Allegro

Kilka dni przed świętami mój Tata zamówił poprzez Allegro aparat fotograficzny. Była możliwość odbioru osobistego, z czego chciał skorzystać.
Dogadaliśmy się ze sprzedawcą co do dnia i godziny odbioru. Tego dnia Tata dzwonił jeszcze do Niego, żeby poinformować, że będzie za jakieś pół godz (był wtedy w Toruniu, musiał dojechać jakieś 20-30 km za miasto). Facet potwierdził swoją obecność w domu. Na miejscu okazało się, że go nie ma. Nikogo zresztą nie było.
Tata zadzwonił do niego, facet powiedział,  że musiał jechać paczki wysłać i że aparat może wysłać paczką. Nie zgodziliśmy się na takie rozwiązanie, bo miał być to prezent świąteczny, a w 2 dni nie miał szanś na dotarcie. Uzgodnione zostało, że odstępujemy od transakcji.

Dziś dostałam maila z Allegro:

Sprzedający wystąpił do Allegro o zwrot prowizji, wybierając następujący powód niesfinalizowania transakcji:
Kupujący nie odebrał przesyłki

Możesz przesłać wyjaśnienie dotyczące przebiegu transakcji w ciągu 7 dni od wysłania tej wiadomości. Jeśli tego nie zrobisz, zwrot prowizji zostanie przyznany automatycznie, a Ty otrzymasz od serwisu ostrzeżenie za niewywiązanie się z umowy. Trzy ostrzeżenia otrzymane za niesfinalizowanie transakcji z trzema różnymi Użytkownikami powodują zawieszenie konta.


Chcę wysłać wyjaśnienie. Tylko pytanie - co właściwie oznacza taki mail? Czy ja ponoszę jakieś konsekwencje zwrotu prowizji takiemu sprzedawcy jeśli swojego wyjaśnienia nie wyślę? Czy zwyczajnie informują mnie, że koleś chce tego zwrotu, a ja swoimi wyjaśnieniami mogę co najwyżej przeszkodzić, jeśli jest to oszust?Co z tym fanetm zrobić?
Lotnaa   I'm lovin it! :)
07 stycznia 2009 15:42
A zapłaciliście już za aparat?
Ja bym napisała dokładnie jak było.
Dokładnie nie da rady - mam 250 znaków tylko o_0
Zapłata miała być przy odbiorze.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
07 stycznia 2009 15:56
a rozumiem, że zostało to kupione na Allegro (kup teraz)?


Konsekwencja jest taka, że musicie zwrócić prowizję sprzedawcy, jaką musiał zapłacić za to, że sprzedał przedmiot.

Spróbuj znaleźc kontakt do allegro i napisz im jak było. Z tym, że to słowo przeciwko słowu. Ale można to załatwić. momi to, nawet jeśli się nie uda, to ta prowizja raczej nie jest duża.

A nie chcecie już tego aparatu?

Jeśli nie, to napisz w tych 250 słowach krótkie wyjaśnienie. Może się uda sprawę załagodzić. Bo jak nic nie napiszesz, to jest to 'zgoda milcząca" i obciążą Ci prowizją i dadzą ostrzega.
ushia   It's a kind o'magic
07 stycznia 2009 15:59
wcale nie, prowizje zwraca serwis, bo serwis ja pobral
generalnie raczej nic Wam nie grozi, w ostatecznosci pogroza Wam paluszkiem i powiedza, ze to nieladnie i trzeba sie wywiazywac z transakcji
teoretycznie mogliby przyznac punkt karny (nie mylic z negatywnym komentarzem), a jak uzbieracie bodajze 3 to blokuja konto, ale karniaki daja przy sporych przekretach, wiec zero stresu
opolanka   psychologiem przez przeszkody
07 stycznia 2009 16:01
aaaa to allegro zwraca? A to sorry nie wiedziałam 😉
Nie chcemy, bo przez to że facet mi Tate do wiatru wystawił, to ten pojechał do sklepu i kupił normalnie. Tamten i tak nie dotarłby na czas (tata pojechał do sklepu po uzgodnieniu telefonicznym, że odstępują od sfinalizowania transakcji o_0).
Fakt faktem, że to parę zeta za tę prowizję, ale mnie szlag trafia jak mam dziadowi oddać w momencie, kiedy to my jesteśmy stratni.

