Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

Ponia   Szefowa forever.
03 marca 2009 20:56
Ktosinkomogę Cię poprosić o wrzucenie zdjęć z szeregu? poza tym gratuluję równowagi 👍 ja mam dokładnie jak Poniuś, że jest mi wygodnie na strzemionach bliżej palców i walczę z przesunięciem ich głębiej- zapłaciłam za to jazdę bez jednego strzemienia połowy parkuru N klasowego, ale jakoś daliśmy radę 😁 😁


Hehe Christine skąd Ja to znam 😁

to był ostatni człon(najwyższy wjazd był skoki wyskoki,mały oxerek i na foule ten),szeregu a zgubiłam na wzjeździe, i taki zonk.. bo pierwszy raz skakałam taki wysoki oxer🙂 ale przeżyłam i nawet wylądawałam z koniem a nie obok🙂 pozatym już kilka razy kończyłam bez strzemienia bądź nawet 2, jak w zeszłym roku na 1 zawodach 2faza "N", a ja sobie gładko bez 2 strzemion;] bo miałam stopkę, jedno zgubiłam a drugie mi się zaklinowało na wys. kostki  ( mam bezpieczne, i jakoś mi się przez tą gumkę przeciągneła stopa nie wiem jakim cudem), i skończyłam;] i nawet sędzia mnie pochwalił:] 😡

Ktosinko  :kwiatek:
Ktosina Chyba nie pępek masz mieć między stopami, tylko linię środka  ciężkości a ten owszem leży na wysokości pępka, ale nieco głębiej 🤣
Ale to żarty.
Co się uparłaś na spory? Ja nadal nie wiem, co Ty próbujesz akurat Mnie udowodnić? O co ci chodzi? Wszyscy wiemy, że skoczkom w skoku często noga w tył leci, dość często leci też do przodu - tym samym skoczkom, innym skoczkom...
Nothing personally 🙂
Co do twojej edycji wcześniejszego posta: koni P/P/P samych z siebie - po prostu nie ma!
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
03 marca 2009 22:03
halo - nie miałam i nie mam zamiaru z Tobą się spierać...chciałam wymienić poglądy na temat stereotypu skoczka w siodle ujeżdżeniowym...a że skończyłam na półsiadzie...cóż - takie zboczenie...półsiad i rytm,rytm,rytm - te dwa słowa najczęściej słyszę na treningu  😉

christine - prozaiczna sytuacja,popręg strzelił,a ja próbowałam jakoś dokończyć szereg,bo nie przyszło mi do głowy inne wyjście.
największy problem miałam z zejściem z konia,bo bałam się że spadnę  🤔wirek::


po lewej stronie,na wysokości niższego draga widać "dyndający" popręg.
Ponia   Szefowa forever.
04 marca 2009 20:04
Ktosina nic chyba nie przebije tej twojej przygody z szeregiem ;]

wracając do moich poprzednich zdjęć, wydłużyłam strzemiona i taki był efekt dziś, oczywiście jeszcze dużo pracy przed Nami, dlatego następne jak pisałam wcześniej wstawie gdzieś za m-c.
Nie zwracajcie uwagi na ust. konia bo to inny koń niż Złoty, to 4.5 latek, który jest wielkim  i długim klamotem i jeszcze duużo czasu upłynie zanim pozbiera się  w całość.A nie chce go "łamać "na siłe bo  to do niczego nie prowadzi.Ma momenty,że akceptuje kontakt a ma,że nie ale wszystko z czasem ( i to nie ten temat).


jedyne z galopu:




