Laicy o koniach

I zwrócił się do niego po imieniu, stąd mój wniosek 😉
Koniec 🚫

Bischa Paweł Spisak to będzie jechał i nie, nie jest tegorocznym Mistrzem Polski 😉 Komentuje Idzik i Paweł WARSZAWSKI.

Dokładnie. Paweł Warszawski (komentujący) jest mistrzem Polski, a Paweł Spisak (startujący) wicemistrzem.

A to ok, nie ogarniam WKKW zbytnio 😉 Kojarzę nazwiska i wiem kto u nas "rządzi" 😁

na 1000000% nie Spisak a jakiś Wiszniewski czy Wiśniewski...

ha! czyli dobrze znalazłam wyniki 😉
i tak żeby bardzo nie odbiegać od tematu, to nawet gdyby powiedział "glinianej" to na pewno byłoby skierowane do osób nieinteresujących się jeździectwem, żeby bardziej obrazowo konia opisać 😉 chociaż dla mnie tamten koń był ciemnogniady i tyle 😉

Dziś byłam w stajni i wsiadłam na konia koleżanki by go rozstępować (srokacz z jednym rybim okiem)
podchodzi do mnie jakaś dziwna rodzina i pyta:
- czy ten koń widzi tylko na jedno oko ? biedaczek, a pani jeszcze go męczy...


to mnie rozwaliło i zaczęłam potem rodzince tłumaczyć ze koń nie ma zaćmy lecz ma taki barwnik w oku  😂

na 1000000% nie Spisak a jakiś Wiszniewski czy Wiśniewski...



Warszawski! Dwa posty wyżej pisała o tym ashtray  😵

I to się właśnie nadaje do laików...

Moja mama dzisiaj do mnie:

- Może jak Soni szedł w ten weekend zawody to daj mu wolne do następnych, bo jak będzie chodził tak codziennie to nie będzie miał siły skakać.  😵

W ogole zamknij go w boksie na dwa miesiace i od razu na zawody - przynajmniej atrakcje bedziesz miala 😀

Moja mam w ogóle twierdzi,że wystarczyłoby jakbym tylko 3-4 razy w tygodniu była w stajni ,,bo przecież nie musisz codziennie jeździć"...

z kwiatków: stoję w ośrodku,w którym jest szkółka jezdziecka. W sumie,jeśli chodzi o budynki mamy 3 stajnie: szkolkowa, sportowa i tzw boczna. Pewnego dnia podchodzi do mnie Pani i pyta "przepraszam, gdzie jest sajnia szkółkarska?".Mało ze śmiechu nie padlam na myśl o drzewkach rosnących w boksach,ale grzecznie wskazalam miejsce,którego szukała 😉)

W ogole zamknij go w boksie na dwa miesiace i od razu na zawody - przynajmniej atrakcje bedziesz miala 😀



Pewnie. Tylko wtedy na tych kolejnych zawodach to pięciu chłopów by konia musiało mi prowadzić.  😂

Przynajmniej mialabys w czym później wybierać 😀 Tak romantycznie - jakby coś się działo, to przystojny brunet uratował by cię z opresji.

Hmm. No w sumie.. Może jednak mama dobrze radzi!  😁

gajowa, czyżby Lewada?

Facella nie, Lubelski Klub Jeździecki 🙂

u nas mnóstwo takich kwiatków... ciągle ktoś nas (pensjonariuszy/prywaciarzy) pyta o jakieś "szkółkarskie" rzeczy typu oprowadzanie na kucyku albo instruktora itp...

kiedyś też ktoś podchodzi (a siedzieliśmy większą grupą), ja, że siedziałam pierwsza z brzegu byłam jakby "pod ostrzałem  pytań"... no i przychodzi znowu ktoś, pyta o to całe oprowadzanie (bo przecież każdy człowiek w bryczesach na pewno posiada na ten temat wiedzę...), na co ja odpowiadam, że "proszę zapytać instruktora, to jest pani w czapce z daszkiem stojąca tam (wskazałam ręką) na ogrodzonym na biało piaszczystym placu"

Na co moja koleżanka - Ty, ale dobry opis... bo zawsze jak mowię "na ujeżdżalni" to nie rozumieją :P

haha dobre (-:

dzisiaj do stajni przyszły jakieś dzieci, dwie były umówione na jazdę, ale przywlokły z sobą chmarę koleżanek  😲 na lonżowniku akurat instruktorka prowadziła jazdę na koniu ok. 180 cm w kłębie. dzieci niejeżdżące podekscytowane że heja, drą się jedno przez drugie "ale na ogromnym koniu będziecie jeździć, wooow!", "ja to bym się bała, ale super!" itd., itp. jakiż był ich zawód, gdy dziewczynki dostały na jazdę półarabka  😁

Z kwiatków w temacie "niejeżdżący znajomi".
Koledze niezbyt mocno, choć gwałtownie buntuje się ogier, wiadomo, lekka szarpanina, parę bryków, bat na zad i jazda. Po chwili jest spokój.
Obserwująca zajście moja znajoma:
- A, bo to facet, to nie ma ręki do drugiego faceta. Kobitę mu dać!
I do dzisiaj nie wiem, czy żądała klaczy dla ogiera, dziewczyny dla ogiera czy może... klaczy dla kolegi  👍

Może chodziło o jeszcze inną kombinację? 😂

[quote author=Cień na śniegu link=topic=1046.msg1476888#msg1476888 date=1343674657]
na 1000000% nie Spisak a jakiś Wiszniewski czy Wiśniewski...



