Młode Konie

Moje młodziaki.
Czarna skończyła w maju  4 lata, wczoraj po raz pierwszy przyjęła jeźdźca.  🏇
Nie zrobiłam zdjęć, bo lonżę trzymałam, ale zero brykania. Jedynie co robiła to próbowała uciec spod tyłka 🙂
Przekochany koń.



Ruda nie całe 2,5 roku. Duża, bo 165 w kłębie, ale delikatnej budowy. Rakieta, bystra, szybka, wrażliwa i delikatna. Całkowite przeciwieństwo Czarnej 🙂


Tajnaa, fajna ta Twoja czarna, taki mi się koń marzył jak szukałam do kupna 😉 - w sensie zrównoważony, nie za duży karusek.
tajnaa Jakie plany na nową kasztankę ?


Ja dziś odpaliłam swojego młodego, naszła mnie myśl żeby sprzedać. Zawsze chciałam mieć takiego konia, bezproblemowy, szybko uczący się i kurcze nie mogę się wyrobić z treningami a on ruszany w wolnym czasie.
To ja wpadam z Zofią, która dzisiaj z największym spokojem zaakceptowała mnie w siodle. Właściwie miała mnie w nosie 😁

wruda, to ona jest duża, na pewno ma 170 cm.
monia, to inwestycja, niech da źrebaka, później się zajeździ i zobaczymy. Może pójdzie w świat.
Tajna
Biore rudą  💘 Chociaz czarna jest tez bardzo fajna. Mozesz miec dwa super fajne konie 🙂

Monia
Rudy jest super. Ile za niego chcesz? Moze byc na PW . Szukamy z szefem mlodych fajnych koni do skokow 🙂

Galopada
Ja tez ostatnio wsiadalam na ta kobyle


I zero problemow od poczatku. Jakby nie zauwazyla. Zaczekam z nia galopowac aktualnie po hali i nic. Dlatego jej nie ufam  😁 Moj luzak mowi ze widzi ze mam stres jak na niej jezdze, bo ciagle czekam az ona odwali jakis hardcore, a tu wszystko latwo i milo 😉

A Twoja ruda mega wielka  👀
tajnaa, masz piękne konie, ale tak patrząc na zdjęcie brakuje ci do kompletu jeszcze siwka 😀
KaNie, Zofijka podskoczyła ostatnio i już jest sporo ode mnie wyższa. Myślę, że 168 ma na bank o ile nie więcej. Jutro zakłusuję. Nie mogę się doczekać, bo straszna z niej rakieta 😍
tajnaa, fajne te twoje baby.
monia, zostaw go sobie, jak jest taki dobry. Nic mu nie będzie, jak na razie nie będzie tak mega regularnie pracował. Chyba, że w ogóle nie masz perspektyw na większą regularność w przyszłości.
KaNie, ha ha, znam takie początki 🙂 na moim było tak samo, czekałam, aż zacznie kombinować, a tu nic. Spokój i opanowanie. I tak jest cały czas, no chyba że na przykład wiewiórki bawią się na drzewie przy placu 😉

Młody z pięknego, kolorowego parkuru na Baltice :


tajnaa Ahh z tym inwestowaniem, moja ma 2,5 roku badam ją dziś a tam cisz na jajnikach  😤  druga lipa i trzecia też lipa  😵 Dziś był wet i się wkurzyłam.

KaNie  Większość moich koni nie odwala pod siodłem więc może twoja jest oazą spokoju. Co do kasztana już mi przeszło, mam jeszcze niepokryte 3 konie więc luz.  Na drugi rok będę miała tylko źrebaki na sprzedaż i chyba jednego 3 lataka (jak na razie zaklepany )

anai Ja tam chęci mam ale posypałam się zdrowotnie, 3 tyg na ketonalu, jestem w trakcie robienia placu, teren pod stajnie rozgrzebany, wiecznie tylko ganiam.
Ale za to twój jak się wyrobił, ile już skacze ?

galopada   kasztanka super, to małopolanka ?
monia, oczywiście 😉  Jesienna Zorza (Sentender - Jurata po Przedświt XIII - 4). Pozamiatała cześć użytkową w swojej klasie na tegorocznym championacie tak samo jak wstawiony przeze mnie stronę wcześniej Leon 😉
monia, taki rok, moje dwie jałowe. Odpuściłam w tym roku.
KaNie Gratuluję zawodów z ciemną. Pomysł  ładowaniem bardzo ciekawy. Też mnie czeka nauka załadunku bo po transporcie od hodowcy który trwał 9 godzin delikatnie mówiąc zbiesił się i nie chce wchodzić. Jak tylko będę mieć więcej wolnego czasu to koniecznie muszę się za to zabrać na spokojnie. A co do gniadej z łysinką to domyślam się o czym mówisz, najgorsze są takie gagatki "z cicha pękł".

tajnaa Fajne te Twoje baby. Planujesz jakoś konkretnie ukierunkować hodowlę?

