Lonżowanie

1
BS, równowagę to człowiek zakłóca koniowi siadając na grzbiet. Gdy nie siadamy i nie planujemy to faktycznie koń może bazować na swojej naturalnej równowadze. A w ogóle to najlepiej wtedy konia zostawić samemu sobie, wśród innych przedstawicieli własnego gatunku - byle się bezpiecznie karmić dawał, ew. pazur sobie dać przyciąć. Będzie najszczęśliwszy, choć nadal nie do końca naturalny  😀iabeł:
Koń naturalny, w dzisiejszych czasach, to koń nie istniejący.
Naprawdę nie pojmuję po jaki gwizd lonżować konia, jeśli nie planuje się go użytkować wierzchowo/zaprzęgowo.
A jeśli się planuje - wtedy układ motoryczny i nerwowy konia trzeba do tego przystosować (i inne układy): do pracy w zmienionych warunkach równowagi/równoważenia.
Lonżowanie z wędzidłem?? Po co to wędzidło? Nic dziwnego że macha głową.


Możesz napisać, jak wg ciebie w takim razie lonżować konia i jaki jest cel lonżowania? bez ironii, zainteresowałaś mnie tym.
BS, koń ma naturalną równowagę taką, jaką potrzebuje żeby przemieszczać się do przodu luzem, zużywając przy tym jak najmniej energii, czyli mierną. Większość koni jest w bardzo dużym stopniu bocznie skrzywiona, ba, może i wszystkie konie - ja nie spotkałam dotąd takiego, który obydwie strony miałby z natury równomiernie rozwinięte i równie silne. Krzywizna oznacza, że koń w swojej wspaniale naturalnej równowadze używa przez 24 godziny na dobę jednej strony ciała bardziej, drugiej mniej. Jeśli koń ma chodzić sobie luzem i skubać trawę, w niczym mu nie przeszkodzi to, że będzie krzywy, bez mięśni, sztywny czy ciągnący zad. Jeśli jednak ma być zdrowym, zadowolonym i chętnym do pracy wierzchowcem, to trzeba go do tej pracy odpowiednio przygotować: przede wszystkim rozluźnić, wypracować odpowiednio silne mięśnie i przenosić napęd na zad.

W przeciwieństwie do Ciebie uważam, że niewytrenowany koń ma dość ograniczoną świadomość własnego ciała - bo mu to zwyczajnie nie jest potrzebne. Wypięcie i praca na lonży ma pomóc właśnie tę świadomość rozwijać, tworzyć nową dla konia równowagę, po to, żeby mógł prawidłowo chodzić pod siodłem niosąc na grzbiecie człowieka.

W sumie to powinnam się zebrać i podsumować mój rok pracy z Karolkiem. Ogromnie dużo się po drodze nauczyłam, były momenty zaskakujące, takie, które zrobiły mi sporą zagwozdkę, ale zdecydowanie bardzo cenię sobie teraz pracę z ziemi. Bardzo.
Przy okazji bulwersu na lonżowanie na wypinaczach ktoś mi w wątku pisał, że jeszcze sobie później zobaczę 😁 Aktualnie widzę obrazek jak poniżej 🙂 Wprawdzie wędzidło w pysku jest, ale wypięcia/patentu nie i nawet upragniony nos do przodu, więc:
jestę (prawię) naturalę! 🤣









Quanta, bardzo ładnie napisane, lepiej bym tego nie ujęła 🙂

Karolek jest boski! Znam jedną klaczkę, która bez wypięcia tak tropi na lonży
quantanamera, ja zawsze uwielbiam twoje posty 🙂

Pinesska, tyle, ze kazdy kon odpowiednio przygotowany, prawidlowo lonzowany tak robi bez wypiecia. Niestety, bardzo malo ludzi o tym wie, gdyz niewiele z nich wie, jak tak na prawde konia sie powinno lonzowac 😉
quanta bingo-krótko i dosadnie🙂
koń w naturze nie biega  w kółku ileś tam minut to po pierwsze
wnioski BS mam akurat dobre, oparte nie tylko moim doświadczeniem ale przede wszystkim najlepszych chiropraktyków i speców od plecków końskich  nie tylko w PL... niestety 🙁
Pinesska, tyle, ze kazdy kon odpowiednio przygotowany, prawidlowo lonzowany tak robi bez wypiecia. Niestety, bardzo malo ludzi o tym wie, gdyz niewiele z nich wie, jak tak na prawde konia sie powinno lonzowac 😉


