kącik zaprzęgowca

Moje takie misz - masz trochę kuca , trochę wielkopolaka,trochę folbluta -mieszanka wybuchowa 😁, ogień w d...e 😁
hasan- 3 stronę czytałeś? Też jestem zdania żeby zjeżdżac z drugim doświadczonym koniem. Mój znajomy ma świetnego młotka (700kg. ) do tej roboty. Jak mu się taką świeżynkę  do pary zapina to nie ma innego wyjścia jak robić to co młotek 😁.A młotek - góra spokoju,  robi grzecznie to co mu się każę.
Ja mam takiego ogra że do tej pory nie chcę ciągnąć, to znaczy ładnie idzie , ale do dekoracji, najchętniej to by chyba na dyszlu, ba..  na bryczce usiadł 😁 Ciągnie tylko z mamusią w parze , i tylko dlatego że jej się boi. Jak tylko próbuje się obijać to ma mamuśka z zębami na karku 😁
Enklawa - a jakbyś teraz miała szory kupować to gdzie? i jakie 👀

edit. literówki
To jest trudne pytanie... 🤔 W tym nieszczęsnym Gaju naprawdę są ładne ,efektowne i duży wybór. Moje pracują cały czas w różnych warunkach atmosferycznych i do takiej pracy te się nie nadają,ale jeśli potrzeba wyjechać raz na czas i zrobić efekt no to pewnie by się sprawdziły. Można kupić od ręki to też plus.
Na południu w górach (Jaśliska) robią bardziej toporne choć nie brzydkie  u mnie przetestowane na pięć .
Te trzecie to była okazja a też mam takiego znajomego dziadka rymarza starej daty co mi je ładnie przerobił . Z innymi producentami  nie miałam styczności. W okolicach Krakowa jest jeszcze kilku rymarzy też ładnie robią ale na zamówienie trzeba czekac. Nie wiem jak z trwałością. hm ... chyba w Jaśliskach bym kupiła 😅
A jakie jeśli na parę to pełne szory z podogoniem i pasami przeciw biciu zadem. Przydatna sprawa ciężej d...ę podnieś a poza tym trudniej przeskoczyć przez pas ciągnący lejce z długimi krzyżakami bo każdego konia można osobno korygować w razie potrzeby choć krótki krzyżak jest wygodniejszy. i okulary przydatna sprawa choć w ruchu nie zawsze sie sprawdzają ale wolniejszego można pospieszyć a szybszy jest szansa,że nie zobaczy i nie przyspieszy jeszcze bardziej. ale to wszystko kwestia gustu. Obecnie ogłowia mam bez okularów bo na dłuższy czas jak wyjeżdżam to mi szkoda koniorom ograniczać widzenie zresztą wole jak widzą co z tyłu nadciąga na drodze. J niestety tyklko w jednych mam pasy przeciwko biciu...
Pasy przeciwko biciu - przyznam się że w życiu na oczy nie widziałam (zdjęcia proszę 😀). W okularach moje nie mogą chodzić. Muszą widzieć co się dokoła dzieje  👀.
Mi szorki ktoś przywiózł z niemiec -mocne , ale przydałoby się już coś kupić w rozsądnej cenie.Ponoć w Berlinie na targach porządne,na parę, z  wszytą taśmą za coś około 2000zł można już było kupić.
Nie mam chwilowo pożadnych zdjeć. Chodzi o taki pasek, który przechodzi przez podogonie prostopadle a kończy się na pasach ciągnących . Na końcach są pętle przez nie przechodzą  własnie pasy ciągnące. Myślę,że jest sznsa na dobre szorki za granicą  nie mam doświadczenia z takimi niestety.  🤔
to jeszcze Mikołaj:
Aaaa.. to już wiem o jakie pasy chodzi 😀
Moje srokatki - młody w tym roku zjeżdżany.
Na ostatnim (z baaardzo starej komórki)Oswajanie ze sprzętem od młodego 😉
Na przedostatnim zapomniałam macro w aparacie wyłączyć i takie rozmazane wyszło -ale bardzo je lubię 😀
elegancka parka :winko:
Averis   Czarny charakter
05 stycznia 2010 23:40
Ja mam małe pytanko- czy istnieje jakaś dolna granica wzrostu koni do bryczek? Nie mówię tu o bryczkach kucowych 😉
Averis - a czemu pytasz? - łatwiej będzie odpowiedzieć jak będzie wiadomo o co ci chodzi? Ta łaciata na zdjęciu ma 148cm. Mniejszy pociągnołby tą bryczkę w pojedynkę -bo lekka.
Averis   Czarny charakter
06 stycznia 2010 00:11
figaro2046 Chodzi mi o możliwości mojego ślązaka. Chłopak ma dopiero 2 i pół roku, ale w dalekiej przyszłości chciałabym, by ktoś go przygotował do bryczkowania 😉 Tyle tylko, że więcej niż 153-4 cm on mieć nie będzie, dlatego zastanawiałam się, czy nie będzie za niski 😉
Myślę ,że nie musisz sie martwić. Ślązaki nawet niskie to dość mocne konie. Do zwykłej bryczki czy dorożki spokojnie nawet pojedynczo.  😀 oczywiście jak dorośnie. Ja też nie mam wielkich koni.ok 160 a były też takie 155cm.
a to Rekrut w pojedyneczce też Ślazak
No to jeszcze, jak o ślązakach przy dyszlu mowa 😉 - Arsen (od Arsi po Centimo)  😉
😂czemu mam wrażenie ,że tylko my sie w zaprzęgi bawimy? śliczny!  Bardzo ładna angielska uprząż  👍 .Widze ,że masz fachowe dyszelki bo mnie P. Smolarz zrobił w obydwu dorożkach takie długaśne ,że musze je zapinać z przodu bo inaczej nie widzę konia... 😁 i musiałam sobie delikatnie zmodernizować uprząż. Chyba jakiś starszy model 👀
Ładna bo nowa  😉 i mało używana, ale za te pieniądze (1000zł z wyprzedaży)- to może być  😀. Uprząż -tattini - też na dzień dobry paru przeróbek wymagała , ma ten plus że można ją używać zamiennie z napierśnikiem , i wtedy jest normalny szor. Marzy mi się angielska na  parę 😍.
Oj! Trafiłaś w mój czuły punkt 😜 mnie też... tylko ciężko ją dopasować na kilka koni chodzi głównie o grubość szyi dlatego zdecydowałam sie jednak na szory    jak miałam kupować i cena tez wyższa... 🙄
Dwukółka się liczy do zaprzęgu?
Czy poza Treserem ktoś skoki dwukółkowe uprawia?  👀
Liczy się jak najbardziej 😍
😂 ja czasami skacze przez progi zwalniajace , albo przelatujące akurat śmieci typu reklamówki podczas wiatru ale to chyba osobna dyscyplina... (taki żarcik)
To ja poszukam fotek.Ze skoków nie mam bo zawsze się w tym czasie drę na Tresera,że jest wariatem starym.
Jeździmy dwukółką w tereny ciągle. I sanki też mamy. Jedne takie śmieszne dwuosobowe,bez skrętu . Driftinguje się ostro. Teraz już skoki przez melioracyjne rowy Treser ma zakazane bo w nowej dwukółce amortyzatory są jak katapulta. 😉 Galopujemy dzielnie.Ostatnio musiałam Tresera nogą dociskać do siedzenia bo mi wylatywał na wybojach a sama manewrowałam w lesie między drzewami tak,że kolega za nami na koniu krzyczał ze zgrozy.  😂
Mamy też maratonówkę ale już rzadko zaprzęgamy bo konik się starzeje i go żal.
I sanki ze skrętem też mamy -ale one sa nudne.
Czyli jesteśmy przyjęci do klubu?
No ba...  👍 Poprosimy o zdjęcia 😍
Skoki dwukółkowe 🤔 - A co to jest ?- A chyba już wiem  😁, czytałam gdzieś chyba - ale przypomnij. Ale skoki saniami uprawiam 😂.W ogóle uwielbiam sanie , bo  jak dobrze zrobione to się nie mają prawa wywrócić, nasze  😂 treningowe mają odbijaki , są bardzo bezpieczne , nie potrzeba drogi,no i nie mają hamólców 😜.no i skoki można uprawiać 😁.
A oto - sanki  ,,szkieletory" 😁 , do skoków i do zajazdki 😉.

