praca

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
25 kwietnia 2013 10:23
Musiałam na bieżąco tłumaczyć raport IAAFu, ciężko.
W sumie dużo pracy, z kasą kiepsko, ale z drugiej strony wpisać sobie w CV "Organizacja Mistrzostw Świata" jest fajne.
Rany, u mnie jakaś kumulacje czepialskich rodziców. 4 lata nic, a w tym miesiącu 2 awantury, ech. Byle do wakacji, 2 miesiące laby.

Za to trafiła mi się mała żyłka złota 😉 Dawno dawno temu nie wiem nawet gdzie zamieściłam ogłoszenie, że zajmuję się tłumaczeniem tekstów psychologicznych i odezwała się do mnie jakaś babka, wykładowca na prywatnej uczelni, i zleca mi od jakiegoś czasu całą masę tłumaczeń, bardzo ciekawych, 100% w mojej działce 😀 Sama przyjemność takie tłumaczenie, a kasa  b. dobra. Szkoda, że po wakacjach ten sam dylemat co rok  temu - ryzykować i szukać pracy w docelowym zawodzie czy jednak dalej pracować w szkole, ech :/
Wygadałam się. Same dylematy ostatnio!
Strzyga
Jesli idziesz w te strone, to moge polecic praktyki/ staze na stanowisku oficera lacznikowego.
Wiadomo, to administracja wiec stety niestety bezplatne i wiekszosc w Warszawie.
Znajomosc jezyka obcego niezbedna.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
25 kwietnia 2013 10:49
Chciałabym się docelowo zajmować HRem, szukam praktyk w tym obszarze, ta praca wyszła przypadkiem, ale jest fajną opcją, bo MŚ w Lekkoatletyce organizowane w Polsce to duża sprawa.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 kwietnia 2013 10:53
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
25 kwietnia 2013 10:57
Za wysokie progi Ktosiu =)
A ja jestem coraz bliżej samozatrudnienia... Jeszcze mam czasu dużo na jakiekolwiek decyzje, ale żebym nawet nie mogła dodatkowej roboty jako sprzedawca na 1/2 etatu wyhaczyć?! We Wrocku walili do mnie drzwiami i oknami, i taką pracę miałam "od ręki"! A tutaj trzeba: albo papier niepełnosprawnego, albo z UP, albo być siostrą/bratem/ciocią/przyjaciółką aktualnych pracowników, albo zostawać na BEZPŁATNE tygodnie próbne i milion innych rzeczy. Pffff... Niech sie ugryzą!  🍴 Dam sobie inaczej radę! Aktualnie pochłonął mnie remont mieszkania "teściów" i nie mam czasu myśleć. A! I ostatnio usłyszałam od mamy K., że powinnam pójść w kierunku doradztwa, "robienia za kogoś" zakupów i tym podobne, bo "oblatana jestem, wiem gdzie szukać, mam gadane, i wszystko załatwię". Pffff... Też mi nowość... 😉

Edit: lit.

Edit 2: I mam pytanie do pracodawców z rv, zdarza się Wam, że przyjmujecie kogoś bez wykształcenia, a później "wychodzi", że ktoś ma jednak studia (mimo ich braku w cv?). Wogóle zatajanie wykształcenia w cv jest normalne? Bo ja tam wpisuję wszystko, ale ciągle słyszę, że powinnam przestać pisać o wyższym wykształceniu, bo dlatego mnie nie chcą (raz mi powiedziano wprost).
sandrita syn znajomych rodziców po kilku fakultetach, doktorach i magistrach doszedł do wniosku, że jednak coś w tym musi być, że nie chcą go zatrudnić. niestety musiał kilka rzeczy ukryć, żeby dostać pracę. i dostał...
sandrita, o wyższym wykształceniu i jego ukrywaniu była już tu chyba mowa.
potencjalny pracodawca obawia się, że za chwilę znów będzie musiał kogoś szukać, ponieważ osoba wykonująca pracę poniżej swoich kwalifikacji za moment zaczyna rozglądać się za nowym zajęciem - zgodnym z jej potencjałem.
mery :/ Dobrze, że dostał.

edyta Jak było to przepraszam.  :kwiatek: Wiem czego się obawiają potencjalni pracodawcy, tylko takie myślenie strasznie mnie wkurza!  🤦 Bo nikt nigdy nie ma pewności, czy zatrudniany nie odejdzie, nie zginie w drodze do pracy, odechce mu się, ktoś go podkupi... I rozwala mnie to, że ten pracodawca, który mi wprost powiedział, średnio co dwa miesiące wystawia nowe ogłoszenie, że kogoś szuka i dalej mnie nie chce. Pfff...
opolanka   psychologiem przez przeszkody
25 kwietnia 2013 19:29
Przepraszam, że cytuje sama siebie, ale mam kłopot bo musze wybrać osobę na moje miejsce, jak będę na macierzyńskim. Pomóżcie!

