KOTY

magda, może nasypałac keramzytu na wierzch? Mój kot stwierdził że za twardo się kopie i odpuścił.
Tak się wszyscy zachwycali tym puszkowanym kangurem, że i ja się skusiłam. I z 3 kotów jeden łaskawie skubnął, finalnie pożywiły się sroki i sójki w ogrodzie w dzień i jeżyk w nocy  😂 Ciekawe jak inne smaki będą wchodzić  😉 Na szczęście wzięłam tylko mały pakiet próbny.
No widzicie. A moja ruda ostatecznie z mokrego je już TYLKO kangura. Innego mięsa nie zje i nawet nie otwieram bo muszę oddać grubemu Bolkowi na diecie albo jak on nie chce to wywalam.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
30 maja 2018 15:13
Obrazkowo 😉

Cricetidae, mam w jednej doniczce - wcale nie za twardo się kopie 😉

Dziewczyny, czy zwykła plastikowa moskitiera na okno wystarczy, żeby kot nie wylazł na zewnątrz? Chciałabym otworzyć okna na oścież i nie chcę, żeby kot sobie wyszedł na spacer z czwartego piętra.
Cień na śniegu, ja bym nie ryzykowala,  w dobrej cenie są siatki w zooplusie, właśnie kupiłam.
Moje potrafią się przednimi łapami wspinać. Stara raz zawisła na siatce, bo chciała dorwać ptaszka. Też bym nie ryzykowała moskitiery.
Cień na śniegu - ja mam plastikową ramkę z moskitierą montowana na haczyki w oknie. I uważam, że to zależy od kota. Mój niewychodzący egzemplarz grzecznie siedzi w takim oknie i nie dotyka siatki. Ale mimo to nigdy nie zostaje sam kiedy okno jest otwarte na oścież, ciągle zerkam i kontroluję. Jak się za bardzo kręci to zamykam. Kiedy kot skoczy na taką moskitierę to albo puszczą haczyki i wyleci z całością albo puści siatka na mocowaniach z ramką.
Imo nie ma kota któremu można zaufać że nigdy czegoś nie zrobi...
Dziękuję  :kwiatek:
Rozumiem, że siatki z zooplusa są mocniejsze?
Cień na śniegu, sa dedykowane kotom, są 2 rodzaje, zwykle i wzmocnione. Mój Simba przetestował ta zwykła i dała radę.
Widziałam, że są dwa rodzaje  😀
Dziękuję za porady  🙂
Myślę, że nie ma co oszczędzać na zabezpieczeniach. Ja mam balkon pancernie osiatkowany przez firmę, a i tak zaraza mi wyrwała haczyk i przeczołgała się za siatkę. Na szczęście skończyło się na strachu i wzmocnieniu mocowań. Przy zwykłej moskitierze pewnie dawno bym już kota nie miała.
Chciałby ktoś spojrzeć na wyniki Maniuta?
Poprzednio kreatynina była powyżej normy (od tamtej pory jest na karmie renal), glukozę miał 141, a cholesterol 269.
efeemeryda   no fate but what we make.
07 czerwca 2018 09:42
moim zdaniem nie ma tu powodów do zmartwień  :kwiatek:
Witam, jestem nowa w wątku, bo moje dwa stajenne szare burki jakoś nie miały tu swoich pięciu minut 😉

