Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )

madmaddie   Życie to jednak strata jest
18 marca 2015 21:25
generalnie to ma być cokolwiek co natłuści skórę i będzie jej służyło. ja używałam alantanu maści i było bardzo ok 😉
Ondrash mistrz! 😍

wow, piękne!!  😜
A ja wam powiem, że mam termin na piątek 😀 I nie boję się a wręcz nie mogę doczekać 😀
Robię konika na nadgarstku. Robił ktoś w tym miejscu? Bardzo boli? :P
Pozdrawiam 😀


MiLLi  ja mam głowę konia na nadgarstku. Da się przeżyć  😉
fajne..i z przesłaniem...tak jak nie lubię takich tatuaży, tak ten jest fajny  🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 marca 2015 09:18
Super, mam alergię na tusz  🙁 Spotkała się któraś z czymś takim? Kompletnie nie wiem co robić, nie mogę tu pójść do dermatologa bo nikt nie mówi po angielsku  🤔wirek: W miejscach, gdzie tatuaż jest fioletowy zrobił się wypukły, nierówny (ciężko powiedzieć czy to krostki czy ogólna opuchlizna), brzydko wygląda i okrutnie swędzi. Póki co wzięłam allertec. Ratunku  🙁
smarcik, a wziąć koleżankę za tłumacza ewentualnie? Brzmi nieciekawie, koniecznie z tym do lekarza!
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 marca 2015 09:34
Nie ma tu nikogo takiego  😂 Za tydzień będę w Polsce, jak nie przejdzie to tam pójdę do lekarza, tylko wolałabym jednak zadziałać szybciej a nie męczyć się jeszcze tydzień  😵 Swędzi okrutnie. Pozostałe części tatuażu zaczynają się przesuszać, ale jak smaruję kremem to zaczyna jeszcze bardziej swędzieć  😵 Mam nadzieję, że allertec pomoże..

edit: Pół godziny po wzięciu allertecu przestało swędzieć, co utwierdza mnie w przekonaniu, że to alergia. Za to właśnie przypomniałam sobie, że Martynie upadł kubeczek właśnie z tym tuszem na podłogę, nie zwróciłam na to uwagi ale mam nadzieję, że wzięła później nowy i to co mi dolega to po prostu alergia na tusz a nie jakiś dodatkowy syf w nim  😵
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
22 marca 2015 11:21
smarcik o kurcze nieciekawie  😲 W sumie zastanawiające jest to ze są kraje w UE które zakazały robienia ,,oficjalnie" kolorowych tatuaży, bo są po nich powikłania.

Słuchaj ja bym poszła na twoim miejscu do lekarza pierwszego kontaktu.
Spisała z translator Google podstawowe zwroty i wyjaśniła o co w pięć. + dodała że  mało rozumiem i jakoś się postarała dogadać.W końcu to nie jest operacja na otwartym sercu. A tak im dłużej to trzymasz tym mocniej może się babrać, zabliźniać itp itd. A tak dostaniesz coś na alergen i szybciej sie wygoisz.  :kwiatek:
ashtray

