Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

kujka   new better life mode: on
30 czerwca 2015 13:03
Misskiedis, omg... podrzuc linka do albumu
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
30 czerwca 2015 13:13
Cały album klik
Widać jak koń rozwala roundpen po tym skoku. Dobrze że roundpen a nie siebie 🙄
Na moim kurise już teoretycznie to było, diagnoza polega na położeniu mazaka na siodle i sprawdzeniu czy jest na środku...
Moja australijka okrutnie lewitowała tyłem i była za wielka, a zostało stwierdzone, że to bardzo fajne siodło na niego. Także wiedza z dopasowania na bardzo wysokim poziomie..
Cały album klik
Widać jak koń rozwala roundpen po tym skoku. Dobrze że roundpen a nie siebie 🙄

Jestem ciekawa czy weterynarz był na miejscu...

W ogóle zastanawia mnie jedna rzecz, czy w razie wypadku (np. kopa) osobą odpowiadającą jest pan M?
No nie, te zdjęcia z koniem wyskakującym z roundpenu i cała reszta albumu po prostu zwaliła mnie z nóg...
Obiecywałam sobie ostatnio, że nie będę już oglądać zdjęć tych oszołomów (bo inaczej tego nazwać nie można), bo natężenie głupoty ludzkiej występujące w tym środowisku załamuje mnie, ale jak zobaczyłam to skaczące zdjęcie to nie wytrzymałam i obejrzałam ten album.
I generalnie można stwierdzić, że słowa-klucze na ich kursie (czy co to w ogóle jest?) to ''dziki ogier'', ''dominujący ogier'' i koniecznie musi być duża ilość zdjęć ze stojącymi dęba koniecznie! dzikimi ogierami.
Jeśli dobrze zrozumiałam komentarze różnych osób pod tymi zdjęciami to ta grupa naturalsów pod wezwaniem postanowiła wypuścić samopas konie, żeby zrobiły stały się dzikimi mustangami i można było potem pisać o cudownym połączeniu z dzikimi końmi...
Nie mam pojęcia, co musieli zrobić w głowie tego taranującego ogrodzenie konia, żeby posunął się do czegoś takiego  🤔wirek:


Edit: Rety, im więcej tego czytam, tym więcej widzę ciągłych powtórzeń słowa ''ogier'' lub też ''dziki ogier''. Dosłownie co trzecie zdanie. To jakiś nowy naturalsowy chwyt marketingowy?
Swoją drogą straszna dyskryminacja klaczy i wałachów...  😁
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
30 czerwca 2015 13:31
Makac napisał że następnego dnia z koniem pracował sam "Poprowadziłem go sam na kolejnej sesji pokazując, że najgorsze co można zrobić to pójść na wojnę z ogierem. Pracowałem na bardzo niskiej energii szukając zaufania, aż koń przestał szukać wyjścia w ucieczce. Czekałem na spadek adrenaliny i próbę komunikacji. Uzyskałem na chwilę odpowiedzi z opuszczeniem łba i lizaniem po czym zachęcając go ogier położył się w roundpenie i przy mnie wytarzał. Odpracowałem powrót do poziomu zero. Koń wrócił na łąki a cała ekipa studentów omawiała serię błędów jakie popełniali oglądając klatka po klatce filmowany przebieg treningu."
Zora90, to są chyba stada całe żyjące sobie samopas gdzieś, później jadą na spęd i je zaganiają młodziaki a później z nimi pracują i konie idą do rekreacji
Makac napisał że następnego dnia z koniem pracował sam "Poprowadziłem go sam na kolejnej sesji pokazując, że najgorsze co można zrobić to pójść na wojnę z ogierem. Pracowałem na bardzo niskiej energii szukając zaufania, aż koń przestał szukać wyjścia w ucieczce. Czekałem na spadek adrenaliny i próbę komunikacji."

Bo to faktycznie, naturalsem trzeba być...  🙄 😵
kujka   new better life mode: on
30 czerwca 2015 13:37
Swoja szosa... 50letni chlop piszacy w oficjalnej relacji na oficjalnym fanpage'u "jestem happy"...  😵

W ogole te ich kilometrowe, nastkowr opisy kazdego wydarzenia to tez chyba charakterystyczne dla naturala. Ci uprawiaja mozgobiegunke na fb, inni prowadza natchnione blogi, inni produkuja posty-tasiemce na forach..  jakos czesciej to widze u nich niz u klasykow/westowcow.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 czerwca 2015 13:38
Niestrawności dostałam jak to zobaczyłam. I te podśmiechujki o trenowaniu do potęgi skoku.
TheWunia no to fajnie, bardzo miarodajne  🤔
Jak obejrzałam sobie losowe albumy pod tym kątem, to galeria sposobów, na jakie można nie dopasować siodła... I tak się zastanawiam, czy to jest przypadek, czy z jakiegoś powodu JNBT przyciąga szczególnych ignorantów w tym temacie, czy może skala problemu w środowisku jeździeckim jest tak duża wszędzie...

kujka on w ogóle nie używa słowa "szczęśliwy" w odniesieniu do nikogo i niczego, wyłącznie "happy". Taka maniera, bez sensu moim zdaniem i okropnie pretensjonalne.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
30 czerwca 2015 13:45
Może "happy"brzmi mu tak "światowo", "zagranicznie" 😂
Może. Tak "hamerykansko" w zestawieniu z kapelutkiem zwłaszcza  😉
Jeste poromco łogierów! Od tego weckendu.
Psia mać, że tez nikt mi nie zrobił fotki..

