KOTY

Ja po dokoceniu druga kocicą używam tylko betonitowego, innych Misia nie akceptuje, no i kuweta musi być sterylnie na kupkę czysta. Raz w tygodniu wymieniam całość i dokładnie myję (mam jedną kuwetę na dwie kocice), sprzątam rano i wieczorem włącznie z przecieraniem ścianek od środka kuwety. Musi być czyściutko, bo jeśli nie, to mój Misolek narżnie kupkę przed wejściem do kuwety. Siku zawsze ląduje we właściwym miejscu. Co ciekawe ostrzega zawsze, że jednak wg. niej nie jest to szczyt czystości i podskrobuje w worek ze żwirkiem. Na ten dźwięk bez zwłoki zrywam się i lecę sprzątać 😉 Oby to był problem natury estetyczne,j a nie medycznej u Twojego kociątka pestka
Kahlan boski  😍
A ja się jaram. Równo za tydzień jedziemy oglądać te wszystkie męskie kociaki MC, wybrać jednego, zaklepać, zadatkować.  😀
Strzyga mój kocur sika normalnie do kuwety, ale pod warunkiem, że jest zmieniana do zera co 2-3 dni. Żwirek silikonowy, który pozostałym 2 kotom służy spokojnie 2 tygodnie (każda kupa wybierana od razu, te 2 mają swoją kuwetę, a kocur swoją). Jeśli zapomni się zmienić to jaśnie pan z miną zażenowania leje obok kuwety. Tak czy siak muszę go upolować jak sika i zawieźć próbkę na badania, bo moim zdaniem sika dużo za dużo.
Fokusowa, ja nie dałam rady upolować. Kupiłam specjalny żwirek u weterynarza. Jest żwirek i pipeta. Wyparzasz kuwetę, sypiesz tylko ten żwirek (ja nasypałam 2 torebki - raczej torebusie ...) i zostawiasz. W ten żwirek nie wsiąka, więc jak jaśnie pan naleje, to po prostu zbierasz do pipetki i resztę możesz zasypać silikonem.

Ja badałam bo robił poza kuwetą i na usg wyszły kryształki w pęcherzu.

Dodatkowo kupiłam odstraszacz i psikałam w łazience poza kuwetą. Walka była ostra, ale w końcu się poddał i leje do kuwety. W badaniu moczu nic niepokojącego nie wyszło, więc nie miałam skrupułów.
pestka, miałam na myśli np Golden Grey, w którym się miło kopie,bo do kupy czasem trza przekopać całą kuwetę  😂
Czyli drobny bentonit bo silicon jest dość ostry dla łapek
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
09 października 2017 22:43
Nasze uznają tylko Golden Grey Master. Raz "skrzywdziliśmy" kota (naszego najstarszego) Hiltonem silikonowym. Po kastracji, żeby się nie pyliło. Pylił jak cholera, a Diabełek jak wyczaił, że w garderobie stoi jego żwirek poszedł tam, żeby tylko pokopać i pokazać nam, że ten silikonowy shit jest niefajny. Trzymamy się GGM już chyba z 10 lat.
busch   Mad god's blessing.
10 października 2017 19:26
Czy ktoś ma doświadczenie w opiece nad kotem z przewlekłą niewydolnością nerek? Diagnoza jest świeża, kreatynina na poziomie 265 przy normie do 168, mocznik 15,5 przy zakresie referencyjnym do 11. Inne wyniki w normie, nerki na USG wyglądają ok. Kot chudnie w dość szybkim tempie.

Jest zalecenia 100% przerzucenia się na nerkową karmę (Royal Renal i Hill's k/d) + podskórne kroplówki codziennie przez następne 2 tygodnie, potem kontrola parametrów jeszcze raz.

Gdzie najlepiej się dokształcić co do tej choroby? W Internetach różne rewelacje, ludzie objeżdżają zwłaszcza te nerkowe karmy jako fatalne dla kotów w dłuższej perspektywie czasowej. Wet diagnozujący mówi, że nie jest jeszcze tak źle bo USG było dobre, ja bardziej skłaniam się ku temu, żeby w te pędy umawiać się do kociego nefrologa i nie czekać czy się poprawi po tych dwóch tygodniach kroplówek.

Czy to prawda że podskórne kroplówki nie są takie trudne do robienia i właściciel może być wyszkolony, żeby robił sam? I czy faktycznie to trwa tylko 15 minut, czy to ściema?

