Stęp hiszpański i inne efektowne sztuczki

sosi   szczypior szczypior...
21 października 2009 22:18
sosi totalna abstrakcja jest pisanie takich rzeczy nie widzac tego nigdy na zywo (...)Piaff w wykonaniu fryza barokowego wiec ciezkiego nie jest latwy do wykonania wiec widac zaangazowanie. Podkreslam NIGDY nie bylas swiadkiem treningu Pani Cygler osobiscie,zapraszamy w kazdej chwili 🙂 .

usłyszałam dokładne opisy metod, od nie jednej osoby. zobaczyłam moment w filmiku przedstawiony wyżej (nie wiedząc że to ten ośrodek, ta Pani i ten koń) i po pierwszym niesmaku domyśliłam się, że ktoś mi o tym opowiadał. zapytałam, dostałam potwierdzenie.

widziałam nie jednego fryza piafującego i żaden nie przedstawiał podobnego obrazka... nigdzie nie napisałam że jest łatwy do wykonania

nie jest rzeczą trudną do wyobrażenia, że przy gościach, opisywane wyżywanie się na koniu, nie będzie miało miejsca... (choć w sumie, biorąc pod uwagę to co działo się na tegorocznym Torwarze, raczej ww Pani nie potrafi się opanowac przy ludziach )  więc tak czy siak dziękuję za zaproszenie...

masz rację (co zresztą sama podkreślałam) że nigdy nie byłam świadkiem a tylko słyszałam z paru nie związanych ze sobą źródeł opowieści o metodach a raczej o momentach w których puszczają nerwy ww Pani.
napisałam co wiedziałam, już kontynuować tematu nie będę, bo jechać i sprawdzać nie mam najmniejszej ochoty
guli krytykujesz najpierw jakiekolwiek sztuczki, a potem mówisz, że sama zaczęłaś uczyć jakiejś sztuczki swojego szetlanda.


Gdybym nie próbowała, to nie wypowiadałbym się w tym wątku.

Pokazałam zdjęcia z pokazu Czeszki ( Słowaczki ? ) z Klikowej, żeby pokazać inny sposób na zajęcia z koniem.
Bez wykorzystywania negatywnych reakcji konia, tylko "sztuczki"oparte na wzajemnym  zaufaniu.
To buduje znakomitą więź z koniem i każdemu przyda się 🙂


Odnośnie pani K.C i wypowiedzi, że to osoba nerwowa.

Taka cecha charakteru zdecydowanie wyklucza dobrą i  efektywną prace z końmi.


Pokazałam zdjęcia z pokazu Czeszki ( Słowaczki ? ) z Klikowej, żeby pokazać inny sposób na zajęcia z koniem.
Bez wykorzystywania negatywnych reakcji konia, tylko "sztuczki"oparte na wzajemnym  zaufaniu.
To buduje znakomitą więź z koniem i każdemu przyda się 🙂



Sprostuję, na zdjęciach, które pokazałaś jest Polka i to nawet z "mojej" stajni i "moja trenerka" 🙂

EDIT: nie zauważyłam trzeciego, małego zdjęcia, a chyba jednak o tym mówisz, przepraszam 😉
[quote author=guli link=topic=10441.msg361137#msg361137 date=1256196278]


Pokazałam zdjęcia z pokazu Czeszki ( Słowaczki ? )


Sprostuję, na zdjęciach, które pokazałaś jest Polka i to nawet z "mojej" stajni i "moja trenerka" 🙂

EDIT: nie zauważyłam trzeciego, małego zdjęcia, a chyba jednak o tym mówisz, przepraszam 😉
[/quote]

Oczywiście, że Polka i Pilot to zdjęcia  eleganckie  w tonacji biało-czarnej 😀

Czeszka ( Słowaczka) to dziewczyna z Klaunem i cyrkowy pokaz 🙂
A ja dzisiaj z moją młodą zaczęłam uczyć się ukłonów ^^
No i sami oceńcie jak na pierwszy raz  🤣
A my w końcu znaleźliśmy trochę czasu żeby spróbowac nauczyć stepa hiszpańskiego 😉 Lało cały dzień, więc tylko krótka jazda, a potem do roboty 😉
Ogólnie to wydawało mi się to niewykonalne, ale znalazłam fajną metode nauki dla mojego konia, a on mnie bardzo pozytywnie zaskoczył i uwazam, że jak na pierwszy dzien nauki efekty są niezłe.
Następnym razem spróbujemy na miękkim podlożu, bo wiadomo - na betonie koń nie jest chetny do walenia kopytem w podłogę :]
Dokumentacja fotograficzna:


Nie zawsze byliśmy zadowoleni :P


i nagroda🙂

Na koniec pare prób z góry, ale średnio udanych - to chyba jeszcze za wczesnie
Misery21, gdyby nie ten uwiąz na 1. planie na dowód, że nie przewracasz konia za pomocą pęta, to bym nie uwierzyła - taki efekt za pierwszym razem? Niesamowite.