Dokładnie tak! Niestety dużo osób nie dość, że nie wie jak i po co lonżować (wie tylko, że należy) to na dodatek jeszcze widząc taki obrazek powie: ale co ten koń robi, niech przestanie. Przecież koń się ma ładnie zebrać i zganaszować, a nie szurać nosem po ziemi.
A czasami jest i tak, ze ktoś całkiem sensownie lonzuje, tyle, ze kon przez obolale plecy/szyje/pysk, bądź nieprawidłowy trening (problemy z równowagą) itp, itd,  nie jest w stanie chodzić w ten sposób
ash   Sukces jest koloru blond....
28 lutego 2013 15:21
quantanamera, męczysz Karolka! On się biedny zapopręży  🏇
edit: dobra spadam polonżować mojego Księcia 🏇
pamirowa, No bardzo przykro mi, bo mnie akurat bardzo mądrzy ludzie uczyli, że lonżuje się na wędzidle - do wędzidła przypina się patenty a nie do kawecanu. Kawecan wg mnie najlepiej służy do tego, aby jednak nie działać w sposób nieprzewidywalny na pysk konia lonżą.
Akurat w swoim czasie miałam taki pomysł, aby lonżować tylko na kawecanie - do niego przypinając ewentualne pomoce - niestety nie dość, że nie było oczekiwanych efektów to na dodatek były inne dość nieoczekiwane - szczególnie nieprzewidywalne i nieprawidłowe momentami ustawienie konia. 
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
28 lutego 2013 16:24
quanta piękny obrazek  🙂 Jeżeli to nie tajemnica, to w jaki sposób pracowałaś z nim z ziemi? Jakie wypięcie głównie? Jakieś koziołki? Efekt super  😍
Mam wrażenie, ze siodło na zdjęciach quanty lewituje nad grzbietem....
Niemniej jednak świetny post, nic dodać, nic ująć. 🙂
1
1
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
28 lutego 2013 16:49
BS edytuj posty
Mam jeszcze jedno pytanie, jest jakiś wątek z samymi zdjęciami z lonż? Może by taki założyć?
BS Niestety ostatnie zdanie to nie do końca prawda. Prawdą jest, że przy prawidłowym dosiadzie możemy zminimalizować nasze oddziaływanie na równowagę konia, ale zawsze zmieniamy jego środek ciężkości i to niestety powoduje, że koń musi nauczyć się pracować w warunkach ze zmienionym środkiem ciężkości. No i zmienia się masa konia- zostaje powiększona o nas. To plus jeszcze kilka innych elementów powodują, że niestety każdy nawet najdoskonalszy jeździec wpływa na równowagę konia.
Poczytaj sobie jakieś książki z biomechaniki- zrozumiesz więcej.

Wcześniejszego postu nie będę komentować, niech zrobią to lepsi ode mnie 🙂
1
W czasie jazdy macha głową..!  😂
Widzisz, piszesz i wychodzi na to, że potrzebujesz solidnie douczyć się z biomechaniki. Bo kompletnie nie masz podstaw.
Ja Ci w tym wątku wykładać podstaw nie będę.
Równowaga to stan dynamiczny, a nie statyczny. My chodząc ciągle wytrącamy się z równowagi i do stanu równowagi wracamy. Szokujące prawda?
Poza tym nasze mięśnie i układ odpowiedzialny za równowagę od początku jest uczony do naszej masy. Gdy gwałtownie zmieniamy naszą masę, a nasze mięśnie i układ równowagi nie są do tego odpowiednio przygotowane to się przewrócisz. Jak w pierwszej klasie pierwszy raz założyłaś plecak to na 100% się zachwiałaś i mama musiała Ci pomagać. Ale że potem przez 8 lat co najmniej go dźwigałaś to teraz możesz iść w góry.
Równowaga to umiejętność. Jeżeli teraz kazałabym Ci chodzić po linie to sobie nie poradzisz z tym. Ale jeżeli dam Ci miesiąc to się nauczysz.
I dlatego właśnie należy uczyć konie i rozwijać ich równowagę zanim się na nie wsiądzie.