Ogólnie wszystkie rady mile widziane...
busch, robiłam podskórne kotce mojej jak miała nowotwór.  Trwa krótko,łatwe i kot mi mruczał w trakcie :-)
busch, a jaki poziom fosforu? Był badany? Badanie moczu jeszcze trzeba zrobić. Jeśli chodzi o karmy to chodzi o to, żeby miały obniżony fosfor i białko, ale najlepiej zbadac fosfor i jak jest zbyt wysoki to dodawac suplementy diety. Na tym stadium choroby karma jest bardzo ważna.
Masz opis USG?
Kroplówki podskórne właściciel może robić sam jak ogarnie kota, trwa to nawet mniej niż 15 minut.
Ja Ci mogę coś doradzić, ale na pw. Gdzie mieszkasz? To Ci polecę jakiegoś lekarza w okolicy, jeśli chcesz się jeszcze z kimś skonsultować. Ja bym pewnie najpierw przepłukała dożylnie 3-4 dni i zobaczyła jak to dalej wygląda w badaniach, ale nie chce się tu za bardzo rozpisywać 😉
Jak wyglądają kocie zęby?
busch   Mad god's blessing.
10 października 2017 19:43
Perlica, ok, dzięki :kwiatek:
Cricetidae, leci PW :kwiatek:
busch, też robiłam podskórną kroplówkę, jak mi gruby chorował, nie było to problematyczne, kot wydawał się nawet zadowolony 😉 Ale u nas trwało dłużej niż 15 minut jednorazowo.
Czy ktoś wie może gdzie w Warszawie, najlepiej na Ursynowie, ktoś pobralby mojemu kotu mocz z naklucia albo przez cewnik? Najlepiej w jakiejś przychodni nie na sggw 😉
Mo B., chyba wszędzie dadzą radę 🙂 na Strzeleckiego jest duża lecznica, albo lecznica przy Bazantarni, takie tam znam. Na Ursynowie lecznic jak mrówków 🙂
busch współczuję  :przytul: W styczniu pochowałam kotkę po 3 latach PNN.
Jak możesz zdobądź Azodyl - tylko MUSI być zachowany ciąg chłodniczy w trakcie całej logistyki. Jeśli Ci się nie uda kup Vivomixx - probiotyk o podobnym składzie, 450 miliardów bakterii. 1 saszetka na 15 dawek, możesz podzielić do woreczków strunowych i przechowywać w lodówce. Jak kupowałam u nas dzwoniłam do producenta, z której apteki kupić, gdzie na pewno przewożony jest w chłodniach i odpowiednio przechowywany w sklepie.
Royala sobie odpuść, to syf. Celuj w Hill'sa, najwięcej karm nerkowych jest w Kuchni Pupila (net), kupowałam wszystkie oprócz Royala, bo kot nerkowy ma problem z łaknieniem, niestety. Najważniejsze, żeby jadł! Mniejsze zło, jak zje cokolwiek (nienerkowego) niż jak nie zje nic. Do żarcia dosypuj Ipakitine lub dolewaj Pronefrę - zatrzymują fosfor z karmy.
Podczas ostatnich wizyt w szpitalu weterynarze polecali Purinę ProPlan RF i probiotyk typowo dla kotów PURINA PRO PLAN VETERINARY DIETS FortiFlora Feline Nutritional Complement.
Dopajaj, dopajaj i jeszcze raz dopajaj! Ja ustawiałam miski z wodą i żarciem wszędzie, żeby zawsze sobie coś nowego znalazła, wtedy chętniej korzystała. Jak je mokre karmy rozwodnione to rozwadniaj. Kroplówki nauczysz się robić, ja robiłam po 250 - 300 ml na raz na pełnej prędkości najgrubszą igłą - szybko schodzi!
Dużo się dowiesz z forum miau.pl
Jakbyś chciała o coś zapytać - wal śmiało! I walcz  🏇
No właśnie jedna mi nie chciała tego zrobić, a ja nie jestem w stanie rozdzielic kotów żeby złapać na pustą kuwete, a na wyciskanie nie poszło, kot zsikal mi się chwilę później w aucie  😉

W załączeniu moje szczajki 🙂

Fotka za duża.
busch   Mad god's blessing.
11 października 2017 15:30
espana, dzięki :kwiatek: Myślisz że te wszystkie suplementy które wymieniasz można podać tak po prostu, czy lepiej wpierw zapytać weta? Frania ma teraz jeszcze zapalenie pęcherza i jest na antybiotykach, więc nie wiem czy jeszcze rozkminiać te suple, czy na razie się wstrzymać.

