Pomóżmy koniom tragicznie zmarłej Magdy..

desire   Druhu nieoceniony...
16 sierpnia 2020 08:34
Drodzy moi...
Forumowicze, znajomi, przyjaciele, koniarze...

Zdarzyła się niesamowita tragedia.
Zmarła jedna z nas - dziewczyna z pasją, koniarz z krwi i kości, przyjaciółka, znajoma, koleżanka, siostra.... 🙁
Trzeba pomóc istotom, które po sobie zostawiła... Proszę, pokażmy że zawsze potrafimy się zjednoczyć i pomóżmy..
https://pomagam.pl/koniemagdy

Na Facebooku powstaje również bazarek.

Wątek uzyskał zgodę moderatora.  :kwiatek:
Udało się już odpalić bazarek. Myślę, że jest dużo bardzo fajnych rzeczy, a ciągle dochodzą nowe!
Zapraszamy i bardzo prosimy o udostępnienia.

https://www.facebook.com/groups/961740721008989/
Przepraszam, że w obliczu tej tragedii zadam prozaiczne pytania, ale nie do końca rozumiem sens tej zbiórki.

Skąd się wzięła kwota 50 tys.?  W sensie dlaczego akurat tyle. I co dalej, czyli jak te uzbierane 50 tysięcy się wyczerpie? Przecież utrzymanie konia to niekończąca się historia. Autorzy zbiórki mają jakiś plan na dłuższą metę?
trusia właśnie się zalogowałam, żeby tu wejść i zadać podobne pytanie. Oczywiście nie chcę żeby mnie ktoś źle zrozumiał. Stała się tragedia, to oczywiste, ale sensu tej zbiórki również nie rozumiem. Czy nie lepiej po prostu znaleźć koniom nowych właścicieli? Ok, jak rozumiem są to konie z jakimiś problemami zdrowotnymi, ale przecież na pewno znajdzie się paru dobrych ludzi którzy przygarną do siebie takiego konia. Ja nie mówię żeby od razu oddać pierwszej lepszej osobie. Ale ktoś by się znalazł na pewno.
A tak co?? Będą co pare miesięcy internetowe zbiórki na utrzymanie robić??

Ja w podobnym wypadku otarłam się o śmierć dwa lata temu i nie wyobrażam sobie że gdybym jednak wtedy zginęła, to moi bliscy zbierali by w internecie pieniądze na moje zwierzęta... No jednak mają zapowiedziane że w razie czego mają im znaleźć możliwie najlepszych właścicieli.
Z tego co zrozumiałam, na konie zbierają przyjaciele i znajomi Magdy. A czy coś do powiedzenia mają w tej spawie spadkobiercy zmarłej? Oni są przecież właścicielami zwierząt i co jeżeli będą chcieli je sprzedać?
desire   Druhu nieoceniony...
19 sierpnia 2020 11:23
Brawo rv! Bardzo długo wytrzymałyście bez typowego dla tego forum hejtu. Choć w tej sytuacji uważam, że jest bardziej obrzydliwy niż zwykle.... Tak, 21 latka zmarła tragicznie, pech - nie urodziła się w bogatej rodzinie, a jednak rodzina podjęła walkę o jej marzenia i miłość. Zbieramy pieniądze na kontynuację leczenia, nikt nie widzi sensu opisywania całej historii medycznej koni, ale jest możliwość jej uzyskania, co jest zaznaczone w zbiórce, której chyba żadna nie przeczytała. Uszanujcie tą rodzinę i straszną tragedię, którą przeżywają. Nikt nad nikim nie stoi z bronią każąc wpłacać. To jest ta chwila, kiedy milczenie jest złotem....
Pięknie zachęciłaś do wsparcia zbiórki.
Jeśli nie zamierzasz od razu wyskakiwać z kasy to nawet nie patrz. Oczywiście nie możesz mieć żadnych "ale", czy zadać jakiegokolwiek pytania-jesteś "HEJTEREM" i taka ledwo co krytyka to standardowo "HEJT"! Wszyscy w tym kraju powinni codziennie czytać definicję słów hate i hater, aż im się utrwali i pojmą w końcu, że oznacza ono nienawiść.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
19 sierpnia 2020 11:42
Prośba do moderatora o podpięcie tematu do wątku już istniejącego:
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,178.0.html
Po raz kolejny potwierdza się stara prawda, że najlepszą obroną jest atak..
Nikt nikogo nie hejtuje, a że ktoś zadaje pytania bo myśli, próbuje sam stawiać się w takiej sytuacji, to nie jest to hejt...
Jeżeli organizator zbiórki zechce na nie odpowiedzieć, to sądzę że wielu revoltowiczów wpłaci na ten cel.
Bo takie odpowiedzi, że "łaski bez, wpłacaj albo nie i nie zadawaj pytań" to przepraszam za "hejt" ale kojarzą mi się że zbiórką " na nowe cinquecento"
desire, ale gdzie tu jest hejt? I co w tym obrzydliwego, że ktoś się interesuje co stanie się dalej ze zwierzętami, na które prowadzona jest zbiórka?
Akurat zadne z powyzszych pytan nie jest hejtem, wrecz przeciwnie, sa bardzo, ale to bardzo rzeczowe.