.
Poniuś Ogólnie musisz się przesunąć na siodle minimalnie do przodu. Między tyłkiem a t. łękiem musi być troszkę miejsca. Pchnij dół bioder do przodu - otwórz staw biodrowy. Galop: stary przyjaciel - grawitacja 😁 A siądźże całym ciężarem, luźno! Przy elastycznej pracy bioder krzywdy mu nie zrobisz. nie bój się. Pamiętaj, że to biodra mają być dobrze usadzone - reszta to pochodna.
Faktycznie musisz coś zrobić ze strzemieniem. Stworzyłaś sobie taki stabilny trójkąt oparcia, zamiast linii puśliska. Trzymanie s. na palcach daje Ci złudną dodatkową amortyzację w stawach w najszerszym miejscu stopy. Tymczasem amortyzacja stawem skokowym wystarcza. Obstawiam, że zaciskasz palce w stopie. Pomyśl o nich i rozluźnij - zobaczysz jak zmienią się także skoki (moment odbicia). Hmm, może przetestuj inne strzemiona? Mnie bardzo pasowały te "giętkie" - o kłopotach z nogą w strzemieniu mogłam zapomnieć.
Ponia   Szefowa forever.
04 marca 2009 20:47
Poniuś Ogólnie musisz się przesunąć na siodle minimalnie do przodu. Między tyłkiem a t. łękiem musi być troszkę miejsca. Pchnij dół bioder do przodu - otwórz staw biodrowy. Galop: stary przyjaciel - grawitacja 😁 A siądźże całym ciężarem, luźno! Przy elastycznej pracy bioder krzywdy mu nie zrobisz. nie bój się. Pamiętaj, że to biodra mają być dobrze usadzone - reszta to pochodna.
Faktycznie musisz coś zrobić ze strzemieniem. Stworzyłaś sobie taki stabilny trójkąt oparcia, zamiast linii puśliska. Trzymanie s. na palcach daje Ci złudną dodatkową amortyzację w stawach w najszerszym miejscu stopy. Tymczasem amortyzacja stawem skokowym wystarcza. Obstawiam, że zaciskasz palce w stopie. Pomyśl o nich i rozluźnij - zobaczysz jak zmienią się także skoki (moment odbicia). Hmm, może przetestuj inne strzemiona? Mnie bardzo pasowały te "giętkie" - o kłopotach z nogą w strzemieniu mogłam zapomnieć.

To jest moja zmora te krzywe ułożenie strzemienia, w skokówce na szczęscie wyeliminowałam ten problem już prawie w 100%, ale w tym masakra..aż sama na siebie się wściekam bo nie mogę pożądnie usiąść.
W tej chwili nie mam możliwości przetestowania innych strzemion,ale dzięki za radę spróbóję.
a na palce musze zwrócić uwagę na jeździe,bo w sumie nie wiem czy zaciskam czy nie.
z tym przesunięciem do przodu to nie takie proste, ale będe się starać;]
Niestety skoczka z 10letnim stażem, jeździeckim ciężko przestawić,ale "Nie ma,że się nie da" 😉

halo  :kwiatek:
Tak jak pisze halo, moim zdaniem też jest większy problem tutaj: Nie siedzisz w siodle głęboko, za to starasz się uzyskać spokojny dosiad "zapierając" się w strzemionach. Bardzo "groźny" błąd: raz wyuczony, ciężko się go bardzo pozbyć, bo pojawia się taka zależność między biodrami a stopą "zapartą" w strzemieniu. I właściwie cały dosiad ujeżdżeniowy nie dochodzi do skutku. Najprostszym zdaje się sposobem na ten problem jest trening bez strzemion. Sposób stary, ale jary 😉 Albo tak sobie starasz się "poradzić" z faktem, że nie masz "luźnych" bioder. Schulenburg mówił, że właśnie ta luźność w biodrach jest tym "talentem" u dresażysty. Więc to chyba bardzo ważna rzecz 😉
Ponia   Szefowa forever.
04 marca 2009 21:07
[quote author=lets-go link=topic=107.msg193020#msg193020 date=1236199674]
Tak jak pisze halo, moim zdaniem też jest większy problem tutaj: Nie siedzisz w siodle głęboko, za to starasz się uzyskać spokojny dosiad "zapierając" się w strzemionach. Bardzo "groźny" błąd: raz wyuczony, ciężko się go bardzo pozbyć, bo pojawia się taka zależność między biodrami a stopą "zapartą" w strzemieniu. I właściwie cały dosiad ujeżdżeniowy nie dochodzi do skutku. Najprostszym zdaje się sposobem na ten problem jest trening bez strzemion. Sposób stary, ale jary 😉 Albo tak sobie starasz się "poradzić" z faktem, że nie masz "luźnych" bioder. Schulenburg mówił, że właśnie ta luźność w biodrach jest tym "talentem" u dresażysty. Więc to chyba bardzo ważna rzecz 😉
[/quote]
o tak, luźnych bioder w ujeżdzeniówce to ja napewno nie mam, min dlatego też zapisałam się na salsę  😉
Ta"luźność" to napewno rzecz bardzo ważna.Z tym,że ja nie mam żadnych aspiracji "wysoko" ujeżdzeniowch bo nie lubiłam, nie lubię i chyba nigdy ( choć nie można mówić nigdy) nie polubie ujeżdzenia.Dlatego jeżdzę skoki😉Te jazdy są wynikiem tylko i wyłącznie dążenia do lepszego dosiadu min w siodle skokowym.Wiem- to brzmi bez sesnu,ale mimo mojej niechęci ( zresztą jak sam p. Wassibauer mówił, bez ujeżdzenia daleko się nie zajdzie) do ujeżdzenia będe pracować nad tym,żeby się poprawić i dążyć do "perfekcji"choć w moim przyp. osiągnięcie perfekcyjnego dosiadu ujeżdzeniowego jest niemożliwe.

