matura

Tylko jak to teraz zapisać  👀
Tak jak napisałaś, z tym [w:].
Myślałam, że mnie dzisiaj szlag trafi. Pisałam bibliografię z polonistką na korkach, wszystko pięknie, nawet równe spacje i entery między każdym punktem. I co? Polonistka w szkole skreśliła mi połowę, bo jednak nie trzeba podawać wydawnictwa i ISBNu. Czy to tak ciężko podać klasie wzór? Wszystkie normalne szkoły dostały w listopadzie.  🙄
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 kwietnia 2013 15:34
trzeba, nie trzeba...
Altiria, nasza jak się jej pytaliśmy powiedziała "nie wiem" 🤔
Moja wydobyła w siebie mniej więcej coś takiego: "No piszecie imię nazwisko temat literaturę przedmitu podmiotu podpis musi być ręczny i pamiętajcie że kursywą tytuły i podajcie rok wydania wydawnictwa i isbn nie trzeba i jak macie strony to s kropka i numery, tylko s z małej." No i wszystko jasne.  😁
dzięki Altiria, spróbuję jakoś ogarnąć. 😉
Polonistki mówiły wam, żeby nie wpisywać GREGa jako wydawnictwo? ''Bo komisja nie lubi''  👿 Bo ja właśnie siedzę i próbuję znaleźć inne, gdzie też rok będzie podany...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 kwietnia 2013 16:27
ta, ja mam trzy książki w opracowaniu. a na komisji nauczycielkę, która nie dość że wredna i to jeszcze lubi się czepiać i strasznie się denerwuje jak coś tam coś tam, więc czarno to widzę, zwłaszcza że mam "niepoważny" temat
Moja powiedziała, że lepiej unikać wszelkich Gregów i Zielonych Sów, a za podręcznik w bibliografii to z klasy wyrzuci.  😉 Bo jednak opracowania 'lektura w 5 minut' to linia najmniejszego oporu. Mam cudowną polonistkę na korkach, która posiada mnóstwo książek napisanych przez mądrych ludzi. Polecam złapać kontakt z kimś takim, bo zawsze ładniej wygląda Kott i Miłosz w bibliografii niż jakaś ściągawka.  🙂
Graba.   je ne sais pas
04 kwietnia 2013 17:24
a do kiedy macie termin oddaqnia? U nas teoretycznie do jutra, ale podobno można do 9. Byłam dziś z koleżanką w bibliotece wojewódzkiej, spędziłam tam 5 godzin, a i tak nie mam wszystkiego co chciałąm. Nawet straciłam koncepcję jak ugryźć temat. Mam temat związany z muzyką, ale w muzycznej bibliotece tez nic nie znalazłam. Ile macie lit podmiotu i przedmiotu?
4 podmiotu i 7 przedmiotu
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 kwietnia 2013 18:04
3 tu i tu
Graba.   je ne sais pas
04 kwietnia 2013 18:09
kurczę, nie wiem czy nie odjać z podmiotu. mam 3 utwory literackie (Cudzoziemkę, Sztuke poetycką i fortepian Szopena) oraz 1 film i 1 spektakl teatralny. I sporo osób mi mówi, że mogę nie wyrobić się z czasem, zwłaszcza, że mówię o tym, czym co jest moją pasją...
Ugh, jak mnie ludzie wnerwiają! W sensie ci z technikum albo idący na jakieś kierunki-krzaki, gdzie dostałby się nawet mój pies. 'Nie ucz się tyle!', 'Co się przejmujesz, napij się piwka!', 'No idź z nami do tego klubu, przecież nie będziesz uczyć się w sobotę.' Niektórzy potrzebują trochę więcej niż 30 % żeby być zadowolonym ze swojego wyniku i dostać się na wybrany kierunek, a ludzie ni chu nie chcą tego zrozumieć.  🙄
Oj tam, co się przejmujesz, to Twoja przyszłość  😉 Luz, na nerwy przyjdzie czas w maju  😵

Edit: literówka
Nerwy już mam teraz.  😉 Więc tym bardziej mnie podejście lekkoduchów irytuje - ze swoim życiem niech robią co chcą, ale niech mi dadzą święty spokój. Chyba muszę zacząć być bardziej niemiła.  😁
madmaddie, co to za 'niepoważny' temat? 😉

my mamy termin oddania do jutra i właśnie siedzę nad swoją i zmieniam przecinki na kropki, bo uznane jest to za błąd.. -.-
a jeśli chodzi o literaturę / film, to w 'literaturze' podmiotu mam 6 pozycji, a przedmiotu 4. 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 kwietnia 2013 21:27
kaskal, porownaj wizje alternatywnych swiatow w literaturze fantastycznej.

