wrzody żołądka

Potrzebuje porady 🙁 transport nerwowego wrzodka - kobyła w transporcie anioł ale strasznie mocno przeżywa nowe miejsca, za tydzień muszę ja pilnie przewieźć do innej stajni, co kupić na złagodzenie nerwów, i żeby wrzody nam się nie pogorszyły? Jesteśmy w trakcie leczenia, wiem ze lepiej byłoby nie wyjezdzac ale wyjścia nie ma.. wet mówi ze sedalin, ale kompletnie nie o to mi chodzi, bardziej o sama ochronę żołądka, na co dzień dostaje magnez. Wiem ze jest jakaś pasta, tylko nie umiem jej znaleźć🙁
Ulgastrol może się sprawdzić.
Koniuszek, ja bym poradziła ulsoothe gel jeśli nie mają być leki, cos mocno powlekającego z aloesem parę dni na pełnej dawce plus bezpośrednio przed podróżą. Ja tak zrobiłam przed przeprowadzką i sama przeprowadzka nie spowodowała gorszego samopoczucia.
Jakby ktoś potrzebował, to zostały mi 2 pasty equinor po leczeniu...
Pytałam w sumie na grupie na FB, ale może są tu osoby, które na grupę nie wchodzą...
Jak to u Was jest z tym zaleczaniem wrzodów?
My jesteśmy po kontroli po 8 miesiącach od całkowitego zaleczenia. I znowu wrzody i zabawa od początku, mimo, że przez ten okres miała wszystkie suple i zalecenia spełnione... Czy Wam się udaje co roku na kontroli być czystym czy teraz co roku będzie się ładować co najmniej te 5 tyś na leczenie? 🙈
No ja może nie po roku, ale poprzednio miała gastroskopie w sierpniu i już było na finiszu leczenia 0/1 stopień. Po skończeniu już odpuściłam gastroskopie, bo w poprzednich dwóch była wyraźna poprawa. Po czym w styczniu lutym koń znów zaczął wykazywać objawy wrzodow. W połowie lutego gastroskopia wyszła nam na czysto. Także chyba da się żyć bez tego. Z tym ze mój koń dostaje codziennie suple i ziółka na żołądek.
martrix, No tak jak pisałam my też trzymamy się od września zaleceń po zaleczeniu. Czego my nie mamy... Rokitnik, olej, kwas hialuronowy, beta, drożdże, algi, lukrecja, zioła (mix 6-8 ziół na wrozdy), witaminy b, lecetyna, probiotyk... U nas też średnio de facto objawy kobyła pokazywała. Bo pierwsze gastro zrobiłam, bo myślałam, że słaba reakcja na łydkę to wrzody... Po wyleczeniu nic się nie zmieniło.
Melanie, ja nie wiem czemu nie chcesz zapłacić specjalistce od wszystkiego za diagnozę 😉

Może za duzo dajesz ? Może to ten typ co się jednak spala pod siodlem ? Może faktycznie coś jej jeszcze jest co jest praktycznie nie do wychwycenia zdrowotnie? Z wrzodami to niestety jest mega ciężka, nikt do końca nie wie, co je powoduje (tak na 100% co sprawia że dany kon ma większe skłonności).