Macie jakieś rady na co zwrócić uwagę przy zatrudnianiu kogoś na zastępstwo?
Konkretnie szukam kogoś na swoje zastępstwo (praca doradcy zawodowego i obsługa biura projektu).
Jutro ma przyjść jakaś dziewczyna, niby na próbę.
Co ja mam z nią zrobić? 🙂
opolanka, może byś usiadła z nią i z klientem (kto do ciebie przychodzi po porady?) i popatrzyła jaki łapie kontakt z ludźmi, jak skuteczna jest i komunikatywna?

U mnie kolejna mama "niezadowolona z poziomu" lekcji - o dziwo kolejna, do której zadzwonili z biura, że zalega z kilkoma ratami. Współczuję moi szefom, mówią że jeszcze z zeszłego semestru mają kilka tysięcy u ludzi do ściągnięcia, a już widać że w tym będzie jeszcze gorzej :/
opolanka   psychologiem przez przeszkody
25 kwietnia 2013 19:49
Akurat jutro klientów brak :/
Myślę, żeby ją zapytać, jak sobie wyobraża pracę u nas, powiem jej jak to wygląda - że potrzebujemy osoby rzetelnej, pracowitej i poukładanej, która nie nabałagani w papierach (w obowiązkach będzie np. zgłaszanie uczestników do ZUS, opisywanie faktur, pilnowanie umów, wkładanie do odpowiednich segregatorów, czuwanie nad obiegiem dokumentów, pilnowanie obecności uczestników na zajęciach, przyjmowanie L4, obsługa klientów i działania doradcze).
Może niech opowie, jak by poprowadziła szkolenie, jak by pracowała w klientem indywidualnie (to dość kluczowe zadanie, ale nie bedzie sama). Musi też umieć napisać pismo, stworzyć prezentację, bazę danych.
Co myślicie?
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
27 kwietnia 2013 06:05
Mój szef chyba przesadza. W biurze zwykłego zozu mamy mieć mundurki :/. Całe my dwie... W źadnej tam korpo :/. Mundurki...
omnia, w większości zozów pracownicy muszą mieć mundurki... Z reguły tylko sekretarka, dyrektor, księgowość są zwolnieni 😉
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
27 kwietnia 2013 13:15
No ale ja właśnie jestem sekretariat  😉. Bo tak to wiem źe się w fartiszkach lata.. Fartuszkach miało być 😉)).
mery :/ Dobrze, że dostał.

edyta Jak było to przepraszam.  :kwiatek: Wiem czego się obawiają potencjalni pracodawcy, tylko takie myślenie strasznie mnie wkurza!  🤦 Bo nikt nigdy nie ma pewności, czy zatrudniany nie odejdzie, nie zginie w drodze do pracy, odechce mu się, ktoś go podkupi... I rozwala mnie to, że ten pracodawca, który mi wprost powiedział, średnio co dwa miesiące wystawia nowe ogłoszenie, że kogoś szuka i dalej mnie nie chce. Pfff...


uwierz mi, że zatrudnianie pracownika na stanowisku, na którym wymagane są niższe kwalifikacje, niż te, które posiada kandydat to strata pieniędzy pracodawcy i czasu obydwu
to nie jest wkurzające, to jest po prostu bez sensu
opolanka   psychologiem przez przeszkody
27 kwietnia 2013 19:09
edyta, masz rację w 99%.
Mój kolega zrobił na siłę licencjat z resocjalizacji, ale nigdy w tym kierunku pracować nie chciał. Chce być kierowcą zawodowym> Chce i już. No i ukrywa wykształcenie, bo go zatrudnić nie chcą.
Dobry temat. Czy łatwo jest się przekwalifikować? Od strony pracownika - pewnie "łatwiej niż trudniej", jeśli ktoś naprawdę chce i ma możliwości, ale... czy wykształcenie pracownika w danym zawodzie przeszkadza? czy doświadczenie zawodowe przeszkadza?
edyta, masz rację w 99%.
Mój kolega zrobił na siłę licencjat z resocjalizacji, ale nigdy w tym kierunku pracować nie chciał. Chce być kierowcą zawodowym> Chce i już. No i ukrywa wykształcenie, bo go zatrudnić nie chcą.



