Pomoc dla Ani - właścicielki Egista

Kochani, większość z was już słyszała o tragedii jaka miała miejsce kilka dni temu.
Nic już nie zwróci życia Egistowi, ale możemy pomóc w ujęciu sprawcy oraz pomóc samej Ani.

Link do zbiórki


[size=8pt]edit: Byłabym wdzięczna za przyklejenie tego wątku  :kwiatek:[/size]
Bardzo dziwne to wszystko, koń był ubezpieczony i do tego ze źle rokującą kontuzją, brak kuli, brak łuski, strzał z bliska  🤔 Sama jestem ciekawa  wyjaśniania tej sprawy, i obstawiam że sprawca pozostanie nieznany.
Szkoda zwierzaka.
Bardzo dziwne to wszystko, koń był ubezpieczony i do tego ze źle rokującą kontuzją, brak kuli, brak łuski, strzał z bliska  🤔 Sama jestem ciekawa  wyjaśniania tej sprawy, i obstawiam że sprawca pozostanie nieznany.
Szkoda zwierzaka.


I to jest właśnie hejt  🙁
Niewyobrażalna insynuacja dla każdego właściciela konia....
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
20 sierpnia 2020 14:32
Insynuacja niewyrażalna i obraźliwa 😤 Nie znam właścicielki, ale mam nadzieję, że tego nie przeczyta. Wystarczająco straszna jest utrata ukochanego zwierzaka i bez złośliwych/bezmyślnych komentarzy  🙁
Mnie ciekawi inna kwestia. Skąd w przekazach medialnych taka kwota wartości biedaka, bo jest "lekką" abstrakcją.
Mnie ciekawi po prostu motyw. Dziwne to, wiadomo już coś w ogóle?
Mnie ciekawi inna kwestia. Skąd w przekazach medialnych taka kwota wartości biedaka, bo jest "lekką" abstrakcją.

Według jednego z pierwszych postów jakie widziałam na facebooku z informacją o zastrzeeleniu konia była podana kwota z dopiskiem, że to właścicielka na tyle wyceniła konia. Na wsiach, w okolicy stajni, pewnie wywołało to poruszenie wśród miejscowych i pewnie takie było założenie podania tej informacji, coś jak " szukamy sprawcy podpalenia samochodu sportowego marki X wertego pół miliona"... Przykuwa uwagę zwykłych ludzi. A druga sprawa to w przypadku złapania sprawcy to jest jakaś wycena mienia, które właścicielka straciła.
brak kuli, brak łuski, strzał z bliska  🤔
Szkoda zwierzaka.

Nie czytałam, wcześniej tej informacj, ale niestety jest prawdopodobne rozwiązanie, czyli pistolet do uboju dużych zwierząt gospodarskich, nie będę pisała gdzie to można kupić i za ile, ale każdy rolnik może sobie taki sprawić. Nie mam słów, na to, jak można komuś tak z zimną krwią konia zabić. Podejrzewam, że dla tej Pani to jak by jej ktoś dziecko odstrzelił.
Wyrazy współczucia dla właścicielki, mam nadzieję, że sprawca zostanie złapany i odpowie za to co zrobił.  🤬
[quote author=Katrzyna K link=topic=103135.msg2942129#msg2942129 date=1597923738]
Bardzo dziwne to wszystko, koń był ubezpieczony i do tego ze źle rokującą kontuzją, brak kuli, brak łuski, strzał z bliska  🤔 Sama jestem ciekawa  wyjaśniania tej sprawy, i obstawiam że sprawca pozostanie nieznany.
Szkoda zwierzaka.


I to jest właśnie hejt  🙁
Niewyobrażalna insynuacja dla każdego właściciela konia....
[/quote]
A dlaeczego od razu hejt? Normalnie się dziewczyna powiedziała, co o tym sądzi. Wątpliwości jest dużo i po to jest śledztwo.

Nie czytałam, wcześniej tej informacj, ale niestety jest prawdopodobne rozwiązanie, czyli pistolet do uboju dużych zwierząt gospodarskich, nie będę pisała gdzie to można kupić i za ile, ale każdy rolnik może sobie taki sprawić.

