praca

Zatrudniajcie się nawet na 2 zł od przyszłego miesiąca i tak będą musieli zapłacić wam 12 zł i to bez podatku.  😁 😁 😁

Nie zapłacą. Dramatycznie wzrośnie bezrobocie i liczba osób pracujących na czarno.
Facella   Dawna re-volto wróć!
27 października 2015 16:40
No i mam pracę  😅 zaczynam od razu jak dostanę do ręki książeczkę sanepidowską.
Ja jestem po pierwszej zmianie... No powiem tyle, lekko nie będzie.  🤣 Na razie robię kanapki i ogarniam wszyściutko powoli, ale można się nieźle zajechać jak przychodzi pora obiadowa. Plusem jest posiłek w cenie 2 zł i miła atmosfera. :P Jutro też do pracy, zobaczymy jak to będzie na dłuższą metę  😉
nopebow, Facella, gratuluję! Pochwalicie się gdzie? 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
27 października 2015 19:26
Serwisant w Tesco 😉 wykładanie, układanie i fejsowanie towaru (nie wszystkiego, tylko konkretne marki), na razie tyle, co i jak dowiem się dokładnie w pierwszym dniu pracy. Może mało ambitnie, ale przy mojej szkole (KAŻDY weekend w miesiącu) ciężko było mi cokolwiek znaleźć.
ja zaczęłam w KFC.  🙂 Chcę pracować 2 dni w tyg ze względu na wymagające studia dzienne i nie było problemu z grafikiem. Mam zamiar raz brać 8h, raz 6.
Facella   Dawna re-volto wróć!
27 października 2015 19:34
Też chciałam, wysłałam CV, nie raczyli niestety odpowiedzieć... Ale z tym serwisantem chyba fajnie trafiłam 😀 mam 20 godzin w tygodniu, wolne weekendy. Mogę sobie poustawiać tak, żeby w piątek, kiedy jadę do szkoły, skończyć wcześniej. Ideolo.
Facella, ambicje ambicjami, a od czegoś trzeba zacząć 🙂 Zawsze parę groszy wpadnie.
nopebow, fajnie, że i na tak minimalną dyspozycyjność się godzą. Tam chyba stawka nie najgorsza, nie?
Sankaritarina przebywam za granicą. Wygląda to zupełnie inaczej niż w Polsce. Nie ma tu "Urzędu bezrobotnych" oficjalnie zwanego Urzędem Pracy który istnieje tylko po to by dawać pracę urzędnikom i nikomu innemu :/
Tutaj mam swój profil on-line w którym mogę na bieżąco dokonywać korekt wszystkich danych. Mam dostęp do całego wachlarzu bezpłatnych szkoleń - systemy operacyjne, podstawy biznesu - rachunkowość i jeszcze 5 innych, etykieta biznesowa, Kompetencje Międzykulturowe (18 krajów do wyboru  😀 ) Pakiet Ofiice 2010, i jeszcze kilka innych oraz najważniejsze - KURSY JĘZYKOWE. Robię ćwiczenia i moja "opiekunka" sprawdza moje postępy. Jak będę miała zaliczony poziom B1 to mogę się zgłosić na dodatkowy kurs specjalistyczny z myślą o pracy, ten już będzie na szczęście w bezpośrednim kontakcie.
Pani która zagłębiła się w moje papiery pokierowała mnie na kurs on-line i będzie mnie molestować mailowo i telefonicznie z pytaniami jak postępy 😉 Pierwszego podejścia mam się spodziewać w styczniu więc mam konkretną motywację.
Proszę o kciuki bo do pierwszej pracy rzuciłam się na głęboką wodę z ciężarkami przywiązanymi do nóg i to było zdecydowanie zbyt stresogenne  😀
Dworcika też uważam, że bardzo fajnie z ich strony  🙂 jestem na okresie próbnym, ale jak i na to, to płacą całkiem nieźle! Nie mogę narzekać (wspominałam niedawno o stawce w Multikinie :P)
wendetta, to zbyt ogólne pytanie.
z pewnością mniej, niż w Warszawie, a więcej, niż w lubelskim
jaka branża, jakie stanowisko
odpowiedzi mogą być różne