W ten weekend chcąc zafundować memu nic nie robiącemu, tylko żrącemu trawę na padoku koniowi więcej ruchu postanowiłam wpuścić go do byłych kolegów, licząc na to, że od dwóch miesięcy kolega już nie ogier troszkę go pogania.
Przeliczyłam się. Nastąpił atak frontalny za ciężkiego kalibru bo bezjajeczny mi konia przewrócił i chciał (nie wiem co, udusić, kark skręcić) - więc KLASYCZNIE nie używając żadnej techniki (I niestety chyba także mózgu) wzięłam kija, podeszłam i z NAJWYŻSZEGO POZIOMU ENERGII spuściłam wpier... Osobniki się rozszczepiły. Bezjajeczny poszedł pilnować wyjścia bo wiedział (skąd one to wiedzą takie stadne głupie :ke🙂. Ja złapałam konia i z lagą w ręku ruszyłam do wyjścia. nastąpiły jeszcze dwie próby dopadnięcia nas ale tym razem wystarczyło moje spojrzenie bazyliszka i zabrałam konia z padoku.

I teraz największy hit obalajacy teorię alfy-sralfy. Otóż w uwolnieniu kopanego (duszonego i gryzionego) pomagał mi drugi koń. Sam się bał interweniować ale gdy ja podeszłam z lagą i zaczęłam okładać to on podbiegł z drugiej strony i zaczął kopytami w zad "już nie ogra" napiżdzać jak w bęben.

I już bezpośrednio nawiązując do zdjęć: ja po prostu nie rozumiem jak można się podniecać tym, że konie się czasem tłuką.
Ludzie, to pracownicy stad ogierów jakieś honorowe medale za dowagę i stopnie naukowe za "master level" w behawioryzmie powinni dostać.
może zamiast na pseudo rancho z pseudo "dzikimi" końmi należałoby właśnie wycieczkę po stadninach i stadach promować.

I jak trzeba się koni bać żeby się na takie blubry nabierać i tak tani show.
Mnie tylko zmroziło, jak zobaczyłam te dalsze zdjęcia - z nogami konia w połamanych deskach. Jakoś mi się nie chce wierzyć, że się solidnie nie poranił przy tym.
kotbury To teraz zorganizuj szkolenie, koniecznie podzielone na leveleee i instruktorom swojej metody koniecznie dawaj po naście gwiazdek!  😎
Makac napisał że następnego dnia z koniem pracował sam "Poprowadziłem go sam na kolejnej sesji pokazując, że najgorsze co można zrobić to pójść na wojnę z ogierem. Pracowałem na bardzo niskiej energii szukając zaufania, aż koń przestał szukać wyjścia w ucieczce. Czekałem na spadek adrenaliny i próbę komunikacji. Uzyskałem na chwilę odpowiedzi z opuszczeniem łba i lizaniem po czym zachęcając go ogier położył się w roundpenie i przy mnie wytarzał. Odpracowałem powrót do poziomu zero. Koń wrócił na łąki a cała ekipa studentów omawiała serię błędów jakie popełniali oglądając klatka po klatce filmowany przebieg treningu."

