Likier ma pokaźny ogon, Belfast trochę mniej:

Nigdy się z nimi (ogonami :P) nie pieprzy***. Zawsze czesałam szczotką, jakąkolwiek. Od pół roku mam Ostera i jestem zachwycona. Czeszę ogon, grzywę i grzywkę z góry na dół. Czasami psiknę Super Sheenem.
Od 2 lat już chyba, dodaję parę razy w tygodniu biotynę Sukcesu do owsa.
A znacie jakieś dobre preparaty zapobiegające tarciu ogona? Belfast zaczął trzeć sobie rzep ogonowy (nie ma robaków) i zrobił mu się taki "wiecheć" na dupie 😤