O...doczytałam post ashii i już mi lżej. Ale i ta im napiszę jak było. A co!
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
07 stycznia 2009 16:02
to rzeczywiście bardzo mało. ja bym napisala w skrocie, ze umowiliscie sie na odboir osobisty, zadzwoniliscie zeby potwierdzic swoja obecnosc, a na miejscu okazalo sie, ze sprzedawcy nie ma w domu. w rezultacie zdecydowaliscie sie odstapic od sprzedarzy. to daje jakies 200 znaków 😉

tak jak mówi Ushia, nie ponosisz zadnych konsekwencji zwiazanych ze zwrotem prowizji, poza ostrzezeniem. chyba ze wyslesz wyjasnienie, to wychodzisz 'na czysto' 😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
07 stycznia 2009 16:03
No to faktycznie 🙂 Bo może jeśli uznają, że to wina sprzedawcy, to on dostanie karniaka 😉
Napisała im jak było. Że się umówiliśmy na odbiór osobisty, że poł godz. wcześniej je potwierdziliśmy, że faceta nie było, że wysyłka nie chodziła w grę (zmieściłam nawet to dlaczego tak było😀 ) i że umówiliśmy się na odstąpienie od sfinalizowania transakcji.
Tak to pościskałam, że poszło z jednym skrótem tylko 😀

Dostałam potwierdzenie z Allegro i wreszcie napisali co właściwie może mi grozić (wcześniej ani słowa...):
Otrzymaliśmy Twoje wyjaśnienie do procedury zwrotu prowizji. Treść wyjaśnienia:
Umówiliśmy się na odbiór osob.Sprzedawca pół godz.przed spotkaniem potwierdził je.Na miejscu go jednak nie było.Wysyłka nie wchodziła w grę-miał być to prezent świąteczny-nie dotarłby na czas.Umówiliśmy się,że odstępujemy od sfinalizowania transakcji

Pracownik Allegro zapozna się z przebiegiem transakcji i podejmie decyzję w sprawie zwrotu prowizji. O zakończeniu procedury poinformujemy Cię w odrębnej wiadomości. Niewywiązanie się z transakcji może skutkować udzieleniem ostrzeżenia jednej ze stron.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
07 stycznia 2009 23:05
W grudniu kupiłam dla koleżanki matę DDR 'Stepmania'. Aukcja kończyła się za kilka minut więc się szybko zdecydowałam na zakup. Czekałam na towar kilka tygodni. Wysłałam maila do sprzedawcy z pytaniem dlaczego nie dostałam towaru mimo iż zapłaciłam za niego.
Na co on wyraził wielkie zdziwienie 'że nie wiedział iż ja kupuję i prosi o podanie nicku i aukcji'.  Podałam. Kilka dni później dostałam maila, ze wszystkie maty zostały wyprzedane i nie ma ich już w asortymencie. A powinny być bo aukcja została sfinalizowana. A żadnego maila nie dostałam o rzekomym wykupie wszystkich mat. na aukcji było dostępnych jeszcze 20 z 200 wystawionych...
Na szczęście dogadaliśmy się i na dniach mam mieć zwrócone koszty przesyłki wraz z ceną maty i ceną przelewu pocztowego.

