Odchudzanie - wszystko o ...

subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
19 stycznia 2012 23:20
Na szczęście to tylko takie czwartki są  😁 Bo napakowane są fajne zajęcia, właśnie step i latunga 😀 , bo tak to tylko na siłownię popylać będę i w poniedziałki na step. Bodaj w środę jeszcze coś fajnego było, reszta mnie nudzi. :P Ale przynamniej spaliłam wczorajsze pierogi.  😁

edit
wróć, we wtorki jest dance (tańce banse etc), ale raczej nie będę chodzić , bo ze stajni nie zdążę wrócić :<
Ja wytrwałam już tydzień!
Wymiotuję na widok kefiru, ale daję rade. Po treningu tylko się lekko rozbestwiłam - zjadłam ze 2-3 łyżki kaszy jaglanej do obiadu. Byłam głodna i słaba - bez węglowodanów jest strasznie!  😁
No ale efekty widać od razu. Wszystko mi idzie w mięśnie, czyli tak jak ma być. Mam nadzieję, że nie będę pakerem, no ale cóż - przynajmniej metabolizm wraca na dobrą ścieżkę.
Subaru - z tym piciem wody to też dla mnie koszmar. Nie daję rady tyle wypić. No i mam również problemy z tak częstymi posiłkami. Jak tu zmieścić wszystkie skoro mój tryb życia na to nie pozwala. Wstaję późno, chodzę spać późno, a zjeść można tylko do 19. Najgorzej jak żołądek koło 2 w nocy wywraca mi się do góry nogami jak na przykład się uczę. Koszmar!
Jeszcze tylko tydzień i zmiana. Nie mogę się doczekać  😉
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
20 stycznia 2012 08:46
Ja serio nie wiem jak ludzie wypijają 2 L ... może w końcu też mi się uda. Dla mnie posiłkiem może być tylko jabłko, więc przeważnie pakuję jabłko i za 3,5 h wciągam to jabłko lub serek wiejski. Ale to dziwne, że możesz tylko do 19. Jak tak jadłam , a spać szłam grubo po 24, to rano mnie tak skręcało i było słabo, że lodówkę to zjadłabym całą. A teraz mam zjeść 3 h przed snem i nie ma problemu.

Oj tam, oj tam , będziemy mieli voltovą pakerkę  🏇
Ale po pierwsze- po co tak robic? Przeciez głodzenie sie ma mało wspolnego z odchudzaniem, metabolizm musi spowolnic skoro mu sie nic nie dostarcza przez ponad 6 h...
subaru2009
To bzdura z tą wodą. Ilość wypijanej wody powinna być ściśle związana wagą i ilością płynów przyjmowanych z posiłkami. Nadmiar wody też jest szkodliwy i trzeba o tym pamiętać.
Evson , właśnie głodzenie się ma bardzo dużo wspólnego z odchudzaniem. Jako dowód pozwolę sobie zacytować fragment książki, na której aktualnie opieram swoją dietę. "W czasie przerwy w odżywianiu zostaje uruchomiony szereg reakcji zmierzających do eliminacji nagromadzonych złogów, regeneracji i przywrócenia homeostazy, czyli zdrowia. W przypadku braku postów organizm zostaje pozbawiony możliwości samooczyszczania. Przerwanie dowozu białka i tłuszczu doprowadza do zużycia własnych, zwyrodniałych białek, złogów tłuszczu, cholesterolu (odżywianie wewnętrzne). Uruchomienie proteolizy (rozpadu białek) ma ogromny wpływ na procesy regeneracji, ustępowanie zmian zwyrodnieniowo-zapalnych. Jak wykazały badania naukowe głodowanie zwiększa wydzielanie hormonu somatotropowego, który aktywizuje glukagon i nukleotyd cAMP. Ten związek neutralizuje mediatory zapalne, uszczelnia błony komórkowe, dostarcza energii komórkom do ich pracy."
Evson , właśnie głodzenie się ma bardzo dużo wspólnego z odchudzaniem. Jako dowód pozwolę sobie zacytować fragment książki, na której aktualnie opieram swoją dietę. "W czasie przerwy w odżywianiu zostaje uruchomiony szereg reakcji zmierzających do eliminacji nagromadzonych złogów, regeneracji i przywrócenia homeostazy, czyli zdrowia. W przypadku braku postów organizm zostaje pozbawiony możliwości samooczyszczania. Przerwanie dowozu białka i tłuszczu doprowadza do zużycia własnych, zwyrodniałych białek, złogów tłuszczu, cholesterolu (odżywianie wewnętrzne). Uruchomienie proteolizy (rozpadu białek) ma ogromny wpływ na procesy regeneracji, ustępowanie zmian zwyrodnieniowo-zapalnych. Jak wykazały badania naukowe głodowanie zwiększa wydzielanie hormonu somatotropowego, który aktywizuje glukagon i nukleotyd cAMP. Ten związek neutralizuje mediatory zapalne, uszczelnia błony komórkowe, dostarcza energii komórkom do ich pracy."


