Młode Konie

W sumie nie bylam nigdy gruba, ale żarlam syf i sie otluścilam, więc w sumie tylko tego chcialam się pozbyć. I trudno nie było, kalorie sobie licze i monitoruje to co jem każdego dnia i tyle. Slodyczy, czipsów i coli nie żrę i wystarczyło. Nie ćwiczę za bardzo, bo swoję w pracy jednak wypacam ostro.

A co on w sumie robi? Chodzi pod siodłem?
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
17 sierpnia 2022 22:09
KaNie, ja się cieszę jak głupia bo 2 kg schudłam (a jestem otyła), ale od czegoś trzeba zacząć 🙂.

Jest w trakcie zajazdki. Drugi to samo. Ale drugi odważniejszy, tylko kombinator i bardziej elektryczny. Tak na spokojnie sobie dlubiemy.
Wszystko opisałam, ale teraz zobaczyłam że mi część posta zjadło 😖.
A jaki jest powóď że zajezdzasz go jako 6latka?
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
18 sierpnia 2022 11:07
Nawet 2 powody 😉.
W wieku 4 lat kiedy rozpoczęliśmy zajazdkę bardzo poważnie uszkodził oko, a w wyniku leczenia nabawił się wrzodów. Po zmianie lekarza dostaliśmy m.in. zalecenie aby dać koniowi odpocząć.
Ja czułam się fatalnie w miejscu, w którym mieszkaliśmy i chciałam bardziej do ludzi. Kupiliśmy więc drugą działkę bliżej miasta i chwilę potrwało zanim ogarnelismy co trzeba.
Rozumiem. Siedzialaś juz na nim?
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
18 sierpnia 2022 18:43
Nie i dopóki nie zrzucę 40 kg nie zamierzam 🙂.
I jeszcze 2 zdjęcia konika.
IMG_20220812_210911_859.jpg IMG_20220812_210911_859.jpg
IMG_20220730_221615_029.jpg IMG_20220730_221615_029.jpg
Ok,rozumiem decyzję.

To ja wstawiam nowe fotki Fürstenballki ( nie payrzcie na moj dosiad, bo ja to tam kawal roboty cialem odwalam zeby to szło 😉 )i mojego niezajezdzalnego ( dla mojej psychiki ) 4latka Jazzmann x Romanov.
Screenshot_20220818-211108_Gallery.jpg Screenshot_20220818-211108_Gallery.jpg
IMG_20220818_203721_365.jpg IMG_20220818_203721_365.jpg
IMG_20220818_095207_852.jpg IMG_20220818_095207_852.jpg
Screenshot_20220818-094727_Gallery.jpg Screenshot_20220818-094727_Gallery.jpg
KaNie czemu niezajezdzalnego? Taki trup ze spodni szkoda, czy taki brojny?
Pisalam o nim juz w niesubordynacjach. Poszukaj sobie prosze, bo nie chce mi sie w sumie pisać o nim jeszcze raz.
A trupem nie jest... rusza się i wyglada tak ze bralabyś go jako bardzo obiecujacego konia na GP. Gdybybył normalny.
KaNie, doczytałam, ciekawy przypadek. Pytanie czy on ma jakąś przyszłość - sama mam takiego konia, który wpada w amok, na oddzielenie od stada akurat. Do tego stopnia że próbowała wyjść z blaszanej hali przez ścianę na maleńkim prześwicie w spojeniu blach... rehabilitacja po tej akcji zawierała spacery w ręku i byla bardzo "interesująca"... Problem koniec końców przepracowałam z nieoceniona pomocą koleżanki, która jeździ skoki i żadne rodeo jej nie straszne, po prostu wysiedziała wywożenie do wyjścia i tam na zmianę stawanie dęba i brykanie na betonie pomiędzy metalowym stelażem na słomę a banda. Koń się z czasem opanował, ale nadal był bardzo niebezpieczny do jazdy solo - zdarzało się jej wpaść w kompletny amok bez ostrzeżenia i np próbować wracać do stajni, nawet tyłem, nawet po zaparkowanym samochodzie... Z drugim koniem mogłaś jeździć w teren. Ten kon był całe życie matka, wcześniej była zajeżdżona ale jej hodowca ma notoryczny problem z brakiem jeźdzca, wsiadają czasem mało przygotowane do pracy z młodymi końmi osoby. Podejrzewam, że walnęła kogoś raz i drugi i poszło "pozytywne wzmocnienie". Tak naprawdę, mogłam sama w miarę bezpiecznie jeździć, o ile za płotem chodziły konie albo była w terenie z drugim koniem. Ale nie wyobrażałam sobie ani zabrania jej na zawody i tam odjechania od koni, ani tym bardziej sprzedaży komuś potencjalnie szukajacemu konia do rekreacji, bo ryzyko amoku zawsze było. Przy tym była super jezdna, reakcja na pomoce i szybkość uczenia się rewelacyjna, dobra ruchowo, dobry rodowod. Została u mnie na matkę i ma u nas dozywocie, potomstwo jest normalne, chociaż z charakterem. Po prostu w którymś momencie dotarło do mnie że sens odkręcania tych lat jej nieogarniecia i walczenia z nastoletnim już koniem jest mizerny ze względu na czas potrzebny na w miarę ogarnięcie tego i na duże ryzyko że się to skończy w szpitalu. Twój jest młody, jeśli do tego jest dobry to jest o co walczyć, ale mam nadzieję, że nie masz w pracy mega presji siadania na konie na których co nie zrobisz to nie będzie dobrze i nie czeka je żadna swietlana przyszłość

