Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?

Jakiś czas temu, w którymś z wątków ktoś polecał preparat na porost grzywy z Effol: https://www.mksklep.pl/effol-hair-root-liquid-500-ml-p-14278.html Zachęcona opinią kupiłam i jestem zachwycona! Preparat bardzo łatwo się aplikuje, nic się nie rozlewa, nie jest klejący, szybko się wchłania, do tego pięęęknie pachnie. Staram się aplikować codziennie i już po 2 razach zobaczyłam różnicę! Obecnie mam ten produkt drugi tydzień i włosy urosły już ze 2cm 😲 Do tego rosną miękkie i lśniące, zdrowe. Nie nakładam na całą grzywę, a w miejsce gdzie grzywa została wytarta przez kaptur. Koń ma grzywę mega gęstą, w tym miejscu zostało mu parę włosów 🙁 Obecnie już na długość jest prawie jak reszta grzywy, jedynie musi się zagęścić. Bardzo żałuję, że nie zrobiłam zdjęć przed, bo naprawdę byłoby widać różnicę. Także jestem prze szczęśliwa, bo przed kupowanie MTG mam spore obiekcje, ze względu na ryzyko podrażnień, uczuleń, w dodatku jest to trudniejszy w użyciu produkt i droższy. Postanowiłam dać włosom odrosnąć naturalnie, stwierdziłam, że do lata na pewno będzie znacznie lepiej. A tu proszę, grzywę już mamy prawie odratowaną, a dopiero zaczęłam 😀
Postanowiłam w końcu spróbować na porządnie powalczyć z jaśnie pańską grzywą, żeby łaskawie leżała na jednej stronie, jak na prawdziwego szportowca przystało. Tylko nie wiem, czy z takim wichrem, jaki on ma, jest możliwe całkowite jej przełożenie?


I on tak właśnie ma, że na takim odcinku

grzywa woli być po lewej stronie, pomijając jakieś przypadkowe pasma, a na samym końcu przewalają się na prawą stronę
.

W sumie te przypadkowe pasma po prawej stronie też nie są takie małe:


Nie wiem, czy tu samo robienie warkoczyków coś zdziała w ogóle? 👀

Muszę ją na pewno trochę przerwać i przyciąć, robiłam zdjęcia po jeździe, bez przygotowania.
Poradzicie coś? Jest chociaż nikła szansa na zrobienie coś z tego? :kwiatek:
Ja bym nie skracala jeszcze bardziej bo ci sie tym bardziej bedzie przekladac jak chce.
Osobiscie bym zaplotła warkoczyki na prawa strone i przeplatala co pare dni. Na moje oko jest i tak mocno krótka także dałabym jej troche odrosnac bo bedzie jej latwiej opaść.
Bardzo krótka nie jest, tylko się wywija i dopiero opada. Jakby ją tak przykleić do szyi, to by długa wyszła. 🤣
vissenna   Turecki niewolnik
29 marca 2018 23:41
Możesz rozrobić trochę cukru w piwie i natrzeć tym grzywę. Stary sposób a skuteczny. Do tego 2-3 gumki, żeby dociążyć grzywę.
Ja, żeby przerzucić grzywę na jedną stronę pierw zapuszczam, żeby zaplecione było ciężkie, trzymam tak przez kilka tygodni /przeplatam/ i jest gitara.
U 2 moich klaczy zadziałało, teraz robię tak na trzeciej. Ta ma mega busz.
Dokładnie, warkoczyki muszą mieć jakąś długość, żeby chciały pod własnym ciężarem opadać i kłaść się na szyi. U niektórych koni o sztywniejszych włosach albo szerokim grzebieniu szyi kluczem do ogarnięcia buszu po jednej stronie jest znalezienie odpowiedniej długości grzywy. U tych z niesfornymi włosami będzie to na 100% więcej, niż szerokość dłoni, a ta grzywa na zdjęciach wydaje się, że nawet tyle nie ma.
Dziękuję wam bardzo, w takim razie poczekam jeszcze, niech sobie rośnie i zacznę zaplatać. :kwiatek:
U mojego łosia warkoczyki były albo za krótko zaplecione, bo grzywa po pół roku znów zaczęła przekładać się na kłębie.
Tym razem zastosowałam "upięcie na sztywno"  😁 Obecnie ma zostawione tylko zaplecioną część na kłębie, bo wstydził się  😜
Moon   #kulistyzajebisty
13 września 2018 08:10
Złota łopata dla mnie - odkopuję  🤣

Temat koreczków tym razem.
Generalnie nie plotę na zawody koreczków, ale cały czas mam poczucie, że nie jest to do końca eleganckie - zwłaszcza taka Kulowa przełożona i rozwiana grzywa po parkurze  😫 😡
No i pytanie:  Czy ktoś stosuje ten, podobno super, patent? -> http://quickknot.pl Naprawdę skraca czas robienia koreczków? Bo warkoczyki zapleść i tak trzeba.

