Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
22 lutego 2016 10:34
U mnie wczoraj cały dzień deszcz  🙁
U nas też. Mam nadzieję, że sobotni teren był ostatnim zimowym w tym sezonie





Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
22 lutego 2016 12:44
izydorex ile śniegu  😲 , u nas padał w sobotę z samego rana ale taki bardzo mokry i w tej samej chwili topniał, za to dzisiaj słonecznie i +16  😅, szkoda że tak wczoraj nie było  🙄
Livia   ...z innego świata
22 lutego 2016 12:52
izydorex, ale u was jeszcze śnieżnie 😲 U nas padało w piątek, ale w sobotę się wszystko stopiło.

Euforia, u nas też wczoraj lało cały dzień, ale mimo pogody poszliśmy na spacerek 🙂 Dzisiaj za to pięknie, mimo wiatru 🙂
Ponieważ wczoraj padał deszcz i konie były mokre i ubłocone, wzięłam czarną mambę na spacer na sznurku w celu z zamiarem pogimnastykowania jej na pagórkach i kłodach zwalonych drzew. Poza tym należało jej się jakieś urozmaicenie życia, bo  od pewnego czasu w teren na niej nie jeżdżę i jak na razie taki karkołomny pomysł raczej do głowy mi nie przyjdzie. 

W związku z tym planem nie łaziłyśmy po ścieżkach, co oczywiście poskutkowało tym, że kompletnie straciłam orientację. Ścieżki, nawet jak się zgubię, wiem, że doprowadzą do ludzkości, a las „wewnątrz ścieżek” do nikąd (tzn. doprowadził nas do martwego psa).           

Trochę strachu najadłam się, jak dotarłyśmy do ambony, koło której wysypana była kukurudza. Zgadłam, że było to nęcisko dla dzików, więc miałam wizję, że gdzieś w krzakach się na nas czają. Na szczęście nie ujawniły się. 

Nawet kilka zdjęć ustrzeliłam. Żałowałam, że aparatu nie wzięłam, bo bardzo mi brakowało zoomu.








Dziś nie ma już nawet śladu po śniegu 😉
U mnie też cały śnieg zniknął... zamiast zimy jest wiosna +16 stopni, słoneczko, ptaszki ćwierkają, ludziska w lesie jakby grzybobranie było haha
taką zimę to ja mogę mieć  😂
A konie gubią futro na potęgę 😉
OMG!  trusia - Twoja czarna mamba - jak moja wygląda!
Ja zrezygnowalam z terenu, wiatr straszny, mialam obawy, ze konarem jakims zarobię w głowę. Ostatnio dużo drzew polamalo, więc obawa w pelni uzasadniona
izydorex, u nas w sobotę przed południem było tak samo biało 😉 Szkoda tylko, że topniało momentalnie, bo wróciłam cała mokra. Skąd jesteś? lasy jakby podobne  😁

Witam wszystkich leśnych szwendaczy 🙂
Co prawda z 14 lutego, ale całkiem wiosennie.

Aszra, Nawojowa Góra.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
23 lutego 2016 06:46
hehehe ale się zima z wiosną przeplata, oby wiosennych zdjęć było więcej.
trusia fotogeniczne bardzo to Twoje konisko 🙂

U nas też wczoraj wiało na potegę, a jeszcze deszcz do tego się doczepił. Dziś może ??? będzie trochę lepiej to pojedziemy na spacerek 🙂 Wiem, że deszcz jest bardzo potrzebny po suszy z zeszłego roku, ale już mam trochę dość tego błocka. Zwłaszcza, że jedna z moich koninek to taki prosiak jakich mało, uśmotrana zawsze od grzywki do ogona 😉 Jak kończę ją czyścić to mam wrażenie, że już nie mam siły jeździć 😉

A tak na marginesie, to wczoraj słyszałam, że w marcu zima wraca 🙂
Ale Wam zazdroszczę tej zimy, tak lubię jeździć po śniegu 🙁
izydorex, to całkiem niedaleko, bo my z Krzeszowic  😉 Ale tereny jeździmy głównie na północ, bo żeby do Nawojowej dojechać trzebaby się przebijać przez miasto, drogę główną, a potem jeszcze tory kolejowe  🙄
Livia   ...z innego świata
23 lutego 2016 10:11
trusia, ale fajna ta twoja czarnula! 🙂

Cobrinha, u nas wczoraj było identycznie 🙂

Euforia, przeplata się nie tylko na zdjęciach, ale u nas np. w piątek śnieg, w sobotę słońce i ciepło, niedziela deszcz, wczoraj ładnie i ciepło, dziś znowu deszcz, a jutro mróz 😂 Oszaleć można 😜

