkecie, autobusie etc. Tam to może mieć sens. Tylko po to, żeby ew. zakażeni nie przekazywali syfa. Ale zawsze 😉

Zabawne, w wakacje kupiłem trochę tych masek z filtrem P3 do remontu, bo miejscami działałem silnymi detergentami. Ojciec wył, że kasą szastam, bo zamiast 50 groszy w aptece za tą zwykłą gównianą, dałem AŻ 2,50 w budowlanym 😀 Dzisiaj to chyba nawet Matka Teresa i Papież Franciszek by za takie grosze tego nie sprzedali, pomijając, że tego cholerstwa nigdzie nie ma 😀

A w kurierce ledwo wyrabiamy, ludzie pozamykani w domach oszaleli 😀 Na razie jeszcze mało kto odczuwa to wszystko finansowo, więc konsumpcja szaleje, to się skończy szybko... Obecnie paczek więcej jak przed Bożym Narodzeniem. 1/4 klientów histeryzuje, 1/4 ma kompletnie w dupie całą sytuację, 1/2 zachowuje się normalnie. Tak to mniej więcej wygląda na ten moment. Jeśli zamawiacie coś teraz, starajcie się jak tylko możecie unikać pobrań, wtedy da się przy minimum dobrej woli klienta doręczyć paczkę w sposób bezpieczny dla obu stron 😉
[quote author=Lanka_Cathar link=topic=103024.msg2920181#msg2920181 date=1585665745]
Ponieważ ograniczenia swobód obywatelskich mogą zostać wprowadzone wyłącznie w trzech przypadkach:

1) klęski żywiołowej
2) stanu nadzwyczajnego
3) stanu wojennego.

A żadne z powyższych nie zostaje wprowadzone, ponieważ wtedy nie można byłoby legalnie przeprowadzić wyborów. O tym mówią konstytucjonaliści (i znajomi pracownicy służb). Władza bazuje na nieświadomości społeczeństwa. I strachu.

Żeby nie było - popieram ograniczenia związane z walką z wirusem, ale jestem całkowicie świadoma ich niezgodności z prawem.
[/quote]

Od początku tej akcji zastanawia mnie to że prawnicy jednogłośnie mówią że te ograniczenia są niekonstytucyjne. Akurat wiem że były w ustawie o chorobach zakaznych długo zanim ktokolwiek slyszal o koronie, bo musialam do tej ustawy zajrzeć parę lat temu z przyczyn zawodowych (reguluje tez szczepienia) i az mi się rzuciło w oczy ze mogą sobie w zasadzie zrobić z nami wszystko. No i takie zdziwienie, że ktoś puścił tak bardzo restrykcyjna (i wg prawników niezgodna z konstytucją) ustawe. No i tu ciekawostka. Te zapisy sięgają czasów przedwojennych (http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19350270198/O/D19350198.pdf strona 3) więc są o wiele starsze niż konstytucją która mamy obecnie. Zostały w zasadzie skopiowane do ustawy z czasow PRL i dotarły az do czasów obecnych. Czyli korone zwalczamy takimi metodami jak dzume i ospę. A myslalam ze mamy szczęście żyć w cywilizowanych czasach ery osiągniec medycyny
szemrana trzymaj się kochana 🙁


bulion Nie wiem czy to tak się bardzo uspokoi, dużo firm daje darmowa dostawę teraz i zniżki żeby przetrwać, wiec popyt trochę spadnie ale tez wydaje mi się ze nie dużo. Jak ktoś gacie za przeproszeniem musi kupić, to szybko je w sklepie nie kupi.

Apropo szalu zakupowego / paczkowego  😡  - ja dzisiaj kupiłam wszystko online z dostawa pod drzwi: warzywa, pieczywo, wędliny/ser. I po pomyślnych testach mam plan pozostać przy tym.
Jeszcze tydzień temu jeździliśmy do Auchan na większe zakupy, ale po tym jak tam i w aptece na mnie ktoś nakaszlał (nie zasłaniając twarzy, starsze osoby ofkors 👿 )  zupełnie nie mam ochoty nigdzie wychodzić już jak nie muszę.