Alice, natychmiast zapisuję Felixa na lekcję.

Szacun na dzielni, dziewczyny 👍
uwiąz nie nasz  🤣
zabieramy sie dalej do roboty ^^
Jak uczycie konie kłaniać się (jeśli już było tu napisane to uszło mojej uwadze, za co przepraszam)?

Uczę dwa zwierzaki stępa hiszpańskiego, z dwoma zupełnie różnymi skutkami. Nie mam już pomysłu jak przekonać toporną kobyłę do zaprzestania wiercenia się w kółko tylko do podniesienia nogi...  🙁
In.   tęczowy kucyk <3
24 października 2009 22:20
Alice, w jaki sposób uczysz? : )
Hehe, no to była dosyć pokrętna metoda, ale szybko koń zrozumiał😉

Najperw próbowałam mu sama wyciągac tą nogę, ale to był średni plan - kompletnie zero postepów, koń w ogólnie nie załapał o co tu chodzi. Potem próbowałam, tak jak ktoś tutaj sugerował, trzymać przed nim bacik i namawiac go zeby puknął kopytem - też nie dało rezultatów, bo on tylko przysuwał sie jak najbliżej bata i nie wiedzial do ma dalej zrobić.

W końcu sie poddałam i zaczęłam mysleć co może sprowokować żeby on tak wyrzucil tą nogę. I przypomniałam sobie, że nauczyłam go kopać taką wielką piłkę gimnastyczną i chcąc czy nie chcąc przy "kopie" musi wyrzucić nogę 😉 No to przyniosłam piłkę. Kieszeń naładowałam smakołykami i zaczęlismy od kopów piłki na sygnał pukania bacikiem w nogę. To wydawało mu sie dosyć jasne, bo wiedział co robi się z piłką - wczesniej porządnie przetrenowałam to na smakołyki 😉 Po jakims czasie odsunęłam trochę piłkę, tak żeby kopał ją tylko koniuszkiem kopyta, a potem w ogóle odsunęłam ją dwa metry dalej😉 No a sygnał pukania zostal jasny, bo za każdy wymach nogą byl nagradzany. W sumie piłka była potrzebna przez jakieś 8 min. Potem ja zabrałam a efekt kopania został😉
Masz ci los... Czyli muszę nauczyć konia salta w tył, żeby nauczyć go lewady... 😵
wł. Felix-Huston, forever felicis! w naszym przypadku tak to wyglądało, ale normalni ludzie radzą sobie jakos inaczej  😁 no i chyba dużo od konia zależy. Bo mój to taki bez zycia i sam z siebie to raczej nogą nie macha :]
No ale prawda jest taka, że procentuje u Was czas spędzony na ćwiczeniach i wzajemne zrozumienie, pozazdrościć 🙇
Po drodze można wykombinować naprawdę niezłe triki, jeszcze trochę i Honey będzie super fristajlowym koniem! Przy takim stażu może nawet przypadkiem zrobi 360 z grabem przez beczkę...
Moja siostra zupełnie przypadkiem nauczyła swoją wilczycę reakcji na komendę "Wo ist das Wurstchen", i to w dwóch językach... Teraz cała rodzina próbuje suni tego oduczyć, bo reakcją na choćby podobne zdanie jest opentańczy cwał po elipsie i głośne szczekanie 😁 Zwierzęta są niezwykłe i potrafią nas wiele nauczyć 😉
Nie wiem czy prawidłowo ją tego uczyłam, ale ustawiałam ją tak żeby noga która jest koło mnie była trochę wysunięta do przodu,a tyły równo. Potem brałam marcheweczke i pomiędzy nogami ściągałam ją do dołu aż się położyła. ^^
Trochę miałam obaw czy sobie nic nie zrobi, ale jest rozciągnięta wiec bezproblemowo się ukłoniła. 
Później jak już jej nie ustawiałam, to za pierwszym razem trochę nie wiedziała co ma zrobić z nogami ale za to za drugim już wszystko ładnie wyszło tak jak na zdjęciu   😁
Ale do perfekcji duuużo nam jeszcze brakuje.

