Rękawiczki

Chainsy- - te z tymi "kosteczkami" też miałam i faktycznie na jeździe po jakimś czasie odpadały.. no ale nic nie jest wieczne jak się używa to się niszczy 🙂
Zdecydowanie zaletą jest to, że ręka rzeczywiście się nie poci, material przepuszcza powietrze, nie obcierają a co najlepsze dobrze dopasowane są prawie nie wyczuwalne. Moim zdaniem zdecydowanie duuuuuży plusik 🙂
Gdyby ktoś był ciekaw opinii o rękawiczkach BR Durable Pro to służę.

Kupiłam je w lipcu zeszłego roku i tak szczerze to nie jestem zbyt zadowolona. Rękawiczki są bardzo wygodne, dobrze trzyma się w nich wodze, nie są śliskie i nawet dobrze znoszą chłodniejsze temperatury (tak do -5 spokojnie można śmigać). Dają pełną swobodę ruchu dłoni, nie ma problemu z zapinaniem wszelkich sprzączek co zwykle jest dla mnie w innych rękawiczkach problemem. Używam ich mniej więcej raz w tygodniu przy oporządzaniu konia i jazdach i do tej pory nie widać żadnych śladów użytkowania, więc Durable w nazwie jest chyba całkiem na miejscu, choć ciekawa jestem jak sprawdziły by się w cięższych warunkach.
Ale niestety te plusy nie są w stanie zrównoważyć jednego niesamowicie irytującego minusa, jakim jest to, że kompletnie nie oddychają. Jako osoba zmagająca się z dość potliwymi rękami (choć też nie jakoś ekstremalnie) po każdym użyciu muszę stawać na głowie, by wybawić nieprzyjemny zapach zarówno z rękawiczek jak i z dłoni. A nie jest to proste zadanie, zwłaszcza jak kogoś nie urządza pół godzinne szorowanie rąk i każdorazowe załączanie pralki na delikatny program tylko po to by wyprać rękawiczki. Niewykluczone, że osobie z mniej potliwymi dłońmi sprawdzą się świetnie, bo są naprawdę wygodne. Ale mnie osobiście zawiodły i jak tylko będę mieć trochę kasy na zbyciu na nową parę rękawiczek te dożyją godnej emerytury na dnie szafy. Chyba że ktoś się skusi na parę czarnych BR-ków rozmiar 8 w okazyjnej cenie :P Oczywiście wypranych  😉
A czego się spodziewałaś po rękawiczkach syntetycznych bez wywietrzników, z materiału, który jest bardziej ceratą niż tkaniną?... Jak Ci się tak pocą ręce, to raczej skórzane by się tu sprawdziły, ewentualnie z jakimś systemem wentylacji (bo bawełnianych to chyba nie produkują?). Po BRach na pierwszy rzut oka widać, że to nie jest tkanina oddychająca, więc nie rozumiem, skąd ten zawód. 😉
Fakt, że łatwo łapią koński zapach, ale ja swoje piorę normalnie z innymi końskimi ciuchami i po praniu są jak nowe, pachną płynem do prania.
Opis produktu na stronie producenta brzmi "Wyjątkowo solidne i wytrzymałe rękawiczki z syntetycznego, oddychającego i pełni przepuszczalnego dla powietrza materiału." więc spodziewałam się dokładnie tego co mi było obiecane.  A że superznawcą rękawiczek nie jestem to się skusiłam :P Miałam rękawiczki w podobnym fasonie i z podobnej "ceratki" i dawały radę. O BRach słyszałam też mnóstwo dobrych opinii i to o dziwo pełno wśród nich było takich, które mówiły właśnie o dobrej przepuszczalności powietrza i wentylacji. Za taką cenę akurat mogłam pozwolić sobie na zakup "na spróbowanie", więc to zrobiłam i się przekonałam że nie są dla mnie. I stąd właśnie mój zawód nimi.

