KOTY

Tona zabawek wala się po całym domu ale i tak najlepszą zabawą jest wywalanie żwirku z kuwety i biegania za nim po całym domu  😵 Już zapomniałam jak to jest mieć małego śmierdziela  😀iabeł:
wistra, Twoje dzieci piękne.
za to bardzo mi się nie podobały komentarze Pani hodowczyni, która wczoraj podczas BIS na głos wygłaszała komentarze o koratach jako "brzydkich ruskach". No mogła to chociaż dla siebie zatrzymać...
Kajula, wytnie, żeby ktoś jej bez głowy nie rozmnażał. Wyda, bo kot w obecnej sytuacji czuje się źle i musi widać żmienić lokal na taki, w którym nie będzie kotów (bo przecież o to chodzi). Już nie wpadajcie w histerię.


Dzięki Averis, że rozumiesz.
Jeżeli jako wykastrowana dogadałaby się w stadzie, to oczywiście zostanie. Ale tego nie wiem, bo Tina w ciąży atakuje też Glitne, która jest wykastrowana.
Ale Glitne ma to w nosie, odda Tinie i tyle. A Gjevjon ogon pod siebie, strach, gigantyczne oczy i telepawka. Na razie muszę ją wyleczyć, bo ze stresu dostała zapalenia pęcherza. W sobotę będzie u nas behawiorysta (który jest jednocześnie wetem) i zobaczymy.


Paulinka: nie słyszałam tego komentarza, ale jakoś niespecjalnie bym się przejęła nawet, jakbym usłyszała. Usłyszałam tak dużo pozytywnych słów, bawiłam się świetnie, że nic mi tego nie zabierze.
Glitne dziś nie dostala nawet nominacji, bo była porównywana ze Zwycięzcą Świata, ale i tak jest najcudowniejsza. Za to Samcio dostał dziś nominację i to było COŚ! Szalenie się cieszę!!

Macie uśmiechniętego Samcia :-)
Przyklejam link do wydarzenia na fejsie, może ktos coś, bo kotka piękna  💘
https://www.facebook.com/events/1422685777961335/?ref_newsfeed_story_type=regular
jaki środek na pchły lepszy??? Frontline czy Firplex??
Firplex
Mają tę samą substancję czynną.


Chciałabym sprostować koszt utrzymania moich kotów. Właśnie koszt skoczył o 3 razy tyle, a to nawet nie połowa leczenia  🤔
Wistra co sie stało 🙁?
Czy ktoś mi powie, czemu mój kot potrafi spać w tygodniu do 10 na moim łóżku? Jak mam wolniejszy dzień i chcę się wyspać w tygodniu kot grzecznie śpi ze mną na łóżku, nie obudzi jej nawet budzik, a czemu, gdy przychodzi weekend muszę wstawać o 6, najpoźniej 7, bo kot znajduje w weekendy miliard nowych rzeczy do zabawy :/ ostatnio zrzuciła z szafki jajko-minutnik i je turlała po całym mieszkaniu. Innym razem klucze zrzuciła i latała z nimi po po sypialni :/  Cały tydzień spokój, przychodzi weekend i muszę wstawać o 6, żeby Ł. mógł choć trochę się wyspać.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
20 listopada 2013 10:13
zelka- ot taki urok posiadania kota 😉 mój czasem śpi mi na głowie/szyi i nie chce się odczepić jak mam wstawać, a innego dnia wyje od 4 rano i nic go nie uspokaja albo tak jak Twój wynajduje super nowe zabawki oczywiście muszę robić szum, bo inaczej to nie zabawki 😁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
20 listopada 2013 10:24
zelka2303, bo wtedy się z kotem bawisz 😀
[quote author=Jolaa 🙂 link=topic=12.msg1929294#msg1929294 date=1384938268]
Wistra co sie stało 🙁?
[/quote]

Gjevjon sie pochorowala ze stresu. Zapalenie pecherza i przewodu pokarmowego.
Pecherz, bo nie sikala, zoladek - ciezko stwierdzic. Juz jest troche lepiej, ale w nocy z soboty na niedziele co chwile sprawdzalam, czy oddycha.