Uff, podstawy. Naprawdę.
Ale przeczytałam niektórych posty, i bedę tak robiła..
kujka   new better life mode: on
28 lutego 2013 17:31
BS, czy moglabys pokazac jakis filmik albo chociaz zdjecie jak tak tanczysz z koniem? (nie koniecznie swoim, z byle jakim, z ktorym pracowalas).
kujka myślę, że to wygląda bardzo podobnie jak na tym filmie  😁
http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=u-kh9PgSqoc

Nie mogłam się powstrzymać  🤣
kujka w profili bs masz link do strony...tam sa filmiki 😉
Mam pytanie, macie jakieś sposoby na rozluźnienie konia na lonży? Próbowałam już wszystkiego, na kantarze, na kawecanie, na wypięciu, na wędzidle a mój koń dalej idzie wyryjony jak lama i nie ma opcji by opuścił głowę, może są jakieś ćwiczenia które pomagają koniowi się rozluźnić?
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
28 lutego 2013 19:21
MonioRek dużo przejść 🙂
lizzy ok, czy między którymiś chodami głownie?
epk, nie jestem pewna ale ja czytając "lonżować na wędzidle" zawsze rozumiałam "przypinać lonżę do wędzidła". Może źle zrozumiałaś pierwszy post BS? Ja bym tak stereotypowo i ochoczo nie podciągała wszystkiego pod natural, bo akurat o lonżowaniu tylko na kawecanie mówi kilku klasyków. W tym jeden bardzo klasyczny z dawnych lat 🙂 ale rozumiem, że wszystko z czym się nie zgadzasz to z pewnością "naturalsi" - Kain zabił swoją siostrę Ablę 🙂

MonioRek, podejdź do tematu szukając tego, co utrudnia koniowi się rozluźnić. Po pierwsze, różne spięcia w ciele, może coś nie tak z kopytami (mój jak mu lewe kopyto ucieka w sztorc, wtedy ma kłopot by wyciągnąć się w dół i do przodu). Może potrzebny jest porządny marsz stępem w terenie (w ręku lub z siodła) przed lonżowaniem. Może masaże? To pytania do weta. Po drugie, rozluźnienie fizyczne zaczyna się od rozluźnienia psychicznego. I o tym się często zapomina. To trochę jak z kładzeniem się. Koń, który nie czuje się bezpiecznie, nie położy się. Wyciągnięcie się na lonży oznacza dla konia spuszczenie z oka okolicy i ewentualnych niebezpieczeństw.

A mój też tak robi jak Krolek, zawsze na nowym śniegu i w nowym miejscu. Bada grunt 🙂
Cejloniara, nie, wcześniej się zapoznałam ze stroną www o sobie samej BS. Polecam. To dużo wyjaśnia.
Po drugie - dobrze zrozumiałam, zresztą zgodnie z filmikami BS - np. lonżowanie na padoku. Sorki, lonżowanie to lonżowanie - dość jasno określona czynność a nie bieganie luzem z koniem po padoku. Bardzo mi przykro - w tym przypadku akurat innego zdania mieć nie będę.

A co do kawecanu - proponuję przeczytać mój wpis dokładnie. Tam jest takie stwierdzenie: "wg mnie". Oczywiście, że sporo ludzi lonżowało / lonżuje na samym kawecanie. Uważam jednak, że w przypadku wielu koni się to nie sprawdza - a jak wiadomo metodę dostosowujemy do konia.
Nie zmienia to faktu, że oglądając wielu ludzi z pojęciem - kawecanu praktycznie nie zauważyłam. Zauważyłam za to świetnie prowadzoną pracę na lonży - pracę, która miała sens i cel.

Ale może faktycznie porozmawiajmy o tańcu z koniem na lonży bez lonży....
Ja niestety nie zapoznałam się z www i filmami. Pewnie dlatego nie złapałam kontekstu. Nie łapię też po co, na co o do kogo ta złośliwość na końcu. Złość piękności szkodzi a nie mamy czym szastać 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się