planowałam kontynuować to w czym zajmuję się od 5,5 roku czyli zostać w szeroko pojętej logistyce. ewentualnie spróbować pójść trochę bardziej w stronę sales albo purchaising

prośba, trochę od czapy- czy mogę prosić o kontakt dziewczyny, które pracowały na wrocławskim lotnisku? 🙂
Kończy może ktoś w tym roku weterynarie?
kajpo, :kwiatek: No, no, brzmi świetnie! Matko, swoją pierwszą i jedyną wizytę w polskim UP wspominam jak najgorszy koszmar. Nie z powodu braku staży czy pracy - ale przez, ekhem, "obsługę klienta" oraz biurokrację....
Zatem trzymam kciuki za tą pierwszą pracę! Warto się rzucić na głęboką wodę.

ogurek, Może zerknij jeszcze do wątku studiowego - tam więcej studentów pewno zagląda.
Ja mam wypowiedzenie z pracy do końca miesiąca i zwolnienie lekarskie też do końca miesiąca. Może to mało fair z mojej strony ale dzięki mojej pracy, ilości obowiązków i ciągłym cholernym stresie wylądowałam na leczeniu psychiatrycznym. Moją aspiracją życiową w tym momencie jest znalezienie pracy w Subwayu gdzie będę robić ludziom kanapki, jak tylko odstawię psychotropy. Dziewczyny zaczynające swoją karierę zawodową - nie dajcie sobą pomiatać, znacie swoją wartość i szanujcie się. Życie i zdrowie macie tylko jedno i żaden nadęty dupek pracodawca nie jest wart tego aby się mu tak dawać wykorzystywać.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
04 listopada 2015 14:12
dodzilla  :przytul:


Facella a jak tam Twoja praca?  🙂
Ja mam wypowiedzenie z pracy do końca miesiąca i zwolnienie lekarskie też do końca miesiąca. Może to mało fair z mojej strony ale dzięki mojej pracy, ilości obowiązków i ciągłym cholernym stresie wylądowałam na leczeniu psychiatrycznym. Moją aspiracją życiową w tym momencie jest znalezienie pracy w Subwayu gdzie będę robić ludziom kanapki, jak tylko odstawię psychotropy. Dziewczyny zaczynające swoją karierę zawodową - nie dajcie sobą pomiatać, znacie swoją wartość i szanujcie się. Życie i zdrowie macie tylko jedno i żaden nadęty dupek pracodawca nie jest wart tego aby się mu tak dawać wykorzystywać.

Ja ucieklam zanim wyladowalam na leczeniu psychiatrycznym, nie jestem odporna na mobbing i gnębienie. Korzystanie ze swoich praw nie jest nie fair wobec pracodawcy!  :kwiatek:
Wiem. Wiem że to jest moje psie prawo, ale jednak jakaś wredna część mojego mózgu mi takie pierdy podpowiada i nie mogę się od nich uwolnić. Mam nadzieję, że w przyszłym roku naprawdę znajdę pracę w jakiejś kawiarni, kanapkach, albo innych spokojnych miejscach. 8 godzin 5 dni w tygodniu a nie dwa tygodnie dyżuru po 12-15 godzin i dwa dni wolne w miesiącu. Chryste, co za abstrakcja by to była
Nie wiedziałabym, co by robić z taką ogromną ilością wolnego czasu 😉 Strasznie mnie te myśli cieszą, że kiedyś dostanę fajną, normalną, nie tak wyczerpującą pracę.
chyba jestesmy w podobnym momencie zyciowym 😉 Tylko jest problem, to nie branza warunkuje atmosfere w pracy tylko LUDZIE z ktorymi pracujesz 🙂 Fakt, ze jezdziectwo przyciaga wielu apodyktycznych swirow... Ale mi sie udalo kiedys pracowac dla normalnej osoby. Wiec sa wyjatki.
A zawsze znajdzie sie szef karierowcz ktory zamieni ci prace w Subwayu w pieklo bo macie targety do wyrobienia a ty nie zaproponowalas dodatkowego sera do kanapki za 1€. Narazilas firme na straty itd bleblebleee 🙂
Wolę ponosić odpowiedzialność za plasterek sera niż za dziesiątki milionów euro plus kaprysy tych i owych 😉 Wiem, że miejsce tworzą ludzie i że wszędzie dobrze ze nas nie ma, ale ja naprawdę marzę o tych kanapkach. Kanapka cie ani nie ugryzie, ani nie kopnie, ani nie okuleje, ani nie trzeba o niej myśleć jakoś wyczerpująco. Bułka na pół, kurczak, szynka, ser, sałatka, pomidor, zapakować i z uśmiechem 'dziękuję i zapraszam ponownie'  😉 Chyba bym usłyszała więcej razy słowo 'dziękuję' za dniówkę niż tutaj za miesiąc. Dobra. Koniec żalenia się. Czy ktoś jest z Niemiec i mógłby mi pomóc napisać Lebenslauf i Bewerbung? :kwiatek:
Facella   Dawna re-volto wróć!
04 listopada 2015 18:11
smarcik, dzięki za pamięć, czekałam na książeczkę sanepidowską, już ją mam i jutro idę podpisać umowę, a potem się zobaczy.