Mam pytanie do zaawansowanych w kwestii stępa hiszpańskiego. Jeśli już koń reaguje, że na komendę i bacik ma podnieść nogę to jak przenieść to do stępowania z siodła ? Jak pomoce powinny być ustawione ?  👀
Pomoce ida tak: reka dziala do gory po stronie nogi ktora chcesz zeby podniosl kon, i lydka zewnetrzna nieco z tylu. Zaczyna sie oczywiscie po malutku z bacikiem, jesli reaguje na bacik z ziemi to zareaguje i z siodla.
Dziewczyny super Wam idzie !!!!
Karola, a Ty pisz jak z siwym???
może mi ktoś patologicznie wytłumaczyć, jak nauczyć konia stawać dęba ?  :kwiatek:
kujka   new better life mode: on
20 listopada 2009 18:50
nie wiem jak to jest patologicznie cos wytlumaczyc....
nie wiem jak to jest patologicznie cos wytlumaczyc....


😁
Przepraszam.
kujka   new better life mode: on
20 listopada 2009 18:55
Alice, nie smiej sie, patologia to powazna sprawa moze byc!
no to może inaczej, jak nauczyć konia levade ?  🙄
najpierw zaczęłabym od tego czy to Twój koń.... zapewne nie  , czyli szkółkowy  więc moja odpowiedź to - nie ucz go ani levady ani stawania dęba .
Śledząc Twoje posty, najpierw wszystkiego naucz siebie... i nie mówie tu o sztuczkach a o jezdzie..poprostu  🤣

Alice  no z takich POWAŻNYCH rzeczy sie śmiejesz , nie ładnie :P
bożż... nie można nawet poprosić o radę, bo od razu po tobie cisną ...  🤔
ciska, tu cię zaskoczę - to moje konie, nie szkółkowe .
ciska, to ciśnie  😁

Nikt tu ci nie poda przepisu, bo nawet jeżeli Ciebie koń przy tym nie zabije, to przeczyta to ktoś bez umiejętności i też będzie uczył.
Jak ci zależy- to kombinuj.
A co zrobić jeśli koń rozochocony zabawą z podawaniem nóżek zaczyna sam tak robić bez mojej prośby, generalnie to tylko przy czyszczeniu, albo chwile po zakończeniu ćwiczeń, bo "chce jeszcze raz marchewkę" 🙄 "Ukarać", czy zignorować? Jak myslicie?
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
21 listopada 2009 19:28
Mysle,ze zignorowac bo karanie konia za cos czego sami go nauczylismy jest przykre.
Co do uczenia wspinania sie to ja naprawde radze najpierw to przemyslec i zastanowic sie tez czy jestesmy na tyle w rownowadze zeby konia nie wziac na siebie a co za tym idzie wyladowac z nim na plecach.Wszystko czego uczymy nasze konie nalezy przemyslec 1000 razy bo uczy sie szybko ale oduczanie to proces ciezki i dlugi!!!!
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że zanim zaczniemy uczyć konia stawania dęba czy lewady powinnyśmy się dobrze zastanowić i wziąć pod uwagę kilka rzeczy o których już była mowa wcześniej, więc nie będę się powtarzać 😉

Ja swojego rumaka zaczęłam uczyć kiedy miał ponad 9 lat i był w pełni zdrowy psychicznie i fizycznie. Mój znajony szkolił konie do pokazów w USA. Po dłuzszej dyskusji potecił mi taki sposób:
Konia na kantarze przywiązać do 2 pali (jak w wyższej szkole jazdy 😉) i najpierw spokojnie machać batem za zadem w odległości- obserwować jak koń reaguje. Jeśli jest OK czyli  koń nie kopie, szarpie się i nie jest przerażony to można spróbować bliże, ale UWAGA! NIDGY NIE WOLNO KONIA PO NOGACH UDARZAĆ! Mamy spowodować, żeby chciał ruszyć do przodu. I kiedy rusza, ograniczają go liny, więc zaczyna podsawiac zad, coraz bardziej i bardziej aż podniesie przód i mamy lewadę (tu absolutnie niezbedne jest zaprzestanie dzialania batem i nagroda- ale to chyba oczywiste jest 😉). Mój Nordys od razu załapał i tylko 2 razy go wiązałam po czym robił już w ręce. Nie jest to jednak metoda dobra dla koni, które bata nie repektuja albo się go panicznie boją.
piniżej 2 zdjęcia, to pierwsze z początkowych etapów szkolenia, drugie chyba po 2 miesiącach🙂 widać, że na począdku mocno zadzierał głowę tak mu było wówczas łatwiej. Na początku nauki bardzo sie "angażował" i był mocno pobudzony, teraz w zasadzie działa to na niego mniej więcej tak samo jak zagalopowanie 🤣



emi, bardzo dziękuję.  :kwiatek:  jeszcze do Ciebie mam małe pytanko. jaki sygnał dać koniowi pod siodłem, żeby zrobił lewadę ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się