Szybkie zapytanie do wujka google i te pistolety też są z nabojami łuskowymi, więc jakiś ślad powinien zostać.
[quote author=Katrzyna K link=topic=103135.msg2942129#msg2942129 date=1597923738]
Bardzo dziwne to wszystko, koń był ubezpieczony i do tego ze źle rokującą kontuzją, brak kuli, brak łuski, strzał z bliska  🤔 Sama jestem ciekawa  wyjaśniania tej sprawy, i obstawiam że sprawca pozostanie nieznany.
Szkoda zwierzaka.


I to jest właśnie hejt  🙁
Niewyobrażalna insynuacja dla każdego właściciela konia....
[/quote]

Hejt?
Po prostu nie wierzę że ktoś bezinteresownie lub omyłkowo tego konia zastrzelił  i to właśnie na wakacjach i właśnie w TEJ stajni  🙁
Nic tu do siebie nie pasuje.


Nie czytałam, wcześniej tej informacj, ale niestety jest prawdopodobne rozwiązanie, czyli pistolet do uboju dużych zwierząt gospodarskich, nie będę pisała gdzie to można kupić i za ile, ale każdy rolnik może sobie taki sprawić.

Szybkie zapytanie do wujka google i te pistolety też są z nabojami łuskowymi, więc jakiś ślad powinien zostać.
[/quote]
Są też aparaty ubojowe, które mają iglicę poruszaną sprężonym powietrzem.
O widzisz, a mnie pokazalo same na naboje łuskowe  :kwiatek:
Do mnie dotarły informacje, że strzał był z daleka, a najbliższa ambona myśliwska była 400 metrów od pastwiska co by odpowiadało odległości strzału. Ale jak widać "tropów" tyle ile ludzi.
[quote author=aga2808 link=topic=103135.msg2942138#msg2942138 date=1597929231]
[quote author=Katrzyna K link=topic=103135.msg2942129#msg2942129 date=1597923738]
Bardzo dziwne to wszystko, koń był ubezpieczony i do tego ze źle rokującą kontuzją, brak kuli, brak łuski, strzał z bliska  🤔 Sama jestem ciekawa  wyjaśniania tej sprawy, i obstawiam że sprawca pozostanie nieznany.
Szkoda zwierzaka.


I to jest właśnie hejt  🙁
Niewyobrażalna insynuacja dla każdego właściciela konia....
[/quote]

Hejt?
Po prostu nie wierzę że ktoś bezinteresownie lub omyłkowo tego konia zastrzelił  i to właśnie na wakacjach i właśnie w TEJ stajni  🙁
Nic tu do siebie nie pasuje.



[/quote]
Oby Ciebie żadna tragedia nie spotkała,domniemam ,że ubezpieczona jesteś? 😤 😤
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
20 sierpnia 2020 19:15
Do mnie dotarły informacje, że strzał był z daleka, a najbliższa ambona myśliwska była 400 metrów od pastwiska co by odpowiadało odległości strzału. Ale jak widać "tropów" tyle ile ludzi.


https://wroclaw.se.pl/kon-wart-prawie-pol-miliona-zlotych-zostal-zastrzelony-wlascicielka-stracila-najblizszego-przyjaciela-aa-r3Ch-sAgm-QVa1.html

"[...] Martwego konia przewieziono do Wrocławia, gdzie specjaliści z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu przeprowadzili sekcję zwłok. Jej wyniki potwierdziły, że koń został zastrzelony z broni długiej, takiej jak myśliwski sztucer czy strzelba, a strzał padł z odległości większej niż 100 metrów. [...]"
Ta informacja, że koń został zastrzelony z bliskiej odległości, to była informacja rzucona przez myśliwego, po obejrzeniu trupa na miejscu zdarzenia. Przez myśliwego, który od razu z góry się wypierał, że to na pewno nie oni, bo oni wiedzą, że tu są konie. Z miejsca można było uznać tę informację za niepewną, bo osoba pytana o opinię była też osobą "podejrzaną" (bez zarzutów, dlatego w cudzysłowie). Bronił dup swojego koła myśliwskiego.
Ja pierdzielę, jakim trzeba być śmieciem, żeby zrobić coś takiego...
Bronił dup swojego koła myśliwskiego.
Ja pierdzielę, jakim trzeba być śmieciem, żeby zrobić coś takiego...