Tylko to dotyczy normalnego tryby życia, głodówka raz na jakiś czas to bardzo pozyteczna rzecz, przynajmniej tak twierdził nasz profesor.

W przypadku odchudzania głodówka jest bezsensowna, bo kolokwialnie rzecz ujmując włącza tryb magazynowania, natomiast częste przyjmowanie pokarmu, w małych ilościach sprzyja procesowi gubeinia kilogramów, ponieważ każdy posiłek zwiększ przemianę materii.
kosteczka niby tak.Kiedys te byłam 'najarana' głodówką i ogolnie czułam sie psychicznie dobrze tylko w momencie kiedy czułam głód, bo myslalam ze waga spada. Co innego takie wlasnie kilku dniowe głodówki stricte oczyszczające. Nawet jakas ksiazke przeczytalam na ten temat   😀 Myśle ze to co innego. Nie jestem na tyle mądra ani kompetentna zeby wątpic w korzystne działanie takich głodówek.  ALE. Napisze po prostu na moim przykłądzie. Tez sie zeszłego lata nakręciłam na: MŻ, niejedzenie po 18, dużo warzyw, mało kcal. OK, waga leciała, w 2 tyg zleciało ok 6 kg i przez nastepne pół roku jojo było tylko w granicach ok 2 kg. Nie powiem zebym sie czuła źle, bo sie nie czułam. Tyle ze włosy zaczeły mi leciec w ilosci całego zatkanego odpływu prysznicowego (tak ze az czarno), pojawiły sie zajady od małej ilosci wit.B i utrzymywały stale, co chwile infekcje, zapalenia, no i okresowe- zadkie bo żadkie ale rzucanie sie na jedzenie (i generalnie zaburzenia odzywiania, psychiczna obsesja). A tez mi sie wydawało ze moja dieta jest dobrze zbilansowana- chudy nabiał, duzo warzyw, troche owocow, koktajle 'bomby witaminowe', tylko złozone wegle itp, naturalne oleje, dobrze dobrana suplementacja.. Jednak czegos zabrakło.
Poza tym są czasem momenty zyciowe ze czlowiek zwyczajnie chce powrocic do "normalnego" jedzenia. Oczywiscie nie jem smieci bo nigdy nie jadlam. Tylko chodzi o regularnosc tak zeby nie czuc sie 'pokrzywdzonym' i wiecznie głodnym. Więc długofalowo wydaje mi sie lepsze niestresowanie organizmu sytuacjami, ze bedzie musiał odkładac conieco na wypadek długiej przerwy w jedzeniu (czyli to słynne po 18, gdy sie idzie spac po polnocy).
Od paru miesiecy powoli wracam do zdrowia, gdy jem co 4 godziny a ostatni posilek ok. 20 jak chodze spac ok 23. I jest dobrze. Waga poszła tylko ok. 1 kg i nie zmienia sie juz w góre. 

armara dokładnie  😉
Tylko to dotyczy normalnego tryby życia, głodówka raz na jakiś czas to bardzo pozyteczna rzecz, przynajmniej tak twierdził nasz profesor.
W przypadku odchudzania głodówka jest bezsensowna, bo kolokwialnie rzecz ujmując włącza tryb magazynowania, natomiast częste przyjmowanie pokarmu, w małych ilościach sprzyja procesowi gubeinia kilogramów, ponieważ każdy posiłek zwiększ przemianę materii.


Przytoczony przeze mnie fragment książki dotyczy właśnie takiej leczniczej głodówki raz na jakiś czas. Przed rozpoczęciem diety 10 dni całkowitej głodówki o samej wodzie lub postu o chlebie i wodzie, potem dieta owocowo warzywna. Autorka poleca również 2-3 razy w miesiącu głodówkę w celu oczyszczenia organizmu.

