Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

[quote author=kudłaty_durnowaty link=topic=11961.msg384441#msg384441 date=1258708447]
Jeśli ktoś spędza z końmi odpowiednią ilość czasu i równocześnie stara się znaleść z nimi drogę zrozumienia, to żadne "metody" mu są nie potrzebne. Żadna książka czy kurs nie nauczy człowieka mowy ciała i poznania zachowań koni.
Trochę pojednawczo starałem się to napisać, bo w końcu i ludzie i konie są tacy sami - bez względu na metody.
....
Aha i jeszcze jedno, gdy zaczynałem studia na polibudzie wykładowcy nieraz powtarzali nam "nie każdy musi być inżynierem", a może i nie każdy musi być trenerem koni? 😉

Jak dla mnie te pierwsze zdania są zdumiewające. 😵
Nie potrzebna jest wiedza i doświadczenia ludzi spisane w formie dostępnej dla innych ????
Nie potrzeba metod  szkolenia???
Bez urazy, ale to brzmi jak wypowiedź mało rozgarniętego chłopka, który zakłada koniom lańcuch zamiast wędzidła.
Rzeczywiście po co mu wiedza- on przecież ma do czynienia z końmi od 60 lat  🤔[/quote]

Spisane rady i doświadczenia innych owszem są pomocne, ale nie traktowane jako recepta idealna na wszystko. Metody pracy z końmi każdy musi opracować własne, dostosowane do jego charakteru itd., pisałem o tym przed chwilą.
Czy ja napisałem, ze wiedza nie jest potrzebna? Skoro zakłada łańcuch zamiast wędzidła, to znaczy, że przez te 60lat nie zrobił nic, żeby się z koniem porozumieć.

Nie każdy musi być trenerem, ale zostać trenerem naturalnym  wcale nie jest takie proste- znowu nie wiesz o czym piszesz.
To lata pracy, zaliczeń kolejnych stopni.
O ile nie mylę się, nie ma w Polsce rodzimego trenera - na kursy przyjeżdżają zagraniczni, którzy mają takie uprawnienia.
Ci którzy ćwiczą ze swoimi końmi, to tak naprawdę ustalają wzajemne relacje, czy z ziemi, czy z siodła.


Nie precyzowałem tu czy chodzi o trenera naturalnego, czy klasycznego. Też nie o papierach pisałem. Chodziło mi raczej o ludzi, którzy kupują konia (nieraz trudnego, czy surowego) i sądzą, że są w stanie sobie z nim poradzić, a nie mają na to środków, czy umiejętnosci.
[quote author=Ktoś link=topic=11961.msg384468#msg384468 date=1258710421]

po cichu licze na Guli,która twierdzi,że ci klascycy to bez wodzy nic nie sa w stanie z koniem zrobić.... 👀
[/quote]

To nie masz co liczyć - za stara jestem na to 🤣

Po drugie - jak zwykle przeinaczane są moje słowa 🤔
Nie pisałam, że wszyscy klasycy, tylko większość.

Ale znam klasyka , który to jest w stanie wykonać, a nawet jeszcze więcej i to o znakomitym dosiadzie, nawet na oklep i bez sznurków  😀

On  w głębi ducha absolutny natural, choć o tym nie wie,
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
20 listopada 2009 10:01
Cejloniara - to daj mi prosze link do filmiku na youtube,na ktorym koń nie jest rozwleczony i ma impuls w ruchu na przód...w którym przejścia w górę robi z taką samą pilnością jak przejścia w dół w filmiku wstawionego w wątku o tym,jak karac konia (Justyna na Majorze)....

i wytłumacz mi proszę,co poza szkoleniem konia (takim lub innym) robi jeździec?w jaki sposób sam siebie trenuje i poprawia swoje umiejętności współpracy w równowadze z koniem...bo nie widziałam ani jednego filmiku ( a ogladałam ich pogladowo naprawdę dużo) ani na żywo (wspomnian wczesniej para) jeźdzca który siedzi i wykonuje ćwiczenia z grzbietu konia pozostając w równowadze....