Ja wydrukowalam 3 wersje bibliografii. O interpunkcji nikt nic nie mowil  👀
kaskal, porownaj wizje alternatywnych swiatow w literaturze fantastycznej.

huhu, to faktycznie jazda bez trzymanki. 😉

u mnie się czepiali interpunkcji mega.  🤔wirek:
Ja mam grega w literaturze podmiotu i polonistka uznała mi to. Z resztą nie trzeba wydawnictwa pisać 🙂
p.s nie wiem co się dzieje ale cały rok nawet sie nie logowałam na rv, a teraz całe dnie siedzę...
U nas był kategoryczny zakaz korzystania z jakichkolwiek opracowań typu ściąga jako literatury przedmiotu i jakoś wszyscy sobie poradzili, lepiej bądź gorzej - korzystaliśmy głównie ze słowników symboli, związków frazeologicznych, mitów, co tylko się znalazło 😀 Poza tym jest mnóstwo książek traktujących o lekturach w sposób fachowy i one będą traktowane dużo poważniej, niż jakieś tam licealne opracowanie. Ja na przykład miałam w swojej prezentacji Zbrodnię i Karę i wpisałam sobie książkę o twórczości Dostojewskiego, z której wybrałam trzy strony. Na koniec 20 punktów, a temat wcale nie jakiś poważny, bo o motywie konia 😂

A jeśli chodzi o sam sposób napisania bibliografii, to jest jakiś dramat, nikt nic nie wie, ale na wszelki wypadek powie, że wszystko jest źle. Moja polonistka to był już w ogóle dramat, w niczym nam nie pomogła. Ale też tak sobie myślę, z perspektywy czasu, że nie znam nikogo, komu by jakoś obniżono punktację za źle napisaną bibliorafię. I ja przy każdej pozycji miałam wpisane wydawnictwo i ISBN. Nie wiedziałam, że nie trzeba... 🤔wirek:
nie trzeba wydawnictwa i numeru ISBN? pierwsze słyszę, u nas było bezwzględnie wymagane.. 🤔
Przychodzę do Was w jednej konkretnej sprawie.

Jak nauczyć kogoś wyciągania prawidłowych wniosków z tabeli czy wykresów?
Czy można jakoś to wyćwiczyć?
Jakie ćwiczenia robić?
[Większa ilość analizowania wykresów raczej nie będzie dobrą radą, doprowadzi do błędnego koła].

Zastanawiałam się czy nie wprowadzić elementów logiki, ale chyba mam na to za mało czasu.
Mam "pacjenta", którego przygotowuję do matury z biologii..., no i jesteśmy w kropce.

Mamy wykres ukazujący wzrost odporności przed szkodnikami upraw GMO w porównaniu do upraw tradycyjnych.
Pytanie brzmi "Czemu zaobserwowano wzrost upraw GMO"?
Odpowiedź pacjenta: poszerzanie wiedzy na temat upraw GMO w szkołach

Doprawdy nie mam stycznościz kretynem, ale z osobą inteligentną, ambitną..., ale obciążoną dysleksją.

Nie wiem, co zrobić.
obciążoną dysleksją.