Nie wiem też jak będzie z tym royalem, wczoraj została kupiona saszetka royala renal tuńczykowego na szybko i Frania podobno rzuciła się jak szczerbaty na suchary 😉 W drodze jest już przesyłka też z k/d, zobaczymy co powie na saszetkę łososiową.

Na szczęście z piciem nigdy nie było problemu, jeszcze Cricetidae dała mi cynka jak łatwo sprawdzać nawodnienie kota, więc będzie można na bieżąco ocenić czy faktycznie pije dość. No ale jest persem, więc pewnie dlatego ta niewydolność, persy podobno często chorują na nerki (zresztą dlatego od razu badałyśmy pod kątem nerkowym jak tak schudła).

Ja jestem współwłaścicielką na odległość, na co dzień kotem zajmuje się siostra, a ja sponsoruję wszystko poza żwirkiem 😉. Ale na pewno wszystko jej przekażę, żeby jej pomóc to ogarnąć. Dzisiaj już była z Franią na pierwszej kroplówce, wet zalecił rozbijać na dwie raty ze względu na bardzo niską wagę kota (2,3kg, co prawda ona była zawsze bardzo lekka bo jest ogólnie malutka, ale to i tak mało nawet jak na nią).

Zobaczymy jak będzie. Ja się najbardziej cieszę z tego, że je. Bardzo się bałam że jej nie zmusimy do jedzenia karmy nerkowej bo Frania była straszliwie wybredna już jak była zdrowa. Niejeden raz wyrzucałyśmy karmę bo wzgardziła, a saszetek to nigdy nie chciała nawet ruszać. Nie wiem co jej tak podpasowało w tym renalu, ale nie będę wnikać dopóki działa  😉. Saszetki nerkowe są pieruńsko drogie ale jeśli będzie je jadła, to możemy i całkiem ją karmić tylko tymi saszetkami jak dla mnie.
busch tymbardziej powinnaś podać probiotyk przy antybiotyku! Większość wetów nie doradzi nic oprócz diety, Ipakitine i kroplówek. Słuchaj osób, które mają doświadczenie z chorymi kotami. Trzymam kciuki!
Ja bym jednak proponowała słuchać i dyskutować ze swoim lekarzem, ale co ja tam wiem o chorych kotach 😀
Espana wie najwięcej, bo miała jednego. Albo dwa.
To jest właśnie tragedia w dzisiejszych czasach. Fachowcy od wszystkiego.

BTW - ja nie płukałabym kota z takimi wynikami iv. Szkoda stresu. SC do domu.
Dobrze prowadzony kot z CRF to jeszcze kilka długich lat życia przed nim (jeżeli nerki wyglądają ok).
busch   Mad god's blessing.
11 października 2017 18:41
Żeby była jasność, kot jest pod opieką weta i to weci będą mieli ostatnie słowo - w liczbie mnogiej bo nadal się łamiemy z tym nefrologiem. Po prostu chcę mieć też trochę rozeznania, może o coś będę mogła zapytać jeszcze weta czy podjąć decyzję o tej konsultacji. Frania mieszka niestety w małym mieście gdzie weci są od wszystkiego, i to w kilku(nastu) gatunkach, więc dopuszczam taką możliwość że mogą nie wiedzieć o jakichś nietypowych czy nowych terapiach kotów z przewlekłą niewydolnością nerek

pokemon, co to jest "SC do domu"? Nie płukałabyś nawet jeśli kot nie chciał jeść i schudnął dość mocno?
Mamy nadzieję że Frania jeszcze będzie z nami, dlatego tak drążę. Chciałabym jej zapewnić najlepszą możliwą terapię, żeby ograniczyć możliwie bardzo zniszczenia. Skoro jest zatruta mocznikiem, to nie wiem czy chciałabym jej nie przepłukać...
busch, kroplówkę podskórna nazywa się sc. To tak jak Ci pisałam na pw, kroplówki dożylne to jednak sporo większy stres dla kota niż sc w domu 😉
busch   Mad god's blessing.
11 października 2017 18:58
Aaa, ok. No to Frania ma właśnie te podskórne kroplówki. Nie wiem czy da radę szybko do domu, na razie siostra się stresuje nawet jak wet robi w jej obecności 😀. Zobaczymy 😉
Espana wie najwięcej, bo miała jednego. Albo dwa.
To jest właśnie tragedia w dzisiejszych czasach. Fachowcy od wszystkiego.