p.s. GUli - moze mimo wszystko dasz mi jakies zadanie?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 listopada 2009 10:04
własnie ja też bym chciała taki  filmik obejrzeć (tylko proszę bez wklejania tej od dressage naturally bo ona jak wiadomo jest od początku klasycznie szkolona)
😂 😂
Teraz ja się obrażę na ElęPe- ja nie jestem w wieku Pani Wandy Wąsowskiej .
Mój klub z dzieciństwa był normalny - jak wszystkie wtedy.
Monety owszem wkładano ale nie nauczyli nas znów tak źle.
Mój klubowy kolega na przykład jest gwiazdą polo a tam trzeba sobie radzić naprawdę dobrze.
😁
To tak OT-Elu dałabyś radę na 100%
Nie rozumiemy sie eh.. trudno.
lets-go chodziło mi o rzeczowe uwagi, a nie bezsensowne kłapanie dziobem, bo niektóre teksty się do tego sprowadzają. Przyjemnie jest jak ludzie są różnorodni. Ten filmik nie pokazuje nic niesamowitego, chyba pierwsze wsiadanie na  konia i kręcenie się z nim na podwórku, koń zaciekawiony, może trochę zdezorientowany, ale to chyba normalne za pierwszym razem.

Mi się wydaje, ze naturalsi "odkryli Amerykę" w sensie kontaktu z koniem, ale klasyczni jeźdźcy też wiedzą, ze bez kontaktu i zrozumienia będą mieli gorszy efekt, albo wcale. Miałam jakiś czas temu rozmowę z klasykiem na temat wprowadzania koni do przyczepy, gadał jak naturals prawie IMO. Tylko powiedzcie mi skąd taki przeciętny miłośnik koni, który idzie do stajni rekreacyjnej ma wiedzieć jak działa psychika konia? Jeżeli nie spotka świadomych klasyków, to będzie szukał innych alternatyw. A później się to rozprzestrzenia na sposób jazdy itd. itp.


[quote author=A+A link=topic=11961.msg384446#msg384446 date=1258709005]
Może więc Sznurka zamiast obrażać się i nadymać opowiedziałaby spokojnie co miała na myśli robiąc te ugięcia i czemu one mają służyć. Czemu młody koń (rozumiem że to ta młoda kobyłka jest) zamiast uczenia iścia do przodu po prostych jest szkolony w miejscu, jest okręcany w kółko.


Może nie powinnam się wypowiadać, ale...

Właśnie zajeżdżam młodą, zimnokrwistą, silną jak tur kobyłkę i właśnie dokonuję pierwszych wsiadań. Jedną z pierwszych rzeczy jakie robię, to przenoszę na grzbiet konia, to czego wcześniej nauczyłam z ziemi - czyli cofanie (na podniesienie sznurka, z siodła mam wtedy szansę wprowadzić sygnały dosiadem - bo już jest komunikacja) i zgięcia boczne (zgięcie głowy i szyi na delikatny sygnał). Kolejne będzie właśnie odangażowanie zadu... Robię to wiele razy - liczę na powstanie pamięci mięśniowej (wykształaca się po  wielokrotnym powtórzeniu). Jaki to ma sens ? To jest tak jak zamontowanie hamulcy w pojeździe...

Zresztą akurat ten pojazd baaaaaaaaaardzo potrzebuje mieć zamontowane dobrze hamulce  😁 😜
[/quote]

"KOLEJNE BĘDZIE WŁAŚNIE ODANGAŻOWANIE ZADU"
W tej chwili różnica PNH - klasyka staje się jasna jak słońce. Niestety na niekorzyść PNH. Ponieważ odangażować zad u konia to najgorsze co można mu zrobić.  🤔wirek: I tutaj każdy wet. się ze mną zgodzi, ponieważ wynika to z biomechaniki konia, z niczego więcej.