wendetta, napisz w wątku lotniczym, prędzej tam je złapiesz 😉

dodzilla trzymam za Ciebie kciuki!
dodzilla w ogóle się Tobie nie dziwie, że wolisz prace w Subwayu niz w stajni po 12 h dziennie. I tak bardzo długo przy koniach wytrzymałas 👍
Ja z bycia luzakiem przerzuciłam się na prace w barze i ekipe ludzką miałam zje***ta 😍 😍 😍 inaczej ich określić nie mogłam. Pracowałam w końcu na normalnych warunkach i za każde 5 min pracy ekstra miałam płacone (co przy koniach brzmi jak baśń :lol🙂 Do tego całkiem fajne szefoswo. Trafiło mi sie 😉 Zresztą przyjaźnie z niektórymi moimi byłymi współpracownikami do dzisiaj mi zostały wiec bardzo pozytywnie to oceniam 😉 Także nie poddawaj sie 🏇 Go girl!
Facella, racja 😉 dzięki!
Facella   Dawna re-volto wróć!
07 listopada 2015 22:42
Jestem po pierwszym dniu. Powiem tak: praca na hali jest dla mnie nawet przyjemna, mimo że fizycznie potrafi czasem dać się we znaki. Natomiast część pracy na magazynie to katorga. Wszystko leży wszędzie, szukam, krążę i nic znaleźć nie mogę, nikt nie jest w stanie nawet orientacyjnie powiedzieć, co gdzie może leżeć, jak stoi paleta, to jest na niej wszystko i nic, ostatecznie Knorry znajduję w proszkach do prania... Burdel nadzwyczajny, nic nie ma, nikt nic nie wie, nikt nie pomoże, nawet nie mam jak sprawdzić, czy to, czego szukam w ogóle na tym magazynie jest. Nie wiem co ja zrobię jak mi cały towar wyjdzie z hali...
Facella, moją pierwszą pracą też było serwisowanie w Tesco. 😉 Działało to tak, że każdy dział miał swojego koordynatora, który ogarniał dostawy, to czy towar w ogóle znajduje się na magazynie. Fakt faktem, że magazyn to był wieczny burdel, ale po chwili pracy tam można było szybko się połapać, który karton jak wygląda i co zawiera, co jest przywożone przez kogo, a to wszystko znacznie ułatwiało orientację tam. Gdy inni pracownicy (inni serwisanci i dostawcy) zaczęli mnie kojarzyć, sami stawiali mi towar w mniej więcej tym samym miejscu, żebym nie musiała szukać. Wbrew pozorom tam panują pewne zasady, tylko nie do końca jasne i widoczne dla nowej osoby. 😉 A jeszcze w kwestii szukania towaru - po chwili pracy tam dostałam od koordynatora hali taki magiczny sprzęcior (nie pamiętam nazwy), w który wklepywało się kod kreskowy i on pokazywał, ile towaru powinno być ogółem na sklepie. Poszukaj koordynatora i poproś o wskazówki do orientacji w terenie, na pewno pomoże, bo jemu najbardziej zależy na tym, aby wszystko na jego hali grało.