EDIT: Słuchajcie jak myślicie wyjazd do dzikiego lasu na spacer (nie parku krajobrazowego) we dwójkę samochodem jest nadal legalny? Czy mogą się czepiać?
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
31 marca 2020 23:18
Arimona, jest legalny. Masz unikać dużych skupisk ludzkich. Możesz jechać do lasu, chociaż masz rozważyć, czy jest Ci to niezbędne. No i musisz utrzymać 2 m odstępu od swojej własnej drugiej połówki.
Jest ktoś we Włoszech? Albo ma znajomego? Słyszałam, że w południowych Włoszech zwiększyła się liczba włamań i kradzieży.
Za to na allegro kilo czarnego  prochu za 800 zł 😵 Ludzie się zbroją czy co? Czy tylko kwestia chwilowego braku dostępu do czeskiego prochu?
[quote author=Lanka_Cathar link=topic=103024.msg2920304#msg2920304 date=1585693131]
Arimona, jest legalny. Masz unikać dużych skupisk ludzkich. Możesz jechać do lasu, chociaż masz rozważyć, czy jest Ci to niezbędne. No i musisz utrzymać 2 m odstępu od swojej własnej drugiej połówki.
[/quote]
No to jest cyrk nad cyrki serio. Najpierw z moją drugą połówką wyjdę z łóżka, następnie wyjdę z domu oczywiście oddzielnie - na korytarzu zachowując przepisowy odstęp i jadąc osobno windą po czym po 200m wsiądziemy razem do samochodu a następnie w lesie dalej będziemy utrzymywać odstęp. Jednocześnie oboje będziemy prowadzić nasze psy a po powrocie i przed wyjściem wygłaskiwać naprzemiennie koty.  😜 😜 😜
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
31 marca 2020 23:33
Dokładnie tak.  😵
epk, dobry plan! 😉
To jest fenomenalne jak w naszym kraju łatwo o takie bezmyślnie napisane i kompletnie nielogiczne zakazy i nakazy. Zawsze ktoś musi przedobrzyć.
A tych logicznych jak na lekarstwo. 
kittajka,
Ja w którymś gorszym momencie paniki już obczajałam militaria.pl . Ale przeszło mi 😀

Lanka_Cathar epk

Eh no przekomiczne, ale chyba potrzebne, bo inaczej się ludzie bardzo grupkowali sądząc po zdjęciach i nie było mocniejszych podstaw żeby je rozgonić.

Powiedziałam swojej drugiej polowce ze w związku z tym zakazem to będzie musiał jechać w bagażniku co najwyżej  😂

Nic zobaczymy jak będzie w piątek, czy będzie nam zupełnie odbijać od tego siedzenia w domu. Jeździliśmy 70 km od Wawy w taki las żeby nikogo zupełnie nie spotkać.
Myśle, ze w przypadku tego na pierwszy rzut oka absurdalnego nakazu było zniechęcenie ludzi do spacerowania. Nikt raczej nie będzie czerpał szczególnej przyjemnosci wychodząc razem na spacer i idąc 2 metry od siebie - nie ma nawet jak pogadać. A to skróci te spacery do minimum. Myśle, ze o to chodziło.
[quote=Arimona]Nie wiem czy to tak się bardzo uspokoi, dużo firm daje darmowa dostawę teraz i zniżki żeby przetrwać, wiec popyt trochę spadnie ale tez wydaje mi się ze nie dużo. Jak ktoś gacie za przeproszeniem musi kupić, to szybko je w sklepie nie kupi.[/quote]

Trochę na pewno się uspokoi bo ludzie, którzy nie pracują dostaną po prostu mniejsze wypłaty i odechce im się kupowania pierdół. Aczkolwiek podejrzewam, że i tak czeka nas ostra ora w najbliższym czasie. OK, prawda, zarabiamy więcej ale ku...kuryku ma...teczka, praca po 13-14 godzin dziennie to przesada, chętnie zrezygnuję z części dochodu żeby móc żyć 😉
Sam też jeszcze niedawno chciałem sobie rozplanować zakupy "na wiosnę". Tylko w obecnej sytuacji... Po jaką cholerę mi nowe ciuchy 🤣?

[quote=Ascaia]
epk, dobry plan! wink
To jest fenomenalne jak w naszym kraju łatwo o takie bezmyślnie napisane i kompletnie nielogiczne zakazy i nakazy. Zawsze ktoś musi przedobrzyć.
A tych logicznych jak na lekarstwo. [/quote]

To wszystko będzie nieegzekwowalne... Ale trzeba przyznać, że debilizm wymyślili niezły 😀 Co świadczy chyba tylko o tym, że nie myślą tylko działają na oślep. Żeby było, że coś robią 😉

Tak, zgromadzenia w miejscach publicznych są nielegalne, odległość trzeba trzymać nawet z żoną ale w 5 osób Seicento można jechać z kimkolwiek 🤣
szemrana, trzymaj się, współczuję bardzo.

