Konie hodowli SK Plękity

Witam wszystkich 😀
Na tym wątku mam nadzieję poznać Wasze koniki z hodowli Stadniny Plękickiej :kwiatek:
Napiszcie czy Wasz konik urodził się właśnie tam, a może znacie słynne konie tamtej hodowli? i co wiecie na temat rozpadającej sie już niestety SK Plękity? Może ktoś z Was tam pracował czy jeździł ?
Moja Rita urodziła się w SK Plękity 24 stycznia 1990 r.

Pozdrawiam
Mój znajomy miał kilka lat, już po karierze sporotwej klacz Selenę po Hanibalu, hodowli tej stadniny. Dała mu dwie bardzo dobre klacze. Ja mam jej wnuka.
Selena młp od Soplicy pewnie? Soplica jest chyba pochodzenia trakeńskiego? może jakieś fotki wnuka? też rasy młp?
Jam mam kuckę hodowli plękickiej (z lini kuców niemieckich) matka Pepita, ojciec Suseł.  Jest świetna i daje dobre źrebaki. Szkoda, że hodowla sie rozpadła, wszystkie kuce posprzedawane, tylko kilka młodych jeszcze się zostało, teraz mają może po 3 lata. Przecież sławny Pietrek też z tej hodowli!!
Matka mojego konia jest hodowli SK Plękity.

Silencja wlkp

O: Elpar xx
M: Syga wlkp

Ma ktoś może jej zdjęcia?
Zdjęć niestety nie mam, ale ponoć Silencja jest na sprzedarz: http://www.konie-warszawa.pl/sprzedaz.html
Elpar heh. Szkoda, że już go nie ma i że nie można nim kryć. Świetne były po nim konie 😀
Tak Selena od Soplicy.
to jest jej wnuk, Mediator od Harfa po Malachit/Dido, jest rasy sp:


Tu jedna córka Seleny, Harfa po Hartgold, też sp:


I druga córka, Marionetka po Markiz, wpisana do ksiegi wlkp:


Selena urodziła tylko te dwie klacze i jednego ogierka, ale on został sprzedany do Niemiec jako źrebak, więc zdjęc nie posiadam.
mój Paryż byl z Plękit
po Pergamon od Panamy po Labirynt
4m w rankingu WKKW w Polsce w bodajże 2006 roku (jak ten czas leci........)
Za bardzo dobrych ,starych ,komunistycznych czasów jeżdziłam w Plękitach 😀
No to moje dziewczynki 😀-starej ,plękickiej hodowli.Córeczki Susełka 😀.Pierwsza Serwa od Scylla (SAWANA-ALMANACH).  A reszta musiałabym zajrzeć w papiery 😡-ale napewno po Suśle 😂
araucaria - dawaj zdjęcia kucuni 😀. A Pietrek to gdzie jest teraz?
Matka mojego konia jest hodowli SK Plękity.

Silencja wlkp

O: Elpar xx
M: Syga wlkp

Ma ktoś może jej zdjęcia?


O kurcze... To ten sam Samuar? Oglądałam go w styczniu..... Zastanawiałam się nad kupnem, ale strasznie dużo za niego chcieli... Jak się sprawuje? Zajeżdzony juz? Jak go ostatnio widziałam to był bardzo zabawowy! 🙂 Masz jakieś jego zdjęcia? Kupiłaś go od staruszka z Baboszewa, czy gdzieś z drugich rąk?

Wrzucam fotki:

Sam z matką:

Matka:


SAM:

[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Zbyt duże zdjęcia. Rozmiar dopuszczalny 800 a 800 pikseli
znam dwa konie z Plękit. oba z trudna przeszloscia, jak przyszly bylo ciezko- strachliwe, nieufne, nerwowe . nie wiem dokladnie gdzie byly, ale ploty slyszalam ze jako roczniaki ciagnely woz w lesie. siwy niedowidzi na prawe oko, a Petrol z tego co pamietam mial pociety i przekrecony jezyk. ale czy to napewno prawda to nie wiem🙂