Czytałam dla blogu Quanty, oglądałam filmiki - i kurdę jakoś nie czuję stabilności takiego koreczka. Może niesłusznie?  👀


lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
13 września 2018 08:58
Mi najdłużej zajmuje robienie warkoczyków, więc nie wiem ile czasu oszczędza ten patent 😉
Trzyma się, bo to coś na kształt druciku, tak przypuszczam.
Lepiej ładna, zadbana niezapleciona grzywa niż brzydkie koreczki.
Moon   #kulistyzajebisty
13 września 2018 09:23
lusia722, no wiem, Kulek ma krótką, równą w miarę grzywę, więc nie są to latające klajstry jak u araba, ale no me oczy krwawią jak się przekłada w ruchu i po parkurze wygląda na takiego "zawianego"  🤣
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
13 września 2018 10:31
moon rozumiem w czym rzecz. Chyba nawet kojarzę Lucjana w koreczkach?
Też jestem ciekawa tego patentu, ale i tak pewnie zostanę przy tradycyjnych koreczkach, bo mi najłatwiej.
Hej. Pytanie - jak ogarnąć taki busz miejscowo dwustronny, żeby było tego mniej i na jednej stronie? Niby konie przerywam od zawsze, ale ma ktoś jakiś film jak to technicznie wygląda? jakie są zasady przerywania?? Chodzi mi o np. przerywanie jak leci czy np. wyrywane włosy są podbierane od spodu?? nie wiem jakieś techniczne wytyczne?? Przyznam się, że ta grzywa sprawia mi problem, żeby potem to jakoś wyglądało. Miejsce tego dwustronnego przekładania jest jak na drugim zdjęciu takie podniesione. I teraz, żeby uzyskać grzywę z jednej strony to przerwać i to co zostanie zapleść?? Pomocy...
Saganek
Podpinam się do Twojego pytania, bo mam podobną grzywę u jednego  konia i już się poddałam.
Przerywać - od spodu, codziennie czesać, zaplatać na mokro w warkoczyki. Ja z początku często musiałam zaplatać, od kilku lat robię to z raz na rok. Dużo daje regularne czesanie.
Ja przerywam w ten sposób, że wybieram włosy od spodu, owijam na grzebyk i wyrywam. Robię to średnio raz na miesiąc, mój koń ma gęstą i szybko rosnącą grzywę.
Dodatkowo, jeśli koń ma wicherek tuż pod grzywą, to niestety trudno będzie to ogarnąć 🙁
Ja tak miałam z jednym. Czesanie, zaplatanie, na mokro, na sucho.. no cuda wianki 😉
W końcu się wkurzyłam i przerzuciłam całą grzywę na ta drugą stronę, zaplotłam, z miesiąc jakoś już rozpleciony i się trzyma bez problemu  😁
Pytanie za 100 punktów: jak krótką trzeba zostawić grzywę żeby dało się z niej zapleść koreczki? 10cm? 15? 🙂 Grzywa raczej rzadka.
mindgame, - spróbuj sobie po prostu zapleść jednego na test 😉 Mojemu zdecydowanie bliżej 10cm, jak nie mniej.
Hej, kłaniam się przed cierpliwością do takich fryzur, może kiedyś się nauczę, może...  😀 jestem świeża w tych sprawach i mam w zasadzie chyba podstawowe pytanie. Czym przycinacie? Jakaś specjalna [ciach-reklama) nożyczki?
 Spam i reklama! Widzimy i prosimy więcej nie! Bo będzie ban
Czy na naszym polskim rynku można dorwać wosk do zaplatania grzywy? Ostatnio miałam okazję przetestować takowy od smart grooming, jednak sprowadzanie wosku z Anglii za ok 60 zł... Jakieś sugestie?  👀 
jeszcze w kwestii żelu do zaplatania- czy mocno klei grzywę? trzeba ją po takiej aplikacji umyć? czy nie ma efektu mieszanki "tłustej ciapy" w momencie kiedy w grę wchodzi kurz?
alexiss, poszukaj na allegro klej modelujący do włosów. Albo guma do włosów?
Puma , szukam czegoś sprawdzonego, gdzie nie będzie konieczności mycia grzywy (pogoda na kąpiel raczej kiepska  😁 )
alexiss, - ja bym poszła w pomade do brody, tego się raczej nie zmywa, a pomaga ułożyć 🤣 Ewentualnie może poproś którąś z revoltowiczek mieszkających za granicą, może się uda taniej ściągnąć?
alexiss, - ja bym poszła w pomade do brody, tego się raczej nie zmywa, a pomaga ułożyć 🤣 Ewentualnie może poproś którąś z revoltowiczek mieszkających za granicą, może się uda taniej ściągnąć?


że też ja o brodzie nie pomyślałam  😜
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
18 października 2019 21:07
Gumowy krem do włosów Joanny. Podpatrzone na zawodach i przetestowane. Skręt idealny, po rozpleceniu grzywa miękka i nie kleista.
dziękuję, jutro lecę do rossmana  :kwiatek:
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 października 2019 09:54
Pytanie do warkoczykujących długie grzywy.
Co wam się lepiej sprawdza, zaplatanie warkoczyka do samiutkiego dołu, zostawienie poniżej gumki dłuższego pędzelka? Pytam pod kontem niszczenia się końcówek grzywy. Wczoraj chyba ostatni raz w tym roku grzywy wyprałam i już na zimę zaplotłam. W zeszłym roku zaplatałam po same końcówki i miałam wrażenie, że się od tego niszczyły 🙄
PumCass   zachowaj zimną krew!
22 października 2019 11:19
Ja od jakiegoś czasu zostawiam dłuższy pędzelek i mam wrażenie że końcówki są mniej poniszczone.
co do rozczesywania i nabyszczania jest Waszym number One?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się