Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

anita333, podstawowy problem to władanie napięciem mięśni pleców i mięśni brzucha - totalny chaos w utrzymywaniu właściwego tonusu torsu. No i ręce "na pieska".
anita333 ja widzę kolejnego "miszczosko" osiodłanego konia
A prawdę - jeśli siodło leży na łopatkach - w tym przypadku prawie na szyi - nie da się dobrze usiąść 🙁
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 kwietnia 2013 17:05
bo to takie  rekreanckie siodłanie zapewne
Ale czy rekreacja ma oznaczać, że się siodła konie na szyjach? Przecież w miarę prawidłowe położenie siodła to żadna sztuka wysoko - sportowa  🤔
Koń jest osiodłany dobrze albo źle a nie rekreacyjnie albo sportowo.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 kwietnia 2013 17:13
a co ja ci poradzę na to że w wielu szkółkach oznacza to właśnie to że jest siodłany właśnie tak "po rekreacyjnemu". I oznacza też siodła przechodnie np.
0014   Koniarzem zostaje się raz i na zawsze.
21 kwietnia 2013 17:33
Dziękuję wszystkim za dotychczasowe odpowiedzi.

Myślę, że koń nie chodził na gumach, bo takiego sposobu tam po prostu nie znają, jest to kobyłka rekreacyjna (jednej osoby, która przestała konia odwiedzać), która stała trzy miesiące bez pracy i staramy się ją rozruszać, nikt się do tego nie zabrał wcześniej bo klacz często się zatrzymuje i zaczyna cofać, ucieka na boki i czasem nosi, ludzie się boją, a tam zwyczajnie nie było nikogo zdolnego to ogarnąć, gdybym mogła, chętnie bym z nią popracowała, ale niestety, jak wspomniałam - tylko koleżanka jest upoważniona do wsiadania.

Siodło - faktycznie, aż wstyd, że nie zwróciłam uwagi, przy siodłaniu miałam wrażenie, że jest zbyt mocno przesunięte do tyłu, zachowałam zasadę odległości popręgu o dłoń od nogi i tym się sugerowałam pozostawiając je tak, jak widać na zdjęciu i filmiku, może zjechało w trakcie jazdy? (kobyłka jest okrągła), uprzedzając - koleżanka dopinała popręg w trakcie jazdy tak, jak zawsze mnie uczono. Dziękuję za spostrzeżenie - spróbuję je bardziej cofnąć.

Rzeczywiście chodzi o jej rękę, otrzymałam filmiki. Ze mną klacz się praktycznie nie szarpała, mimo, że na grzbiecie siedziałam jej z 5 minut, tylko co zrobić, zostawić kobyłkę żeby dalej stała, czy podejmować próby uspokojenia ręki koleżanki? Co będzie dla niej tak w sumie lepsze?

Załączam link do filmiku, wrzuciłam go roboczo na yt, bo tu miałam problemy - dobrze obrazuje problem i reakcję konia... Może ktoś jeszcze mógłby się wypowiedzieć?  :kwiatek:



I jeszcze jedno małe, ostatnie pytanko - klaczka strasznie wymachiwała głową już w boksie gdy dostała ogłowie z nachrapnikiem, a gdy go odpięłyśmy nagle się uspokoiła... Zapinałyśmy na "dwa palce luzu", to kwestia jej przyzwyczajenia?  😡
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 kwietnia 2013 17:42
Załączam link do filmiku, wrzuciłam go roboczo na yt, bo tu miałam problemy - dobrze obrazuje problem i reakcję konia... Może ktoś jeszcze mógłby się wypowiedzieć? kwiatek



koń jest niedojechany do ręki, nie przejechany przez kontakt.
Ja bym puśliska o dziurkę przedłużyła. Może wtedy siądzie lepiej?
ale mi sie kobylka podoba 🙂 Zmienilibyscie jej siodlo, dobrze osiodlali (bo wydaje mi sie, ze lezy na lopatce) no i dalibyscie osobie, ktora ma swiadome rece, czucie i wie, co to kontakt, wie jak sie konia jezdzi dosiadem.
I jeszcze jedno małe, ostatnie pytanko - klaczka strasznie wymachiwała głową już w boksie gdy dostała ogłowie z nachrapnikiem, a gdy go odpięłyśmy nagle się uspokoiła... Zapinałyśmy na "dwa palce luzu", to kwestia jej przyzwyczajenia?  😡


Kwestia stanu uzębienia prawdopodobnie. W połączeniu z nieczułą ręką - koszmar dla konia