Przeczytalam opis 3 razy i dalej nie rozumiem, co jest wlasciwie celem zbiorki. 50k to przy dwoch koniach dosc optymistycznie liczac +/- 2 lata utrzymania bez koszownego leczenia (licze tysiac na konia/miesiac, ponizej 600zl pensjonatu sie raczej nie znajdzie, a konie wymagaja tez specjalnego zywienia). I co po dwoch latach? Kiedy konie dalej beda potrzebowac jedzenia i opieki? 
Nie wiem, jakie plany mają osoby dysponujące końmi po śmierci tej Pani, ale mogę się domyślać, że nie są wstanie utrzymać koni na swój koszt i zbiórka służy do uzbierania kasy na ich utrzymanie, póki konie nie zostaną np. sprzedane, co wiadomo z dnia na dzień też się raczej nie zdarza. Przynajmniej tak mi się wydaje, że to ma sens. Ale jakie są faktycznie intencje zbiórki to wiedzą już tylko osoby które ją zorganizowały.
Mnie też od zbiórki jak w wielu przypadkach odrzucił brak konkretów.
Choroba konia jest tabu, na co są przeznaczone zebrane środki, co planują zbiórkowicze to również temat, którego nie wolno poruszać, bo się od razu jest "tym złym". Dziwne bardzo... śmierć tak młodej osoby to oczywista tragedia. Jednak brak przejrzystości tej akcji niestety stawia ją tuż obok "koni płaczących w transportach" 🙁
Może zamiast strzelać focha, warto by było po prostu uzupełnić opis o konkrety?
Mnie to nawet nie dziwi jakoś bardzo. Tzn brak konkretów. Jeśli konie spadły na głowę komuś niekońskiemu to nie dziwi mnie brak ogarnięcia w temacie i przerażenie kosztami. Dla kogoś niekońskiego wydanie lekką ręką zapewne minimum 1500zł miesięcznie za dwa konie musi budzić przerażenie. Ale moim zdaniem to co warto by było zrobić to jednak zachęcić osoby obecnie odpowiedzialne za zwierzęta do uzupełnienia opisu, stworzenia planu co dalej ze zwierzakami się stanie. Bo nikt przecież nie będzie robił wiecznych zbiórek na kolejne lata życia zwierząt, zapewne trzeba będzie im znaleźć dom i opiekunów. Ludzie po prostu chcą wiedzieć takie rzeczy - chcą wiedzieć w czym pomagają i w żaden sposób nie wpływa to na jednoczesne współczucie rodzinie ogromnej straty.
Bo pieniądze są zbierane głównie na aktualne leczenie i bardzo krótkotrwałe utrzymanie, nikt nie zamierza wiecznie zbierać pieniędzy na to. Plan późniejszy na konie jest. Wy serio myślicie, że ktoś weźmie konia nad którym wisi widmo rychłej operacji za kilkadziesiąt tyś???!!!!! bo nawet fundacje odmówiły! To co? pogodzimy się i do piachu. Krytykujecie równo ludzi oddających konie na emeryturę, bo co za idioci myślą że ktoś się zajmie bezużytecznymi końmi za darmoszkę, a jesteście takie pewne, że tu z pewnością się tak stanie! desire dobrze napisała, czasem o hejcie nie świadczy fakt co, a jak piszecie, a piszecie pretensjonalnie i osądzająco, więc sorry, typowo dla tego forum... Nie chcecie nie pomagajcie, przecież to nie jest żaden obowiązek.
Żadna z Was nie pokusiła się o napisanie maila dostępnego na stronie zbiórki, za to na forum owszem. Wy nie macie konkretnych racjonalnych pytań, tylko szukacie afery, no sorry tak to wygląda.

