Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie

anetakajper, Fokusowa, zmieniłam kilka miesięcy temu bo przestała jeść mebio (o czym tu na forum pisałam) i teraz je Hippolyta Krautera.

Leków szczególnie to nie dostawała, musieliśmy ostrzykać krzyżowo biodrowe ale to tyle.

xxagaxx, - z mebio na krautera nie powinno być dramy i obrączki, to nie są pasze drastycznie inne. Kopyto faktycznie wygląda słabo, zrobiłabym morfo i biochemię z pierwiastkami, ale chyba pisałaś, że zrobiona i ok? Nie przeprowadzaliście się? Zmiana siana, owsa, wypuszczenie lub zabranie z trawy? Kurcze, tu bym coś jednak na te kopyto odśrodkowo wdrożyła i zewnętrznie też.
xxagaxx, taka ilość obrączek świadczy o tym, że coś jest nie tak. Róg kopytowy nie ma szansy być prawidłowy, mocny i zwarty przy takich obrączkach. Kowal nic na ten temat nie mówi?
keirashara, kon ma badania regularnie i nie ma niedoborów. Z krwi nie wynika zadna potrzeba suplementacji.

Fokusowa, mowi ze kopyta słabe xD próbujemy wyjść z problemów natury budowy konia, ostatni rok to były różne kucia ortopedyczne, ale niestety gwiazda lubi ściągać podkowy. Teraz mieliśmy wybitnie słaby czas, ciągle coś gubiła, więc kopyto jest mega wymęczone.
Ale jest szansa ze wroci na padok. Stestujemy w niedziele.
20230309_180047.jpg 20230309_180047.jpg
xxagaxx, - no właśnie wydawało mi się, że pisałaś o brakach niedoborów, a to kopytko takie bidne 😅 W takim razie próbowałabym od zewnątrz. Może ten cdm, może np. keralit? Z tego co kojarzę przy lichych kopytach keralit zawsze zbierał dobre opinie, tylko on swoje kosztuje. Bo cdm przyśpieszy wzrost, ale jak dalej będzie rosło słabe to takie zamknięte koło.
Trzymam kciuki za buty 🙂
Moim zdaniem te kopyta sa do rozkucia, resekcji czesci zainfekowanej sciany i totalnej rehabilitacji.
Nie robisz tak czasem że myjesz je codziennie a potem sru jakiegos oleju, balsamu, smaru na nie?
Ja bym na Twoim miejscu pomyslala o resekcji, bandazu gipsowym i innym kowalu. Lub o Formahoof.
keirashara, keralit używam od dawna na zmianę z hoofgoldem. Liczę ze ta pasta faktycznie nam pomoże i to szybko odrośnie.

KaNie, nie myję codziennie, codziennie to jedyne co to chłodzę nogi. Nie mam czasu na codzienna pielęgnację, więc robię mycie ze smarowaniem raz /dwa w tyg.
Popieram KaNie,
Trochę to wyglada tak jakby kowal nie miał koncepcji i liczył ze jakiś to będzie.
Dużo się dzieje w tych kopytach i przy obecnej metodzie nic się nie zmieni.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
10 marca 2023 07:43
xxagaxx, A ona nie ma jakiś schorzeń metabolicznych? Albo jakieś problemów z przyswajaniem czy coś? Całe kopyto wygląda źle, pomijam już ta dużą obrączkę, bo to był jakiś epizod, ale całość rogu jest nieprawidłowa. To się nie ma prawa trzymać kupy. Też bym ją rozkuła i ogarnęła rehabilitację tego kompleksowo, bo z takich kopyt bicza nie ukręcisz, to dalej będzie się łupać, będzie podkowy zrywała, bo ten róg ich nie utrzyma. Druga noga (o ile fotka nie przekłamuje, ja bardzo nie lubię po samych zdjęciach takich rzeczy oceniać) totalnie leży, też niebezpieczna sytuacja.
zembria, ten kon zrywa podkowy bo ma taką a nie inna budowę i jakość rogu do tego nie ma nic. Teraz mieliśmy pecha, na moje własne życzenie i zdjęła podkowe zaraz po przybiciu. Miała za duzo wolnego i tak się zawsze kończy jak ona za mało pracuje.