PS. Pisząc o trupie nie miałam na myśli niedoborów ruchu a mizerną jezdnosc
Mam to szczęście że nie mam presji. Mój szef wie z jakiego stanu wyciagaliśmy z mężem tego konia. I nie chce żeby nam się stała jakaś krzywda.
Swoją droga widzę że on się jakoś zmienił teraz. Bo przyuczam go do zbliżającego się transportu i wchodzi do transportera bardzo sprawnie. Wychodzi w rece ze stajni bez zapierania się. No i... mogłam go wykąpać juz któryś raz - a to było totalnie niemożliwe. Dębował i sie wyrywał i zawsze kończylismy z polaniem mu jednej nogi po jednej stronie. I niby w sumie nic dziwnego przy mlodych koniach takie zachowanie, ale on debował i sie wyrywal w mega amoku. Mógłby się zabic, byle sie nie dać polać. A ma chyba ze 180 w kłebie i jest po prostu olbrzymi, wiec slabo można go było utrzymać.

No a historia z Twoja to masakra. Az mnie wzdryga na myśl o robieniu takiego konia.

W ogole im wiecej siedze w ujeżdżeniowych koniach, tym mocniej jestem przekonana, że one mają zryte dyńki.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 sierpnia 2022 08:24
KaNie, Kiedy jedziecie?
We wtorek będę wiedziała kiedy mam operację reki. Wtedy przed operacją chciałabym pojechać z nim. Pewnie w ciągu 2tyg.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 sierpnia 2022 08:57
KaNie, To już! To trzymam kciuki za powodzenie akcji, konia i za Ciebie i operację 💪
Dzieki. Bardziej mnie przeraża wizja transportu tego konia, niż operacja mojej reki 😅 W przypadku operacji to chociaz jest nadzieja ze ta reka bedzie moze sprawna w końcu 😉
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
19 sierpnia 2022 13:26
KaNie dacie radę 😀 !!!
KaNie, to akurat nie jest typowo ujeżdżeniowy rodowód, stary dobry polski trakeński 😎 a to są bardzo bystre konie i prowadzone źle mogą się szybko zrobić mało bezpieczne. Jej dzieci mają już od małego jasno postawione granice i jest inna gadka. Trzymam kciuki za Twojego, jak rozumiem wywozisz do naturalsa? U mnie niestety nigdy takie rzeczy się długofalowo nie sprawdziły, albo nie dało się ogarnąć, albo problem wracał, głównie chodziło o wchodzenie do przyczepy. Koniec końców wypracowaliśmy inny sposób, który tfu tfu narazie ma 100% skuteczności. Oby tu się sprawdziło!
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
19 sierpnia 2022 13:45
karolina_, z tego co KaNie, pisała to on chyba do Moniki Damec jedzie. Więc tak z top półki.
Nas zaskoczył pozytywnie Tadzik - ten okropny cwany kombinator 😅. Wszystkie nowości bez większych problemów zalicza, nadal kombinuje, ale tak zdrowo. Niestety początkowy strach przed nim (był nieznośny jako mały gówniarz) mi został i nie mogę go opanować, bo mam wrażenie, że ten źrebol zaraz wróci mimo że to już jest 5cioletni Pan Koń 😉.
Rozkruszek delikatniejszy, ostrożniejszy psychicznie, a jednocześnie dużo lepiej się z nim zgrywam, może dlatego że nie kombinuje. Czasem mam wrażenie, że za bardzo się boi (ale też wiem, że ma dużo przejść z tym okiem i pewnie nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego co mu się tam w głowie kojarzy). Przy spokojnej i wolniejszej pracy jest ok.
Miał ten nowy patent z Caballa, w galopie pasek pod brzuchem zjechał mu na słabiznę, wierzgnął 2 razy, na prrr prrr się zatrzymał, dał sobie zdjąć i dalej normalnie pracował.
