Skiring - jazda na nartach za koniem


Wczoraj byłam w lesie i powiem że wrażenia niesamowite, szczególnie w galopie.
Zabawa, która dostarcza bardzo dużo emocji.

Nie trzeba być super narciarzem  💃
trzeba mieć osobę, która poprowadzi odpowiedniego konia.

Postaram się w tygodniu dorwać jakiegos fotografa  😅

Czy ktoś z was próbował skiringu?
Jakich wam wrażeń dostarczył?

Pozdrawiam  🏇


Na kumoterkach skiring jest super!!!! właściwie potrzebny dobry koń i osoba która nie zleci ci pod nogi tak jak pare lat temu. Hymm jak dla mnie porównanie z nartami wodnymi. Ja zdjęcia będę miała z kumoterek ale dopiero jakoś w weekend pod koniec stycznia.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
07 stycznia 2009 12:17
Ja też kiedyś próbowałam, lata temu. Fajna sprawa, zwłaszcza w galopie  😀
Żałuję, że fotek nie mam żadnych.
zdjecia stare i slabej jakosci ale to nasza prowizorka 😉 ja na nartach smigalam 😉


Czy ja widzę zwykłe napierśniki na zdjęciach? I po prostu dwie lonże?
My się w stajni przymierzamy do skiringu od dwóch lat i jakoś  jeszcze nie wyszło 😉
MOgłabym prosić o troszkę więcej szczegółów technicznych?
My z szorek starych roboczych mieliśmy przerobioną coś na kształt uprzęży, napierśnik z nakarczkiem, boczne pasy wzdłuż boków konia i pas za siodłem przez grzbiet żeby pasy nie opadały pod nogi, a do pasów już tylko lonże i wio🙂
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
07 stycznia 2009 12:32
[img]http://c16.wrzuta.pl/wm15644/f35602c70025a613477a568d/klara[/img]
sto lat temu lonza do popregu podczepiona

teraz planuje nerwine do malych san przyuczyc ( jestesmy w trakcie) ale jak sie wykuruje zaloze siodlo ta czesc od uprzazy na piers sanki male i do lasu  😁
nie. na grubasie jest specjalna uprzaz do skiskiringu kupiona w sklepie, a na kasztance byl pas do lonzowania.
i 2 lonze do tego.
wszystko sprawdzalo egzamin, ale zaznaczam ze konie byly bardzo spokojne
ja mam popręg na uwiązie i do tego 2 lonże, podobnie jak na zdjeciach Łosieczki

Pegasuska - a ty bralas udzial czy bylas jako widz? 🙂
czekam na fotorelacje  😅

ja kiedyś widzialm gościa, który zaprzegał konia przywiązywał się pasem i sam nim powoził. Może i fajnie, ale wydaje się to bardziej niebezpieczne.
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
07 stycznia 2009 12:46
super sprawa, kilka lat wstecz zdarzyło mi sie tak jeździć jako narciarz i w siodle, rewelka, wszystkim polecam
Polonez w samych zawodach nie brałam udziału bo mnie cykoria obleciała, ale przed i po z koleżanką dawałyśmy czadu w tym roku mamy mieć konia przygotowanego przez zaprzyjaźnionego górala ale chyba musiała bym walnąć sporo na odwage 🙂 te konie jak wpadną na tor to już nie ma przeproś. Ale pobawić napewno się zamierzam.
Pegasuska
też miałam pietra na początku, tym bardziej, że mój koń (Oskar - hucuł) nigdy nie ciągnął, ale znając jego spokój wiedziałam, że z jego strony wszystko będzie okej  😍
Natomiast bałam się o siebie bo narciarz ze mnie żaden, ale skiring okazał się bardzo prosty. Oskar jak też myślałam, spisał się dzielnie i ciągnął tak jakby robił to całe życie  😅
Najpierw była jazda po dużej łące, a potem wyjazd do lasu - coś pięknego.