Niedługo do naszych starszaków dołączą dwa młode kociaki, pewnie jak będą miały z 10 tygodni. Jaką karmę polecacie dla takich maluchów?
Hej! 27 Maja zaginął kot którego od kilku lat dokarmiam u mnie w ogrodzie. Przychodził codziennie, na zimę nawet moja Mama zgodziła się by spał w domu. Przychodził sobie zjeść conajmniej dwa razy dziennie, prawie zawsze był gdzieś w okolicy.
Staram się go szukać, wołać (ale on nigdy nie reagował na wołanie) ale sprawa jest trudna bo u mnie same ogrody są, przecież ludziom nie będę tam wchodzić.
Zakładając najgorsze, gdzie trafiają przejechane martwe koty? Czy jeśli jakaś firma go "postprzątała" to jest jakakolwiek szansa na dowiedzenie się czy mieli takie zwierzę? Robią jakąś bazę? Nie umiem znaleźć nic w necie. Oczywiście nadal szukam, czekam no ale jeśli nie żyje to też bym chciała to wiedzieć.
Kilka lat temu sąsiad wyrzucił kilka swoich kotów, dwa mieszkają u mnie, małe oddałam, ten jeden został na dworze i całe towarzystwo wraz z zaginionym wykastrowałam. Więc za kotkami też nie poszedł. Najgorsze jest to, że jest cały bury, nie ma w sobie nic charakterystycznego. Ja go poznaję, ale jak ludzi się zapyta to nie mogę od nich wymagać by rozróżniali wszystkie burasy z okolicy 🙁
magda, Twój kot nie miał chorych nerek.
pokemon, też tak uważam.
Dzięki za opinie. Biorę do serca, dziękuję za wiadomość i posłałam kolejną.
Cieszy mnie to że uważacie że nerki są ok, jednocześnie smuci nieco bo jak widać wetka nie jest najlepsza i znów nie wiem co robić :|
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
07 czerwca 2018 19:19
Alten, obdzwoń, a najlepiej objedź lecznice. Nasza stajenna kotka po potrąceniu została zawieziona do lecznicy przez dziewczynę, która ją znalazła.
Alten, ja bym poprosiła sąsiadów o możliwość zajrzenia do ogrodu i ewentualnych piwnic, garaży, altanek bo może siedzi gdzieś biedak i nie moze się wydostać. Trzymam kciuki za szczęśliwy powrót kota do domu!
Mój kot właśnie zwymotował tasiemca... odrobaczany 2 tyg temu, za dużą dawką bo wet pomylił, wiec dobrze że kot sie nie przekręcił. Oczywiście jutro załatwie kolejne odrobaczanie, ale w wymiocinach były też jakby takie mini białe, podłużne robaczki (wielkość jak 1/4 ziarenka ryżu) - czy to mogą być fragmenty tasiemca czy jeszcze jakieś inne robale?
Kot wygląda dobrze, nie jest chudy, nie ma brzucha niezdrowego (tzn jest troche za tłusty, ale nie ma takiego brzucha robakowego), jestem w szoku, że jest tak zarobaczony  😲 owszem wychodzący i miał jakiś czas temu pchły ale od razu tego samego dnia odpchliłam, jest regularnie odrobaczany....
efeemeryda   no fate but what we make.
09 czerwca 2018 07:39
Najprawdopodobniej kot się złe czuł nie od za dużej dawki środka odrobaczajacwgo - bo o to naprawdę ciężko, tylko przez toksyny z obumierających w nim robali.
Wychodzącego kota z pchłami trzeba odrobaczac przynajmniej raz w miesiącu i to nie byle czym.

:kwiatek:
Edit. Tak te małe białe to tez robale.
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
09 czerwca 2018 08:29
Człony tasiemca wyglądają jak pestki z ogórka...

Mój przyjechał z tasiemcem z hodowli.
W sensie, kot był z hodowli, nie tasiemiec...
Chociaż wychodzi na to, że tasiemiec w zasadzie też  🤣

W każdym razie koń trzeciego dnia pobytu u nas zrobił kupsztala z ruszającymi się jeszcze członami tasiemca.
Dostał aniprazol.

Teraz odrobaczam dwa razy w roku, bo choć wychodzi tylko na podwórko i pod kontrolą, to na podwórko to przychodzą też inne koty i zdaża mi się sprzątać po nich kupy.



Hej  😉 Mam do Was pytanie odnośnie wychodzenia kotów.
Mam jednego wychodzącego kota. Pod koniec miesiąca biorę sfinksa i docelowo ma mieszkać ze mną i nie będzie miał opcji wychodzenia. Zresztą nie chcę żeby wychodził, bo jakiś czas temu przepadła moja wychodząca kicia...  😕
Chciałabym jednak żeby nie spędzał całego dnia w domu. Czy mogę z nim wychodzić codziennie na spacer?
Mój kot domaga się wyjścia na dwór tak samo jak pies. Większość czasu spędza na zewnątrz. Boję się, że jak z nowym kotem będę wychodziła to też później źle będzie znosił zamknięcie..
Pewnie że możesz wychodzić na spacery. U mnie kilka osób chodzi z kotami, jeden pan często, bo... kot go terroryzuje i nie ma przebacz, trzeba wyjść 🙂 także się zastanów czy tego chcesz 🙂
Ja przez lata wychodziłem 2x dziennie, rano i wieczorem z kolejno 2 kotami. Oczywiście z kociej inicjatywy. W weekendy byłam zmuszana do wychodzenia na spacer po 15 minutach po powrocie z poprzedniego. Ale to był dobry czas. Obecne koty maja duże balkony i tak jest duuuzo prościej. Więc rozważ czy lubisz często łazic po okolicznych krzakach albo tkwić jak słupek przez 40 minut w jakimś dowolnym punkcie. Ale, jak pisałam na początku, taki czas z kotem na spacerze ma swój urok.
Tyle, że Sfinks jest przecież łysy to wychodzenie tylko jak jest ciepło, ale nie gorąco żeby sobie nie oparzył skóry.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się