Siwy Mantus o. Pietrek m. Magma. ur w 99r, nieduży, ma okolo 152cm



i gniady Petrol o. Piertek m. Pepita ur w 2000r, tez malutki, 150cm w kapeluszu



zdjecia z: www.zlotapodkowa.pl
St. Hippolyt Warszawa, łojezu ozłocę Cię za te zdjęcia!! Masz może więcej?🙂😉)Tak to ten sam Samuar😉 Na początku mieliśmy problemy, w ogóle nie był obyty ze człowiekiem, agresywny, w sumie można by rzec, że niebezpieczny... Ale uparłam się i małymi kroczkami koń zmienił się nie do poznania😉 Kupiłam go w maju ze stajni malinowo w działdowie pod Olsztynem (z tych drugich rąk😉). Nietety pomimo robionych badań okazał się chory, więc wzięliśmy się za leczenie, a za zajeżdżanie jakoś w wakacje😉 teraz jeździmy najczęściej do lasu, na wiosnę zaczniemy konkretne treningi. Mam z niego dużo, dużo radości i nie potrafię żyć bez tego konia😉
Poprzeglądaj moje posty, wrzucałam dużo zdjęć Samuara, jeśli chcesz więcej to na PW poproszę o maila😉


:kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Jeździłam na paru koniach z Plękit i powiem jedno każdego miło wspominam miałam nawet zamiar kupić konia z tej stadniny wyszło jednak inaczej, ale mam córke wyżej wymienionej Harfy a wnuczke Seleny.
witam wszystkich którzy w ten lub inny sposób "otarli" się o Plękity. Ja pojawiłam się tam w 1989 i 1990 r kiedy SK działała prężnie. Stanowiły tam wtedy Arak, Arianin, Almanach. Piekne czasy. Z klaczy jezdziłam wtedy na Szamance, Pardwie, Sparcie, Avrze,Jorubie xx, Cerze, Racie i wielu innych.Konie z tej hodowli wg mnie swietne, kalibrowe z db ruchem w nowoczesnym juz w tamtych czasach typie, o rewelacyjnym charakterze . p. Wanda miała to cos jako hodowca i efekty Jej pracy możemy obserwować  do dzis.  Kiedy po 15 latach niebytności w tej Stadninie napotkałam w pewnym brudnym i ciemnym garażu zabiedzoną staruszkę Galę ( matkę m. innymi srokatego Goslera) ur w 1981 r nie wahałam sie ani chwili. Wzięłam ją do siebie, dożyła 28 lat. Odeszła pod koniec sierpnia tego roku, do końca sprawna, pełna życia, nasza Babcia która w stępie potrafiła wyprzedzić młode konie. Zawsze będę miała ogromny sentyment do tego miejsca i koni plękiciańskich.
to co sie tam teraz dzieje przechodzi ludzkie pojecie 🙁
to podobnie jak w ochabach...
w Ochabach jest jednak bez porownania lepiej (przynajmniej przed wakacjami bylo). Plękity przypominają trupa...
Niestety będąc we wrześniu w okolicy nie odważyłam się tam wstąpić! za bardzo serce boli jak się na to patrzy  😕
Kiedy w 2007r zimą byłam oglądać konie w Stadninie Plękity był tylko jeden człowiek do opieki wtedy jeszcze do ok 80 koni 🙁 Stały na uwięzi, brudne, z posklejaną sierścią, grzywą. Smutny widok, kupiłam tą o której mi tak znajoma opowiadała, dawniej zdolna, z przyjaznym spojrzeniem, wysoka; zawsze taką chciałam mieć. Mimo porządnie opuchniętych tylnych nóg, grudy na wszystkich nogach, braku jakichkowiek wiadomości o jej zdrowiu nie mogłam z niej zrezygnować. Gdybym mogła wszystkie z tamtąd bym  zabrała... żal. Szkoda mi tylko było rozdzielać ją ze stadem, bo jest bardzo towarzyskim koniem, nie mogłaby żyć bez koni, tak jest nauczona od urodzenia. Dziś ma swoje nowe stado i myślę, że jest szczęśliwa. Mądre konisko, już prawie 20 letnie, uwielbia być pierwsza w zastępie i w terenie ze swoją ulubioną towarzyszką młp klaczą Pompea, caplowałyby całą drogę 😀 galop to jest jej żywioł, uwielbia skakać przez przeszkody.
Moja kochana Rita po Arak od Ratyna :kwiatek:

Letnie leżakowanie

i tak zeszłej zimy...
Jeszcze zdjęcia Rity i jej stada  :grupa:



Rita pierwsza od lewej

😅 😅 😅
Trakenko, ja chyba znam tą Ritę 🙂 Jakieś 12 lat temu jechałam hubertusa w Plękitach na klaczy Rita, wielkiej gniadej z wąską łysinką. Gdzieś w domu powinnam mieć zdjęcie hmmm
Plękity były pierwszym miejscem, gdzie uczyłam się jazdy, jakieś 15 lat temu. Szkoda, że trafiłam już na gorszy okres, bo tak bardzo się przejmowano żeby mnie płacącego rekreanta nauczyć, że po pół roku tam nauki, gdy zaczęłam chodzić na prywatne lekcje w stajni bliżej położonej od mojego domu to naukę zaczęłam totalnie od początku na lince. A w Plekitach już puszczali mnie w teren więc naiwnej 15latce wydawało się, że coś umie. Nic nie umiałam. Już później pojechałam na tego hubertusa do Plękit i dostałam Ritę. Nie mogłam jej ogłowia założyć, bo nie sięgałam do uszu 🙂 Teren przeżyłam jakoś choć co chwila ktoś spadał. Rita miała dla mnie wiele wyrozumiałości choć była młodym konikiem i jak tylko zastęp ruszał galopem to wyprzedzała wszystkich i potym dawała się łukiem zawrócić na swoje miejsce. Co chwilę tak zawracałam 🙂 Oj nikłe były moje umiejętności. W samej gonitwie już nie odważyłam się brać udziału, szkoda mi było konia, bo tylko byśmy się naszarpały. Doszłam do wniosku, że nie dojrzałam do takich zabaw i koń nie powinien z tego powodu cierpieć.
Poszukam zdjęcia 🙂
Cejloniara to napewno ta Rita! 😅  Ona jest właśnie taka, że wie kogo nosi na grzbiecie, ma wiele wyrozumiałości nawet gdy zostanie sama bez koni lub gdy się czegoś wystraszy, bardzo się wtedy deneruje ale wie, że siedzi na niej człowiek, nie pozwoli skrzywdzić. Jest delikatna. Nie próbuje nigdy nikogo zrzucić. W tym roku brałyśmy udział w Hubertusie, Rita jako najstarszy koń  😀 również dużo ludzi spadało z koni, Rita zachowała się bardzo grzecznie i odpowiedzialnie, czasem wyprzedzała konie, 2 razy była blisko lisa. Szczęśliwa, że wraz z końmi może galopować ile sił, ale jednak długo nie mogła dać wiele z siebie-zadyszka, jak to w podeszłym wieku bywa. Więc dalej tylko obserowałyśmy dalszy przebieg gonitwy i w lekkim stępo-kłusie kibicowałyśmy innym. Prawie 20 lat jej życia i przeszłość sportowo-rekreacyjna dały o sobie znać. Koń emeryt ale pokazuje mi często, że serce ma wielkie i wraz z młodymi końmi potrafi rywalizować. Uwielbiam ją za tą jej końską mądrość.

Dziękuję ci za odpowiedź. Wklejaj zdjęcia ile masz, jestem bardzo ciekawa jak Ritka wyglądała w młodości :kwiatek:
rider, a pamiętasz może dalszy rodowód Almanacha
Tutaj masz pełny rodowód
http://www.allbreedpedigree.com/almanach4
figaro2046,  dzięki
to co sie tam teraz dzieje przechodzi ludzkie pojecie 🙁

Czy mozesz napisać cos więcej? czyja własnościa sa teraz Plękity, jakie konie zostały? jakie plany na przyszłość?
Właścicielem od 1999r. jest pan Grzegorz Wieczerzak (zresztą Jaroszówki też) koni zostało już tylko około 50-tki, szczerze mówiąc nie mam pojęcia co tam jeszcze stoi. Cera o której pisał rider dostała kilka lat temu bilet w jedną stronę, przez wiek i babrzącą sie flegmonę  🙁 Jak rozmawiałam w zeszłym roku z owym jedynym stajennym (który swoją drogą chciałby zmienić pracę) to plany były takie, żeby co najmniej przez najbliższe 2 lata nic nie zaźrebiać, a co oznacza dla stadniny nie zaźrebiać to już chyba każdy wie.......

Trakenka strasznie się ucieszyłam widząc Ritkę w tak dobrej kondycji!!!!
A to moja kucuśka, wariatka po tatusiu (Suseł 🙂 )

Jejku, tak mi szkoda tych koni  😕 pestka wiesz może czy wszystkie są na sprzedaż ? Może ludzie chcący kupić skusiliby się na te świetne-nieszcześliwe konie?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się