epk, te odstępy między wszystkimi (poza małymi dziećmi) mają taki plus, że nie ma dywagacji – czy idą ludzie, którzy mieszkają razem, czy jakieś spotkanie towarzyskie się odbywa. Młodzi będą też mieli mniejsze parcie na spacery romantyczne – jak jeszcze wystawiałam nos na świat, widziałam bardzo dużo nastolatków tudzież trochę starszych młodszych, na spacerach-przytulasach. Jakaś część na pewno po prostu mieszka razem, ale reszta pewnie randkowała. Co nie jest wskazane wtedy, kiedy mamy rozcinać potencjalne łańcuchy zakażeń. A bez sensu, żeby policja musiała dociekać, czy ta dziewczyna pomieszkuje u tego chłopaka, czy mieszka na stałe, czy wcale.
Wkurzają mnie strasznie ludzie miastowi przyjeżdżający do "mojego lasu", parkujący naprzeciwko mojego domu w środku lasu i rozsiewający wirusy przez kilkadziesiąt km. Ja tu mieszkam. Przed epidemia mogłam biegać 10km i nie mijałam żadnego człowieka, co najwyżej innego lokalnego biegacza. W ostatni weekend, w ten ciepły dzień, drogą asfaltowa była zastawiona wręcz autami (ja biegam ścieżkami jakby równoległymi do asfaltu, ale w głębi lasu) i co rusz napotykałam zdziwione rodzinki z psami. Ludzie nie krępują się i jadą sobie przez las, widzą dom - o, tu sobie zaparkuję, wysiadają, nasze psy ujadają, a oni sobie wyjmują rowerki, piknik, jedzonko, pogaduszki, zostawiają auto i na spacerek. No ja bym komuś pod dom do miasta ani do innej wiochy w lesie w obecnej chwili wstydziła się pojechać. Ale to ja...

P.s. : nie piję tu konkretnie do nikogo!
szemrana, trzymaj się, współczuję bardzo.

epk, te odstępy między wszystkimi (poza małymi dziećmi) mają taki plus, że nie ma dywagacji – czy idą ludzie, którzy mieszkają razem, czy jakieś spotkanie towarzyskie się odbywa. Młodzi będą też mieli mniejsze parcie na spacery romantyczne – jak jeszcze wystawiałam nos na świat, widziałam bardzo dużo nastolatków tudzież trochę starszych młodszych, na spacerach-przytulasach. Jakaś część na pewno po prostu mieszka razem, ale reszta pewnie randkowała. Co nie jest wskazane wtedy, kiedy mamy rozcinać potencjalne łańcuchy zakażeń. A bez sensu, żeby policja musiała dociekać, czy ta dziewczyna pomieszkuje u tego chłopaka, czy mieszka na stałe, czy wcale.


To nie ma znaczenia... W sytuacji kiedy i tak w praktyce łazimy, jeździmy po miastach i mamy kontakt z masą ludzi i tak. Poza tym to kapkę nieludzkie jest. Nawet niemieccy naziści nie zabraniali z zasady spotykania się ludziom. Poza wszystkim innym, ktoś już tu o tym wspomniał, te wszystkie obostrzenia dotyczące ograniczenia przemieszczania się są całkowicie nielegalne dokąd nie zostanie ogłoszony któryś ze stanów nadzwyczajnych. Jeśli istnieje jeszcze jakiekolwiek państwo prawa, to te działania władzy powinny zostać unieważnione. Chyba, że owa władza ukonstytuuje się siłą, bez żadnego trybu, podobnie jak w '81 😉

epk, te odstępy między wszystkimi (poza małymi dziećmi) mają taki plus, że nie ma dywagacji – czy idą ludzie, którzy mieszkają razem, czy jakieś spotkanie towarzyskie się odbywa. Młodzi będą też mieli mniejsze parcie na spacery romantyczne – jak jeszcze wystawiałam nos na świat, widziałam bardzo dużo nastolatków tudzież trochę starszych młodszych, na spacerach-przytulasach. Jakaś część na pewno po prostu mieszka razem, ale reszta pewnie randkowała. Co nie jest wskazane wtedy, kiedy mamy rozcinać potencjalne łańcuchy zakażeń. A bez sensu, żeby policja musiała dociekać, czy ta dziewczyna pomieszkuje u tego chłopaka, czy mieszka na stałe, czy wcale.