Rozwiązanie? Rezygnacja z wędzidła i jazda do przodu. Nie kombinowałabym z kontaktem, ustawieniem na pomoce, etc, - niech sobie koń po prostu podróżuje do przodu bez bólu
0014   Koniarzem zostaje się raz i na zawsze.
21 kwietnia 2013 19:23
Ok, dziękuję za podpowiedzi  :kwiatek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
21 kwietnia 2013 20:32
Kwestia stanu uzębienia prawdopodobnie. W połączeniu z nieczułą ręką - koszmar dla konia

Rozwiązanie? Rezygnacja z wędzidła i jazda do przodu. Nie kombinowałabym z kontaktem, ustawieniem na pomoce, etc, - niech sobie koń po prostu podróżuje do przodu bez bólu


wg mnie nie widać tam bólu tylko po prostu konia który idzie pod jeźdźcem nie mającym za bardzo pojęcia o jeździe na kontakcie, a i koń może nigdy specjalnie nie był w tym kierunku szkolony i jest nie nauczony.

aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
21 kwietnia 2013 21:30
Zgadzam się z Elą, pomijając, że ręka anglezuje razem z jeźdźcem a koń w ogóle nie idzie do przodu
0014, Niestety Twoja koleżanka za słabo jeździ, żeby nauczyć konia nieakceptującego kontaktu, żeby ten kontakt zaakceptował. To nie nad koniem trzeba pracować, tylko nad jeźdźcem, któremu ręka lata.

konwalia, Ładnie wygląda Hadżi.
Niedopasowane ogłowie (za luźno paski policzkowe, wędzidło wisi). Chyba także za długie wędzidło (?) albo przeciągnięte w tym momencie na jedną stronę.
Za płytko stopa w strzemieniu.
Usztywniona noga w stawie skokowym.
No i to "leżenie jak na 160", nieadekwatne do fazy i wysokości skoku.
Cześć🙂 Proszę was o interpretacje , jakie wady najbardziej rzucają się w oczy ?
Na pierwszy rzut oka rzuca się zachwianie linii ramie, biodro, pięta, siedzisz za bardzo na tylnym łęku (może strzemiona są o dziurkę za krótkie?) 😉
Musisz wyprostować się, starać się "ściągać łopatki" aby zachowywać prostą postawę.
Założyć kask na głowę 😉
Koń wydaje się być mocno 'zależny od ręki', popracowałabym trochę na luźniejszych wodzach i lżejszym kontakcie, wypadałoby bardziej starać się popracować nad zaangażowaniem zadu.
Nadgarstki z tego co widzę są położone a kciuk powinien być do góry.
Patrzymy przed siebie, a nie w grzywę konia 😉
Jak na moje oko siodło jest minimalnie za bardzo na łopatkach (może to kwestia ujęcia).
Duet Wasz ogółem wygląda na spięty 😉
ceffyl   Niektórzy ludzie są taktowni. Inni mówią prawdę.
30 kwietnia 2013 23:08
martkagd mi sie rzucilo w oczy, że sie pochylasz, bo na odciążanie mi to nie wygląda  👀  no i palce od konia zamiast do 😉 sama z tym walczę  😁

a przy okazji i ja poproszę  :kwiatek:

EDIT: to co ja widzę i wiem: palce od konia zamiast do j.w. 😉 ręce pianisty, walczę jeszcze z gapieniem sie pod końskie nogi




martkagd, wg mnie masz przypadłości skoczka - wyrobnika 🙂. Tak wyglądają ludzie, którzy skaczą sporo na słabo ujeżdżonych koniach/naskakują młode. Nie wiem jak to działa, ale robi się tak, że bardzo zaczynają "trzymać" mięśnie brzucha i kurczą więzadła między biodrami a udami - ten kąt staje się fix i balans zaczynają łapać ramiona - garbienie się, dziwne kąty pochylenia, natomiast "dół" jest krzepki. Warto z tym powalczyć, bo rozluźnione to połączenie, właściwy (nie nadmierny) tonus brzucha i pleców dają naturalne łapanie równowagi i elegancki dosiad bez wysiłku. Wbrew pozorom nie traci się stabilności an skuteczności - tylko zyskuje.
ceffyl, zła wiadomość - chyba nie jesteś "posadzona w siodle" - nie siedzisz tak, że stale te same partie przylegają, niezależnie od zmiany chodu, ew. pochylenia tułowia, równowagi. Nie unikaj siodła, nie siadaj też tylko na tyłku - wczuj się, ułóż, wklej, umość. Grawitacja to przyjaciel 🙂 - siodło - też. Wtedy i ręce się poprawią.
ceffyl   Niektórzy ludzie są taktowni. Inni mówią prawdę.
30 kwietnia 2013 23:56
halo ja na krytyke odporna ale nie oporna 😉 w skrócie - jestem samoukiem z 18-letnim stażem, swoje w siodle wysiedzialam ale.. generalnie wracam dojeździectwa po dlugiej przerwie (ok 3 lat z wsiadaniem "przy okazji'😉, narazie raz w tygodniu mam jazdy z trenerem i walcze o siebie, żeby mlodemu nie zaszkodzić jak juz na niego siądę 🙂