Chesall pomogłaś, miałaś w planie? bo myślę,że chyba nie i to jest Twoje święte prawo, tak jak naszym próba ocalenia konia przyjaciółki.
aga2808 jest jasno określone, że zbiórka jest jedyną oficjalną, jeśli oficjalną znaczy, że należy do tych samych osób co konie aktualnie....

ZBIÓRKA JEST DOBROWOLNA I NIEOBOWIĄZKOWA -  uszanujcie walkę rodziny o marzenia swojej najbliższej.

ps. nikt fochów nie rzuca, ale nit też aktualnie nie ma siły na dyskutowanie, bo już usłyszeliśmy miliom uwag co do leczenia, utrzymania, suplementów i wszystkiego. Konie są pod opieką najlepszej możliwej lekarki od zarówno od układu oddechowego jak i pokarmowego. Rodzina wypełnia jej wytyczne bez mrugnięcia okiem. I tak pozostanie
kitty, a informacje o koniecznosci operacji za kilkadziesiat tysiecy trzeba uzyskac z...?

W opisie zbiorki jest, ze kon ma "problemy z ukladem pokarmowym". A nastepnie "że darczyńcy mogą uzyskać dostęp do dokumentacji medycznej, oraz wszystkich wydatków pod adresem". Czyli jak nie wplaciles, a masz watpliwosci, to co wlasciwie nalezy zrobic? I dlaczego wlasciwie cel zbiorki musi byc utajniony?

Z opisu zbiorki nie wynika tez, ze konie sa bezuzyteczne. W sumie w ogole z opisu nie wynika nic poza tym, ze doszlo do tragedii.

Dalej nie widze nigdzie rzekomego hejtu.
kokosnuss to wbrew pozorom jest proste, bo poza tym że koń ma bardzo poważne problemy z układem pokarmowym, na chwile obecną mało wiadomo. Magda od jakiegoś czasu prowadziła diagnostykę z dr. Biazik. Niestety nie ma odpowiedzi... Stan konia szybko się pogarsza i za moment może się skończyć koniecznością operacji. Co mamy napisać? przez krótki moment było to opisane bardziej szczegółowo, ale po kilkunastu mailach o tym że koń zaniedbany, jak można itd, zostało to zmienione. Koń jest moim zdaniem w najlepszych możliwych lekarskich rękach jakie istnieją, wszyscy robią wszystko. Ale nie ma tu czego napisać, nie dodamy kilkudziesięciu stron z wizyt i badań, nie chcemy w tym temacie dyskusji i pouczeń wszystkich doktorów google, wszyscy mamy też swoje życie i swoje zajęcia, każdy robi co może i wszyscy chcą być grzeczni, ale nie będziemy odpisywać na dziesiątki maili o cudownych diagnozach stawianych przez setki wspaniałych znawców internetowych. Więc pewnie macie rację i napisane jest zbyt mało, ale nic więcej na chwilę obecną nie wiemy, więc nie napiszemy.
Brawo rv! Bardzo długo wytrzymałyście bez typowego dla tego forum hejtu. Choć w tej sytuacji uważam, że jest bardziej obrzydliwy niż zwykle.... Tak, 21 latka zmarła tragicznie, pech - nie urodziła się w bogatej rodzinie, a jednak rodzina podjęła walkę o jej marzenia i miłość. Zbieramy pieniądze na kontynuację leczenia, nikt nie widzi sensu opisywania całej historii medycznej koni, ale jest możliwość jej uzyskania, co jest zaznaczone w zbiórce, której chyba żadna nie przeczytała. Uszanujcie tą rodzinę i straszną tragedię, którą przeżywają. Nikt nad nikim nie stoi z bronią każąc wpłacać. To jest ta chwila, kiedy milczenie jest złotem....


Ja przeczytałam dokładnie i to kilka razy, bo chciałam zrozumieć i zadałam zwykłe pytanie o to, jaki plan mają osoby, które tę zbiórkę założyły.  Nie przyszło mi do głowy, że zadanie pytania to już hejt. Przeczytałam, ale nie rozumiem. Wielu rzeczy z tego opisu nie rozumiem, ale już nie zapytam, bo pytać nie wolno.