Cejloniara
Co ja takiego napisałam? Ale  się cieszę ogromnie że się komuś przydało i spodobało!  💃 Dzięki!  :kwiatek:
.... Tylko powiedzcie mi skąd taki przeciętny miłośnik koni, który idzie do stajni rekreacyjnej ma wiedzieć jak działa psychika konia?
....

To znów inny kierunek dyskusji. Ja tak gdzieś w duszy uważam,że konie nie są dla każdego. I miłośnik koni jest/powinien być (?) nieprzeciętny. Czyli czuć tak w sercu konia od urodzenia. Jako maleńkie dziecko lazłam do obcych koni nawet nie umiejąc pewnie dobrze mówić a co dopiero czytać o PNH. Koń jako taki mnie olśnił od razu i nie umiem się do dziś oderwać. I jakoś tak wiedziałam jak z koniem gadać.
Teraz mnie się dostanie po uszach-ale ja myślę,że niektórzy nie powinni w ogóle usiłować jeździectwa.
Bijcie teraz - po 14 jadę to wytrzymam.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
20 listopada 2009 10:23

Teraz mnie się dostanie po uszach-ale ja myślę,że niektórzy nie powinni w ogóle usiłować jeździectwa.



to niech biją mnie razem z Tobą,bo mam tozsame zdanie.
[quote author=Ktoś link=topic=11961.msg384486#msg384486 date=1258711309]



p.s. GUli - moze mimo wszystko dasz mi jakies zadanie?
[/quote]

A czemu do mnie zwracasz się ? 🙂

Ja przecież nie idę żadną szkołą, jak już wyjaśniałam - ja tylko nie używam wędzidła  - obydwa konie chodzą na BB.
Nie bardzo rozumiem - jeździsz  całą pewnością lepiej ode mnie - po co więc sprawdzian 😀
Chyba nie masz potrzeby dowartościowania siebie. 😀

Ja jestem ten pogardzany rekreant , który najchętniej jeździ po górach ( jak ma taką możliwość) , jazda konna mnie bawi i sprawia przyjemnośc.
Ale samo przebywanie z końmi, obserwacja ich też dostarcza mi dużo radości,.. a z wiekiem jakby więcej 😜

Tylko chodzić na spacery z końmi w ręku  nie przepadam, bo to zbyt duży wysiłek ( dla mnie oczywiście).
Chyba, że na łąki obok 🤣
Gdybym była młoda, to najchętniej zostałabym kaskaderem 😡 ale nie skoczkiem czy innym sportowcem.

Ktoś, naprawdę nie każdego podnieca rywalizacja 🙂

Lets-go, nie wykonujesz zwrotów na przodzie i chodów bocznych? Odangazowanie zadu to te kroczki zwrotu na przodzie. To nie chodzi o zostawienie zadu w stajni ale krzyzowanie zadnich nóg. Ja np. jak pracowałam z pluszakiem naziemnie robiłam takie ćwiczenie, że prowadziłam go na linie po kole i od czasu do czasu na kilka kroków wysyłałam zad na zewnatrz tak, by wewnetrzną nogę koń bardziej podstawił pod siebie i do środka (podobne ćwiczenie z siodła opisuje Skulicz jako gimnastyka kończyn tylnych) i znowu odpuszczałam. Trochę cięzko mi to opisac hmmmm... Z PNH nauczyłam się jak stojąc kilka metrów od konia wypchnąć ten zad na zewnątrz albo jak zrobić to samo z łopatkami samym ustawieniem swojego ciała. Muszę zawsze przy tym uważać i stopniować ten nacisk żeby koń nie przedobrzył i nie zrobił mi np. ćwierć zwrotu na przodzie z kłusa. Wydaje mi sie, że to mogłoby byc za bardzo obciążające.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
20 listopada 2009 10:33


Ktoś, naprawdę nie każdego podnieca rywalizacja 🙂



ale nie mylmy pojeć droga Guli...ja nie chcę z Toba rywalizowac,ja chce wymienic się doświadczeniami - stąd propozycja testu klasyka vs. natural....
od udowadniania samej sobie i innym mam zawody,tam się sprawdzami i tam znajduję swoje miejsce w szeregu.

