KOTY
xxagaxx, no to czy się nie zrobi o wiele spokojniejszy jak ich mieć nie będzie
dariamajka, nie, to nie koń 🤣 chyba że mówisz o tym ze nie będzie losowo chodzil i darł mordy obsikujac chałupę 😅
dariamajka, Kocurki zwykle nawet nie zauważają, że te jajka straciły 😉 Zaraz po powrocie z lecznicy i wytrzeźwieniu zachowują się zupełnie normalnie i tak samo jak wcześniej. To prosty i mało inwazyjny zabieg, w porównaniu do sterylizacji kotki.
zembria, uff to dobrze, przekonam się i dam wam znać. W środę jestem umówiona 🙂
dariamajka, mój był troche spokojniejszy przez 3 dni 😉 teraz nadal wstaje o świcie i lata 24/7
dariamajka, właśnie zostałam obudzona przez okrutny smród obsikanych drzwi do sypialni. Mamy dwóch delikwentów, którzy znaczą teren, obaj wykastrowani w wieku koło 4 miesięcy i zaraz po pierwszym znaczeniu. Za późno. Inna sprawa, że u mnie warunki nie są super idealne, bo mamy sporo kotów (9) i dwie kuwety, bo większość naszych kotów wychodzi za potrzebą na dwór i załatwiania się w domu nie akceptuje, po pozostalych sprzątamy na bieżąco. Koty są stajenno-domowe, poza dwoma, które wybrały życie wyłącznie domowe i mając możliwość po prostu nie wychodza. Wszystkie wysterylizowane/wykastrowane, odrobaczane, odkleszczane i szczepione, po prostu mają pracę do wykonania, bo nie stosujemy trutek - za duże ryzyko przypadkowego zanieczyszczenia paszy.
Ps. Też niedawno nie było właścicieli, całe 36h, koty mialy top opiekę. Może dlatego dziś obsikaly dwie pary drzwi... One reagują na obce zapachy, walizkę i torbę na laptopa muszę chowac przed kotami szybko po podróży
Moje kocury były ciachane po pierwszym "zapachowym" siku w kuwecie. Nie znaczyły. Natomiast moja mama za nic nie chciała ciachnąć swojej kocicy, więc co ruja, to drzwi obszczane. Po kastracji (ropomacicze) przestała lać. Mam w tej chwili dwa dorosłe koty wzięte już jako dorosłe ze stajni. Nigdy nie znaczyły w domu.
karolina_, moja kotka też szcza na obce zapachy od zawsze. Jak raz u nas spał kolega mojego męża na sofie to lała w tym miejscu równy miesiąc, myślałam że ją zabiję.
Właśnie kurde te siki tego mojego kotka nie śmierdzą, gorzej z kałem. Więc jakbym się miała czego przyczepić to, że 💩 śmierdzi okrutnie 😉
Smrodek może być kwestią żarcia 😉
Dokładnie - koty na podłych marketowych chrupkach sadzą dużo bardziej mściwe klocki niż te na dobrych składem puchach 😉
Druga sprawa - żwirek i zakopywanie. Jako wieloletnia fanka silikonu muszę oddać niestety wyższość żwirkowi kartonowemu cats besta, mimo tego, że nosi się jak poparany i mam go na wszystkich kocykach 🙄
dariamajka, jeszcze nie śmierdzą, jak nie wytniesz i nasika ci na ścianę to nic tego zapachu nie wywabi, poza skuciem tynku.
Śmierdząca kupa : to albo robaki albo słaba jakościowo karma, ze zbyt małą ilościa mięsa.
Perlica, właśnie dwa tygodnie temu zobaczyłam u niego glizdy kocie, dostał leki i teraz w pt będę drugi raz podawać.
Póki co karmię go Sheba.
dariamajka, widzisz, to robaki trzeba wytępić.
A Sheba to bardzo słaba karma, nie wiadomo ile w niej mięsa.
Proponuję ci dobra mięsne puszki z zooplus : i taniej, i zdrowiej i nie będzie kupa śmierdzieć.