To prawda, pewnie o to chodziło.

bulion
No wyobrażam ze to musi być mega meczące tyle godzin! Ale pocieszaj się ze prace masz i może się jednak poluzuje trochę, bo wiele osób już pracy nie ma 🙁
A nowe ciuchy na instagrama 😀 😀 😀 Żartuje oczywiście, ale ogólnie owszem może świat się kończy, a my tu dalej sukienki. Myślę dużo osób tez stara się wspierać ulubione firmy lokalne, dużo tego widzę na fb.

kenna
my jak jechaliśmy, to widzimy dużo miejsc gdzie ewidentnie dużo osób parkuje żeby do lasu wejść i rzeczywiście blisko domów - i to mnie dziwi bo są miejsca daleko od domów, gdzie naprawdę można być samemu i nikogo nie spotkać. 
Ale tak ogólnie to byś nie miała zbytnio wyboru jak byś była na miejscu miastowych 🙂 - bo parki są zapchane, male skwery pełne - nie ma jak wyjść, bo więcej stresu niż pożytku.
emptyline   Big Milk Straciatella
01 kwietnia 2020 01:12
Epk, w Szwecji faktycznie nie ma kwarantanny, szkoły są otwarte (ale nie wszystkie, głównie podstawówki). Dla ludzi z grupy ryzyka sklepy są otwarte rano godzinę wcześniej, w autobusach kierowca jest również odgrodzony, ale poza tym życie się raczej toczy. Sporo restauracji i hoteli jest zamkniętych. W Szwecji ludzie są faktycznie trochę inni - nie siedzą sobie na plecach w kolejce w sklepach, nie mieszkają 'na kupie' (przynajmniej rodowici Szwedzi), ale w szpitalach też już niestety brakuje środków ochrony. Wszędzie ten sam problem niestety...
Myślałam całą noc nad sensem tych dwóch metrów i mi się przyśniło 😁 taka sytuacja, zanim to wprowadzili i można było spacerować z kimś bliskim normalnie - idę z psem i siostrą na spacer. Spotykam koleżankę z pracy, idziemy już w trójkę, bo i tak mamy ze sobą w pracy codziennie kontakt. Spotykamy drugą znajomą z pracy, też codzienny kontakt, więc moja siostra i tak pośrednio ma z nimi kontakt przeze mnie z wirusowego punktu widzenia. Ta znajoma idzie ze swoim narzeczonym i załóżmy jego bratem. Też mają ze sobą kontakt. Z niewinnego spacerku robi się 6osobowe zgromadzenie, i idziemy taką falą, a każda napotkana osoba obca ma już kontakt nie z jedną czy dwiema osobami, a sześcioma. Zmieniam zdanie, ma to sens 😀 albo - idę sobie z psem. Idą z naprzeciwka dwie rodziny po 5 osób. Na wąskim osiedlowym chodniku nie minę się z nimi na 2 metry, więc chcąc nie chcąc mam kontakt z 10 osobami zamiast jednej. A każda z tych 10 gdzieś do tej pory pracowała, gdzieś chodziła do szkoły, gdzieś na zakupy. No niestety musimy się mocno izolować, jeśli chcemy to choć trochę spowolnić...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 kwietnia 2020 07:38
Lekarze napisali jakiś list (?) m.in. do ministerstwa, aby wprowadzono nakaz noszenia maseczek przez wszystkich w miejscach pracy oraz na dworze. Ciekawi mnie czy mówią o maseczkach bawełnianych w cenie 5szt za 65zl, które w żaden sposób nie chronią. Czy może te, do których nie ma dostępu, bo nawet w szpitalach są braki? 😉 Pomijając, że od tracą one swoje właściwości od wilgoci z oddechu i trzeba je co jakiś czas wymieniać? 😉

Ministerstwo Finansów wprowadziło dla budżetówek pracę zdalną, która jest niewykonalna. 😁 do tego pracownic mają obowiązek pracowania w rękawiczkach i muszą mieć dostęp do płynów dezynfekujących. Rękawiczki na własny koszt, a płyn stoi jeden przy wejściu na 200 osób 😁
Możliwe ze nakaz osobnych spacerów ma działać psychologicznie, mamy wbudowany mechanizm konformizmu, znaczy czujemy potrzebę robienia tego co inni, jedni większą drudzy mniejszą. Jak np idziesz do sklepu i wszyscy chodzą pojedynczo będzie ci trudno dołączyć do znajomego, znajomemu łatwiej odmówić swojego towarzystwa. Będzie mniej zdjęć z grupowego przemieszczania się i cześć ludzi powie „aha to ja tez będę chodził osobno jak wszyscy”.