Jagoda1966, Livia

Dziękuję w jej imieniu. Ma wzięcie wśród wałachów!
Pojechałam w  teren- dawno nie zmokłam tak, jak dziś....ale mimo to fajnie było 🙂
Livia   ...z innego świata
25 lutego 2016 15:35
U nas też pogoda do bani cały czas, raz wali śniegiem, raz trochę słońca, potem leje...
Dzisiaj poszliśmy na spacer, w lesie wsiadłam sobie na oklep. Tylko martwi mnie trochę skłonność mojego konia do bania się ostatnio byle czego...
Hej, hej! dawno mnie tutaj nie było! Mam nadzieję, ze wkrótce i ja wrzucę kolejne foty z naszych terenów!
Livia zazdroszczę Tobie tych tereników 😀 oj, może troszkę rozrywki chce Tobie dostarczyć  😜
Livia   ...z innego świata
26 lutego 2016 09:33
nefryt, faktycznie, wieki cię nie było, co u was słychać? Ja bym wolała, żeby mi takich niespodzianek nie robił, tylko żebym spokojnie sobie mogła do lasu jeździć 😁
U nas wszystko w porządku! Niestety mało jeżdżę, bo mam dużo pracy, do tego remont jest na drodze, więc dojazd wydłuża mi się. Koń się rozleniwił i też zrobił się strachliwy  🤔  Obiecałam sobie, że na wiosnę ruszam siebie i jego!  😀iabeł:
Dokładnie! rozumiem Cię doskonale! ja też lubię spokoje i przyjemne tereniki 😀
Livia   ...z innego świata
27 lutego 2016 14:30
nefryt, to trzymam kciuki za wasz powrót do terenowania 🙂

U nas dzisiaj piękna pogoda, choć rano ciut przymroziło. Konia wzięłam najpierw na lonżę, za to potem teren był bardzo przyjemny 🙂 Jak jest słońce, to od razu inaczej się jeździ 💘
U mnie też był śliczny dzień a że brat przyjechał w odwiedziny i w końcu po wielu latach chciał wsiąść na konia, to korzystając z okazji pojechaliśmy w teren.
Ostatnio jeździł jak miał może 7-8 lat hahah a że jest dorosły to trochę lat upłynęło.
Klusek spisał się znakomicie, brat też nieźle i nawet sporo galopu było bez strachu w oczach hahah dzielne chłopaki  😅
Wczoraj było ładnie, w niektórych miejscach śnieżek, jak u Cobrinhy. A dziś padało od samego rana. Ale założyłam pałatkę i pojechałam na godzinkę.
Wczoraj cztery razy sarny ( te same ) przecięły mi drogę w czasie galopu - nie mogły się zdecydować czy uciekać na łąki czy do lasu. A dziś spotkałam dwa stadka i prócz tego samotnego ( pewnie) samca.
Pod mostkiem, takim przepustem, którym wyjeżdżam w teren , zadomowiły się bobry. Panama w tym miejscu robi się dwa razy wieksza i szersza ze strachu. Czekam, aż któryś klapnie ogonem...będzie pozamiatane :P
Ja wczoraj przerobiłam tylko spacer w ręku, byłam w stajni rano koło 9, na polach był szron, potem zaczęło przygrzewać słoneczko, ziemia zaczęła rozmarzać i zrobiło się ślisko jak diabli. 
A dziś padało od samego rana. Ale założyłam pałatkę i pojechałam na godzinkę.
Dziś pogoda dalej dopisała i momentami słoneczko wyszło.
Co do strachów terenowych... kilka dni temu natrafiłam na trasie, zaraz przy wjeździe do lasu spore stado jeleni (nie saren które na ogół widuję), no i konie od razu też poczuły różnicę.
Następnego dnia jak jechałam to zdecydowanie wypatrywały czy przypadkiem krwiożerczy jeleń nie wyskoczy z krzaków i nas nie zaatakuje  😅
Livia   ...z innego świata
29 lutego 2016 10:31
Cobrinha, ale u was ładnie!

marysia, ale historia z tymi sarnami 😁 Bobrów u nas nie ma, a szkoda 🙂

Watrusia, u nas też ślisko, szczególnie jak błoto rozmarza, tragedia...

My wczoraj byliśmy w lesie, było pochmurno, ale na szczęście obyło się bez deszczu. Mnóstwo błota wszędzie, trzeba bardzo uważać, żeby gdzieś się nie rozjechać. Dzisiaj za to mgła jak mleko i bardzo nieprzyjemny, wilgotny wiatr, więc odpuściłam sobie teren. Za to mamy pierwsze selfie z samowyzwalacza 😁

Livia, u mnie za to dzisiaj mgła od rana i pochmurno.
Wyjeżdżałam to było mało ciekawie, na dodatek coś kiepsko się dziś czuję, no ale się przemogłam i zapakowałam na oklep z lenistwa i niechciejstwa... wracałam już jak padało 🙁
Też błota sporo choć tragedii jeszcze nie ma.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się