edit: taki mały absurd
dużo lepiej jeździ mi się bez strzemion, to własnie ich "posiadanie" sprawia mi problemy;]
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
04 marca 2009 21:10
mi się pięta w dół ciągnie w plastikach prestigowych 😉 przepraszam za 🚫 ale Poniuś co tam u Robina?
Ponia   Szefowa forever.
04 marca 2009 21:13
Christine masz pw.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
04 marca 2009 21:26
mogę? :kwiatek:
ze skoków:







i crossowo:





od tylca 😉



a najbardziej interesują mnie opinie w skokach w dół (oczywiście nie jest to metr w dół, ale hmm... pochyło 😉)





Ponia   Szefowa forever.
04 marca 2009 22:13
Strucelka moim zdaniem:
1) oddajesz za mało ręki, wygląda jakbyś równowagę łapała na wodzach,przez mocny kontakt.
2)  na 3 zdj masz usztywnioną lędźwiową część pleców,= relax take it easy😉
3) podoba mi się twój dosiad na 5 zdj.
4) na 7zdj  powinnaś bardzie tyłkiem wyjść do tyłu, nie do góry i pójść z ręką trochę do przodu bardziej ale samą ręką nie  tułowiem.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
04 marca 2009 22:22
Poniuś :kwiatek:
co do ręki, wiem, i cały czas nad tym ćwiczę. Muszę teraz znaleść "złoty środek", bo oddaję rękę albo za bardzo, i wodze mi wiszą, albo za mało.
A ten brak oddawania ręki też spowodowany jest niestety porządnym zapieprzaniem mojego kucyka i moje próby kontroli go, zwłaszcza po skoku. Teraz jest lepiej, bo skaczemy na haku.
Ale żeby nie było, że się tłumaczę i w ogóle, to można bić ile wlezie 🤬

A wydawało mi się, że w sumie najlepiej jest na 2 zdjęciu...
Że kuper w miarę ok, nogi też, łapa mogłaby pójść bardziej do pyska, ale też ujdzie.
Co myślicie?
[quote author=Poniuś link=topic=107.msg193034#msg193034 date=1236200837]
o tak, luźnych bioder w ujeżdzeniówce to ja napewno nie mam, min dlatego też zapisałam się na salsę  😉
edit: taki mały absurd
dużo lepiej jeździ mi się bez strzemion, to własnie ich "posiadanie" sprawia mi problemy;]
[/quote]
1.Salsa to świetny pomysł 😀
2.To wcale nie jest absurd, tylko częste zjawisko. Mnie trener uczył głębokiego dosiadu dość drastycznie: strzemiona 4-6 dziurek w dół (czyli w twojej uj. jeszcze ze dwie, trzy) i ... półsiad! I ciągły galop półsiadem po torze 🤔mutny🙁takie odczucia jeźdźca).
Co do trudności i ciężkiej pracy przy przesadzaniu - zacytuję mojego t.: "no w tym to ja ci już nie pomogę" 🙂
Gratuluję samozaparcia :kwiatek: Żeby tak więcej skoczków chciało się od czasu do czasu przymierzyć do ujeżdżeniówki!