Uzytkownik: adko
Widać nie tylko ja się nadziałam bo widać po kometarzach, ze sprzedawca do aniołków nie naeży... 🙄
Ja napisałam maila do Pana od aparatu gdzie prosiłam Go, aby sprostował u ludzi z Allegro ten "szczególik", o tym, że ja nie odebrałam towaru. Pan odpisał mi, że miał kilka opcji do wyboru i ta był najbliższa prawdy... I że niby wszystko w mojej histoii się zgadza poza tym, że Go nie było jak przyjechał mój Tata. Facet stwierdził, że "osoba mająca odebrać aparat" nie powiedziała mi pewnie, że nie dojechała w przeciągu tych umówionych 30 minut, bo On na pocztę pojechał dopiero 2 godziny po tym telefonie.
Taaa... Jasne...naściemniał mi ojciec. Jakoś w to nie wierzę. Sorx...
Ratuje Pana fakt, że odpisuje bardzo szybko, grzecznie itd. Zaniepokoił się nawet, czy aby z własnej kieszeni nie mam Mu oddawać tej prowizji 😉
Zobaczymy co będze dalej.
o przypomnialyscie mi, ze moje ksiazki nie doszly jeszcze... hmm...  🙄
Ja przestrzegam przed księgarnią warszawa, nick hania1 - miesiąc czekam na książkę i sądząc po negatywach marne szanse na jej otrzymanie.
To jest wiecie w sumie dobry biznes - tak nie wysłać co piątej, nawet co dziesiątej zapłaconej książki, negatywów jest mało, a kasa darmowa się gromadzi.
no nie wiem, ja zawsze sprawdzam powody negatywow, negatyw za jawne oszustwo wyklucza u mnie takiego sprzedajacego 🙂
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 stycznia 2009 09:34
Ja kiedyś, nie pamiętam nawet kiedy, kupiłam na allegro podkladki pod owijki i owijki od sprzedawcy stajnia.pl. Było tam parę negatywow, ale tylko za czas dostarczenia przesyłki (ludzie skarżyli się, że szła ponad 3 tyg). Mi nie zależało na czasie, a produkty mi się podobały, były też tanie, więc zaryzykowałam.
Czekalam... i czekałam... i czekałam... Wyslalam maila za mailem, odpisywano mi, że a to nie było polaru w tym kolorze, który wybrałam i czekali na dostawę, a to ktoś nie wiedział i moje owijki sprzedał, więc znów muszą szyć etc. W końcu w bolach po miesiącu chyba, dostałam swoje owijki. To było jakoś początkiem zeszłego (2008) roku, powiem szczerze, że nie pamiętam dokłdnie. Puściłam to w niepamięć, bo z owijek i podkładek jestem na prawdę zadowolona.

Niedawno dostałam maila (w listopadzie), od właściciela sklepu chyba, z przeprosinami, że tak długo to trwało. Że ta pani, która zajmowała się moim zamówieniem, już nie pracuje. Że jeśli będę chciała coś zamówić, czekają gratisy i zostanie przesyłka dostarczona w ekspresowym tempie. I wogóle przepraszają bla bla bla. Powiem szczerze, że nie wiem, czy wierzyć 😉 Ale miło mi się zrobiło. Pewnie do wszystkich tych, którzy dali im negatywa, chcą teraz przekonać, że się zmienili. Mam nadzieje, ze tak się stało, bo tak jak mówie - z owijek i podkładek jestem bardzo zadowolona, więc może zamówię coś jeszcze? 🙂
Przy składaniu w Allegro prośby o zwrot prowizji pobranej w zw. z transakcją Sprzedawca wypełnia formularz, musi wybrać z listy powód nie zrealizowania transakcji. Nie ma tam do wyboru np. "kupujący zrezygnował z zakupu za zgodą sprzedającego" co jest najczęstszą przyczyną. Są punkty typu - nie nawiązano kontaktu z kupującym, lub jeśli nawiązano kontakt, to - kupujący odmówił zakupu. Allegro stawia tym sposobem w dość trudnej sytuacji Sprzedawcę, bo ten i chce otrzymać zwrot kasy za sprzedaż, do której nie doszło, i nie chce mówić nieprawdy o Kupującym, bo takie "kupujacy odmówił zakupu" jest w przypadku, kiedy umówimy się, że anulujemy transakcję, nie do końca prawdą. Jednak w firmie gdzie pracuję ludzie 3-4 razy w tygodniu rezygnują z zakupów, a koszty prowizji są przy jednej takiej transakcji około 20zł, tak więc firma nie może sobie pozwolić, żeby powiedzieć pal sześć te prowizje. I klienci często się burzą, a wytłumaczenie im, że po pierwsze to nie od nich domagamy się zwrotu, a po drugie - że nie ma opcji wyboru "klient zrezygnował z zakupu" i wybiera się tą najbliższą prawdy - jest trudne, jak to widać na przykładzie reakcji Dworciki.
Jeśli tak - faktycznie - do kitu :/ Zobaczymy co z tego wyjdzie. Sprzedawca od aparatu wysłał mi jeszcze 2 maile, wszystko bardzo kulturalnie, miło. Przyjechałam dziś do domu, muszę złapać Tatę i przemaglować
Go o to jak dokładnie sprawę zalatwili.
Monny   bez odbioru .
08 stycznia 2009 16:28
Ja rok temu zamówiłam łyżwy.
Dostałam po długim czasie 2 rozmiary mniejsze niż miały być.
Odesłałam. Poprosiłam o inne.
Długie oczekiwanie na mejle od sprzedającego ... masakra
W końcu przyszły takie jak miały być.
Miałam wysłać dane gdzie mają wysłać zwrot za przesyłkę...
Ale do dzisiaj pieniędzy za nią nie zobaczyłam xD
Co śmieszne Sprzedawca nie ma ani jednego negatywa