Nie będę zaprzeczać, że głodówka przez bardzo długi czas może wyjałowić organizm. Dlatego po około 15 dniach stosowania takiej głodówki wprowadziłam do diety soki warzywne. Ale mojemu organizmowi taka dieta bardzo się przyda i większej krzywdy mam nadzieję nie wyrządzi, bo mam spory zapas  😉. Ogólnie do zrzucenia mam 36 kilo dodatku, który został po ciąży. W moim przypadku efekty widać bo z obliczeń wychodzi, że dietę zaczęłam 3 tygodnie temu z wagą początkową 96 kg, wczorajsze ważenie pokazało 87,5. Jak fajnie jest wreszcie wejść na wagę, która nie pokazuje 90+  😜
Edit: Zapomniałam dodać, że tym bardziej jestem z siebie dumna, że udaje mi się utrzymać dietę siedząc cały czas w domu, mając cały czas na oku lodówkę, a jedyny wysiłek fizyczny jaki mam zapewniony to bieganie po dworze za moimi dziećmi.
Trolinka- 1 stracony kilogram, to 7 tyś kcla mniej.
Więc jeśli twoje zapotrzebowanie to 2000 a jesz 1000, to jesz o 1000 kcal mniej. Więc po 7 dniach masz 7 tyś mniej- czyli teoretycznie masz 1 prawdziwy kilogram mniej na wadze.
( bo początkowo przy odchudzaniu leci woda i zawartość jelit, przez co zdaje nam się, że właśnie schudliśmy, a jest to niestety mylne)
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
20 stycznia 2012 18:50
Evson , właśnie głodzenie się ma bardzo dużo wspólnego z odchudzaniem. Jako dowód pozwolę sobie zacytować fragment książki, na której aktualnie opieram swoją dietę. "W czasie przerwy w odżywianiu zostaje uruchomiony szereg reakcji zmierzających do eliminacji nagromadzonych złogów, regeneracji i przywrócenia homeostazy, czyli zdrowia. W przypadku braku postów organizm zostaje pozbawiony możliwości samooczyszczania. Przerwanie dowozu białka i tłuszczu doprowadza do zużycia własnych, zwyrodniałych białek, złogów tłuszczu, cholesterolu (odżywianie wewnętrzne). Uruchomienie proteolizy (rozpadu białek) ma ogromny wpływ na procesy regeneracji, ustępowanie zmian zwyrodnieniowo-zapalnych. Jak wykazały badania naukowe głodowanie zwiększa wydzielanie hormonu somatotropowego, który aktywizuje glukagon i nukleotyd cAMP. Ten związek neutralizuje mediatory zapalne, uszczelnia błony komórkowe, dostarcza energii komórkom do ich pracy."


możesz przytoczyć jakie naukowe badania? przez kogo prowadzone i na jakiej grupie osób? 😉

bo mnie uczono że głodówka do 4 dni powoduje efekt oczyszczenia się z toksyn ponad, 4 dniowa głodówka powoduje rozpadanie się białek i zakwaszanie organizmu, utratę wody i kolagenu, zwiotczenie skóry, wypryski na ciele, i co najgorsze dysfunkcje większości organów, upośledzenie pracy nerek, wątroby pracy serca i układu neurologicznego.

Trolinka proponuje Ci nic nie jeść szybko schudniesz  🙄
skoro napisałaś że chodzisz na wf to znaczy że się jeszcze uczysz, chciałam tylko powiedzieć że w okresie 13-19 lat organizm nabiera tłuszczu i wiąże się to z okresem dojrzewania i przygotowaniem organizmu do ciąży, więc jakkolwiek byś się odchudzała tłuszczyk zostanie. i pamiętaj że zmniejszając już sobie w tym wieku dietę do 1000kcal będziesz miała problemy w starszym wieku gdzie metabolizm zmniejsza się, mało tego po takiej diecie zaczniesz się porostu dziewczyno przedwcześnie starzeć.
radziłabym zacząć chodzić z psem na spacer, jeździć konno, iść na jakieś zajęcia typu aerobik, fitness, basen i jeść dużo nie głodzić się a jedynie odżywiać się zdrowo .


subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
20 stycznia 2012 19:07
subaru2009
To bzdura z tą wodą. Ilość wypijanej wody powinna być ściśle związana wagą i ilością płynów przyjmowanych z posiłkami. Nadmiar wody też jest szkodliwy i trzeba o tym pamiętać.