Jara, ja mam informacje, że te maseczki owszem chronią, choć oczywiście nie tak jak te specjalistyczne. Co najważniejsze, utrudniają zarażenie kolejnych osób. Nie wiem czy jest  sens nosić w pracy na okrągło ale jak idziesz między ludzi, na przystanku, w autobusie, w sklepie dlaczego nie? (pomijając braki). Odnoszę wrażenie, że na początku epidemii kolportowano info, że nie należy nosić masek ponieważ były obawy, że wybuchnie masecxkowa panika. Teraz multum ludzi i zakładów szyje maseczki z różnych materiałów. Moja gmina i chyba wszystkie okoliczne apelują o ich noszenie, zaczęło się roznoszenie tych maseczek po domach, do nas jeszcze nie dotarły.
Lekarze napisali jakiś list (?) m.in. do ministerstwa, aby wprowadzono nakaz noszenia maseczek przez wszystkich w miejscach pracy oraz na dworze. Ciekawi mnie czy mówią o maseczkach bawełnianych w cenie 5szt za 65zl, które w żaden sposób nie chronią. Czy może te, do których nie ma dostępu, bo nawet w szpitalach są braki? 😉 Pomijając, że od tracą one swoje właściwości od wilgoci z oddechu i trzeba je co jakiś czas wymieniać? 😉


W Czechach nakaz noszenia masek obowiązuje od dwóch tygodni i patrole miejskiej policji wlepiają kary w wysokości 10.000 koron, jeśli złapią kogoś bez. Tak samo jak wszędzie, tutaj też masek nie ma w żadnych aptekach, ale ludzie szyją i sprzedają za grosze albo dają za darmo - nikt nie narzeka, wszyscy sobie radzą. Wiadomo, trzeba je prać często i prasować z parą, ale to przecież nie jest problem, wszyscy mamy w domach pralki i żelazka.

Dodam tylko, że maska nie ma bezpośrednio na celu ochronienia nas przed zarażeniem. Chodzi bardziej o to, że jeżeli nosimy w sobie wirusa i przechodzimy go bezobjawowo, to dzięki masce nie rozprzestrzeniamy go dalej. Tu, w Czechach, powtarzanym wszędzie hasłem przewodnim jest "moja maska chroni Ciebie, Twoja maska chroni mnie" i to jest sedno sprawy. Jeżeli noszą je wszyscy bez wyjątku, to zabezpieczamy siebie nawzajem.
Stanowisko WHO w sprawie maseczek

https://www.medonet.pl/koronawirus/to-musisz-wiedziec,koronawirus--who-podkreslilo-swoje-stanowisko-na-temat-noszenia-masek,artykul,24181537.html

Na pewno, jeśli idziesz w miejsce bezludne, nie noś maseczki. Zwiększa ryzyko infekcji (super różnym drobnoustrojom się kisi w wyższej, wilgotnej temperaturze), nie pomaga osobom, które mają problemy z oddychaniem. Jeśli idziesz w miejsce ludne, wiedz po co masz tę maseczkę. Dowiedz się jak ją prawidłowo zakładać i ściągać, pilnuj czy w związku z noszeniem maseczki nie dotykasz częściej twarzy, nawet bezwiednie. To jak z rękawiczkami. Po co je nosić? Ile osób wie? SARS-2 nie przenika przez skórę dłoni. Rękawiczki mają sens wtedy, gdy nie możesz umyć rąk, bo zamiast tego ściągasz rękawiczki. Ale nie ma znaczenia czy gołą dłonią, czy rękawiczką gmerasz przy nosie, ustach, oczach. Natomiast mogą dawać złudne uczucie, że jest się chronionym. Myśleć. Wiedzieć po co się coś robi.  Edukować ludzi, tłumaczyć.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
01 kwietnia 2020 08:22
Maska nawet byle jaka chroni inne osoby. Wiele ludzi mówiąc pluje, jeśli ma maskę na twarzy to splujki zostają na maseczce. Noszenie w przestrzeni publicznej powinno być wskazane ale w zakładach pracy ma to niewielki sens bo i tak korzystamy ze wspólnej przestrzeni, łazienek itd.. Praca zdalna jest fikcją, Premier jedynie rekomenduje aby posyłać na pracę zdalną a szef ma i tak decydujący głos i często nie zezwala na zasadzie NIE BO NIE.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się