  edit .
    Taniu dopiero twojego posta przeczytałam , ale pamiętam- kłoda - trener hop- koń skacze 😁
Widze że wątek sie fajnie rozwija. A ja jako wiejski zaprzęgowiec bardzo mu kibicuje  🙂
enklawa ja mam pytanko  - na twojej czerwonej dorożce przeważnie na koźle siedziały dziewczyny, czy tak jest lepiej ze względów marketingowych? Dalej praktykujesz taki sposób? Ja mam za sobą krótki epizod dorożkarski na krakowskim rynku i zawsze bardzo mnie to ciekawiło.
Nie chodzi o Marketing, bo jak widzisz mam małą dorożkę,  wiec już z góry jestem skazana na nie marketing 😀 Po prostu u mnie dziewczyny, które jeżdżą to koniary i razem ze mną zajmują sie końmi. Mało jest Facetów chętnych do opieki nad Futrzakami. Poza tym chyba facet na czerwonej dorożce wyglądałby trochę .... no powiedzmy śmiesznie czy dziwnie ❓.
Dziewczyny bardziej dbają o sprzęt i o konie są tez łagodniejsze w stosunku do nich. Oczywiście nie mówie ,że panowie nie ale ja mam takie doświadczenia. Ot i cała filozofia 😀

Jeśli chodzi o skoki zaprzęgiem:ja raz chciałam przeskoczyć przez płot. Tzn ja nie chciałam tylko koń chciał. I nawet przeskoczył.... Tylko wóz (na dodatek załadowany) okazał się mniej lotny... Płot nie przeżył!
Jeszcze takie znalazłam:

I awaria

Zdjęcia sa super 🏇 tylko czy koło się znalazło 😁
Znalazło się .To była chyba dwukółka wersja 3. Teraz jest bodajże 5 -nowszy model.
Już się nie rozpada.
Ooo...  A gdzie taką dwukółkę można kupić? Ile kosztuje ? I czy ma Hamulec ?
  Suuuperr zdjęcia !!!! I  konik fajny - taki jak lubię 😀.
Kupić nie można.Treser sam wykonywał swoje pojazdy. Hamulca nie ma.
Teraz już mu zdrowie nie pozwala.
Konik rzeczywiście boski. Poukładany do jazdy wierzchem i w zaprzęgu.
Jak byłam na wiosnę w Kalwagen w magazynie był rydwan... 😁             
Na poważnie -pewnie na zamówienie by zrobili.

Można i w Polsce zamówić.
Chyba po raz pierwszy cieszę się,że Treser już siły nie ma bo zaraz by pewnie wymajstrował i kazał mi ze sobą śmigać.
Oj.....
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się