Czekam na decyzje rodziny, ktora ma Bansheego, czy zechca ja wziac.
Wistra współczuje i trzymam kciuki żeby kocica wyzdrowiała i wszystko się jakoś ułożyło :przytul:
Strzyga Nie do końca. Jak już wstaje dajmy na to o tej 7 rano, zabieram kota z sypialni, kot w salonie się uspokaja i po 10-15 min idzie spać :/
Samo zamykanie kota w salonie nic nie dawało, bo otwiera sobie wszystkie drzwi, w sypialni już klamka została przewieszona, tak, że kot nie może się na niej wieszać, mimo wszystko próbuje dalej. Obok drzwi mam szafke z pierdółkami, więc Lucy włazi na szafkę i zrzuca przedmioty dotąd, aż jej ktoś nie otworzy drzwi. Wcześniej miałczała, piszczała i drapała drzwi jak wychodziłam i zostawała z Ł., bo Ł. otwierał jej drzwi, a ta skubana to wykorzystuje. Szczególnie jak idę umyć głowę i jej nie zabiore, to skacze na klamke, jak nie uda się jej otworzyć to miauczy przy drzwiach, zeby Ł. jej otworzył.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
20 listopada 2013 14:25
zelka-kot nauczył się wymuszania i swoim zachowaniem osiąga cel, więc dalej to robi, wiem, że ciężko będzie, ale spróbuj go ignorować, zabrać rzeczy z szafki, aby nie było nic do zrzucania i przeczekać, raz, drugi-zobaczy, że nic to nie daje i da sobie spokój, ale łatwe to nie będzie na pewno, mojego ignorowałam i się uspokoił, ale on nie robił tego tak notorycznie jak Twój. Powodzenia :kwiatek:
U mnie pomogło chowanie WSZYSTKICH przedmiotów do szafek , którymi kot mógłby się  bawić  😁
rzeczy z szafki nie mam juz gdzie zabrac. Już mam pochomikowane rzeczy, że część misek i salaterek mam w szafce w lazience, patery i inne mniej potrzebne kuchenne rzeczy mam w szafce na bauty w korytarzu 😀  Kot jest za głośny, żeby spać dalej, a lezec w lozku i drzec się na kota też nie daje nic. Do tego kot jest typowo moim kotem, jak pisałam już wcześniej "siku" sama nie mogę wyjść bo kot czeka pod drzwiami, jak idę myć włosy, czy robić kawe kot stoi przy moich nogach. Jak się kąpię kot lezy na wannie. Jak śpie sama  w łóżku kot śmi mi na nogach lub mnie budzi mokrym pyszczkiem, żeby go pod kołdre wpuścić. Nie ma rady kot musi mieć otwarte drzwi do sypialni. Już nawet jak nie zabawki sobie wynajduje, to drapie łóżko w sypialni (łóżko całe obite z syntetycznej skóry, więc szeleści jak cholera).
Także wole w weekend wstać rano, żeby Ł. się wyspał, ja w tyg. odeśpie.
Dziwi mnie tylko czemu kot w tygodniu nie robi nic, śpi do 10, a w każdy weekend o 7 rano już lata i robi hałas.
Wistra, strasznie mi przykro :-( mam nadzieje, ze domek ja przyjmie a potem znajdzie sie najwlasciwsze rozwiazanie! Mocno trzymam kciuki za kotusie!
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
20 listopada 2013 20:27
zelka2303, stopery do uszu i spokój. Mnie przez pierwsze pół roku pinka budziła o 4.30, przestałam reagować, w ogóle mięśnie twarzy mi się nie ruszały, po pół roku przestała, teraz śpi tyle, ile ja śpię ( a mamę rano budzi xP).
Tiger też świrował o 4, ale jakoś mu przeszło.
Teraz wszystkie koty śpią tyle, ile my śpimy.
Nawet jak mój Piter wstaje rano o 6, a ja śpię, bo mam na popołudnie, to koty śpią ze mną. Ewentualnie wstają, wskakują Piterowi na kark i robią z nim kanapki  😁
Ja przez pierwsze 2 tyg. posiadania Lucy też wstawałam o 8. Mówie to tylko w weekend, a jak za długo śpię to Lucy przyłazi (jak dziś) i mi swój mokry nos do mojego wsadzała.
Moje wariują tez tylko wtedy kiedy możemy pospać. Dziwne 😎
Poniżej Krycha (dziś rano myła się pod prysznicem - jaki mądry kociak :wysmiewa🙂  i Tosia (szara)
Gjevjon po RTG. Nie jest zatkana. Żołądek OK.
Stres, stres, stres  😵

Gjevjon siedzi w sypialni rodziców, mają absolutny zakaz wypuszczania jej, kiedy Tina nie jest zamknięta. Mogą się czuć, ale absolutnie nie mogą się spotkać.

Walczymy. Dostałam z niemiec leki na stres. Damy radę.
wistra cały czas bardzo mocno trzymam kciuki.

załączam kilka zdjęć moich słodziaków.
wistra, wiadomo skąd taka reakcja? To po ostatnim wyjeździe jednej z nich? Zdarzało się wcześniej, żeby obcy zapach na którejś dawał aż taki efekt?
Jolaa 🙂 rudas absolutna rewelacja! Fajnie, że się tak chłopaki dogadały  😉
Nigna   Warto mieć marzenia...
21 listopada 2013 23:44
Słuchajcie sprawa się robi pilna... Nikt nie chce kociaka na kolanka ? Nadawałby się do stajni jako maskotka, uwielbia kontakt z ludzmi. A może wiecie czy ktoś nie chce kociaka ? Moja terrorystka nie daje mu żyć, biega za nim non stop i na niego poluje , także w środku nocy... Tak więc odkąd u mnie jest na Tymczasie nie sypiam wcale ... Sam Łaciaty jest kochany, spokojny, kastracje kociaka bierzemy na własny koszt. Pomożecie szukać domu ?
joakul dzięki  :kwiatek: obaj są cudowni, chociaż charaktery mają zupełnie inne. Leoś to żywa przytulanka, Mortimer to wariat 🙂 wklejam jeszcze jedno zdjęcie bo nie mogę się powstrzymać
Jolaa  takie kocie dzieci są maksymalnie rozczulające, ja jak sobie przypomnę mojego z czasów dziecięctwa to ohhhh... tak zwany haj oksytocynowy  😍
5 miesięczny Cyryl

i wczorajszy


Gjevjon ciut lepiej, został z leków tylko antybiotyk - na szczęście już w tabletkach.
Jak mnie widzi, to miauczy i się kuli, bo wie, że wezmę ją do weta. Na szczęście już koniec, leczymy się w domu, może mi zaufa spowrotem  🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się