ja chcę porównania metod treningu zarówno konia jak i jeźdzca.
Ja już dawno chciałam założyć wątek o tym ,że jest "gen" koniarski.
Ale to by pewnie takie filozofowanie z tego wyszło głupie.
Treser na przykład - teraz już schorowany i stary - konie go bardzo szanują. Wszystkie bez wyjątku.
Taki respekt mają ogromny ale i zawsze szukają okazji do schowania mu głowy pod pachę i poprzytulania się. Jak był w szpitalu moja kobyła stale go szukała i histeryzowała. Trochę trwało,zanim przywykła,że nie zawsze jest w pobliżu.
A nieraz patrzę na zwiedzających stajnię. I różni ludzie przychodzą. Raz konie wyglądają, szukają kontaktu a raz odsuwają się,unikają. Jakimś magicznym sposobem,bez czytania wiedzą swoje.
To tyle OT.
Jest COŚ czego się wyuczyć nie da ot,co.
Nawet czytając to:
http://wwr.com.pl/artykuly/trening/Kiedy_ugryzie_cie_kon_powiedz_Auc.html  😁
[quote author=Ktoś link=topic=11961.msg384514#msg384514 date=1258713225]
  ...ja nie chcę z Toba rywalizowac,ja chce wymienic się doświadczeniami - stąd propozycja testu klasyka vs. natural....
[/quote]

No cóż- kolejny raz napiszę .

Nie idę szkołą naturals , nie mam więc z niej żadnych doświadczeń poza podstawowym , czyli na poziomie przedszkola.

Jaki więc doświadczenie mam miec w tej materii ?

ja chcę porównania metod treningu zarówno konia jak i jeźdzca.


To trzeba zwrócić się do trenera tych metod , lub trenujących- nie do mnie 🙂



http://www.youtub
Ktoś nawet na takim poziomie jak a tym filmiku nie jestes wstanie porownywac  sie ze swoja rownowaga,wnioskuje chociazby przez to ze brak oglowia moglby byc problemem  ,no coz brak narzedzia .A czy Twoj kon ma na tyle dobrą równowagę by z kłusa ,galopu,bez fazy zatrzymania zrobił cofanie?  Bezwzgledu czy klasyk czy natural to umiejętność  szukania w kazdej z metod czy to klasycznych po przez Filisa np po Nuno Oliviera,czegos dobrego ,nie wysmiewania sie z innych ,bo tylko czlowiek obłakany uwaza siebie za ideal ,zamykajac sie na wszystko inne. Tak samo jak nie mozna kazdego konia jezdzic tak samo ,kazdego rozni charakter ,budowa,poziom wyszkolenia,tak samo nie mozna zamykac sie na jedno.To przeciez logiczne jest ,ze sami siebie ograniczamy.Zawsze jest tak ,gdy ktos wiele gada ,tak naprawde jest  ograniczonym typkiem ,ktory broni  swoich racji ,bo nic innego nie ma do przedstawienia,  po co korzystac z czegos nowego i laczyc. Tak robia tylko idioci. Wiadomo. Filmik nie szczegolny . Nie jest powalajacy ,na pewno sa lepsi od Honzy ale wstawcie swoje filmiki , z treningu skokowego , ze swoja rownowaga. Mniej gadac i obrazac ,moze zyska na pokorze ,bo bez niej nie ma osiagniec nawet na zawodach.