Dobrym jest przykładem był moj Tango. Koń bardzo przeżywający, swego czasu zmieniający jezdzcow, stajnie, pod koniec kariery mial różne problemy zdrowotne i wrzodow nie miał... dopóki pech chciał ze trafil do miejsca ktore oszczedzalo na sianie. naprawdę wpasowywał się we wrzoda, łącznie z łykaniem po posiłku o żłób.
Melanie, a lukrecja to przypadkiem nie koliduje z innymi rzeczami ograniczając ich wchłanianie i nie powinno jej się długotrwałe stosować? Na forum jest Viridila, która już napisała mega przydatne posty w tym temacie, poszukaj, na pewno pisała kilka razy o lukrecji.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
10 maja 2023 07:38
Melanie, TAkie zaleczenie "na stałe" to się chyba udaje jedynie w przypadkach, kiedy znajdziemy i wyeliminujemy przyczynę powstania wrzodów. Przykładowo, jeśli wrzody powstały od leków przeciwzapalnych, wyleczymy je i potem nie podajemy ich, stosując się oczywiście do całej szerokiej prewencji, to mamy raczej małe szanse żeby coś wróciło. Tak samo jeśli koń miał wrzody bo nie miał stałego dostępu do objętościówki i to zmienimy, też mamy spore szanse na to że będzie już ok. Gorzej się sytuacja ma jeśli nie wiemy skąd się te nasze wrzody wzięły 🤷 bo bardzo trudno wtedy taki czynnik znaleźć i wyeliminować.
zembria, w sumie to z tym znalezieniem przyczyny jest tez mega loteryjne… sama wiesz 😉 ja tez wiem… u mnie teoretycznie jedyne do czego mogłam się przyczepić to brak stałego dostępu do siana. Koń młody, zdrowy, generalnie jak pączek w maśle ma, wychuchany, nieprzepracowany… i ogólnie wszyscy mówią, że lepiej to by nigdzie nie miał, a mimo że od początku kuracji wszystko miał zapewnione to jeszcze zamiast się poprawić to się pogarszało przez kolejne miesiące 🤣 shit… na szczęście się udało.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
10 maja 2023 08:16
martrix, No jasne! Dlatego piszę że jeśli się UDA znaleźć 😅
xxagaxx, a weź, na początku coś dyskutowałam, ale potem zaczęłam sprawdzać kto to jest i... przestałam tam odpowiadać.
Wiesz co może się spala, u niej ciężko "zobaczyć", bo raz jest tak raz jest tak.
Ogólnie jej przypadek konsultowałam z różnymi osobami (w sensie każde podłoże, nie tylko wrzody), nie za dużo wychodziło... Znaczy wpadł mi jeszcze jeden pomysł - 2 tyg. temu - dostała rui, ruję ma do teraz i zaczęła się sypać od tego dnia. Przez "główną" ruję przestała dojadać, ruja się zmniejszyła zaczęła jeść. Zaczęła brykać od tego momentu. Wczoraj zrobiliśmy jej usg i macice ma dziwną o tyle, że wet mówi, że rujowa, ale nie powinna już mieć rui. Zima był spokój, naprawdę była prze genialna, ale wtedy nie grzała się. W zeszłym roku w trakcie rui (które zaczęły po się po rozpoczęciu leczenia) też była średnia, po wyleczeniu wrzodów nie było zmiany, tylko właśnie na zimę.
Na próbę od wczoraj poszła na hormony - może to jest problem, że jest taka rozsynchronizowana czego efektem potem jest stres lub humorki i na końcu wrzody... Bo już innym pomysłów nie ma. 🙁 A jak o tym pomyślę to faktycznie miałoby to sens, bo się pokrywa właśnie się jej grzaniem.

Fokusowa, pamiętam właśnie jak pisała o tym, dlatego lukrecję wrzuciłam do obiadu i nic innego na obiad nie dostaje (nie licząc oleju i probiotyku, który ma 3xdziennie), nawet w trakcie leczenia pilnowałam, by odsunąć się czasowo od lukrecji. Ale faktycznie dostaje to od początku (bo takie było zalecenie), czyli de facto od prawie roku ma tą lukrecję... Może ją po prostu wywalę. Najgorzej, że u niej nie widać co pomaga co nie i jak coś dodaję/odejmuję to musiałabym za każdym razem gastro robić, by się w ogóle dowiedzieć. ;/

zembria, eh, właśnie to jest problem odkryć o co chodziło. Mam ją od 2 lat. Na początku byłam pewna, że to kwestia stajni (problemy z sianem, padokami), więc rok temu w trakcie rozpoczęcia leczenia przenieśliśmy się. W listopadzie przenieśliśmy się jeszcze raz do jeszcze lepszych warunków dla wrzodka, ale ona przeprowadzki bardzo dobrze znosi... przynajmniej nic nie pokazuje, a po tej listopadowej to w ogóle tak się fajnie wyciszyła, że widać, że jej się "podoba", ale jak widać chyba to nie był powód. Może te wyjazdy na zawody, ale kurczę jak ją leczyłam też jeździła na zawody, nie wiem czy wtedy by się zaleczyła...