U nas statecznie. Jeździmy 3-4 x w tygodniu, w resztę dni spacerujemy w ręku i uskuteczniamy drążki lub małe przeszkody luzem. Młody jest na prawdę szczypiorkiem jeśli chodzi o umysł i ciało. Jego najsłabszym punktem jest zdecydowanie odcinek lędźwiowy, który jest słabo związany więc prawie wcale nie kłusujemy, za to dużo stępujemy i galopujemy FILMIK.



tajnaa - buuu ;(. Na zdjęciach jest taka perspektywa, że myślałam, że kara mniejsza/taka sama od rudej 😉.

KaNie - może gniada czeka z atrakcjami jak się wzmocni i nabierze mięśni 😉. Pamiętam, jak się zdziwiłam, jak mój starszy koń, gdy jeszcze był "statecznym" młodziakiem pewnego dnia odstawił barany w galopie  😂

tuch - a jeździcie w tereny?
wruda Tak, jak najbardziej 🙂



A jak Wasze plany na zagranie do MPMK?
tuch - super, mam wrażenie, że dla mojego (i pewnie nie tylko dla niego 😉 ) młodziaka teren to najlepsza gimnastyka.

MPMK chyba odpuścimy - z żalem - ale młody nie jest gotowy. Nie pokaże się, nie zakwalifikuje. Na zawodach, na których byliśmy parę tyg. temu np.: w ogóle nie pokazał stępa, a ma naprawdę bardzo dobry. Ciągle mamy problemy z galopem (rytm, przejścia), który jest u niego (niestety) najsłabszy. Miał za dużo przerw w jazdach i nie da się go teraz dobrze poprowadzić na czworoboku. Musielibyśmy liczyć, że akurat będzie to jego wybitny dzień, no a co jeśli nie będzie 😉?

Nie wiem tylko teraz czy go ciachać czy nie, kurde, dlatego nie chciałam kupować ogiera. Mam jakieś takie głupie wątpliwości, że jak go wytnę to okaże się drugim Valegro czy coś i co wtedy  😂  😵. Heh 😉.
anai, superowy ten Twój młody. Największy plus ma za bycie wielkoniem 😍

Wczoraj Zosia, a dzisiaj pierwszy wsiad na Witusia. Gabaryt trochę mniejszy 😉) No to koniec mojej przygody z młodziakami. Szkoda mi strasznie 🙁





Dziś siedziałam na Czarnej. Sama, bez nikogo postanowiłam wziąć ją na mały padoczek. Powoooli, z dużą ilością przysmaków. Poszło bezproblemowo.
Katharina   "Be patient and trust in the process"
29 sierpnia 2018 06:39
galopada_   jak to koniec??  🙁
Katharina, koniec życia uczniowskiego/studenckiego i dłuuugich wakacji 😉 Nie mam możliwości dojeżdżania 100km żeby zajeżdżać młodziaki mając (docelowo) konia ze sobą 100km od Żabna. No chyba, że dostanę coś do Rzeszowa 😉) Kolejny pewny to dopiero jak sobie kupię następcę Dużego 😉

Wczoraj wsiadłam na Witka i pokłusowałam, ale widziałam, że widziałaś 😉 Totalny luz 😀 Uwielbiam tą robotę!





Wituś pierwszy kłus
tajnaa Fajne te Twoje baby. Planujesz jakoś konkretnie ukierunkować hodowlę?
FILMIK.
E tam, hodowlą to ciężko nazwać. Dwie, trzy klacze. Jedna będzie dawać skokowe, druga ujeżdżeniowe. Taki jest plan.



Chciałam się tylko podzielić ..
a więc tak - zagalopowanie w odwrotnym ustawieniu ( a w zasadzie bez większego ustawienia bo ciężko mi było uzyskać typowo odwrotne) pomogło - wydawałoby się. Do tego że 3/4 razy wychodziła dobra noga. Następnie nie było mnie 3 dni, mąż w tym czasie lonżował konia. Wsiadam - nie ma. Za każdym razem zła noga. Powściekałam się trochę (nie lubię jak cos niby już lepiej a potem taki regres), uspokoiłam (na tej klaczy nie można być kłębkiem nerwów) i powiedziałam, że rzucam ten sport - mianowicie galop. Półtora tygodnia przepracowaliśmy by uzyskać poprawne ustawienie w stępie i kłusie - bez uciekania lub skracania zakrętów jak ona ma w zwyczaju. Doszła do wniosku, że ją trzeba trzymać mocno w łydkach. Niby oczywiste, ale ja na swojej zrobionej starszej kobyłce nie jestem do tego przyzwyczajona.  I nagle zaczęły wychodzić - koń luźniejsze, zakręty wyjechane, w lewo przestało uciekać. Dzisiaj zaryzykowałam i JEST! galop na dobrą nogę z poprawnego ustawienia w lewo. Teraz oby nam się znowu nie uwsteczniło 😉