No Honza Bláha to ma "gen" a nawet "GEN"  😍
Widział go ktoś na żywo?
Ja molestuję RR o pokaz/kurs już od dawna.
Strasznie bym chciała zobaczyć z bliska.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
20 listopada 2009 10:56
Bardzo dziękuję Guli za odpowiedź.nie mam więcej pytań.

ale moja propozycja jest nadal aktualna - chętnie wykonam jakieś zadanie domowe i jestem ciekawa,czy znajdzie się ktos naturalny,który podejmie moje wyzwanie...nie musi być już,powoli rozumiem,że natural do kwestii osiąganych przez klasyka w ciągu pół roku normalnego treningu dohcodzi znacznie dłużej...mam takie nieodparte wrazenie - tydzień pracy klasyka to rok pracy naturalsa 👀
. Nie jest powalajacy ,na pewno sa lepsi od Honzy ale wstawcie swoje filmiki , z treningu skokowego , ze swoja rownowaga. Mniej gadac i obrazac ,moze zyska na pokorze ,bo bez niej nie ma osiagniec nawet na zawodach.



co konkretnie chcesz zobaczć na filmiku ze skoków?mam skakać szereg gimnastyczny bez ogłowia?
wąskie fronty  😍

widziałam go w Strzegomiu w tym roku.
Ktosina, ma dla Ciebie zadanie 🙂 Poproś swojego konia o skoczenie szeregu przeszkód z położonych beczek ale zostań na ziemi 🙂 Tak jak honza na filmie 😉 Na koniec poroś konia o skoczenie beczki w pionie 😉 Mozesz na lonzy jesli koniecznie potrzebujesz jej do przekazywania sygnałów 🙂

GEN fajny, zgadzam się z tym, że koniarstwo jest wrodzone, ale to też wynika z cech charakteru, wrazliwości i mądrości. Nie mozna byc dobrym koniarzem będąc jednocześnie złosliwych pastuchem :P

Ktoś, widziałas ile u Skulicza czasu zajmuje szkolenie młodego konia? A w polskiej przedwojennej instrukcji ujeżdżania koni? To chyba jest klasyka, prawda?
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
20 listopada 2009 11:04
szereg z samych beczek byłby problemem tylko teochnicznym - nie mam beczek w stajni  😉 to nie byłby kłopot,nawet bez lonzy...nasze konie sa skakane luzem w korytarzu i nie trzeba ich jakoś szczególnie o to prosić...kwestia wąskiego frontu byłaby trudniejsza,ale myślę,ze nie do pokonania....

rozumiem,że zadanie które proponujesz Cejloniaro jest adekwatne do szeregu klasyka?

pan na filmach robi wrazenie,ale obejrzę je na spokojnie na prywatnym komputerze  😉 pierwsze wrażenie mam takie - wreszcie jakiś koń z impulsem....
dlaczego inne naturalnie szkolone konie tak nie robią?
[quote author=Ktoś link=topic=11961.msg384547#msg384547 date=1258715093]
szereg z samych beczek byłby problemem tylko teochnicznym - nie mam beczek w stajni  😉 to nie byłby kłopot,nawet bez lonzy...nasze konie sa skakane luzem w korytarzu 
[/quote]

Tylko niech ten pokaz nie będzie w korytarzu , tylko na sporym placu- beczki można śmiało zastąpić czymś innym 🙂

Oglądając coś takiego na myśl przychodzi mi tylko to

Nawet ruchy te same  😂

Ja w tym nie widze absolutnie żadnego porozumienia, harmonii czy czegokolwiek innego - to tylko wyuczone sztuczki...
Pani Morsztyn i reszta teamu, to absolutnie klasyczni jeźdźcy, z tym że zapewne zgodnie z zasadą, "nie możesz z nimi wygrać to się do nich dołącz", ma ochotę na kawałek naturalnego tortu...i w sumie słusznie!
to zastanawiające,że p. Miller tak wszystko tłumaczy, z tym że przykłady są rodem z bajek "za siedmioma górami, za siedmioma rzekami"...klasycy śmiało mogą jednak krajowe przykłady dawać i nie muszą się wstydzić swoich filmików z treningów , czy zawodów.
powtarzam: naturals to erzac jeździectwa, dla ludzi którzy boją się koni, ale bardzo chcą z końmi być...szkoda ,ze zamiast pokonywać problemy wolą je omijać i zajmować się tematami zastępczymi, wmawiając wszystkim innym,że właśnie te kwestie są najistotniejsze...ale skoro to są takie ważne fundamenty, to dlaczego na tych fundamentach nie powstają żadne trwałe i imponujące konstrukcje?
[/quote]