Naje... pijanym.
Pewnie się zaraz odezwą głosy, jak to się zasad przestrzega i w ogóle. Tylko że już nie raz były informacje o błędnym wyborze celu przez myśliwego. Postrzałach ludzi, koni, psów a nawet kolegów myśliwych.

Ciekawe czy policja ich wszystkich przebadała na obecność alkoholu?
Akurat na urlopie będąc w Beskidach i oglądając skansen jakiś tam była sekcja hodowlana ze zwierzątkami i siedział lokalny pan entuzjasta fauny i pracownik skansenu. Zabawiłam z koleżanką z nim dobrą godzinę gadajac a to o pieskach, a to o koniach, temat też zszedł na myśliwych, bo i on myśliwy i leśnik i w ogóle taki pan z dziczy. I mówił właśnie, że teraz to coraz gorzej z tymi licencjami, bo kto zapłaci, ten dostaje. A jak idzie na przeszkolenie do starszego, to ma w poważaniu wiedzę co i jak, bo jest podejście "ja kcem ino szczelać" i walą do wszystkiego...
Ta informacja, że koń został zastrzelony z bliskiej odległości, to była informacja rzucona przez myśliwego, po obejrzeniu trupa na miejscu zdarzenia. Przez myśliwego, który od razu z góry się wypierał, że to na pewno nie oni, bo oni wiedzą, że tu są konie. Z miejsca można było uznać tę informację za niepewną, bo osoba pytana o opinię była też osobą "podejrzaną" (bez zarzutów, dlatego w cudzysłowie). Bronił dup swojego koła myśliwskiego.
Ja pierdzielę, jakim trzeba być śmieciem, żeby zrobić coś takiego...

Akurat ten myśliwy siedział w tej chwili na tej ambonie i mimo tak bliskiej odległości nie słyszał strzału. Bo strzał był z przyłożenia a nie z daleka. I nie był to strzał z kuli. Wlot jak w rzeźni bez rany wylotowej. Jak masz spekulować i pisać oszczerstwa to lepiej zamilcz.
Akurat ten myśliwy siedział w tej chwili na tej ambonie i mimo tak bliskiej odległości nie słyszał strzału. Bo strzał był z przyłożenia a nie z daleka. I nie był to strzał z kuli. Wlot jak w rzeźni bez rany wylotowej. Jak masz spekulować i pisać oszczerstwa to lepiej zamilcz.


W artykule podlinkowanym przez Fokusowa jest napisane:
Martwego konia przewieziono do Wrocławia, gdzie specjaliści z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu przeprowadzili sekcję zwłok. Jej wyniki potwierdziły, że koń został zastrzelony z broni długiej, takiej jak myśliwski sztucer czy strzelba, a strzał padł z odległości większej niż 100 metrów.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
20 sierpnia 2020 20:16
Nie z przyłożenia, bo z co najmniej 100 metrów i nikogo nie było na ambonie.


"[...]- Koń zmarł w wyniku postrzału z broni długiej. Jak ocenił biegły z zakresu balistyki, strzał został oddany z odległości ponad stu metrów - przekazał Tomasz Orepuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Śledczy na tak wczesnym etapie mają kilka hipotez co do okoliczności zdarzenia. Jedna z nich zakłada celowe bądź przypadkowe postrzelenie konia z broni myśliwskiej. Tamtego dnia w sąsiedztwie odbywało się polowanie. Zabezpieczono książki polowań.

Myśliwi zaprzeczają, aby któryś z nich mógł mieć coś wspólnego ze śmiercią konia. - Ogrodzenie przy zagrodzie jest bardzo rozległe. Sama zagroda znajduje się w odległości około 50 metrów od zabudowań. Najbliższa ambona, z której ktoś mógłby oddać strzał, oddalona jest o 400 metrów. Ale tam nikogo nie było - zaznacza łowczy Koła Łowieckiego "Wrzos" Jacek Pawłowski, zajmujący się sprawami związanymi ze szkodami łowieckimi.[...]"
Akurat ten myśliwy siedział w tej chwili na tej ambonie i mimo tak bliskiej odległości nie słyszał strzału. Bo strzał był z przyłożenia a nie z daleka. I nie był to strzał z kuli. Wlot jak w rzeźni bez rany wylotowej. Jak masz spekulować i pisać oszczerstwa to lepiej zamilcz.