Dzięki dziewczyny za rady, ale nie ma opcji ani zmiany kowala ani rozkucia jej w tym momencie. Musimy poczekać aż odrośnie co ma odrosnąć i zobaczymy czy ja będę miala więcej możliwości. Na razie czekamy na odrost.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
10 marca 2023 07:51
xxagaxx, To na pewno, jakby się inaczej poruszała, to pewnie by nie zahaczała, ale przy takim rogu to już niewielkie przyhaczenie wystarczy. Przeanalizuj jej żarcie porządnie, nie koniecznie pod kątem niedoborów, a wzajemnych proporcji składników, bo to też potrafi nabałaganić. Sprawdź aminokwasy limitujące i siarkowe, czy jest ok.
xxagaxx, tam jest infekcja, ten odrost będzie kruchy.
Ta jakosc rogu jest taka bo cale kopyto jest zainfekowane. Poki tego nie zrozumiesz i nie zaczniesz leczyc to bedziesz sie z tym bujala i problem sie nigdy nie skończy.
zembria, ale ja tu nawet nie mam co analizować. Koń je 1.5 miarki krautera, 1 miarkę sieczki gastro do tego cynk i witaminy ogólne z Hovelera. Codziennie dostaje 0.5 miarki meszu żeby to przemycić. Od 2 tyg podaję jeszcze miedz, pomimo ze mamy w normie, ale jest bardziej minimum niż max. Siano ma w siatce, więc można powiedzieć że ma cały czas dostęp.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
10 marca 2023 08:28
xxagaxx, Ale jak nie masz co analizować? 😅 No je ten koń te rzeczy, to trzeba składniki z nich zsumować, porównać z zapotrzebowaniem i porównać ich wzajemne stosunki.

Jak słyszę nazwę "ogólne witaminy" to dostaję osobiście białej gorączki.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
10 marca 2023 08:28
xxagaxx, a ile ten koń ma ruchu na co dzień?
Kurczę no mi to też wygląda jakby ta podkowa nie miała się już na czym trzymać :/
Tu kopyta mojej drugiej kobyly, tu akurat duzo rzeczy się nałożyło, dziwna choroba, mocne leki a pol roku później operacja. Rozkulam, kon przestał chodzic 😅😅 udało nam się to ogarnąć kując normalnie, ale ta gwiazda ma normalna budowę więc naprawdę rzadko zgubi obuwie.
20220818_164113.jpg 20220818_164113.jpg
zembria, a jak je przepraszam nazywać? Jest to koncentrat witaminowy, bo kon nie je pelnoporcjowo. Dietę mamy ulozona z hippovetu.
Nie znam się na zapotrzebowaniu dziennym na każdy składniki czy na tym czego jest za dużo, wiec mogę sobie wypisać ile zre ale niewiele mi to powie.
Suplementy dobieraliśmy na podstawie krwi i tego czego brakuje.

Pati2012, No nie ma kopyta, stąd pytalam co mogę podać żeby przyspieszyć wzrost. Klacz wcześniej wychodziła 8-13 i godzinę pracowała po południu.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
10 marca 2023 08:50
xxagaxx, Jeśli ktoś Ci tą dietę zbilansował, to raczej będzie ok. Ja alergicznie reaguje na dokładanie koniowi do diety "ogólnych witaminek" bo to najczęściej bardziej bilans rozpiernicza, niż poprawia. Do tego konie nie potrzebują w zasadzie dodatkowych witamin, same sobie produkują wszystko co trzeba (pomijam chore i z problemami, bo to inna historia). Często są braki i nierównowaga mineralna i tu tak, trzeba to zbilansować, ale "witaminki" to sobie można w kibel wrzucić. Nieco inaczej, jeśli koń w sezonie nie ma dostępu do pastwisk, ale jak ma to nie potrzebuje witamin dodatkowo. Nie piję do Ciebie 🌷 po prostu już mi się ulało 🤣
anetakajper   Dolata i spółka
10 marca 2023 08:57
xxagaxx, mam kobyłę 12 letnią kutą non stop prawie 12 lat. Podaje jej non stop biotynę officinalis + zwykłe witaminy i kopyta ma mocne. nie raz ściągnęła podkowę. Nie raz chodziła 2 tyg boso bo czekała na kowala i chodziła normalnie bez jakiegokolwiek znaczenia. Dodam że kobyła ma bardzo mocnego sztorca. dostaje do żarcia jęczmień/owies/słonecznik.

