Kącik Ujeżdżenia

Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
18 sierpnia 2015 07:38
Bardzo fajny ten filmik z komentarzem Hestera. A jeszcze fajniej jest oglądać takie zdjęcia  😀

xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
18 sierpnia 2015 10:05
W ogóle zauważyłam, że dużo koni z najwyższej półki w końcu wychodzi na padoki. Dobrze, że odchodzi się od trzymania "mistrzów" 23h w boksie. Cieszy oko taki widok  😍
Ten koń to nie tyle "wychodzi na padok" tylko większość doby spędza na padoku. Jest koniem "w chowie padokowym".. a w zasadzie pastwiskowym- łąkowym.
No właśnie uśmiałam się z tego fragmentu rozmowy z Carlem, jak jego rozmówca sugerował, że deszcz mógł na tak wrażliwego konia jakoś źle wpłynąć, na co Carl - a nieee, on całe życie stoi na polu 😉
Zawsze mnie zastanawia sprawa ochraniaczy i derek dla takich koni. Bo rozumiem, że jeśli stoją na zewnątrz to cały czas w ochraniaczach? Te nogi mają szansę kiedyś "pooddychać"?

Nie zrozumcie mnie źle, mnie bardzo cieszy ten widok i jak najbardziej rozumiem konieczność zakładania ochraniaczy. Pytam z czystej ciekawości.
No właśnie trąbią wszędize.
http://www.st-georg.de/news/dressur/das-wars-totilas-wird-verabschiedet/

IMHO- czas najwyższy...
I slusznie, osiagnal wszystko co mogl, widocznie byl to kon jednego jezdzca 🙂
Atea Nie wiem jak reszta, ale nie raz w jakichś materiałach o Carlu widziałam, że jego konie cały czas ochraniaczy nie noszą.
"Na polu" latały "gołe".
Totka szkoda, wielka końska gwiazda, ale on już był mocno nieregularny na filmie od Grześka, który tu wstawił kawał czasu temu - co większość z forumowiczów zwaliła na nierówny dosiad Ratha (wtf). Niech mu się tam dobrze wiedzie w karierze hodowlanej 😉 Odżyje sobie chłopak.
Dawno temu ptaszki ćwierkały, że Totek został sprzedany dlatego, że już było wiadomo, że kariera dobiega kresu.
Na to wygląda. Niestety, od czasu sprzedaży - równia pochyła.
W ogóle zauważyłam, że dużo koni z najwyższej półki w końcu wychodzi na padoki. Dobrze, że odchodzi się od trzymania "mistrzów" 23h w boksie. Cieszy oko taki widok  😍


Ale czemu w końcu? Nie puszczanie koni "sportowych" na dwór to wymysł zachodnich stajni handlowych - molochów i bezmyślne naśladownictwo naszych rodzimych szportowców - bo zachód. Konie sportowe normalnie chodziły i chodzą na pastwiska  😉
U nas też wszystko wychodzi, jak wariat to w ochraniaczach, normalsi tylko w kaloszach.
Od dawna wszyscy znani mi Niemcy podkreślali swoje niezadowolenie z powodu "sprawy Totilasa". I- oczywiście szkoda, że z takiego powodu- cieszą się, że wreszcie Rath i s-ka dadzą mu spokój.
Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi  :kwiatek:

To jeszcze pociągnę temat - konie wychodzą same czy z "bezpiecznymi" kumplami?

Facella   Dawna re-volto wróć!
18 sierpnia 2015 15:09
U nas wszystko wychodzi gołe. I tylko jedna kobyłka osobno, ma u nas ksywę Mike Tyson - każdemu, z kim wyszła, spuszczała łomot. Jest wypuszczana osobno, ale z 3 stron ma konie i jest ok. Cała reszta wypuszczana z towarzyszem. Ukochana kobyła, która jechała w tym roku MP - wychodzi z najłagodniejszymi, kiedyś ze starym hucułem, obecnie z drugim koniem niegdyś jej pokroju, łagodnym emerytem. Nigdy nie było problemów, teraz dostała na padok swoją być może następczynię, 6-latkę - jest czad. Kobyły ujeżdżeniowe zawsze razem. A też na poziomie św. Jerzego, GP. Dobieramy płcią, wiekiem, nowe "mixy" zawsze obserwujemy, nigdy się nie zdarzyło, żeby nasze (!) wróciły pogryzione, pokopane.

Totilas powinien być emerytowany jeszcze przed Aachen. Musieli wiedzieć, że biorą kulawego konia, ciekawa jestem, jak przeszli weta... Ja się cieszę z decyzji, mimo że trochę późno zapadła.
Atea różnie, ja się spotkałam z wypuszczaniem parami głównie.