A Sheba to bardzo słaba karma, nie wiadomo ile w niej mięsa.
Proponuję ci dobra mięsne puszki z zooplus : i taniej, i zdrowiej i nie będzie kupa śmierdzieć.
i to szybko, zanim się nauczy że koci fast food jest pyszny 😀
Perlica, już jest po pierwszej serii 5 tabletek i teraz w pt bd powtarzać.
a jakie polecacie karmy?
dariamajka, - wysokomięsne puchy bez zbóż 😉 Wybór jest spory, wpisz polecane karmy w Google. Generalnie chodzi o to, że w kociej karmie ma być głównie mięso, nie powinno być tam za to zbóż. Woda jest ok, bulion jest ok, witaminki, jakąś tauryna, niewielki udział warzyw, owoców też jest ok.
Tak z glowy to: Wild Freedom (moje aktualnie szamają), Mjam mjam, Feringa, MAC's, Animoda, Catz Finefood.
dariamajka, ja polecam Catz Finefood, Granta Pet fajna i te co napisała keirashara,
dariamajka, po Animondzie też smród w kuwecie możliwy :P
polecam jak wyżej i jeszcze Rosie's Farm
powiem wam, że to jego sikanie już mnie męczy. Wczoraj znowu to samo na łóżko...już pokupowałam prześcieradło wodoodporne i narzutę na łóżko. Wkurzyłam się i spałam dzisiaj sama..bo boje się, że jak będę spać to zleje mi się do łóżka.
Mam na prawdę nadzieje, że to wycięcie zniweluje ten problem...od zeszłego tygodnia praktycznie codziennie siki na łóżko albo dywanik łazienkowy i to zawsze przy mnie..
dariamajka, moim zdaniem nie zniweluje, bo tak nie wygląda znaczenie
dariamajka, zrób badania przy okazji wizyty - moczu, krwi, może też i usg
Jeśli odpadną problemy zdrowotne, czy kocurowe znaczenie pozostaje ci znaleźć kwestię behawioralną
dariamajka, - jaki masz żwirek w kuwecie? Może trzeba spróbować inny? To takie najprostsze z tego, na co kot może "narzekać".
keirashara, wiesz co miałam bentonitowy, a teraz mam drewniany. Jeszcze o co mogę mieć podejrzenie to wcześniej nie miałam tych drzwiczek w kuwecie, a ostatnio dałam je. Generalnie wchodzi do tej kuwety, robi co ma robić itp., ale wezmę spróbuje je wyciągnąć i może to pomoże. Szkoda, że nie mówi czemu tak robi 😀
dariamajka, drzwiczki jak najbardziej moga być przyczyną, bo np mój jeden kot przycinał sobie ogon ciągle.
Drobniutki bentonit mi się sprawdza najlepiej, w drewnianym moje nie chciały wogóle kopać.
dariamajka, jeszcze jest pytanie czy żwirek jest zapachowy i czy dobrze pluczesz kuwetę po umyciu i zdezynfekowaniu, moje nie tolerują zapachu środków do dezynfekcji i załatwiają się wtedy poza.
U nas też nie może być drzwiczek, więc nie ma 🤷
Za to w drewnianym cats best kopią jak wściekłe. Nosi się trochę na łapkach, ale no dostał akceptację kotów i wypada spoko pod względem ekonomicznym. Wcześniej były na silikonie, bo kukurydza i tofu spotkały się z pogardą, a do bentonitu mamy oboje uraz (trafiły nam się wcześniej koty, które go jadły, a że te za małego też chętnie brały wszystko do paszczy to nie ryzykowaliśmy).
karolina_, wiesz co nie wydaje mi się, żeby był zapachowy, więc ta kwestia odpada. No chyba, że mam problem z węchem 😅
Z tego co go obserwuje to żwirek wydaje się mu być obojętny jaki jest, bo kopie w każdym. Na pewno duża robotę kuweta zrobiła, bo odkąd jest większa to w ogóle bawi się w środku.