Człowiek się głowi, kombinuje, a i tak wychodzi jak wychodzi.
Post został usunięty przez autora
Melanie, lukrecji podobno nie można za długo dawać, tak jak dziewczyny pisały, ale i o rokitniku też coś chyba czytałam, że za długo lub w za dużej dawce podawany może pogarszać wrzody zamiast polepszać (nie podam źródła i ręki sobie nie dam uciąć - tak coś mi w pamięci mi świta po prostu). Może za bardzo przekombinowałaś? 6-8 ziół na raz to też sporo, może one ze sobą kolidują, wchodzą w jakieś niekorzystne interakcje? Specjalistką jest tu wspomniana Viridila, ale nie wiem czy obecnie jest dostępna, bo mi pisała jakiś czas temu, że może na jakiś czas zniknąć z forum. Probiotyk tez nie powinien być chyba podawany on stop, bo on ma za zadanie Ci skolonizować układ pokarmowy i jak wysycisz go tymi dobrymi mikroorganizmami to już nie ma potrzeby podawać, też ktoś o tym pisał chyba a propos drożdży.
Może zrób w diecie czystkę, wywal wszystkie suple, zostaw ze 3 rzeczy i zobacz czy nie będzie lepiej? Nie jestem specem, ale z mojego doświadczenia, a trochę też w pewnym momencie przekombinowałam, to bym zostawiła jakieś bezpieczne, podstawowe zioła typu rumianek/ mniszek/ krwawnik/ na nie kończącą się ruję u nas pomógł nagietek i też jest wrzodowy (te zioła konsultowałam z Viridilą i wiem, że ze sobą nie kolidują jakbyś chciała je równolegle podawać). Ja olej daję cały czas, ale raczej jako uzupełnienie kaloryczności, bo jak owies ograniczyłam to brakowało...
Albo inne podejście - zrób czystkę i spróbuj czegoś, czego jeszcze nie dawałaś - Equinox Gastro ludzie mocno chwalą, podobnie jak Resveratrol?