Dlaczego kowal nie zrobił na tych dziurach masy utwardzającej? ta podkowa spadnie :/
Od zewnątrz to raczej tu Ci nic nie pomoże. Jakieś dobre witaminy kopytowe podawane długo.
anetakajper, też miałam takiego konia, co kuty był lat 15 i też nic sie nie działo a też gubił.
Tą mam 3 lata i też jest kuta i do tego roku nie mieliśmy takiej padaczki. Zaczęło się od wraz z błotem na padoku...
xxagaxx jeśli nie zmienicie z kowalem ,,spojrzenia,, na te kopyta to kupowania każdego nastepnego, cudownego preparatu bedzie pomagało jak kadzidło umarłemu.
xxagaxx,
Zaczelo sie bo masz tam grzyba i infekcje. Chorobe linii bialej w wersji hardcore. Nie kumam czemu kowal nie wywali tej sciany, nie oczysci. Jest masa kompozytow , gipsow i innych rzeczy teraz , zeby takiego konia postawic na nogi i wyleczyc. W wielu przypadkach nawet nie musisz rezygnowac z treningow.
I zadna dieta ani mazidla juz Ci tego nie wylecza i nie pomoga. A pomimo zrostu szybszego z gory to ta infekcja i tak wchodzi w glab kopyta i to sie nigdy nie skonczy poki nie bedzie wyleczone.
blucha, ja nie mam co zmieniać. Nie znam się na kopytach, nie ma wiedzy i naprawdę przy milionie innych rzeczy nie mam kiedy i nie mam chęci żeby jeszcze to ogarniać. Stajnia jest daleko od czegokolwiek, jest jeden kowal na CAŁĄ stajnie więc może u was to wygląda inaczej, ale u nas ściągnięcie kogokolwiek innego graniczy z cudem. Próbowałam, kiedy mieliśmy problemy z terminowością. Nikt nie bierze nowych klientów. A już pomijając to, to mogę równie dobrze zmienic z deszczu pod rynnę. Raz, pare lat temu, z innym koniem tak zrobiłam. Skończyło się awaryjnym rozkuwaniem bo koń z boksu nie wyszedł. A kowal nie losowy, też znany i też przez wielu chwalony.

KaNie, zapytam kowala o grzyba i co według niego mozna z tym zrobić.
Ta klacz od jakiegoś czasu nawet nie jest w robocie bo się zupełnie inne rzeczy nałożyły więc to nawet nie chodzi o rezygnacje z czegokolwiek. Ale wiem jakie mamy realia.

zembria   Nowe forum, nowy avatar.
10 marca 2023 10:28
Popieram dziewczyny, coś zjada te kopyta. Dieta, dietą, ruch i dbanie swoją drogą, ale jak nie wyleczysz, to nie pomogą zbyt wiele.
xxagaxx,
Myślę, że problemem tych kopyt niekoniecznie jest żywienie (pomimo obrączek). Chyba, że miewasz zapleśniałe siano raz na jakiś czas- tak by to wyglądało.

Przeanalizuj jego (konia)użytkowanie. Duża obrączka to są 2 miesiące temu. Co się wtedy wydarzyło? Odrobaczanie, jakieś p. zapalne? Zawody- stres?
Koń bardzo ostro reaguje- jest jakiś "paskudnie przyczajony"stan zapalny.

Co do połamanych krańców. Niestety szybkość odrostu nie będzie miała wpływu na nie żadnego. Jakość rogu już prędzej.
Tam jest infekcja "w głąb" pod ścianą i nawet jak "odrośnie" to ta infekcja zaraz wlezie głębiej. Ubieranie butów nic nie da. bakteria tam siedzi i w butach to ma nawet lepiej bo cieplutko.
Co musisz zrobić:
1. NIE UŻYWAĆ OLEI I SMARÓW- żadnych. Nie wolno tego zalepiać rzeczami odcinającymi dopływ powietrza.
2. Regularnie myć czymś dezynfekującym. Imho powinnaś to odmaczać w armexie. Trzeba zabijać bakterie bez niszczenia zdrowej tkanki.
3. Poprawić werkowanie przed kuciem - to jest kopyto ze złym balansem i dlatego dostaje też nadmiernie w dupę na ścianach na dole, co wzmaga "łupanie" i robienie "domków"dla bakterii.
4.Ochronić przed wilgocią - bez odcinania powietrza - ja polecam - https://horseandpony.pl/preparaty-do-pielegnacji-kopyt/65-126-preparat-wzmacniajacy-do-kopyt-z-pedzelkiem-cornucrescine-daily-hoof-barrier-carr-day-martin-500ml.html