po pierwsze: nie powiedziałam, żeby nie słuchała weterynarza. Po drugie: moja kotka przeżyła z PNN 3 lata, co uważam za swój osobisty sukces. Była pod stałą kontrolą weterynarza lokalnego oraz nefrologa dra Jonkisza. 3 ostatnie dni życia spędziła w szpitalu u dra Niedzielskiego. Sama jestem zootechnikiem i uważam, że mam dużą wiedzę i praktykę z dziedzin biol/chem/wet. Najwięcej o sposobach postępowania z kotem chorym na nerki dowiedziałam się jednak z internetu od osób tak samo doświadczonych tą chorobą jak ja. Dlatego nie negowałabym pomocy "fachowców".      Edit: zapomniałam dopisać o celnych poradach forumowiczek (niestety nie pamiętam nicków, a piszę z telefonu), które po zdiagnozowaniu przekazały mi wiele cennych porad i skierowały do lekarza specjalisty. Wiem też, że gdyby na początku choroby moja wiedza była taka jak teraz, być może kot żyłby dłużej w większym komforcie.
3 lata z CRF to raczej standard niż sukces.
Niekoniecznie. I nie w tym wieku. Nikita w trakcie diagnozy miała 14 lat i 2,5 raza przekroczone górne normy kreatyniny i mocznika (rok wcześniej wyniki były w środku normy). W wieku 17 lat normy były przekroczone ponad 7-krotnie 🙁 Przez prawie 3 lata jednak udawało się utrzymywać te wyniki na stałym poziomie. Pod koniec doszło już do zatrucia, które spowodowało zaburzenia neurologiczne i ataki padaczki. Nerki po prostu się skończyły 🙁
Cricetidae dzięki!!! Pojechałam z Mikołajem do tej na Strzeleckiego, dziś upuściliśmy trochę krwi na badania, jutro będzie glukoza z ucha i pobiorą mocz, a jak nie będzie za łatwo to popchną kroplówką 😅  I mają własny lab, więc nie muszę się wyrabiać w żadnych ramach czasowych 😜

To właśnie Mikołaj zdobywca, złodziej gumek do włosów


Behemot, przygarnięty 2 miesiące temu


I w duecie, pierwsze w bandażu, bo po usunięciu prawie wszystkich zębów u Mikołaja

Mo B., A czemu on ma usunięte zęby?
Perlica Niezbyt ładnie mu pachniało z pyszczka (a jadł całkowicie normalnie, może mniej chętnie suche), pani doktor obejrzała i stwiedziła, że nie jest za dobrze, ale zrobiła mu jeszcze dodatkowo RTG i wyszło, że jest dramat i masakra, a do tego musiało go to wszystko strasznie boleć i to od dłuższego czasu. Zapalenie przyzębia, czegoś i czegoś, zapalenie dziąseł, nie pamiętam już wszystkich rozpoznań. Tak czy siak po usunięciu tych paskud i antybiotyku śladu chorych zębów nie ma, zapach zniknął. Je normalnie, tylko ewentualnie surowe mięso trzeba mu kroić na bardzo małe kawałki, żeby nie musiał gryźć.
busch   Mad god's blessing.
11 października 2017 21:32
Na forum Miau.pl znalazłam link www.felinecrf.org
Ogromne ilości informacji, ale po wgłębieniu się trochę powoli zaczyna mi się to układać w głowie. Wydaje mi się, że osoba z głową, sama strona wydaje się sprawiać wrażenie dobrej, plus nie kłóci się z niczym co mówili dotąd weci. pokemon, Cricetidae, espana, znacie może?
efeemeryda   no fate but what we make.
11 października 2017 22:36
espana
Mam 22letniego kociego pacjenta, z pnn zdiagnozowana 5lat temu, o zgrozo na royalu  🙄 i wyobraź sobie, ze na tamten świat się poki co nie wybiera, ale co ja tam wiem  🤣

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się