bardzo dziekuję za obiektywną ocenę  :kwiatek:
emptyline   Big Milk Straciatella
01 maja 2013 00:27
anita333, jako, że jeździec ze mnie żaden, ale konia osiodłać w miarę się już nauczyłam, proponuję Ci zacząć właśnie do tego. Koń jest osiodłany KOSZMARNIE, siodło ma już prawie na szyi. Trzeba je przesunąć w tył i to sporo w tył. Samo poprawne osiodłanie zmienia wiele nie tylko w ruchu konia, ale i w działaniach jeźdźca.

PS: Jej, przepraszam za setnego dubla, jakoś ominęłam jedną stronę tematu.  🤔
halo , ceffyl dziękuję wam bardzo za ocenę. Fakt to pochylanie się, garbienie to mój największy problem, ostatnio myślę, że własnie od tego dosiadu kręgosłup mi wysiada, muszę coś z tym zrobić 🙁
Koń wydaje się być mocno 'zależny od ręki', popracowałabym trochę na luźniejszych wodzach i lżejszym kontakcie, wypadałoby bardziej starać się popracować nad zaangażowaniem zadu.

Luźniejszych wodzach?  😲 Nie zgodzę się z szanowną koleżanką. Drobne niedociągnięcia, pochylanie... owszem. Ale pod względem kontaktu i działania pomocami na konia, to moim zdaniem martkagd doskonale wie co robić i jak i dlaczego pracować, bo sylwetka konia zmierza w dobrym kierunku. Zwłaszcza na trzecim zdjęciu mi się podoba - siedzi na szczycie ładnie zaokrąglonej górki. Przydałoby się teraz zająć poszerzaniem wykroku i lepszym uginaniem nóg konia poprzez sprawdzone sposoby - przejścia, praca na drągach.

ceffyl, Zamknij palce na wodzach!  🤬  😉
Delikatność jest w rozluźnionym łokciu i ramieniu, a nie w otwartych palcach. Druga sprawa: zakleszczasz się w galopie. Popracuj nad puszczeniem nóg luźno, poprzedzając ćwiczeniami na rotację uda.

kasiulkaa25 , sorry nie zauważyłam twojego wpisu, z tymi luźniejszymi wodzami to bym musiała się cofnąć o krok do tyłu bo tak na prawdę od niedawna zaczynam go brać na mocniejszy kontakt (koń po karierze w rekreacji ) a przedtem właśnie zaczynałam od luźniejszego kontaktu 🙂 Ogólnie to dość trudny koń, ma 14 lat i nikt nigdy go niczego nie nauczył ja też profesorem nie jestem ale się staramy! Julie , masz rację drobi tymi nogami, zaczęła się piękna pogoda więc mam nadzieje, że uda nam się jeszcze trochę wykroku wykrzesać i wkleje się tu kiedyś wyprostowana! 🙂
martkagdwidzę, że ten sam problem mamy  😉 bo u mnie jak zaczęły się problemy z kręgosłupem - tak zaczęłam się pochylać coraz bardziej (wydawało mi się, że tak jest mi "lżej"😉 ale niestety to błędne koło  🙄

Mi na lepszy dosiad pomagała jazda bez strzemion, ale ogólnie, średnio po 30-40 min jazdy plecy już czułam wyraźnie.

Napisałam, że na luźniejszych wodzach - bo czasami pomaga to koniom, które drobią w rozluźnianiu się i wydłużaniu wykroku (nie mam na myśli rozpędzania się i gnania "byle przed siebie"😉. Moim dziadom pomagało w trakcie jazdy odpuszczanie wodzy (minimalny ale delikatny kontakt - najważniejsza stabilna ręka), plus łydki = wydłużenie kroku, tylko pilnować trzeba aby koń wydłużał krok faktycznie a nie drobił dalej, tylko szybciej  😉

Może zła technika, ale była skuteczna, bo przy powtórkach luźnego kontaktu i sporej ilości przejść uzyskiwałam przeniesienie (chociaż minimalne) ciężaru na zad i tym samym lepsze zaangażowanie.

