busch - mi się to nigdy nie zdarzyło, ale słyszałam od byłego trenera o takim przypadku.
Ja na swoim koniu miałam taki napierśnik jak w linku
Papi , sprawdzał się bardzo dobrze.
Teraz mam z kolei siodło, które nie zjeżdza nigdzie, ale za to jest ciut za wąskie i musze je sprzedać - trudne to dopasowanie sprzętu 🙁
Ja jeździłam kiedyś konia w identycznie wyglądającym napierśnikiem jak ten:
http://www.okser.pl/sklep/norton-306515-norton-napiersnik-elastyczny-p-1677.html Nie było nigdy żadnych problemów, nigdy nie obtarł, koń nie był podduszany itp. W Irlandii tez tylko tego typu napierśniki mieliśmy, zawsze sie dobrze sprawdzały, tam są one dosć popularne. Konie polo w tym chodzące tez widziałam - miały one mase róznych zadrapań, nakostniaków itp - ale nigdy w miejscu napierśnika.