Poza tym to złego słowa na nie powiedzieć nie mogę bo wykonanie naprawdę jest mega wysokiej jakości jak za tą cenę. I zdecydowanie są najwygodniejsze z wszystkich moich dotychczasowych rękawiczek.
A, no chyba że opis tak obiecuje. Nie pamiętałam już. 😉
kaori22 Spróbuj Roeckle. Głowy za nie nie daję jak czytam tutejsze opinie ale - jak już pisałam - u mnie dają radę świetnie. Też szukałam czegoś takiego jak Ty, bo "nie wolno mi było" spocić rąk - a przynajmniej nie "za bardzo". Roeckle Duradero Grip dały radę, ratując mnie od przymusowej przerwy (jazda bez rękawiczek wówczas była już zupełnie niemożliwa, z kolei nieoddychające rękawiczki pogarszały sprawę z jazdy na jazdę) 😉
Potwierdzam, mimo, że roeckle wytrzymały mi szalone 2 tygodnie, to łapki się nie pociły mocno nawet w cieplejsze dni. Miałam te podstawowe gripy. Może dla kogoś, kto jeździ rzadziej dadzą rade lepiej.
Super pod względem wygody i oddychalności są też RSL Ascot skórzane. Tylko pieruńsko drogie.

Męczę od jakichś 2-3 miesiecy fouganzowe rękawiczki, właśnie w stylu girpów, czyli z kosteczek. Mają skórzane wzmocnienia między palcami. Dostałam za bezcen używane. Generalnie nie są złe pod względem wygody, trochę na mnie za duże, ale na zime to nawet pasuje, dość mocno pocą się w nich ręcę niestety w cieplejsze dni, na obecną pogodę+ciepłą halę są ok. Wkurzają dość wyraźne szwy od środka. Za to pod względem wytrzymałości bardzo in plus.
jakie polecacie rękawiczki do codziennej jazdy 1-2 koni, takie raczej robocze by wytrzymały i nie kosztowały majątku, a jak już kosztuja te 150-200zł to żeby były naprawde wytrzymałe. Bo na zawody mam Roeckl te meredith jakieś i no kiepsko, szczególnie, że jeżdże jeden-dwa weekedny w miesiacu na zawody i tylko tam są używane i nie wyglądają ciekawie już.
RSL Wave Multifuncion są bardzo pancerne 🙂
Gaga dzieki, właśnie je oglądam w sklepie internetowym. Jeśli są jak mówisz bardzo wytrzymałe, to wydatek tych ponad 100 zł nie jest straszny i widzę, że ładne są to i na zawody można jedna pare też kupic.
blackstones, to najbardziej pancerne rękawiczki jakie miałam. Wytrzymują i te 2 konie dziennie i sprzątanie boksów i wiele innych czynności. Mi się specjalnie nie podobają - ale to już kwestia gustu. Są też dość grube i sztywne - szczególnie na początku użytkowania, co mi również lekko przeszkadza. Tj. trzeba się przyzwyczaić. Latem wolę Roeckle jednak (pomimo słabej przeżywalności), ale od jesieni do wiosny używam najczęściej właśnie RSLi
Po kilku latach nareszcie dopadłam rękawice, w których nie marzną ręce  💃 przy jeździe zimą na dworze.
Skorzystałam z promocji deca, i kupiłam co zawsze chciałam: skórzane rękawice narciarskie, grubo ocieplone thinsulate, z mankietem.
(załącznik).
Rękawice mają 150 wypełnienia, mają wytrzymywać do -14 (testowałam przy -11, w rączki cieplutko). Z początku są grube i nieporęczne (a jeszcze to są męskie), ale to skóra, z dnia na dzień mięknie i lepiej się układa do ręki. Daję radę nawet na munsztuku. A uczucie nie rozmarzania palców - bezcenne  😅 Przestałam bać się jeździć na mrozie.
halo, dodaj załącznik  😉
Moona, tx - właśnie sobie przypomniałam.
vissenna   Turecki niewolnik
22 stycznia 2016 11:30
A ja pochwalę rękawiczki z Deca!
O takie: http://www.decathlon.de/reithandschuhe-training-beige-id_8239574.html
Kupiłam, bo potrzebowałam czegoś trwałego do roboty w stajni i do jazdy.
Są świetne! Nieśmiertelne wręcz a się z nimi nie cackam. Nieraz po 10 godzin dziennie na rękach. Wygodna, cienka skórka, super dopasowane. Mają nawet specjalne tasiemki ułatwiające ich założenie.  💘

