Kącik Rekreanta (część XV) 2022

Teraz już naprawdę zmniejszyłam, że są bardzo lekkie, ostatnia próba.🙈


Edit. No Misia czterolatka mi wrzuciło, ale zagadki dla was nie będzie, może następnym razem. 😀

Dobra, mam to. Ktoś poznaje? 😁

Przypomnimy się z kabanosem, bo udało nam się załapać na jesienne fotki 😁

flygirl, ej ej wyglada znajomo…

Ej ej ej a to nie ten fajny profesorek, co go miałaś mieć, a jednak musieliście się rozstać?

Gillian no powinnaś kojarzyć. 😁

Moon no profesorem to jest, ale nie, to nie ten. 😉 Ale tego też powinnaś kojarzyć, z dużych parkurów jeszcze całkiem niedawno.

O kurdełe mam na końcu języka! Pierwsza literka na podpowiedź? 😀

N.😎

Naccord? 😦

Taaak.
Dziczek jest przecudowny.😍

😍

OJEJA!!!!! Ale super! Ukochaj go mocno i wiaderko marchewków! 😍

Gillian no pewnie, codziennie jest mocno ukochany, bo to jeden z moich ulubieńców. 🙈😀

Mam następna zagadkę, ale jak już zgadłyscie Naccorda, to powinno być łatwo.😎

flygirl, - ale czadowy padoczek z widoczkiem na wodę 😍 Widzę dużo nowych kopytek, w zgadywanki jestem słaba, ale pewnie super się powozić na takich doświadczonych po iluś dzieckach, nie? 😅
helcia, - piękne fotki! Pisz co u Was 😁

Ja swojego zostawiłam na weekend jak wyrodna matka i ukradłam sobie kucyka na drugim końcu kraju 😝 ale za to mam fotki po prawie dwóch latach od ich zrobienia... przyjaźnie z fotografem może i dają darmowe fotki (tj barterem za torty), ale czasem sobie trzeba poczekać, bo klienci jakby mają pierwszeństwo (i w pełni to rozumiem!). Ewentualnie subtelnie wypomnieć, że pfffy, 3 tygodnie oczekiwania na obrobione foty to bardzo zacny czas, ja tu z 1,5 roku czekam na zimową sesję i nawet jednej na osłodzenie nie było 🤣 No cóż, będą idealne na nadchodzący sezon, w końcu w sklepach już świnta 😜

flygirl, Chinta ?

A Ty nie pracujesz za granicą?
Bardzo słabo pasjują one do tego kącika 😹

keirashara, a my do roboty wróciliśmy po przerwie, bo raz, że nie było mnie jeden dzień w stajni i się rozkuła, dwa równocześnie pojawiła się kulawizna z tych "pojawiam się i znikam"😑
Chciałam dobrze, a wyszło, że przekombinowalam z podkowami 🙄 ale nic na szczęście strasznego się nie podziało.
Ale tak poza tym to kobyła czuję się wyśmienicie, jest kochaną, zarośnięta kluseczką 😁 i powolutku jakieś tam postępy robimy i zaczyna ta jazda jako tako wyglądać 😀

keirashara z jednej strony bardzo fajnie, nie mam na ci narzekać, aaale #teammlodekonie. 😁 Teraz właśnie mam możliwość jazdy na koniach w rożnym wieku, na rożnym etapie i wszystkie lubię, każdy mnie czegoś uczy itd. ale jednak ja najbardziej lubię te młode, chodzące w trzech chodach, na których się rzeźbi poprawne zakręty i przejścia. Największą mi to sprawia satysfakcję, bo taki koń robi progres w zasadzie z jazdy na jazdy, ma różne etapy, co tydzień jest inny. Najlepiej się w tym odnajduje jednak.😁

Perlica tak, Chintek.😀 Nie pracuje już za granica, jak wróciłam z Norwegii dwa lata temu, tak utknęłam przez covid. A teraz w lipcu trafiłam do miejsca, gdzie stoją właśnie te dwa championy między innymi i na razie się nigdzie nie wybieram.😁 A one może do wątku nie pasują, ale ja na nich już tak.🤣

flygirl, aaaaa, to teraz mi się rozjaśniło 😉

flygirl, co to za podłoże na placu? Reitex z kwarcem? Czy kwarc z dużą ilością flizeliny?