no i nawiązując do pojawiających się skarogniadych - ma ktoś aż tak wypłowiałą? Zimą jest czarna  🙄
Falbana
Czeka Cie duzo pracy i musisz miec duzo cierpliwosci. I wiary we wlasne umiejetnosci.

Pokaze Wam moja jedna 4 latke. W kwietniu byla sztywnym kawalkiem drewna (nadal nie jest super elastyczna )i kochala krzyzowac w galopie. Aktualnie da sie  jezdzic. Podoba mi sie ten kon, ale sie jakos nieszczegolnie lubimy. W temacie korekcji jest dla mnie wyzwaniem i lubie na nia wsiadac , ale jako kon mnie wkurza. Moja luzaczka za to ja kocha. Chetnie by ja kupila nawet 😉
Ta klacz mi zabrała w pewnym momencie duzo pewnosci siebie.


KaNie, a Twoja ruda podobna do mojego młodego, nawet malowana tak samo 😀


Z Rudą powoli pracujemy nad podstawami typu łapanie, reagowanie na komendy głosowe, tym, że człowiek nie chce jej zjeść.
Na początku nie dawała się dotknąć, a o założeniu kantara można było zapomnieć.


Czarna jutro jedzie do Jacka Bobika na podjeżdżenie. Także jak wrócimy z wakacji kobyła będzie żyleta 🙂
tajnaa Niezły dzikusek. Autentycznie boi się ludzi czy jest tylko nieufna? Widać, że najchętniej by stamtąd zwiała. Masz co robić. I trzymam kciuki za Czarną bo fajna z niej babka.

A mój Książę umysłowo to chyba cofa się w rozwoju, zachowuje się jak chłopiec w okresie dojrzewania, ciastolina zamiast mózgu. Jeżdżę oprócz niego równolegle jeszcze 4 inne 4-latki i żaden nie jest taki "dziecinny" jak mój. W obsłudze to czasem gorzej jak na zajęciach w przedszkolu. Wszytko mi pozrzuca, poprzestawia, rzuca wiadrami, zdejmuje wszystkie zawieszki z boksów, uwiązany na 2 uwiązy nie może w miejscu ustać, macha girami, gryzie uwiąz, liże mnie po ramionach, zawsze mi wybrudzi bluzkę, jak zakłdam ochraniacze to kładzie chrapy na głowę. O ranyyyyy...co za urwis 😜

Tuch, mój był taki sam 😉 I nie wiem czy Cię to pocieszy (czy ucieszy), ale już taki został. Mnie to nawet rozczula, więc pozwalam mu być sobą 😉
A było kupić klacz 😁
tuch, Ona z dzikiego chowu, bardzo długo ssała matkę - prawie do 2 roku! i stąd pewnie dlatego taka mocno stadna. Człowieka tylko widziała z daleka. Ludzi się nie boi, ale jest nieufna. Furczy i jest lękliwa, ale powoli się ogarnia. Kantar daje założyć po krótkiej chwili, dotykać można wszędzie, prowadzać na uwiązie. Amby dostaje jak zostaje sama. Autentycznie, więc kolejnym plusem jest zabranie Czarnej, bo to przewodniczka stada i zostanie z najspokojniejsza klacza, którą gania. Będą musiały się pokochać.

A z zachowaniem chłopaków, to one chyba tak mają. Mojego sprzedałam głównie z tego powodu własnie. Wszystko musiał wziąć do pyska i pogryźć. Wszędzie wsadzał łeb i wciaż testował ogrodzenie 😉
tuch, wyrośnie z tego, niemniej musi znać granicę.
Mój jeden młody taki był od początku, teraz ma 6 lat i potrafi stać bardzo grzecznie. Czasami się zapomina, ale wystarczy ,że mu przypomnę, że ma się zachowywać i stoi jak anioł.
W końcu poszedł już 120 cm, a to już go podciąga pod koniec dzieciństwa  😂

Mój uwiązany stał grzecznie, ale na padoku to jakas masakra. Nawet wygryzł mi dziurę w kole od taczki!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się