Niestety byłam przy pierwszym przewieszaniu i emocje sięgneły mi tak zenitu, że jak mąż właził to sama zaczęłam uciekać, a Rozkruszek to samo. I mamy odpracowywanie - znaczy teraz poprosiliśmy przyjaciółkę o pomoc (czynna zawodniczka skoków, jeździ pod okiem kilku trenerów na wysokim poziomie), żeby nie czuł moich emocji. Mnie się wtedy wygania :P.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
19 sierpnia 2022 13:50
karolina, Muchozol do Justyny Rucińskiej, nie nazwałabym jej naturalsem, choć wiele osób ją tak chyba jeszcze postrzega.
http://szkoleniekoni.com/Psychologia_Koni/o_Mnie.html - sorki za of top 😉
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
19 sierpnia 2022 13:59
Aleks, aaa to przepraszam za pomyłkę - pamiętałam że naturals, ale nie z tych "założę halterek i pojadę na wylamionym koniu do lasu", tylko takich solidnie pracujących, ale pomyliłam personalia.
karolina_,
Nie nazwalabym Justyny naturalsem. Do naturalsa bym nie wiozła. Wioze do kogoś kto mu pomoze wyjść z traumy solidnie. I pozwoli mu polubic życie. Ja nie mam dla nieho wystarczajacej ilości czasu. Mam stado innych koni, a godzina dziennie jest dla niego niewystarczajaca.
Aleks, dzięki za info, ciekawe jak się sprawa potoczy. Na pewno są konie którym trzeba poprzestawiać w głowie i prędzej czy później się taki trafia, więc dobrze wiedzieć że ktoś taki jest i ogarnia. Ja bym pewnie koniec końców zajeżdżała na lekkiej sedacji aż się nie ogarnie jeśli jest tak niebezpieczny i nie jest to problem weterynaryjny 🙈 chyba że się nie da podać, to już pogarsza sytuację
karolina_, dokładnie, lekka sedacja jest super patentem na np. konie które boją się jeźdzca.
Mysle ze lepszym pomysłem jest jednak ogarniecie problemu i jego rozwiazanie, a nie sedowanie konia z trauma byle jeździć... 🙄
KaNie, na pewno lepszym, o ile się uda to ogarnąć inaczej, czego Ci szczerze życzę bez żadnego sarkazmu
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
19 sierpnia 2022 15:32
Też mam przestraszonego konia (chociaż nie wpada w amok, nie atakuje, po prostu się spina i odsuwa). Mąż nie chciał słyszeć o sedacji, pracuje powoli i to się sprawdza bardzo.
Przyjaciółka też nie popiera tego rozwiązania.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 sierpnia 2022 15:34
Nie no bez jaj sedacja dla konia, który się "spina i odsuwa" to chyba armata na komara 😉
Muchozol2, bo to nie jest opcja jedna z x, tylko chyba ostatnia jeśli ma być sposobem na rozwiązanie problemu. Natomiast jest to też dobry sposób diagnostyczny - jeśli opcje diagnostyczne się wyczerpały a lekka sedacja nie poprawia zachowania to warto poszerzyć diagnostyke weterynaryjna o rzeczy niedostępne w stajni, typu scyntygrafia, bo problem raczej nie leży w głowie.

zembria to jest wręcz zrzut napalmu na komara 😅
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
19 sierpnia 2022 15:45
Muchozol2, ale to są normalne reakcje młodych koni na nowe sytuację przecież 😉 nie żadne dzikie ekscesy...
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
19 sierpnia 2022 15:49
karolina_, zembria, ja przewrażliwiona jestem jak się nasłuchałam że się wsiada i jedzie (nie od męża oczywiście) 😂. Dlatego w trakcie zajeżdżania mnie nie ma, a ja mogę sobie tylko pogadać do kogoś 😂.
Pati2012, to "moja" pierwsza zajazdka i jedyne co to nie zawsze słucham tych co powinnam.
Ale bardzo dziękuję. Dobrze usłyszeć że z koniem jest ok, a ja mocno przesadzam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się