wrotki - rozwijaj swoje wypowiedzi, tam na poprzedniej stronie coś napisałeś, ale trochę tak jak wczoraj mówil dr Przewoźny - żeby ktoś przypadkiem za dużo nie zrozumiał co chciałes napisać 😉
Zgodzę się z tobą, że natural pozwala ludziom, którzy się boją obcować z końmi - ale  moim zdaniem pomaga im rozwiąywać pewne problemy i przestają się bać i to jest dobre zjawisko. Chociaż ja bardzie mówię tak analizujac zasady pracy  z końmi, samych naturalsw znam mało i nie wiem czy to dobrze czy to źle.
Natomiast nie dobre to takie, że jest na tyle prosty do pewnego poziomu, że zachęcia ludzi któzy do koni sie zbliżac nie powinni do pracy z nimi. I ci ludzie, zazwyczaj są na tyle głupi, że i tak to szkolenie będa robić źle. Ale tak sie kiedyś zastanawiałam, czy może danie takiej prostej instrukcji dla tych głupszych ale nie całkiem głupich nie powoduje, że dzięki temu chociaż troche te konie mają lepiej, niż gdyby podażali za zasadami ujeżdzeniowej piramidy, nie rozumiejąc o co  hcodzi(bo taki głupi czowiek niestety nie pojemie  z niej nic i sfrustrowany będzie koniowi robic krzywdę). To jets taki problem, czy pewne osoby nie powinny sie zbliżc do koni i już, czy powinno im sie zapewnic taki prosty program jak np 7 gier.


A nawiązując do dyskusji o tym, że naturalsi robią odangażowania zadu i róze takie na młodych koniach - to robią zawodnicy westowi i wcale ich konie nie mają wiecej kontuzji jak nasze. Naturalne podejscie to nie jest podejście które wyznacza jaki masz sprzęt i w jakiej dyscyplinie jeździsz. Natural to metoda pokazująca jak uczyć konia i oduczac pewnych zachowań. Tak samo jak kliker to metoda która mówi o tym jak uczyc i oducząć. Trening koni ajest zupełnie osobna kwestią i do tego sa osobne książki/teorie. To że natural sie tak kojarzy z westem to dlatego, ze większośc naturalsów to westowcy, więc przy okazji omówienai metod uczenia konia, zazwyczaj pisza też o treningu.
Naturalni trenerzy mówią o tym jak stosować wzocnienia negatywne - klasyczni i tradycyjni też o tym mówią, ale nie zbierają tego nigdy tak klarownie w jedno miejsce, poza tym chyba czasem sobie do końca  z tego nie zdają sprawę, jak uczą sie zwierzęta i że pewne rzeczy robione w klasyce są dla nich niezrozumiałe i one sie ich uczą na tej zasadzie, że  wkońcu jakoś to wyłapią, o co chodzi cżłowiekowi, ale można by to zrobić prościej i szybciej.

Co do tego nieszczęśnego odangażowania - jak konia nauczymy z ziemii to robić, najpierw powoli, potem będziemy miec tak że robimy ruch palcem, a koń to wykonuje, to naprawde mu nic nie będzie. My mówimy o koniach, to sa zwierzęta które ewolucja przystowala do biegania po skałach, do robienia zwrotów w ułamek sekundy, szalonej ucieczki przed drapieżnikiem itp, one naprawde od zwrotu z pełnego galopu nie okuleją - oczywiście koń który stoi 24h na dobe w boksie może okuleć jak mu sie zrobi nagle zwrot na zadzie na jeździe, ale koniowi który chodzi po padokach, rusza sie cały dzień, nic nie będzie.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
20 listopada 2009 11:12
[quote author=Ktoś link=topic=11961.msg384547#msg384547 date=1258715093]
szereg z samych beczek byłby problemem tylko teochnicznym - nie mam beczek w stajni  😉 to nie byłby kłopot,nawet bez lonzy...nasze konie sa skakane luzem w korytarzu   