Strucelka Że potrzebujesz dużego konia to sama wiesz 🙁 IMO większość niedoskonałości wynika z faktu "szukania" sobie miejsca na ciało. "Dół" mi wygląda OK. Biodra mogłyby być mniej załamane. Ręka. Hmm. Musiałabyś mocno skrócić wodze, żeby łokcie pracowały jak trzeba. Wiem, że to idiotyczne wrażenie na hucku: wodze 20cm i wrażenie trzymania przy pysku (a szyi niet :lol🙂 - ale często tak trzeba (i sterowność bardzo się poprawia). Twoje zdjęcia to w ogóle u mnie jakieś takie rozmarzenie wywołują 🙂
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
05 marca 2009 13:44
Halo faktycznie jakieś zamazane, nie wiem czemu 👿
A sprawa z dużym koniem... Wiem, wiem, czasami próbuję na coś wsiąść w stajni, ale zazwyczaj mam mało czasu. A na dużego funduszy brak, więc niestety na razie muszę się zadowolić moimi kucykami 😉

Poniuś tak swoją drogą, to też się zapisałam na salsę, może też będzie mi się lepiej siedzieć w ujeżdżeniówce 😜 😁
Nie "rozmazane" tylko "rozmarzenie"! 🤣
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
05 marca 2009 18:59
aaaa 😡 😁
ale są trochę rozmazane na twarzy :P
a czemu rozmaRZenie u Ciebie wywołują? 😎
czasem mam wrażenie że robia za wysoki półsiad, to że tylko czasem zdaży mi się oddać rękę, to już wiem, ale może ktoś powie mi coś jeszcze ;]
Nie kładź się tyle górą, odblokuj łokcie i oddawaj dużo rączki, bo masz konika fajnie ciągnącego szyją. Pamiętaj również o tym, żeby w skoku mieć oparcie na strzemieniu i przyłożoną łydkę, a nie dopuszczać do sytuacji, kiedy łapiesz się kolanem, a łydka leci Ci do tyłu.
Strucelka Mały odważny konik, dzielna amazonka, słońce, przestrzeń, ogólnie dobry obrazek - słodkie! 😍 (ale popraw równowagę boczną; niech także na płaskim trener czasem "luknie" od tyłu czy równo siedzisz - to się wiąże trochę z "szukaniem miejsca na ciało"😉

Grafitkowa Ciężka sprawa... Myślę, że akurat w Twoim przypadku bardziej przydałby się filmik. Zdjęcia są praktycznie z jednej fazy, a Twoje ciało układa się różnie - czyli mogą być kłopoty z "byciem z koniem", ale to akurat po zdjęciach trudno ocenić. Co do ręki w skoku: taki efekt daje opieranie palców o szyję. Spróbuj skrócić wodze i dotykać sierści wewnętrzną częścią nadgarstków.
Obawiam się, że w skoku potrafisz się puścić kolanami w dalszej fazie i cofa Cię na tylny łęk, stąd "zapobiegawczo" wychodzisz zbyt mocno przed konia - ale to tylko słabo motywowane przypuszczenia, wręcz zgadywanka, bo... jak wyżej.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
05 marca 2009 20:22
Halo wielkie dzięki :kwiatek:

to co powiecie na to, że gdy chcę się "wczuć" i porządnie oddać rękę przy wyższych przeszkodach (dla nas metr to już coś 😉) to niewiedzieć czemu, robię "skrzydełka" i zamiast pójść z ręką do przodu, odstawiam łokcie na boki 🤔 coś jak na zdjęciu gdy wyskokuję na bankiet do góry.
Znacie jakieś ćwiczenia na coś takiego? Żeby się tego pozbyć. Przykleić ręce do boków? 😁
Strucelka a) Krótsze wodze (jak pisałam) b) Jak pisałam Grafitkowej: nadgarstki do sierści, nie palce c) Gdy koń odbija się stromo (z bliska, na bankiet) to jeździec musi też wyjść w górę. Wygląda to na zdjęciach nieciekawie, ale naprawdę trzeba się rozprostować na ułamek chwil i wtedy silnie ugięte łokcie są przed Tobą. Gdy pójdziesz tylko w przód-dół (jak na zdjęciu) na te łokcie nie ma miejsca i odchodzą na bok. Nie wierzysz - pooglądaj sobie poklatkowo przejazdy najlepszych jeźdźców - jest taki moment.
ja mam takie pytanko- mozecie polecic jakieś cwiczenia na pochylanie sie w galopie i słabe oparcie stopy w strzemieniu? tzn. zeby temu zapobic  🤣 jak koń zaczął fajnie pracować to 'ja' sie skopałam.. jak zobaczyłam zdjęcia to myślałam ze... sie popłacze normalnie.. ;/ kiedyś tego nie było a teraz <po przerwie zimowej...> siedze jak na kiblu ;/
Ja też chętnie poczytam o ćwiczeniach na poprawienie oparcia nogi w strzemieniu 🙂
Dziewczyny, w ciemno trudno cokolwiek 🙁 W ogóle internetowe porady: mnożnik 0,5, tyle, że czasem przydaje się "świeże oko". Po prostu gdy trener cały czas ogląda daną parę, to pewne rzeczy się "chowają", i czasem pomaga koleżeńskie np." spojrzyj, on siodło zupełnie na przód przesunął, czy mi się zdaje?", albo: "Twoja chyba zaczyna się tyłem łydki trzymać" etc. I w tym sensie forum może się przydać, ale zawsze będzie to tylko migawka.
Wg mnie kłopoty z oparciem w strzemieniu zawsze wynikają z nieprawidłowego ułożenia bioder (najczęściej dosiad fotelowy, ale nie tylko). Ale jakie jest to złe ułożenie? skąd się wzięło? jakie ćwiczenia danego jeźdźca będą najlepiej rozluźniać? - to już trzeba w praktyce. W każdym razie pilnujcie, żeby biodra były w pionie, żeby siedzieć i na kościach kulszowych i spojeniu łonowym (naraz), żeby stawy biodrowe były rozciągnięte i elastyczne, żeby nie trzymać się kurczowo żadną częścią nogi etc. - a problem z oparciem nogi - zniknie. Powodzenia.
Dzieki za odpowiedzi ;*
mozecie polecic jakieś cwiczenia na słabe oparcie stopy w strzemieniu?
Znam tylko sposoby na niepoprawnych dresiarzy: dużo bez strzemion i zupełnie przeciwnie: półsiad.