to będzie kolejna z arsenału opowieści o Andrzeju - końskim czarodzieju. konstrukcja wszystkich jest taka sama: jest agresywny/ spanikowany/ inny problematyczny koń, wokół stado ludzi którzy nie potrafią sobie poradzić, kryzys narasta, napięcie rośnie, potem przychodzi Endriu i wykonując kilka gestów totalnie opanowuje konia. kryzys zażegnany, koń spokojny i szczęśliwy, gromada maluczkich może tylko podziwiać i głowić się jak wielki czarodziej Andrzej tego dokonał.
pamiętacie historię o agresywnym koniu postrzelonym z paintballa? na szkoleniach nie było dnia bez podobnej opowieści.
to może TOZ albo Viva  😤
... a swoją drogą ciekawa jestem, czy wszyscy tam byliby nadal tacy "happy", gdyby gość, który "prawie dostał w ramię", znajdował się o kilka centymetrów inaczej względem konia i dostał centralnie w twarz. Między wierszami opisu da się wyczytać, że było do tego bardzo blisko.
Jak to jedna dziewczyna na FB skomentowała: przecież to był jeden przypadek na 4/5 tysięcy studentów, a to mniej niż w rekreacji!
Się nie znacie. 🤣
Infantylna egzaltacja i dramaturgia rodem z Harlequina tych relacji powoduje u mnie czkawkę ze śmiechu...tylko koni żal 🙁
  😲 trochę się w sumie dziwię, że jeszcze nikomu się nic poważnego się nie stało... sorry, ale dzieci ze szkółki są bardziej świadomymi jeźdźcami niż oni...  🙄
I jak w Polsce ma być natural postrzegany normalnie, jak promuje go taki oszołom jak Makacewicz?  🤔
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
01 lipca 2015 16:59
Arroch, ja myślę, że się stało i to nie raz 😉 Tylko o takich "niewygodnych" faktach się nie pisze, bo to stworzyłoby rysę na wizerunku mistycyzmu i czarodziejstwa 😉
Widziałam na własne oczy jak bardzo "hamerykański" próbuje być. Z wybielonymi do granic możliwości zębami i akcentem "on yeah". 😁
Nie wróżę mu aż takiej przyszłości, jaką sobie próbuje wykreować.
Bajer gościu ma, frajerów i naiwnych (niewinnych i nieświadomych) jest mnóstwo, ale nawet oni po jakimś czasie się zorientują, że to się kupy nie trzyma. Szybko roznoszące się w internetach opinie pomogą się tym bardziej wrażliwym i inteligentnym w porę opamiętać.
Mogę się założyć, że muszą bazować w tej chwili na małych stajniach i stajenkach, w których jeszcze nikt ich nie zna i w których nikogo mądrego/doświadczonego nie ma.
W większej stajni się już nie pokażą. 😁
Nawet jeżeli, to jest takich stajni duuużo. Zajrzałam sobie z ciekawości do ich programu szkoleń i nic się nie zmienia, nadal mają co dwa-trzy dni jakieś szkolenie, a czasem i po dwa w jeden dzień w różnych miejscach. Nawet pod Krakowem będą dwa razy w odstępie miesiąca i kilku dni, w tej samej stajni za każdym razem - a to już kolejne szkolenia w tej stajni. I ogólnie widzę powtarzające się od dwóch-trzech lat nazwy ośrodków jeździeckich, także wniosek, że wiele stajni zaprasza ich po x razy.
Ośrodek, w którym pracowałam zaprasza, bo po prostu na tym zarabia kasę. Na hotelu, gastronomii.
Przepraszam, zarabiał. Zajrzałam na stronę, wszystkie informacje o kursach JNBT zniknęły, a kiedyś była osobna zakładka. 😁
www.karpno.pl
edzia69   Kolorowe jest piękne!
02 lipca 2015 11:28
Osobna zakładka powiadasz? Bardzo jestem ciekawa co się wydarzyło, że starannie wyczyszczono wszelkie informacje o kursach pana M.
Podejrzewam, że właściciele się po prostu zorientowali w sytuacji i stwierdzili, że nie chcą szargać swojego znanego w świecie jeździeckim nazwiska. 😉
Może nowa instruktorka otworzyła im oczy...?
Sama jestem ciekawa. 😉
qara przypadek agresywnego konia, który był ostrzeliwany z paintballa istniał naprawdę, ale TO NIE MAKAC tam był 😉 Znam osobiście i tego właśnie konia i człowieka, który z paintballa do niego strzelał, Makac usłyszał historię od niego i potem zaczął opowiadać jako swoją 😉
😲 😲 😲 😲 😲 😲 😲 😲 😲
Przeczytajcie sobie uważnie. Do pewnego momentu wszystko ok, a potem nagle pojawiają się trzy górne linijki drugiej strony.

[[a]]http://www.pdmpromocja.pl/jnbt/public/cache/uploads/FAQ%20problem%20rzucania%20g%C5%82owa%207%2005%2015.pdf[[a]]

Padłam ze śmiechu i dalej już w sumie nie przeczytałam.
[quote author=Murat-Gazon link=topic=11961.msg2386004#msg2386004 date=1435835143]
😲 😲 😲 😲 😲 😲 😲 😲 😲
Przeczytajcie sobie uważnie. Do pewnego momentu wszystko ok, a potem nagle pojawiają się trzy górne linijki drugiej strony.

[[a]]http://www.pdmpromocja.pl/jnbt/public/cache/uploads/FAQ%20problem%20rzucania%20g%C5%82owa%207%2005%2015.pdf[[a]]

Padłam ze śmiechu i dalej już w sumie nie przeczytałam.
[/quote]

A wystarczyło napisać: Ucz się jeździć. Przygotuj spora sumę gotówki i pracuj nad sobą wytrwale przez kilka lat 😁 Ale owijanie w bawełnę to ich cecha szczególna.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się