Sorka, jeśli wyraziłam się nie jasno  :kwiatek:
ceffyl   Niektórzy ludzie są taktowni. Inni mówią prawdę.
01 maja 2013 21:11
ceffyl, Zamknij palce na wodzach!  🤬  😉
Delikatność jest w rozluźnionym łokciu i ramieniu, a nie w otwartych palcach. Druga sprawa: zakleszczasz się w galopie. Popracuj nad puszczeniem nóg luźno, poprzedzając ćwiczeniami na rotację uda.


walczę z tymi moimi dłońmi..  😡 czasem mam wrażenie jakby nie do mnie należaly 😉
z tym zakleszczaniem tez masz rację choć uwierz, że jest o niebo lepiej bo potrafiłam nogi do góry zawinąć w ramach "trzymania"  🤣
ale dzielnie pracuję nad rozluźnieniem  🏇  tym bardziej, że w obecnej postawie często mi nogi ze strzemion uciekają..  😵
w sumie jeżdżę z trenerem regularnie dopiero 2 miesiące i nie zamierzam rezygnować bo mam niecny plan w przyszlym roku na siwym pierwsze LL/L wystartować  😜
Prosze o rady :kwiatek:
naovika, ładny nick 🙂
Nie możesz "klęczeć" i trzymać się łydkami - ciężar trzeba równo rozłożyć na pupę, uda, łydki - wszystko co przylega do siodła i konia musi nieść swoją partię ciężaru. Druga sprawa to barki - cała obręcz barkowa, Gdy tam nie będzie właściwego, zmiennego napięcia, gdy barki nie będą pracować - ręce poniżej będą robić dziwne rzeczy w tym takie jak na zdjęciu (ustawienie rąk okropne, nadgarstki wygięte przedziwnie, łokcie starają się być luźne ale ramiona nie mogą się zdecydować: dociskać czy "odejść" od boku). Likwidując błędy zaczynaj od przyczyn/źródeł, nie od objawów.
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
01 maja 2013 21:49
martkagd, a ja za to mam wrażenie, że komentarze do wstawionych przez Ciebie zdjęć są nadmierną interpretacją, jak dla mnie ogółem obrazek przyjemny 🙂

zgadzam się z "dosiadem skoczka wyrobnika", chociaż bardziej chyba "samorobnika" 😉 polecałabym wypchnąć biodro do przodu/schować kuper pod siebie, bo dosiad zaprezentowany na zdjęciach mniej pracuje - przy 120% pracy w takim dosiadzie masz 50% efektu

konio bardzo ładnie pracuje grzbietem i całkiem całkiem zadem, wg mnie jest rozluźniony i na relatywnie lekkim kontakcie - podsumowując przyjemnie sobie podróżujecie, fajnie teraz byłoby bardziej wjechać go na rękę i bardziej zaktywizować jeśli planujecie dalszy progres co nie obędzie się ofcours bez większej dynamiki i przepuszczalności na co standardowo przejścia pomiędzy chodami jak i w ramach jednego chodu + gimnastyka uelastyczniająco-wyginająco-rozluźniająca + poprawienie dosiadu, jak to się w skokach mówi - "wzięcie konia na plecy" 😉

masz też tendencję do ręki "kierownicy", zew idzie ci do góry a wew do dołu... jeżeli mowa o rozluźnieniu w pysku, odpuszczeniu w potylicy czy ćwiczeniu zgięcia to wew idzie w bok a nie w dół a metodą mi poleconą na mojego konia - do góry (żeby się przy okazji nie uwalał i przyjął wyższe ustawienie)

ale i tak reasumując nie jest źle! tak trzymaj 🙂


naovika, bardzo spięty widłowo-klęczący dosiad, rozluźnij kolana i w ogóle puść całą nogę luzem od biodra bo aż od tamtąd jest jedno wielkie spięcie... jak rozluźnisz się w biodrach to i cała noga się rozluźni i puści w dół a za tym pójdzie pogłębienie dosiadu

barki barkami ale ja mam wrażenie zaciśniętego też kurczowo brzucha ciągnącego barki i chyba też problemów z oddychaniem 😉 (ściśnięta przepona w efekcie)
naovika, Pokaż więcej zdjęć!
Oczywiście zgadzam się z szanownymi przedmówczyniami, ale jestem ciekawa czy tak siedzisz zawsze, czy akurat na tym zdjęciu tak wyszło nie teges... 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się