Sorki, ale mi się usunął post zamiast edytować literówki...
Katasia, no już zdecydowałam, że lukrecję wywalam.
Tylko teraz pytanie jak sprawdzić czy jest lepiej oprócz gastro? Bo u nas nie ma za bardzo efektu, że widać czy ma wrzody czy nie... 🙁
Probiotyk daję dopiero od 2 tygodni, wcześniej dostawała drożdże, ale zaczęła mi proszków niedojadać (to co spadło na dno żłobu to zostawało), więc przerzuciłam się na płyny i jest ok.
Ona z ziół dostaje w meszu codziennie: rumianek, nagietek, pokrzywę, jeżówkę, ostropest i babkę, więc raczej chyba neutralne. A i od jakiegoś czasu jeszcze niepokalanek (bo te hormony...).
Resveratrol też dawałam na początku przez 4-5 miesięcy, ale wywaliłam go ostatecznie.
Może spróbujemy jakieś gotowce, aczkolwiek właśnie najgorsze jest to, że nie mam jak się dowiedzieć co działa, bo nie ma różnic. Przed leczeniem, w trakcie leczenia, po leczeniu w zeszłym roku była taka sama. Teraz też jest taka sama. Nie licząc tych kwestii co poruszyłam u góry, że przypuszczenie z szaleństwem hormonów, ale to właśnie zachowanie nie było zależne od wyleczenia wrzodów. ;/
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
10 maja 2023 14:07
Melanie, Współczuje, bo u mnie to samo, nie mam za bardzo zmiany w zachowaniu, czy w trakcie leczenie, czy po, czy na suplach takich, czy innych i tylko kontrole cos mogą powiedzieć. No a robić koniowi co rusz gastro to też tak nie fajnie 🙄
Proszę o poradę , bo dostaję tyle sprzecznych informacji, że już sama nie wiem.
Czy koń wrzodowy może jeść otręby pszenne? Podaję je na mokro zmieszane z namoczonymi wysłodkami.
Jedni mi mówią, że po otrębach koń się zapiaszcza, inni, że za dużo skrobii ...
To jak to jest?
Azbuka, patrząc choćby na otręby Nuby i skład:
Skrobia - 16%
Cukry proste - 9,4 %
To jak dla wrzodka jest to całkiem sporo...
Ile "mniej więcej" koń musi być "przeglodzony" do omeprazolu? ? Rano nim by dostał jest już nafutrowany sianem ( siatka powieszona w boksie non top). Od 6 do narazie 21 na trawie z przerwa ok 15 min na obiad. I jak wracają wieczorem to ponad pół nocy stoi i nie zre bo się napcha trawa. I jakby zeszły np o 20 i o 22 podać omeprazol miałoby to sens? 2 godziny by wystarczyły?
Melanie, faktycznie, jak nie widzisz różnicy, to nie wiadomo w co celować.Może jak te ruje ogarniesz, to się wrzody przestaną odnawiać. Mnie to koń, którego mam 12 lat i zawsze był oazą spokoju, nagle zaczął odwalać takie maniany, że nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje, ani w sumie nikt, kto ją zna dłużej, ale u nas to długa historia nietrafionej diagnozy, kontuzji, aresztu boksowego i przeciwzapalnych, więc podłoże do wrzodów idealne...
Ile "mniej więcej" koń musi być "przeglodzony" do omeprazolu? ? Rano nim by dostał jest już nafutrowany sianem ( siatka powieszona w boksie non top). Od 6 do narazie 21 na trawie z przerwa ok 15 min na obiad. I jak wracają wieczorem to ponad pół nocy stoi i nie zre bo się napcha trawa. I jakby zeszły np o 20 i o 22 podać omeprazol miałoby to sens? 2 godziny by wystarczyły?
siwaaa,

Ja dostałam zalecenie spaceru lub lonży minimum 20 minut, najlepiej chociaż 40. Poza tym dostęp do żarcia objętościowego ma non-stop.
SzalonaBibi, dziękuję.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
12 maja 2023 07:44
siwaaa, Najlepiej w takim wypadku podawać po jeździe lub lonży, bo podczas ruchu żołądek opróżnia się nieco szybciej, do tego często potem konie drzemią i odpoczywają wiec ten lek ma szansę pójść dalej, nie zalegając zbyt długo.
zembria, dzieki, one wieczorem i tak już łażą w jedną i drugą. Meszki je wkurzają, dlatego schodzą o 21. Najwyżej wezmę go na lekka lonże. Nie ma tragedii u nas, ale chce żeby lek zadziałal i kasa nie poszła w błoto. Rano obawiam się cyrku, musiałabym dawać przed 5. A tak wieczorem mam czas i na spokojnie mogę stać i się bawić i czekać aż książę wciągnie tabletki. 🙂
Znalazłam przypadkiem, trochę drogi, ale wygląda na bardzo ciekawy suplement. Zawsze ceniłam ich preparaty na stawy, bo działają- w umiarkowanej cenie.
https://allegro.pl/oferta/dromy-gastroheal-na-wrzody-dla-koni-6-kg-nowosc-12636932521
Alaska, 5 stówek za miesięczną suplementację, to jednak lekkie przegięcie...
Gaga ja nie znam sie na cenach preparatów dla wrzodowców, ale znając preparaty Dromy to w ciemno stawiam że warto, trzeba po prostu porównać skład i przeliczyć jak sie samemu miesza z jakimś innym preparatem te wszystkie składniki
Moim zdaniem najważniejsze jest by szybko udać się do weterynarza
_Gaga, przy dawkowaniu w rekonwalescencji wychodzi 50 dni, to już całkiem przyjemnie jako suplement podtrzymujący po zakończeniu leczenia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się