Warszawski! Dwa posty wyżej pisała o tym ashtray  😵

I to się właśnie nadaje do laików...
[/quote]

wybacz, nie usłyszałam nazwiska w tv, a pisałam post razem z dziewczynami...

jak ktoś doda post przed Tobą, to ten Twój się nie wysyła i masz szansę przeczytania tego, co ktoś w tym czasie napisał... ale widać niektórym nie chce się korzystać z takiego udogodnienia...

ja korzystałam, ale mnie wkurzało. już wolę coś napisać, a potem spojrzeć do góry, czy ktoś nie odpisał równo ze mną i ewentualnie edytować swój post i dopisać, że równo pisane. a zdarza się to na tyle rzadko, żeby ktoś napisał to samo, że jest ok.

calore, ale tak czy siak sprawdzasz i potem ewentualnie edytujesz. a tu się przejawia takie trochę... olewnictwo na to, co piszą inni 🤔 dobra, z mojej strony koniec OT.

Sytuacja w podobnym stylu
W stajni w niedzielę były uroczystości, pokazy itp
Jeden z koni przed wjazdem na plac zaczął nieco świrować
Cofał się, kręcił
A co zrobiła grupka ludzi którzy przyszli popatrzeć ?
Zamiast odsunąć się czy poczekać parę metrów dalej aż zwierzak się uspokoi to koniowi poruszającemu się ruchem jednostajnym cofającym wpakowali się centralnie pod tyłek
Ludzka bezmyślność mnie dobija


I właśnie dlatego nie wpuszczam do stajni dzieciaków i nie prowadzę agro czy jazd. Kiedyś przyjechała do mnie znajoma z dziećmi i swoimi znajomymi i tęż wzięli swą nieznośną dziatwę. Mamusie papieroski do buzi i prośba o kawkę tatusiowie po browarku z wielką ochota na grilla a bachorki kochane jazda po stajni. Efekt był taki że zagłaskałyby mi kucyka na śmierć ale próbował  im wypłacić więc dały z piskiem długą. Ale na koniec najlepsze -  nagle widzę majestatycznie  wychodzącego [dzierżawionego ] ogiera -  pomimo tego że miałam oczy w d... i w na około głowy jakiś Robin HOOD postanowił wypuścić na wolność uwięzionego.....????!!!!!! O zgrozo ale musiałam mieć minę bo wszyscy zbledli patrząc na mnie. Na szczęście moje ciacho poszło na trawnik się popaść i bez  żadnego problemu dał namówić się na powrót do boksu. A znajomi do autka i do domu. Nigdy już nie przyjechali bo u mnie NIEBEZPIECZNIE  ha ha

ja ostatnio jeżdżę sobie na moim dziubku, i normalnie w skróconym galopie pracujemy, żeby jak najbardziej podstawić dupkę, a taki dziadek (trzymam konia na takiej zadupiastej wsi🙂 ) wychodzi z domu obok, patrzy, po czym komentuje:
-Ale ten koń wolno chodzi, one teraz takie są, te konie, wyhodowane, że szybko biegać nie umieją 🤔 ehhhh...

znajoma zajeżdża konia, idzie jej to bez problemów, wczoraj zrobiła pierwsze galopy pod jeźdźcem na obie strony, cud miód. dziś też go wzięła, przychodzi właściciel i: "po co Ty wsiadasz na tego konia?! PRZECIEŻ CHODZI!"  😵

Moja mama ma podobne podejście.  😂

to sobie wyobraźcie pytania do mnie... Duży podbydgoski ośrodek na terenie kompleksu rekreacyjnego. Pełno turystów, pełno szkółkowiczów z rodzinkami i ja jedyna... w westowym sprzęcie. Serii pytań nie ma końca, główna atrakcja ośrodka kurcze pieczone...  🤔

- ooo kowbojka! - nie, miś jogi... kapelusz słomkowy zakładam rzadko, a i tak robi furorę.

- a czemu ten koń ma takie siodło? - to jest siodło westernowe. - a dlaczego? ...

- a czemu to ogłowie jest takie? Ono jest krzywe! - to taki typ ogłowia, na jedno uczo... - a dlaczego? - grrrrr!

- a czemu ma pani takie wielkie ostrogi? - żeby go dźgać i kroić, widzi pan jakie ma rany? (w tym momencie każdy ogląda jego boki i po chwili załapuje żart)

- czemu ten koń ma zasłonięte oczy? - widzi, to jest maska przeciw muchom...

i standardowe: czy można pojeździć na tym koniu?    🤔

serio, największy minus dużych rekreacyjnych ośrodków... turyści i laicy

a nie wystarczy po prostu powiedzieć, przepraszam, muszę pracować i odjechać?