U nas kute chodzą w kaloszach (nie wszystkie), kilka w derka siatkowych (w tym moje) i sporo w moskitierach. W ochraniaczach jeden, ale tylko na pół dnia. Uszczerbki na zdrowiu w postaci śladów zębów są, ale dlatego, że stajnia nowa i większość koni się nie zna  😉 W nogi nic się nie dzieje (żadnych zerwanych ścięgien, problemów z międzykostnymi, etc.).
Facella, vetcheck to było towarzystwo wzajemnej adoracji. Wszyscy postali chwilę, pogadali, Totek przekłusował, jeden z wetów miał obawy co do puszczenia go, ale reszta go przegadała. Na rozprężalni i treningach jeździli go tylko stępem i galopem, który i tak już był mega płaski, bezsilny, koń się rzucał w foule a nie niósł się. Widać było, że coś jest nie tak, no ale przecież to Totilas...
kujka   new better life mode: on
18 sierpnia 2015 18:07
Atea, u nas konie wychodza w tym, co zazyczy sobie wlasciciel, a wiec do wyboru, do koloru:
Moskitiery, derki (siatkowe badz inne zaleznie od pory roku), ochraniacze, kaloszki.
Konie chodza same, w parach, lub z kucykami (2 gowienka wielkosci szetlanda, nieszkodliwe a jednak towarzystwo jest).
Padoki sa jeden obok drugiego, nigdy nie ma tak, ze tylko jeden kon chodzi i nie ma kontaktu z pozostalymi. Zawsze ida co najmniej 2, zeby sie widzialy i nie swirowaly.
mój chodzi na padok w owijce,ochraniaczu i kaloszku,bo pierdzi dalej niż widzi i lata jak rakieta.
nie wiem jak inne szporty,ale mój hasa po treningu,jak ma rozgrzane nogi.
Facella   Dawna re-volto wróć!
18 sierpnia 2015 18:25
Nasze nie szaleją, więc wychodzą zarówno przed, jak i po. W sumie różnie, bo nie mamy stałych godzin jazd.
W poprzedniej stajni, w której stałam, konie wychodziły systemem zmianowym - część do południa, część po.
Chodziły parami - ogiery i większe wariaty same i pozabezpieczane.
Jak koń nie jest takim nakreślonym przez DressageLife (swoją drogą bardzo trafne porównanie  :hihi🙂 to chodzi goły.
Latem mają trawę, zimą padok - już nas tam nie ma bo to było jakieś 40 km ode mnie i była u konia raz w tygodniu albo wcale.  🤔
Sam system takiej stajni bardzo mi się podoba. Moja była takim Tysonem opisanym przez Facellę, więc łaziła sama.
Aaaa no i spacerki - bo nie było karuzeli.
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi. Fajnie, że można połączyć karierę sportową z równowagą psychiczną konia. To kojące 🙂

Z drugiej strony, to co napisała dodzilla o vetchecku mrozi nieco krew w żyłach...
Ja myślę, że głównym argumentem za padokowaniem koni jest nieporównywalnie lepsza jakość ich pracy  😉 I z tego top jeźdźcy na pewno zdają sobie sprawę.
A ja znam jeszcze takich, co serwują każdemu koniowi po miesiąc-dwa wakacji (duże pole z innymi końmi 24/7), co rok. Tak po prostu, bez powodu, aby koń się zresetował. Powiem wam, że pracowałam w paru takich stajniach i po tym, jak porównałam sobie, jak konie pracują, mając dużą przerwę, jestem wielką fanką takiego systemu.
Myślę, że taki reset też ma ogromny wpływ na pracę z koniem. Także nie do końca tak bez powodu tego typu zabiegi się stosuje  🙂 Praca z koniem, który poza treningiem i karuzelą nie widzi świata zewnętrznego to dramat. Ale czuć to tylko wtedy, kiedy ma się pod tyłkiem takiego co łazi po pastwiskach.
Mi sposób z odpoczynkiem pokazano jeszcze przy zaprzęgowcach - nawet jak były w środku sezonu startów, a nagle zaczynały wszystko psuć, widać było pogorszenie roboty - tydzień/dwa restartu, tylko padokowanie i konie jak nowe. Mimo tego, że wychodziły niemal codziennie na padok, to takie okresy "wakacji" bardzo pozytywnie na nie wpływały.
Hej mam takie pytanie czy na Mistrzostwach Okręgu danego województwa musi być biały czaprak i biała koszula? Czy koszula musi mieć jedynie biały kołnierz?🙂
scirocco, teoretycznie czaprak może być dowolnego koloru. W praktyce wszyscy trzymają się białego czy waniliowego.  Tradycja. Koszula/bluzka powinna być biała - ale jej nie widać pod frakiem. To co widać ma być białe. Plastron np.
Koszula nie musi byc biala. Powinna miec biale makiety i kolnier.
Chociaz jak sie teraz wczytuje to widze ze to dotyczy u16, a dorosle przepisy wgl nie traktuja o kosuzli?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się