cudowny  😍

smarcik

Może pocieszy Cię to co napiszę  🤣 mnie po zrobieniu tatuaży na udach swędziało bardzo, i to jeszcze długo po zagojeniu. Nigdy nie miałam na nic alergii, z poprzednim kolorowym tatuażem zero problemów, a te swędziały przeokropnie, starałam się ciągle natłuszczać, żeby tylko się nie drapać. To trwało dłuuugo, w sumie nawet chyba ze 3 miesiące po wygojeniu. Nie poszłam do lekarza, bo stwierdziłam, że no cóż, teraz to po ptokach, poza tym są tak piękne, że warto przeżyć swędzenie  🤣 może nie najmądrzej, no ale nie poszłam  😉 przeszło mi w końcu samo, teraz nie mam z nimi żadnego problemu  😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 marca 2015 14:43
Nav ale tylko swędziało? Czy też miałaś taką dziwną, wypukłą strukturę tatuażu w niektórych miejscach? Póki co smaruję, jak nie przejdzie to w przyszłym tygodniu idę do dermatologa w Polsce. Samo swędzenie bym przeżyła, ale naoglądałam się okropnych obrazków z powikłaniami po tatuażach, ropnymi krostami itp  😵
Z tego co pamiętam to też był wypukły w swędzących miejscach. Możesz napisać do Martyny albo Magdy z pytaniem czy to się częściej zdarza albo iść do tego lekarza, chociaż obawiam się, że lekarz może nie orientować się w tematyce tatuaży, tzn. jest szansa, że to jest normalne, a lekarz nie znając się na tatuażach będzie to leczył. Ale ciężko mi coś doradzić konkretnego, musisz sama podjąć decyzję. Tylko nie martw się na zapas, bo może to tak jak u mnie i samo Ci przejdzie  🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 marca 2015 15:18
Ciągle liczę na to, że samo przejdzie  😁 Tylko swędzi okrutnie.. Właśnie odkryłam, że zaczęły mi się robić jakieś zmiany również w innych miejscach. No nic, poczekam jeszcze i jak nie zacznie się zmniejszać to napiszę do Martyny..
smarcik też tak miałam z kolorem fioletowym na ramieniu, przeszło w końcu, postępowałam tak jak Nav. Teraz z resztą mam to samo z dziarą na nodze, w miejscach gdzie są nałożone na siebie dwie warstwy tuszu. Smaruję i czekam cierpliwie, oby szybko minęło. Trzymaj się  😉
MiLLi   Puszo Pusz Pusz ;)
23 marca 2015 18:43
Ok, miałam się pochwalić to się chwalę 😀
Zrobiłam ^^
W ogóle nie bolało ani trochę O.o Na żyłach lekkie uczucie dyskomfortu. To wszystko.
A tak wygląda (4 dniowy):
MiLLi, fajowy! Też mam w tym miejscu konika już kilka lat, ale tatuażysta mi go totalnie schrzanił, a okazało się to po wygojeniu (co ciekawe poprzedni tatuaż zrobił bdb, jestem zadowolona) - ale było, minęło, teraz myślę nad jakimś fajnym coverem na nim, ale nie mam pomysłu 🙂
Przeglądam ten temat od jakiegoś czasu, szukam inspiracji 😉 Niektóre dziary pokazane tutaj są mega!
No i jakoś tak mi łyso, kilka dni temu wyjęłam kolczyki z uszu, zostały tylko 4 z 30 :-P Pomyślałam sobie, że już na nie czas, ale chyba włożę znowu 🤣
Wróciłabym też do kolczyka w brwi, brodzie, nosie... E, chyba muszę stąd jednak pójść 🤣
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
26 marca 2015 18:05
harja 30?! Ale łącznie czy po?  🙂
strzemionko, nooo... łącznie w obu uszach 😉
Czy ma może któraś z was wydziarane kopyto ? Szukam do projektu i nigdzie nie umiem znaleźć takiego jak chce ;]
MiLLi   Puszo Pusz Pusz ;)
26 marca 2015 21:41
harja dzięki 😉
pszczółka90 jak masz takie kopyto na zdjęciu to chętnie Ci je przerysuje na tatuaż i mogę zrobić projekt z gotowych elementów tylko napisz na pw ;3
harja dzięki 😉
pszczółka90 jak masz takie kopyto na zdjęciu to chętnie Ci je przerysuje na tatuaż i mogę zrobić projekt z gotowych elementów tylko napisz na pw ;3


Poszło PW ;]
madmaddie   Życie to jednak strata jest
28 marca 2015 17:08
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
30 marca 2015 19:53
Byłam dziś u dermatologa, mam brać loratydynę i dostałam 2 leki do smarowania tatuażu. Oby pomogło bo swędzi niemiłosiernie. 70-letnia pani dermatolog była zachwycona, aż pytała o studio  😁

A, i spotkałam niezłą laskę w szatni na siłowni (Lublin):
-Gdzie takie fajne tatuaże robią?
-Martyna Popiel, Katowice, polecam.
-Aaaaa to daleko.
-Ale w Warszawie też można znaleźć kilka osób robiących naprawdę fajne prace a to już blisko.
-Aaaaa ja to bym na miejscu chciała.

Nie ogarniam robienia czegoś, co jest na całe życie "bo bliżej", "bo taniej" itp.
smarcik, szczerze to ja bym się bała robić tatuaże czy kolczyki w Lublinie.  😁. Niezłych koszmarków się u znajomych i na Facebooku naoglądałam.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
31 marca 2015 09:01
Dziary też bym nie zrobiła bo po prostu nie ma tu nikogo, czyj styl by mi odpowiadał  😉 Ale jeśli chodzi o kolczyki to chyba ciężko cokolwiek spieprzyć jeśli ktoś ma podstawowe umiejętności i robi to sterylnie?  😉
smarcik, pokazywałaś foto? 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
31 marca 2015 10:40
Tak - strona 301 wątku, na dole  🙂
smarcik, wsadzanie sztang/bananów w surface, brr.
Ale mam nadzieję, że świadomość społeczeństwa rośnie i że obecnie ludzie nie pozwalają sobie wsadzać takich rzeczy.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
31 marca 2015 12:18
A nie, no na głupotę to akurat nie ma lekarstwa niezależnie od miejsca  😉 Myślałam, że to są właśnie te "podstawy". Ale cóż, ludzie dalej chodzą robić kolczyki do kosmetyczki..
takie cudo dziś znalazłam na necie
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się