Dzisiaj ponieważ nie miałam jeźdźca, wzięłam do lasu kucycka Bolka na saneczki. Nawet piesek pojeździł i przy okazji się wybiegał  💃

Uwielbiam zimę z dużą ilością śniegu  😜  😁

My też sie tak niegdyś bawiliśmy, ja w siodle











Koń nigdy nie chodził w zaprzęgu, przyzwyczajałam go najpierw przy oponie
mi się marzyło z Holdą
ale to chyba z nią nie był najlepszy pomysł, co mądrzejsi znajomi co znają ją popukali się w czolo hehe
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
07 stycznia 2009 18:07
Kurcze, to by mogło się udać z moim Ciapkiem...
mój tata jako zapalony narciarz namawia mnie na udostępnienie konia  😁
kuc + sanki już zaliczony - super zabawa  😜

a da się narciarza przyczepić do zwykłej uprzęży i żeby go tak koń ciągnął ??
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
07 stycznia 2009 18:37
my probujemy w weekend 😀
na pewno nie będziesz żałowała 🙂
ja miałam na dwie sanie - gleba za gleba po prostu  😁
margaritka
to próbuj i koniecznie zdaj relacje  😁

sznurka
ja kiedyś mojego rudzielca zaprzęgałam do saneczek  😁
najpierw była oponka, jak się obył w ruch poszły saneczki
długo nie posiedziałam, jak rudy ruszył z kopyta to ja zostałam na śniegu, a koń, razem z saneczkami, wesoło pogalopował. Za drugim razem było lepiej, ale tylko stępem. Długo się nie nacieszyłam bo szybko roztopy przyszły. Dlatego teraz nie mam zamiaru marnować czasu na tak dobrą zabawę  😅
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
07 stycznia 2009 18:57
bedzie fajnie, nerwina kiedys ciagala takie zwykle sanki ( podpinalismy lonze do popregu +napiersnik) i jezdzilismy po lesie 😉
Oj tak skiring jest wspaniały robiliśmy kilka razy w naszym klubie skiringowanie🙂 Atrakcja ogromna, emocje również szczególnie gdy jeździ się w lesie, gdzie np po bokachs ą zaspy i jak si nie wyrobi to się w nia wpada (mówię o narciarzu oczywiscie nie o koniu) ale przynajmniej jest śmiesznie🙂

Jeśli chodzi o techniczne aspekty to my używaliśmy zwykłych napierśników, dwóch lonży przypiętych po dwóch stronach do poprędu i przywiązanych do kijka, który bardzo dobrze sprawował się jako uchwyt🙂 Więćej nie potrzeba aby skiring się udał a no i spokojne konie chociaż w terenie to większośc dostaje powera więc bywa ciekawie🙂
tyle ze ktoryś z poprzednich włascicieli zaprzęgał rude i niewiele zostało z fury hehe
EXTRA! Na bank spróbuję w weekend  😀 zabiorę aparat  🙂
ja się bawiłam w zeszłą niedzielę, koń nigdy nic nie ciągnął - napierśnik i dwie lonże, za mną 3 narciarzy. Na początku troszkę oswoiłam kobyłkę na pastwisku z jednym narciarzem. Nie wzięła do bani ani jednego na pastwisku, ani trzech w lesie. Super zabawa!!! trzeba korzystać póki mamy zimę!!
Ja dziś wyrżnęłam piękną glebę na nartkach  😁

Wzięliśmy też Belcie, która również nigdy nie ciągnęła - poszło gładko.
Było super w niedziele postaram się o zdjęcia  😅

to wyglada swietnie!
Tez bym chciała, ale znając mojego konia to jakby ruszył to zabiłby narciarza o pierwsze lepsze drzewo bądź płot... 🤔
Jak tam po weekendzie? Ktoś próbował?

Ja dziś ciągnęłam męża po lesie  🏇

niestety zdjęć brak, ale mam nadzieję, że jeszcze nadrobię  😁



CeraŁ   dużo dużo zmian..
11 stycznia 2009 19:08
a ja niestety nart nie mam a śniegu dużo i tylko kusi co by tu zrobić! ;p.
Ale chyba zrobimy sobie właśnie zamiast nart sanki tylko boje sie jak mój koń na to zareaguje  🤔
Ale na szczęście nowy nabytek o wiele spokojniejszy więc myśle że się sprawdzi w tym  😁
kcj90 - na saneczkach też jest fajnie.

Ja dziś wieczorem zaprzęgłam Bolka i jeździłyśmy (3 baby) 2 na sankach + 1 na dupolocie po dużej łące w blasku księżyca, ale była zabawa  💃 😁

margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
11 stycznia 2009 20:02
a my dzis w takim skladzie: ja na nerwinie, kolega za nami na detce a za nim forumowa jumpgirl na sankach i forumowa wanda na swoim koni obok 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się