Poważnie zaczynam myśleć nad rzuceniem pracy  🙁 Uwielbiam ludzi i atmosferę, mam bliziutko domu... no i przyzwyczaiłam się do płynności finansowej - nie wyobrażam sobie zostać teraz bez pieniędzy, nie mogę sobie na to pozwolić. Natomist coraz gorzej łączę tę robotę ze szkoła. Przez pół roku jak tam pracuję nigdy nie było problemów z moim grafikiem, dostosowywali go pode mnie i szkołę/maturę. A teraz? 11h pracy w niedziele w godzinach 13-00😲0? No niestety, to ze szkołą nijak nie gra. Zawsze pracowałam po 8h w weekend i po 5 w tygodniu (mam tylko 1/4 etatu, wyrabiam zazwyczaj z 70h miesiecznie) a teraz drugi miesiac z rzedu dostaję taki podły grafik. Widzę jak cierpi na tym moja edukacja (brak czasu+ ogromne zmeczenie, to jednak ciezka fizycznie i psychicznie robota), ale nie mogę przestac pracować... pierwszy kryzys mam.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 listopada 2015 11:49
Infantil pogadaj z przełożonym, może nie ma potrzeby od razu rzucać pracy  🙂 1/4 etatu to nie jest 70 godzin, więc tym bardziej nie powinnaś godzić się na pracę po 11 godzin, bo to już są nadgodziny. Powodzenia  😉
Ja wiem, ze etat to 40h, ale drugie tyle mogę wypracować w ramach normalnych godzin. I mi to na rękę, sama
proszę o 60-70h w miesiącu.
Rozmawiałam wielokrotnie. Mówilam, ze jak się nie zmieni ta sytuacja to odejdę - a nie ma ludzi do pracy i powinno im na mnie zależeć, bo jestem bezproblemowym pracownikiem. Niewiele to pomaga niestety.
Facella   Dawna re-volto wróć!
09 listopada 2015 13:28
Odezwali się dzisiaj z KFC... No i teraz nie wiem, czy zostawać w Tesco, czy iść DO KFC. Niestety po zachwytach przy rozmowach przyszedł kryzys, pracuje mi się nie najlepiej - kierowników działów nigdy nie ma, burdel na magazynie rośnie, inni pracownicy zupełnie nie są pomocni, nie mam ciągle umowy i nie wiem na czym stoję. Nie mam sztywnych godzin, ale też nie wyjdę, dopóki nie zrobię wszystkiego, a roboty jest na cały etat (mam teoretycznie połówkę), nie wiem co z nadgodzinami, jestem na zleceniu, wiec może być tak, że nie są płatne...
Nopebow, minęło już trochę czasu, jak Ci się pracuje?
Infantil, przypomnij proszę, gdzie pracujesz?
infantil godzin nadliczbowych w tygodniu, przy pracy na pełny etat nie mozna mieć wiecej niż 8 (u Ciebie to są 2 h), to jakim cudem Ty przepracowujesz prawie drugie tyle ile wynosi Twój wymiar czasu pracy. Powinnaś mieć zmieniony wymiar czasu pracy, chyba tak całkiem na legalu to oni tego nie ewidencjonują. To tak na marginesie, ale zatrudnili Cię na 1/4, a pracujesz na 1/2. Na umowę o pracę tam pracujesz ? 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 listopada 2015 13:56
Facella a w tym KFC to już pewna praca? Ja bym zmieniła, wykładanie towaru to straszna harówa, a podejrzewam, że pieniądze marne, więc jeśli masz perspektywę robienia czegoś ciekawszego to szkoda nie skorzystać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się