5. Moim zdaniem niestety te kopyta trzeba rozkuć bo w podkowach nie masz możliwości ich czyszczenia (robi się domki dla bakterii pod podkową) a wbijanie podkowiaków w taką zainfekowaną ścianę robi jeszcze głębsze tunele dla infekcji.
To jest jakieś 6 miesięcy ciężkiej pracy.

Kopyto Twojego konia w srodku wyglada tak jak na focie. Ja jestem zwolennikiem resekcji najbardziej zainfekowanych miejsc, plus tak jak kotbury mowi trzeba moczyć i dezynfekowac.
Nie kazdego konia z taka infekcja musialam rozkuć. Czasami kopyto jest tak slabe, ze nie da sie konia zostawic totalnie boso. Ale od tego są wlasnie masy, casty i inne rzeczy ktore ulatwiają życie. Ale do tego jest Ci potrzebny lepszy kowal i Ty sama z checia nauki, zebys zrozumiala co sie dzieje.
20230310_103937.jpg 20230310_103937.jpg
xxagaxx, tylko bez kopyt nie ma konia. Moim zdaniem to jedna z ważniejszych rzeczy w tym, żeby koń mógł byc użytkowany. Tym bardziej jesli się nie znasz to szukałabym kogoś, kto się zna.
Znane nazwiska niestety często jadą na opinii sprzed x lat, które niewiele mają wspólnego z obecnym stanem..
ta druga klacz - kopyta tez słabo wyglądają. Nie dziwie się, ze po rozkuciu koń przestał chodzić, bo to tak jakbyś Ty całe życie chodziła w grubym bucie i nagle została wypuszczona na ostry żwir boso. Jeśli kopyto nie jest prawidłowe i prawidłowo rehabilitowane po rozkuciu to nie ma szans na prawidłowy ruch.

I popieram dziewczyny - nie używać żadnych smarów, olei do kopyt, bo to zbędne wydawanie kasy. Infekcja jest, nie zdziwię się jak za pare dni tu wrócisz z jeszcze większą dziurą w kopycie, bo podkowa tak przybita zrobi tam masakrę jak się urwie.

Myśle, że dobrym pomysłem byłaby resekcja chorego kawałka, potraktowanie lekami miejscowo i wsadzenie w formahoof albo jakaś masa „zastępcza” za kopyto.
xxagaxx, - rozumiem ból z kowalem, bo mam tak obecnie. Nie jest taki, jak bym chciała, w sensie nie jest źle, ale i nie perfekcyjnie.... no ale przeprowadziłam się i nie bardzo jestem w stanie kogoś innego ściągnąć, do jednego konia nikt przyjechać nie chce. Próbowałam po tym, jak raz właśnie z deszczu pod rynnę poszłam. Obecnie wychodzimy z tego od pół roku, a mam zajebiste szczęście mieć konia z dobrymi z natury kopytami 🙄 to wyobrażam sobie jaką tragedię można mieć, jak są problemy. Niemniej to u Ciebie słabo wygląda I może warto pogadać, zasugerować to leczenie w kierunku grzyba/bakterii. Wiesz, nie na zasadzie ataku, a zapytania kowala co on na to.
Ewentualnie nie wiem czy masz swój transport i potwornie to upierdliwe, ale wiem, że część ludzi wozi konie do kowala z braku możliwości dojazdu tegoż... no rozwiązanie dalekie od idealnego, ale może na czas wyprowadzenia na prostą?

I to bardziej nadaje się do "co mnie wkurza w jeździectwie", ale strasznie to jest ciulowe, że człowiek nie może po prostu zapłacić fachowcowi i mieć zrobionego konia, a musi się sam doktoryzować w mniejszym lub większym zakresie.
I dżizas, za kowala sprzed przeprowadzki to bym nerkę oddała 😭
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się