I tak, jak się prosi o pieniądze, to trzeba wyjaśnić, na co konkretnie, bo stwierdzenie “na utrzymanie i leczenie” jest po prostu niewystarczające. Jeśli rodzina i przyjaciele nie chcieli mnożyć stron, zamiast pisać o ciężkim dzieciństwie (współczuję, ale jaki ono ma związek ze zbiórką na konie?) mogli krótko napisać “co dalej”, co nie powinno być trudne, skoro, jak kitty napisała, “Plan późniejszy na konie jest.”

Dodam jeszcze, że pytanie zadałam nie z jakieś niezdrowej ciekawości czy chęci przyczepienia się do rodziny, co sugerujesz, ale żeby mieć obraz, czy wpłacić czy nie. Obecnie odpowiedź przestała mnie interesować, bo już wiem.     


Wy nie macie konkretnych racjonalnych pytań, tylko szukacie afery, no sorry tak to wygląda.

Zadałam pytanie konkretne, nie wykręcaj kota ogonem, bo no sorry, tak wygląda, że same kreujecie aferę. Gdyby mi zależało na pomocy tym ludziom, spokojnie bym napisała, co wiem, zamiast się rzucać. 
A mnie dziwi, że ktoś zadaje sobie trud wypytywania na forum o „przyszłość koni”, bo nie wie czy wpłacić pieniądze. Ja jak czytam opis zbiórki i w tym opisie coś mi nie pasuje to przewijam dalej, zapominam o sprawie, przestaje mnie ona interesować, nie wpłacam kasy. Ale nie, na rv niektóre osoby sobie nie podarują jak nie napiszą „zwyczajnych pytań” podszytych zlosliwoscią.
A jeśli tak was interesuje odpowiedz na nurtujące was pytania to bierzcie tel i dzwońcie do rodziny poszkodowanej lub piszcie do nich maila. Wtedy będziecie wszystko wiedzieć z pierwszej ręki, bez pośredników, bo to że ktoś udostępnił zbiórkę tu na forum nie oznacza, że zna odpowiedzi na wasze pytania.
larabarson, chyba nie powinnaś udostępniać żadnych zbiórek bo robisz potrzebującym krecia robotę 😉
Vanille krecią robotę to robisz ty i tobie podobni.
larabarson, naprawdę nie wiem dlaczego jesteś taka opryskliwa i zwyczajnie niemiła w wątku, w którym jak sie chyba zgadzamy, atmosfera powinna być inna. Wszędzie widzisz złośliwości, widzisz rzeczy, których nie ma, wszystko odbierasz osobiście. Nie wiem co Cię złego w życiu spotkało, ze masz tak zle zdanie na temat ludzi i tak chętnie traktujesz ich z buta.

Edit: i jeśli każdy komentarz traktujesz jako atak to po co tworzyć otwarty wątek? Trzeb było wkleic link do zbiorki i poprosicie moda o zamknięcie, żeby nikt nic nie pisał.
Vanille nie „każdy komentarz”, tylko te, które pod przykrywką niby troski są zwyczajnie złośliwe.
🚫
Wczoraj widziałam u kogoś mema z taką treścią: „ludzie są tacy zdziwieni gdy zaczynasz ich traktować tak jak oni ciebie” 😁
A mnie dziwi, że ktoś zadaje sobie trud wypytywania na forum o „przyszłość koni”, bo nie wie czy wpłacić pieniądze. Ja jak czytam opis zbiórki i w tym opisie coś mi nie pasuje to przewijam dalej, zapominam o sprawie, przestaje mnie ona interesować, nie wpłacam kasy. Ale nie, na rv niektóre osoby sobie nie podarują jak nie napiszą „zwyczajnych pytań” podszytych zlosliwoscią.
A jeśli tak was interesuje odpowiedz na nurtujące was pytania to bierzcie tel i dzwońcie do rodziny poszkodowanej lub piszcie do nich maila. Wtedy będziecie wszystko wiedzieć z pierwszej ręki, bez pośredników, bo to że ktoś udostępnił zbiórkę tu na forum nie oznacza, że zna odpowiedzi na wasze pytania.

Złośliwością ten komentarz jest podszyty.