Kwarc z pociętymi dywanikami samochodowymi.

helcia, - znam takie przekąbinowania, też kiedyś wyłączyłam konia, bo chciałam za dobrze 🙈 Najważniejsze, że wiadomo co jest i do przodu! 🙂
flygirl, - ano to fakt, że u młodych ten przeskok jest taki z dnia na dzień, a potem jeździ się i jeździ, żeby ciut poprawić 😅 a z drugiej strony jak już ze swoim miałam etap zabawy figurami i przeplatania różnych ćwiczeń to też było super na jazdach, coś się działo. Tylko pomiędzy tymi dwoma jest taka dziura nudy, że już nie ma progresu w jeżdżeniu kółek, a nie jeszcze się nie bardzo da coś wincyj.

U nas w końcu był kowal, trochę będziemy po feralnym kuciu wychodzić, ale grunt, że do przodu 🙂 W niedzielę masowanko, jak ogarnę sprawę szczepienia i załatwię transport to może pykniemy na zawody.
Co prawda nie mam fraka, bo pożyczyłam przyjaciółce i nie żebym w ostatni weekend u niej była i mogła zabrać... ale no cóż, najwyżej pojadę w starym z poprzedniej epoki, jego przynajmniej na pewno zapnę 🤣
Pozdrawiamy ze spacerku na dworze, jeszcze trochę ładnej jesieni się nam dostało dziś.

keirashara tak, sama prawda o tej dziurze pomiędzy. Ja na „swoim” to już dobrze wiem, co i kiedy robić, na co jest dobry czas itp. ale tu w pracy, jak dostaje powiedzmy 6- czy 5-latka, który normalnie jest jeżdżony przez zawodnika, to się czuje jak dziecko we mgle. Nie mam zielonego pojęcia co robić. 😂 A jeszcze jak trafie na ich dobry dzień i robią wszystko, co chcesz i nie ma nic do przepracowania to w ogóle.

Ale najśmieszniejsze, że z moim chorym łbem i wyobrażaniu sobie x rzeczy, co koń zrobi, jakimś cudem zostałam w tej pracy naczelnym rozjeżdżaczem koni po kontuzjach. Ale w sumie to właśnie może się łączy z tym, że lepiej mi się jeździ w kółko i robi zakręty i przejścia niż wymyśla, co dzisiaj robić.😅 Tak czy inaczej dzisiaj kłusowałam na koniu, który nic nie robił jakieś dwa miesiące. To już hmm, piaty, a pracuję oficjalnie od sierpnia. Także jak ktoś potrzebuje ruszania konia po kontuzji, to mam doświadczenie zdobyte w krótkim czasie.😎

flygirl, to ja zapraszam na Dolny Śląsk, bo muszę właśnie moją odpalić po jakiś 8 tygodniach karuzeli 😁

Znowu wyciągam kącik do góry, bo spadł na drugą stronę i przychodzę z chwalipostem 😎
Wczoraj pojechaliśmy nasze pierwsze zawody! Co prawda tydzień temu byliśmy na podwórkowych niziutkich zawodach i to był debiut-debiut, ale te wczorajsze były pierwszymi oficjalnymi.
Jechaliśmy debiuty 60/70 cm i LL 80 cm - oba konkursy pojechaliśmy na czysto. W debiutach każdy zerowy wyjeżdżał do dekoracji, więc się załapaliśmy 🤠 LL był dwufazowy, wykręciliśmy dwunasty czas, więc skończyliśmy na 12 miejscu na 50 koni.
Mega szok, bo ja chciałam po prostu przeżyć i ukończyć parkur - nastawiałam się na wyłamania, bo olaboga nowe rzeczy, nowe przeszkody, hala, trybuny, lustra, wyświetlacz, aleeee mój koń szedł jak stary wyjadacz 🦄 Równy, pewny, chcący być po drugiej stronie.
I tak się wkręciłam, że w grudniu jedziemy znowu do Aro i może się pokuszę o 80 cm i 90 cm.
Szport Dżons pozdrawia kącik 😜

Gratulacje 🎉 oby tak dalej 🙂

Wsiadłam!!!
Po ponad 14 miesiącach od zakupu w końcu wsiadłam na SWOJEGO konia 💖

infantil, czuję się madką chrzestną tego sukcesu 😜 brawo, brawo i jeszcze raz brawo! Mówiłam, że przeprowadzka zrobi wam dobrze 😎😁

espana, Gratulacje!!! Co to za siwe dziecię?

Same gratulacje dziś 😁🦄

Dziękuję 😁 Argo skończył w październiku 3,5 roku, jest wielkopolskim wałachem (Con Spirito R - Corrado Son), ma 171 cm i waży 711 kg 🤣🤣🤣 I wciąż rośnie 🤦