Różne są sytuacje. Uroki kupowania przez internet.

Nieciekawa była sytuacja z tymi workami kartofli - pamięta ktoś? 😉
Szału bym chyba dostała.
Oj...pamiętam 🙂 Tam chyba ludzie telefony komórkowe kupowali?
moja kolezanka zamiast komorki dostala plastikowa figurke 😁
Ja na allegro nie kupuję zazwyczaj droższych i wartościowych rzeczy, albo jak kupuję to odbiór osobisty, na szczęście nie miałam jeszcze [tfu tfu] problemów.
Siostra koleżanki kupiła kiedyś depilator. Dostała kamień owinięty papierem ściernym...

A wymiana maili w toku u mnie 😉
Dworcika powiedz nam później jak to się skończy bo jestem bardzo ciekawa na ile uczciwy jest ten sprzedawca.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
09 stycznia 2009 20:43
Jakby był na tye uczciwy to by się przyznał, ze wina lezy po jego stronie a nie zgłaszał sprawę do allegro. W końcu Dworcika i jej ojciec ponieśli konsenkwencje, a nie on...
Jak byłem młodszy , zobaczyłem na allegro super telefon - aparacik , na kartę  , wszystko ładnie pięknie już kilka kupionych i wgl z jedyne 4zł chyba czy coś takiego , nówka xD.. Długo czytałem dokładnie aukcje bo coś mi nie wiedziec czemu wydawało się dziwne ;P

a kiedy już chciałem  kliknąc kup teraz , wyświetliło mi się że przed chwilą allegro zablokowało aukcję z jakichś tam powodów ... ;p pewnie też były kartofle albo buraki ;P
Notarialna, narazie nie ponoszę żadnych konsekwencji. Allegro milczy, za to ze Sprzedawcą jestem w stałym kontakcie. Przemaglowałam Tatę jeszcze raz, faktycznie - był później o czym na początku nie powiedział. W tej sytuacji musze przyznać rację Sprzedawcy. Napisałam do Allegro ponownie wyjaśniając sytuację, ponownie też zaznaczyłam, że wspólnie ustaliliśmy rezygnację z finalizacji transakcji. Facet od aparatu również (już na początku jak się okazuje) pisał do Allegro wyjaśnienie, że zrezygnowaliśmy z transakcji.
Zobaczymy co na to Allegro...
Patrząc na to jak się gościu zachowuje, to powiem szczerze - głupio mi trochę, bo faktycznie należy Mu się zwrot prowizji. Niestety dostał do wypełnienia gotowy formularz, gdzie nie można wpisać samemu przyczyny, dla której chce się zwrotu. Jest kilka opcji do wyboru, ale rezygnacji z transakcji faktycznie nie ma. A to już nie fair ze strony Allegro.
No nic...zobaczymy. Będę na bierząco pisać co się dzieje.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
10 stycznia 2009 10:53
A tak z ciekawości zapytam. Prowizja zazwyczaj ile wynosi?
Ze strony Allegro:



Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
16 stycznia 2009 01:51
i co? allegro cos odpowiedzialo?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się