Tylko niech ten pokaz nie będzie w korytarzu , tylko na sporym placu- beczki można śmiało zastąpić czymś innym 🙂
[/quote]
mam gdzieś w domu filmik,z Madrytem na hali (czy taka powierzchnia wystarcza?),skacze bez lonzy i bez korytarza wskazane przeszkody...czy to zalicza zadanie,jezeli wstawię ten film?
Ktoś, bo nie są na tym poziomie. Ja bym bardzo chciała żebys zobaczyła Sylwie i jej klacz od 1,5 roku trenowana tylko PHN. Wątpie tylko, czy amazonka ma ochotę wystawiać się na mało życzliwe spojrzenia ludzi, którzy chcą zobaczyć to, co chcą. Sama nie mam zaufania do Twoich intencji 🙁

Znowu kurcze edit!! No to Ktosina wielkie gratki 🙂 zazdraszczam poziomu, umiejętności i wyczucia 🙂 wielka szkoda, że nikogo takiego jak Ty nie było przy mnie, gdy załatwiłam swojemu koniowi (pod czujnym okiem paraklasyków, którym wtedy ufałam bo internetu nie było) psychike i gdy nikt z otoczenia nie miał odwagi na niego wsiąść a co dopiero w teren pojechać. Dobrze, że choć PNH było dla mnie bardziej dostępne niz jakiś ludzki klasyk, bo dzięki temu mogłam zapanować i nad sobą i nad koniem i w swojej wrodzonej ograniczoności i tępocie mogę teraz jeździć na tym niegdyś nieleśnym koniu tylko we dwoje po lesie z rękami w kieszeniach radośnie galopując do przodu 🙂
[quote author=Ktoś link=topic=11961.msg384554#msg384554 date=1258715527]
[quote author=Ktoś link=topic=11961.msg384547#msg384547 date=1258715093]
szereg z samych beczek byłby problemem tylko teochnicznym - nie mam beczek w stajni  😉 to nie byłby kłopot,nawet bez lonzy...nasze konie sa skakane luzem w korytarzu   


Tylko niech ten pokaz nie będzie w korytarzu , tylko na sporym placu- beczki można śmiało zastąpić czymś innym 🙂
[/quote]
mam gdzieś w domu filmik,z Madrytem na hali (czy taka powierzchnia wystarcza?),skacze bez lonzy i bez korytarza wskazane przeszkody...czy to zalicza zadanie,jezeli wstawię ten film?
[/quote]

Ja dla mnie -  nie zaliczy 🙂
Poproszę o skoki przez przeszkody, które nie są znane na pamięć koniowi 😉

Czy dzisiaj będziesz mogła pokazać ?
Guli, a sądzisz że koń Honzy nie zna tych przeszkód przez które skakał na pamięć??? Chyba nie uważasz, że te beczki w szeregu to przypadkiem w terenie znaleźli i skakać zaczęli i przypadkiem była kamera i przypadkiem wszystko wyszło...
Ja tam nie wiem czy mam gen, ale się ze swoi koniem rozumiem, do jazdy konnej to raczej genu nie mam. To jak ze śpiewaniem lubię, ale nie za bardzo mi wychodzi, chociaż mnie pocieszają, ze nie jest źle i wystarczy kilka rzeczy skorygować, zobaczymy za jakiś czas. Nie boję się natomiast jeździć, to bardzo fajne uczucie, które na początku mojej drogi jeździeckiej było zupełnie obce.
a ja mam małe pytanko,  do Ktoś, Guli Cejloniary i innych zaangażowanych w wasze zawody: Będzie oceniany styl skoku konia??? Bo to chyba istotne ( dla konia oczywiście 😀iabeł🙂 w sensie - chociażby równomiernego rozkładania obciążeń...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się