Ja też chętnie poczytam o ćwiczeniach na poprawienie oparcia nogi w strzemieniu 🙂


Jak obserwuję swoje wysiłki i wysiłki znajomych, oraz wysiłki instruktorki żeby coś z nas wykrzesać, to jednej rady nie ma.
Bo te same problemy u różnych osób mają różne podłoże.

Mnie na pochylanie się , pomagają przejścia jezdzone bez strzemion i do uzygu - głownie galop-stęp-galop + kłus - galop - kłus ( energiczne krótkie przejścia co 2-3 takty z bezustanną kontrolą pozycji ciała z dołu i natychmiastową korektą). + dużo drążków, niskich skoków w szeregach.
Galopy przez drążki i niskie przeszkody bez wodzy i strzemion z rękoma na biodrach, albo jedna za plecami druga wyciągnięta w górę - to oczywiście tylko pod kontrolą instruktora w kontrolowanych warunkach.

Na oparcie to samo tylko w strzemionach, ale głównie na lepsze oparcie  dobrze mi robi jazda w półsiadzie.
Po ok 6 miesiącach galopów tylko w półsiadzie i zakazu siadania w siodło , coś w nogach puściło, pięta zaczyna schodzić w dół a noga zyskałą oparcie na strzemieniu (a tyłek znalazł miejsce w siodle i umie przysiąść - nie rozumiem tej korelacji ale skoro działa :icon_rolleyes🙂. Duzo jazdy w półsiadzie i w kłusie i w galopie bez wodzy. Jazda w stójce - stęp,kłus i galop.
Nieźle tez mi zrobiły ćwiczenia z jazdy w max skróconych strzemionach- do tego stopnia że kolana prawie się nad łękiem stykały- jak w takiej pozycji złapie się równowagę a nawet da radę coś kicnąć - to na dłuższych się przestaje człowiek machać, a staw skokowy przy okazji mocno się rozciąga i łatwiej go potem puścić w dół.


To tak trochę z cyklu: "masakra dla opornych" 🏇
Ja mam pytanie, ale troszkę OT bo bez zdjęcia. Koleżanka ostatnio się mnie spytała o radę ale nie potrafiłam jej odpowiedzieć  🤔 Derya generalnie bardzo ładnie siedzi, luźno w biodrach, puszcza nogę, może nią działać niezależnie. Siodło uj., puśliska odpowiedniej długości, niby wszystko ok. JEDNAK jest "defekt": podczas treningu, często przy okazji działania łydką, podciąga nieco do góry ... samą piętę  🤔 Nie traci kontaktu ze strzemieniem, wszystko "po staremu", ale "grzebie" piętą. Czemu?  🤔wirek: Ja nie wiem. Wiecie może wy?
ja mam ten problem na małych koniach - czyt:. moich ... siadam na ślązaka koleżanki i jest ok. na moich młp. 160 w kapeluszu próbuję "szukać" konia piętą... 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się