Dysleksja działa na mnie jak płachta na byka. Bo w 'normalnych' szkołach daje fory (więcej czasu na pisanie i większa pobłażliwość w ocenianiu), a w ośrodku wychowawczym, gdzie pracuje mama mojej przyjaciółki, delikwent który tylko piśnie coś o dysleksji dostaje w gratisie 3 miesiące ćwiczeń i magicznym sposobem dysleksja mija. Poza tym nawet jeśli ktoś ma 'stwierdzoną' dysleksję, to chyba nie ma on aż takiego wpływu na zdolność logicznego myślenia?
Ale wracając do tematu - podstawowa sprawa to rozumienie zadanego pytania. Bo czasami wystarczy z pytania zrobić zdanie oznajmujące i ma się gotową odpowiedź. Wytłumacz jak krowie na rowie - przeczytaj co w tabeli i przepisz to w zadaniu. Nie ma co wymyślać, tylko podać oczywistą odpowiedź, taką, która wydaje się wręcz za prosta. Mam tak samo na historii, zawsze pisałam na wyrost - nauczyłam się rozwiązywać dobrze właśnie dzięki stwierdzeniu 'równaj w dół'.  😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
05 kwietnia 2013 16:10
Altiria ooo racja, ja też mam alergię na 'dysleksję'  🙄 Ostatnio przy sprawdzaniu testu nauczyciel pyta chłopaka "ale dlaczego zrobił pan taki błąd? naprawdę nie rozumie pan tak prostego zagadnienia" a on "bo wie pan, ja mam dysleksję i po prostu postawiłem krzyżyk w złej rubryce"  😵
To jest jakaś dzika moda, każdy ma jakąś dysfunkcję, którą w 99% przypadków można wrzucić do wora z napisem 'lenistwo'. Kiedyś w szkole była kaligrafia i praktycznie każdy potrafił bardzo ładnie pisać ręcznie, a teraz podbije mu się zaświadczenie, że ma dysgrafię i po kłopocie.
Altiria, absolutnie nie masz racji. a) dysleksja to nie dysgrafia b) zaburzenia percepcji właśnie bardzo wpływają na "logiczne myślenie" - tylko z logika nie ma to nic wspólnego, za to z postrzeganiem - wszystko. Jeśli komuś mikro-blokada neuronów w mózgu uniemożliwiała np. "postrzeganie ilości nieciągłych" i nie zostało to na czas (najlepiej - do 5 roku życia 😀) wyrównane - matematyka zawsze będzie koszmarem, mimo wysokiego IQ.
A ludzi, którzy np. mylą prawo-lewo i odbicie lustrzane jest od groma i skutkuje np. brakiem orientacji na mapach. Masz rację jeśli chodzi o ilość - zaburzeń percepcji i integracji sensorycznej jest około... 70% w populacji. Ilość nie znaczy, że to norma. Dużą ilość zaburzeń da się wyrównać żmudnymi ćwiczeniami (inne partie mózgu przejmują pracę), większość ludzie kompensują np. dzięki wysokiej inteligencji, pamięci (dyslektycy np. "domyślają się" końcówek słów). Co prawda takich "niechętnych do przepracowania oporu" 🙂 jest od groma, a już tłumaczenie się dysleksją gdy ma się do dyspozycji automatyczną poprawę błędów  🙇
Raczej wiem co mówię: sama jestem dysgraficzna (kłopoty z lateralizacją), choć zostałam plastykiem 🙂, moja mama przez lata szkoliła terapeutów i pracowała z dziećmi, pisałam mgr z tego tematu.
Gavi,  - tak, to skutek zaburzeń percepcji. Jeśli mogę coś poradzić: układaj(!) wykresy, choćby z guzików, kartoników, ze sznurków.
Niech delikwent je sobie przesuwa, niech szuka zależności... przez dotyk. I niech sam rysuje. Jak bystry - to szybko przeniesie to na abstrakcję.
Dysgrafia to był przykład odnośnie 'dysfunkcyjności', faktycznie źle to sformułowałam.  🙂 
Problem polega na tym, że (jak sama napisałaś), większość jest "niechętnych do przepracowania oporu". Wygodniej jest powiedzieć "jestem dyslektykiem, tak już mam i nic z tym nie zrobię!", bo nie chce się komuś popracować nad własnymi słabościami. Ile jest takich, którzy mają rzeczywiście prawdziwy problem - z biologicznego punktu widzenia? Pewnie część z nich nawet nie pomyśli o 'mikro-blokadach neuronów'.  🤣 Na poziomie szkolnym większość znanych mi 'dyslektyków' to raczej mierni uczniowie, z gatunku tych poszłem i wziąść, który problem mają tylko i wyłącznie z brakiem chęci do nauki.
halo, świetny pomysł! Myslę, że może to do niego trafić, bo ucząc się o budowie atomu i cząsteczkach sam tworzył modele z modeliny i patyczków. Taki sposób nauki bardzo dobrze do niego trafia! Dziękuję!

Nie chcę bronić tego mojego przypadku, ale muszę. Chłopak zna zasady ortografii i interpunkcji. Byki strzela przez roztargnienie. Za jego czasów w szkołach nie zwracało się na to uwagi. Wracało się do domu i przepisywało w ramach ćwiczeń wiersze Brzechwy. Nikt się nie zorientował, że posiada pewną dysfunkcję i że w obecnym wieku może to być trudne do opanowania.
W jego przypadku dysleksja objawia się w przestawianiu cyferek, podawaniu odpowiedzi plusowych, gdy miał podać minusowe, lekkimi trudnościami z koncentracją.
Dlatego uważam, że nie należy tak szufladkować. Niektórzy mają naprawdę taki problem i strasznie się go wstydzą 😉
Zwracam honor.  😉. Szkoda, że wokół niego biega z papierkiem o dysleksji mnóstwo zwyczajnych nieuków, bo to właśnie przez takich ludzi postrzegam wszystko z przedrostki 'dys-' jako miganie się od pracy.
W jego przypadku dysleksja objawia się w przestawianiu cyferek, podawaniu odpowiedzi plusowych, gdy miał podać minusowe, lekkimi trudnościami z koncentracją.
Dlatego uważam, że nie należy tak szufladkować. Niektórzy mają naprawdę taki problem i strasznie się go wstydzą 😉


mi też się to zdarza, zwyczajnie z nieuwagi (dyslektykiem nie jestem)  😉 szczególnie zdarzało się na lekcjach w szkole albo na korepetycjach, z lenistwa, bo nie chciało mi się sprawdzić, a w stresie to wiadomo, różnie bywa. ja analizuje polecenie słowo po słowie niemalże i skupiam się na najważniejszych elementach, jak mam wymienić zalety to trzymam się tylko zalet. może w tym przypadku by się sprawdziła metoda brudnopisu, jak trzeba wymienić zalety, to w brudnopisie ląduje wielki +, który pomaga i nakierowuje 🙂
Nigna   Warto mieć marzenia...
07 kwietnia 2013 18:19
Help 😀 Bierze ktoś za temat maturalny/ ewentualnie brał kilka lat temu  "Porównaj film z jego literackim pierwowzorem". Przydałaby się ściąga z bibliografii bo nie mam zielonego pojęcia gdzie co wpisać ;o Książki oczywiście już mam wybrane ; ) Albo może wie ktoś jak tą bibliografie napsiac....
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się