Jeśli chodzi o Roeckle nadal najlepsze według mnie są te: http://konik.com.pl/roecklrekawiczki-ullasalzgeber
Mam jedną parę ponad rok i mimo, że swoje już przeszły nadal są całe.
Witam,
Wiem, że gdzieś było ale potrzebuję szybko informacji... :kwiatek: bardzo proszę użytkowniczki rękawiczek BR Durable Pro o pomoc w dobraniu rozmiaru - Roeckle mam rozmiar 8 i są ok, ponoć rozmiarówka BR jest zaniżona? Prawda to? Brać BR 8,5? Serdecznie dzięki za ewentualne odpowiedzi  i podpowiedzi :kwiatek:
Tak, bierz 8,5. Zwłaszcza, jeśli masz dłuższe palce/długie paznokcie. Roeckle miałam 7, BR-y 7,5 i są jak ulał - mniejsze byłyby na pewno za ciasne/za krótkie w palcach.
Wielkie dzięki - tak zrobię  🙂  Pozdrawiam  :kwiatek:
Jakie aktualnie rękawiczki są godne polecenia takie naprawdę żeby służyły i nie gotowały się w nich ręce?

Roeckle dla mnie trochę za drogie, miałam HKM fresh air i szukam czegoś w tym typie ale mocniejszego - jedne służyły mi  długo natomiast drugie zaczely się pruć po pierwszym użyciu, a zajechalam je po ok roku (dziury ze pacle wystaja co ciekawe na opuszkach palca wskazującego i kciuka oO) i zakladam ze juz nie idą w jakość z ich produkowaniem..
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
14 kwietnia 2016 22:03
HKM pro team, u mnie wytrzymują ok 4-5 m-cy na 7 koni dziennie i kosztują ok 50 zł.
O ja moge śmiało polecić te rekawiczki, które wstawiła Constantia. Przy jeździe 1-2 koni dziennie (oprócz zimy) całkiem niezle sie sprawują a mam je juz ponad rok.
drabcio, poszłam sobie do chińczyka i kupiłam cienkie skórzane(!) typu samochodowego (z dziurkami i "łezką", na mały rzep. Mają nawet lekko dziurkowane palce z wierzchu. 25 PLN. Jeździ się Bosko! W pierwszej chwili były nieco śliskie.
Już sobie zapowiedziałam, że nigdy więcej syntetyków.
No wlasnie te air to sa jakby z mega cienkiego zamszu a reszte jaka mialam to grubsza bawełna i siateczka z jakiejs włóczki u gory i od spodu skóra,  ale właśnie w nich również odkryłam dziurę 😀
Ja polecam te z Busse "Classic Stretch". W lecie nie było mi w nich gorąco, a w zimie... o dziwo dawały radę jeżdżąc jednego konia. Jeździłabym w nich do tej pory, ale zgubiłam jedną rękawiczkę.
Kupiłam dziś rękawiczki firmy uvex, z materiału bardzo przypominającego grip z roeckli. Bardzo cienkie i wygodne. Najmniejszy rozmiar jakim dysponują to 7, ale okazał się dobry - bardzo ucieszył mnie fakt, że mają długachne i wąskie paluchy, bo to moje wieczne utrapienie 🤣 W zakupie nieco tańsze niż roeckle, mam nadzieje i obietnice sprzedającego, że nie umrą po 2 tygodniach 😉 Wzięłam czarne, zamówiłam też białe, bo to były jedyne wygodne i pasujące na mnie rękawiczki dostępne w tym kolorze z kilkunastu przymierzonych 😵
O, ciekawe...a ariaty ktos przymierzal? Szukam cienkich rekawiczek na lato, sklanialam sie ku roecklom ale moze cos nowego sie objawilo??
Ja też polecam Uvexy, trwalsze i bardziej antypoślizgowe niż Roeckl 🙂
Szukam rękawiczek na lato, chętnie skórzanych(przynajmniej częściowo), do 80zł. Czy ktoś może polecić jakieś wytrzymałe (częstotliwość jazd 2-3 razy w tygodniu), w których nie ślizgają się wodze i nie spocą się dłonie?

Dziewczyny, poszukuję rękawiczek, chyba magicznych.. Mam długie paznokcie, poza tym konia który  wymaga mocnego przytrzymywania, wszystkie rękawiczki wytrzymują Max miesiąc 🙁 może wy znacie jakieś marki/ konkretne modele które są bardziej wytrzymałe? Nie zależy mi ani na wygodzie, ani na przewiewności etc
Pauliszon13, polecam ci na allegro samochodowe skórzane, chińskie (takie z łezką) po ca 20 PLN. Wodze się nie ślizgają, dłonie nie pocą, wytrzymają na bank cały sezon, może i kilka. Jedyne co, to farbują (do czasu, kilka prań) dlatego warto brać jasne, np. beż.
A jak chcesz full wypas, to za 70 są takie (polskie?) z naturalnej jeleniej irchy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się