Tak, masz racje, i tak bym zrobiła, gdyby nie to, że autorką tego postu jest desire.  Zapytałam tylko z tego powodu. W oderwaniu od autorstwa pierwszego wpisu dla mnie opis zbiórki jest w stylu zbierania na „oczy, które paczą/konie cierpiące, bo nie mają nowego kantara”. Ale ponieważ do tej pory miałam do desire zaufanie, nie zdyskwalifikowałam z punktu tej zbiórki.

Dlaczego nie łapię się za telefon i nie dzwonię do rodziny?  Bo uważam, że w sytuacji, w jakiej się rodzina się znalazła, należy im oszczędzić niepotrzebnych kontaktów z obcymi ludźmi. Skoro mogłam zapytać kogoś innego (a przynajmniej wydawało mi się, że mogłam), tak zrobiłam. Taka zwykła ludzka przyzwoitość, której ty nie zrozumiesz. I nadal uważam, że dobrze zrobiłam (mimo że desire błotem mnie obrzuciła), bo nie dorzuciłam się do tego, co kitty tu napisała:

ps. nikt fochów nie rzuca, ale nit też aktualnie nie ma siły na dyskutowanie, bo już usłyszeliśmy miliom uwag co do leczenia, utrzymania, suplementów i wszystkiego.

W ogóle dziwię się, że z jednej strony pisze się o uszanowaniu rodziny i tragedii, a z drugiej zachęca się obcych ludzi do pisania do nich maili.



Natomiast twój post jest przesycony takim jadem, że zarzucaniem mi, że „sobie nie podaruję jak nie napiszę „zwyczajnych pytań” podszytych zlosliwoscią” określiłaś samą siebie.
Wiecie co, wątek chyba rzeczywiście warto zamknąć
Niczego się nie dowiemy a każde pytanie to hejt, złośliwość i chęć dowalenia ... nie wiem tylko komu, ale to raczej mało ważne
Generalnie na pewno tak prowadzona dyskusja nie przyniesie ani zbiórkowiczom zwolenników ani potencjalnym wpłacającym informacji 🙄 więc chyba nie warto tego ciągnąć  ❓
Oj Gaga ... dorosła jesteś, doświadczona przez życie kobieta, mało tego- sama doświadczyłaś różnych uszczypliwości tutaj na forum a jeszcze nie wiesz, że ludzie wprost uwielbiają „dowalać” innym dla samej chęci dowalenia i mają z tego satysfakcję.
trusia nie mam pojęcia co ma do tego desire. Zamieściła link i opis zbiórki, znaczy się, że leży jej na sercu ta sprawa i co?
Podam ci przykład: przez kilka lat tutaj na forum zachwalana i wychwalana była pewna fundacja. Mnóstwo osób z tego forum wpłacało im kasę, bo przecież zaufanie i te sprawy, aż do momentu kiedy nagle się okazało, że to jedna wielka lipa i ściema. Ja nigdy im grosza nie wpłaciłam, bo mi to wszystko nie pasowało. I nie pomyślałam o tym, żeby zadawać jakiekolwiek pytania nt ich zbiórek. Albo mi pasuje i wpłacam albo nie i nie wpłacam.
larabarson, mowisz o Naszej Szkapie?

Imo sporo wplacajacych "bo re-volta poleca" by jednak bylo wdziecznych, jakby ktos zaczal wczesniej dyskusje o sytuacji w tamtej fundacji i zadawal "wredne i hejterskie" pytania.
Ja niestety zawiodłam się na paru zbiórkach na które wpłacałam. Chyba każdy zna takie historie, nawet Lewandowscy wpłacili na operację siatkówczaka u małego chłopca, która okazała się fejkiem.
Tak jak powiedziała kokonuss, im bardziej rzeczowe i konkretne odpowiedzi, tym chętniej wpłacimy pieniądze, bo historia Magdy jest bardzo poruszająca.
larabarson, tylko poza Tobą ludzie odnoszą sie tu do siebie z szacunkiem. To Ty siejesz ferment. Kitty jakoś mogła odpisać w normalnym tonie, a Ty wciąż widzisz rzeczy, których nie ma ...
Jaki ferment? Ja nie widzę fermentu z mojej strony, jak również nie widzę żebym odnosiła się do kogoś tutaj bez szacunku.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się