Dziewczyny już mnie wyręczyły cytatami odnośnie moich "spekulacji", widzę. Ale rozumiem, że Ty tam byłaś i widziałaś i wcale nie czerpiesz wiedzy z Internetu.
[quote author=Sivrite link=topic=103135.msg2942163#msg2942163 date=1597947624]
Ta informacja, że koń został zastrzelony z bliskiej odległości, to była informacja rzucona przez myśliwego, po obejrzeniu trupa na miejscu zdarzenia. Przez myśliwego, który od razu z góry się wypierał, że to na pewno nie oni, bo oni wiedzą, że tu są konie. Z miejsca można było uznać tę informację za niepewną, bo osoba pytana o opinię była też osobą "podejrzaną" (bez zarzutów, dlatego w cudzysłowie). Bronił dup swojego koła myśliwskiego.
Ja pierdzielę, jakim trzeba być śmieciem, żeby zrobić coś takiego...

Akurat ten myśliwy siedział w tej chwili na tej ambonie i mimo tak bliskiej odległości nie słyszał strzału. Bo strzał był z przyłożenia a nie z daleka. I nie był to strzał z kuli. Wlot jak w rzeźni bez rany wylotowej. Jak masz spekulować i pisać oszczerstwa to lepiej zamilcz.
[/quote]
A może Ty zamilcz?
A może wiesz coś więcej,masz kolegów myśliwych?Czy może jeszcze coś innego,tak sobie spekuluje... 😤 😤
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
20 sierpnia 2020 20:46
Ten sam łowczy: "[...] Właścicielka stajni mówiła, że przed godziną 6 rano usłyszała huk. Ja byłem na miejscu zdarzenia półtorej godziny później.[...]".
Alicja już przeżyłam swoją tragedię, konia nieubezpieczonego miałam, ale to akurat ważne dla mnie nie było, bo straciłam przyjaciela nie kasę. I rozumiem tych co myślą inaczej.
Ale jak pisałam rano, wygląda na to że sprawca nie zostanie znaleziony, i znów tyle klód pod nogi 🙄

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=10223641124760870&id=1374023360
Katarzyna K - każdy chyba mierzy innych swoją miarą, wiesz? Tak sobie myślę..
Alicja już przeżyłam swoją tragedię, konia nieubezpieczonego miałam, ale to akurat ważne dla mnie nie było, bo straciłam przyjaciela nie kasę. I rozumiem tych co myślą inaczej.
Ale jak pisałam rano, wygląda na to że sprawca nie zostanie znaleziony, i znów tyle klód pod nogi 🙄

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=10223641124760870&id=1374023360


ciekawi mnie twoja wiedza na temat kontuzjii,ubezpieczenia itd...bardzo to ciekawe skąd masz te informacje,chyba ze jestes bliską koleżanką?...należy się zastanowić zanim sie napisze takie bzdury...przezyłas tragedie a empatii nie przybyło :emot4:
[quote author=Katrzyna K link=topic=103135.msg2942179#msg2942179 date=1597953703]
Alicja już przeżyłam swoją tragedię, konia nieubezpieczonego miałam, ale to akurat ważne dla mnie nie było, bo straciłam przyjaciela nie kasę. I rozumiem tych co myślą inaczej.
Ale jak pisałam rano, wygląda na to że sprawca nie zostanie znaleziony, i znów tyle klód pod nogi 🙄

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=10223641124760870&id=1374023360


ciekawi mnie twoja wiedza na temat kontuzjii,ubezpieczenia itd...bardzo to ciekawe skąd masz te informacje,chyba ze jestes bliską koleżanką?...należy się zastanowić zanim sie napisze takie bzdury...przezyłas tragedie a empatii nie przybyło :emot4:
[/quote]
Alicja, w punkt.
Post wrzuciłam, aby poinformować o zbiórce i pomóc Ani. Nie spodziewałam się w nim teorii spiskowych  🙄
Póki co, szkoda mi tylko zwierzaka, przykro że we wszystko nie potrafię wierzyć ślepo.
Póki co, szkoda mi tylko zwierzaka, przykro że we wszystko nie potrafię wierzyć ślepo.

Nie pozostaje mi nic,tylko Ci współczuć....
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się