rzecz jasna! aplikując na konkretne stanowisko kandydat powinien wykazać posiadania kampetencji, kwalifikacji wymaganych na tym właśnie stanowsku
kto powiedział, że w CV musimy napisać WSZYSTKO, o każdym doświadczeniu zawodowym i każdym szkoleniu?
jeśli chce zostać sprzedawcą, to muszę przekonać przyszlego pracodawcę, że jestem najlepszą kandydatką na handlowca, a doktorat z mniemanologii stosowanej nie jest mi do tego potrzebny!  😉
ovca   Per aspera donikąd
29 kwietnia 2013 08:40
Ja znowu miałam dzień wariata w pracy...z powodu zgonu na pokładzie musiałam SAMA (z supervisorem na telefonie) ogarnąć wszystkie raporty, notatki i powiadomienia, dzwonić do budapesztu, zająć się całym opóźnionym przez to samolotem a że było już późno wieczorem, wszystkie bary i restauracje były pozamykane- musiałam zamawiać catering dla pasażerów, iść na pokład rozmawiać z kapitanem i prokuraturą, obdzwaniać sanepid....
😵
O rany ovca, to jest materiał na serial sensacyjny conajmniej.
[quote author=opolanka link=topic=13.msg1760974#msg1760974 date=1367086147]
edyta, masz rację w 99%.
Mój kolega zrobił na siłę licencjat z resocjalizacji, ale nigdy w tym kierunku pracować nie chciał. Chce być kierowcą zawodowym> Chce i już. No i ukrywa wykształcenie, bo go zatrudnić nie chcą.



rzecz jasna! aplikując na konkretne stanowisko kandydat powinien wykazać posiadania kampetencji, kwalifikacji wymaganych na tym właśnie stanowsku
kto powiedział, że w CV musimy napisać WSZYSTKO, o każdym doświadczeniu zawodowym i każdym szkoleniu?
jeśli chce zostać sprzedawcą, to muszę przekonać przyszlego pracodawcę, że jestem najlepszą kandydatką na handlowca, a doktorat z mniemanologii stosowanej nie jest mi do tego potrzebny!  😉
[/quote]

Mam duże i poparte sukcesami doświadczenie w tym zakresie 😉 I oczywiście je w CV umieszczam. Kwestia wykształcenia. Poszłam na dziennikarstwo, bo wtedy wydawało mi się, że to będzie to! Po licencjacie nie miałam jeszcze na tyle odwagi, żeby powiedzieć stop i się przekwalifikować, a teraz cierpię. Na dzień dzisiejszy wybrałabym zupełnie inny kierunek. No ale nie tylko ja taką sytuację mam, więc pozostaje mi tylko się ogarnąć, ułożyć plan biznesowy i zacząć działać, bo mam dość takiego marazmu.
O rany ovca, to jest materiał na serial sensacyjny conajmniej.

oj bo zycie na lotnisku to ciągłe pomysły na serial!
zreszta jeden już powstał: "afera przed odlotem" na tvn style leci 😉

a zgony niestety się zdarzają.. wbrew pozorom częściej niż może nam się wydawać... 
ovca   Per aspera donikąd
29 kwietnia 2013 21:09
U nas pierwszy raz odkąd pamięta najstarszy dyżurny portu, czyli od jakiś 20 lat (mówimy tu o zgonach pasażerów, bo pracowników niestety się zdarzały).
mery nie słyszałam o tym serialu! idę szukać odcinków 🙂
no to u nas zdecydowanie częściej... ostatni był już w tym roku...
a serial super! taki... przyziemny 😉 moj ulubiony cytat: "latam po całym świecie i tylko u was to się zdarza!! <opoznienia, odwolania czy overbookingi> " 😉

tvnplayer!
Jak byłam w Irlandii to bardzo lubiłam oglądać w tv serial dokumentalny 'Airline' o losach pracowników i pasażerów Easy Jet (wcześniej Britannia). Też polecam 🙂
asds   Life goes on...
30 kwietnia 2013 09:30
no to u nas zdecydowanie częściej... ostatni był już w tym roku...
a serial super! taki... przyziemny 😉 moj ulubiony cytat: "latam po całym świecie i tylko u was to się zdarza!! <opoznienia, odwolania czy overbookingi> " 😉

tvnplayer!


Czyzby sytuacja z pasażerem z kraju Skandynawskiego?
asds nie wiem o czym teraz mowisz...? o tym zgonie czy o serialu?
U mnie w pracy czasem są zgony  😎

Ja teraz stoję przed trudnym wyborem. Słabo płatny etat, ale w zawodzie, czy trochę lepiej płatne zlecenie, ale daleko od zawodu...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się