Ja mam za mało wody w organizmie  😁 więc 2 L to powinnam pić poza treningiem . Tak wyszło z pomiarów :P
Hej dziewczyny ! Znacie moze jakieś przepisy na dobry , niskokaloryczny obiad ?  Ja dzisiaj na obiad robiłam spagethi , całkiem smaczne , które ma 200kcal , jeśli ktoś jest zainteresowany to podam przepis 🙂
roksis14 podaj 😉
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
20 stycznia 2012 21:04
roksis12 a na co masz ochotę dokładnie ? 😀

Jej, ale mi się chce jeeeeeeeeeeeeeeeeeść  😲
🙂  przepis dla jednej osoby ok. 200kcal
potrzebne produkty :
1 średni pomidor
1 malutka cebula
1 ząbek czosnku
40g pełnoziarnistego makaronu spagetti
i przyprawy pieprz , sól , papryka 

sposób przyrządzenia :
Pomidor ,cebulę i czosnek pokroić w kostkę i wrzucic na patelnię teflonową lub jak nie masz to dodaj troszę oleju żeby się nie przypalało . Wszystko doprawić .Należy to dość często mieszać , a po jakiś 5 min , wyłączyć i zostawic pod przykrywką . Makaron wrzucić do gorącej wody i ugotować . Natępnie odsedzony makaron wrzucić  na patelnię do tych warzyw i zamieszać - gotowe . Smacznego !! Niektóre osoby się tym nie najedzą bo wychodzi tego dość mało , dlatego można wiecej dodać sobie pomidorów i makaronu . 

subaru2009  najchętniej coś z mięskiem bo od tygodnia nie jadłam , a tak poza tym to coś na ciepło  🙂
roksis14
40 gramów makaronu suchego czy po ugotowaniu ? To duża różnica.

Dla diety 1200 kcal, o ile dobrze pamiętam mozna bezkarnie wszamać 150 g mięsa drobiowego, z piersi i bez skóry rzecz jasna i chyba jeszcze x g wędliny, zabijcie mnie ale nie pamiętam. Mam gdzieś rozpiskę jak znajdę to mogę wkleić.

Mięso w miare możliwości pieczone (bez tłuszczu) bądź gotowane np. na parze, bez panierki.
armara   40 g na sucho 🙂

mam jeszcze jeden przepis na placki owsiane , mam zamiar jutro je na obiad zrobić , a z mięsem coś pojutrze

potrzebujemy :
pół szklanki płatków owsianych ok.100g
1-2 jajka 
2 łyzeczki cukru ( ja robię bez )

Płatki owsiane zalewamy gorącą wodą i czekamy aż ją wchłoną , dodajemy jajko i cukier  i wszystko mieszemy . Łyżką wylewamy naszą masę, formując placuszki
na patelni . Smarzymy na złoty kolor i gotowe . Bardzo dobre i sycące . Dodatkowo na wierzch można dodać jeśli je sie na słodko to dżem niskosłodzony , a jeśli się robi bez cukru to można posmarować twarożkiem . Polecam . Niestety nie wiem ile jeden placek ma kalori , jak jutro oblicze to napiszę . 

ps. jest jeszcze wersja bardziej kaloryczna . Do płatków owsianych i jajka mozna dodać mleko i miód tak żeby nie było to zbyt rzadkie , ale w tedy są te placuszki znacznie bardziej kaloryczne 

edit . Już policzyłam wychodzi ok. 420kcal jeśli nie dodaje sie cukru ,  z tym ze wychodzi tych placów 4 . Ja zazwyczaj znjadam 2 więc jest to 210kcal , takze całkiem niezłe danie dla osób na diecie
Wychodzi 620 kcal
100 g płatków - 366 kcal
jaja, 1 szt. ok. 60 g x 2 - 166 kcal
olej, policzyłam 10 g - 88 kcal
Dużo, jaja nie są zbyt pożądane w diecie odchudzającej, a już na pewno nie w takiej ilości. Smażenia też bym radziła unikać.
z tym że ja nie dodaje oleju bo smarze na patelni teflonowej i dodaje 1 jajko więc dokładnie wychodzi
płatki owsiane 100g -366
1 jajko -60 
to razem 426  kcal

Smazenie rzeczywiście niezbyt dobre na diecie , ciekawa jestem czy można byłoby je w piekarniku upiec , musiałaby spróbować  🤔wirek:
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
20 stycznia 2012 22:06
To polecam pierś z kurczaka + brokuły zapiekane w beszamelu 😉

Cycka kurczakowego pokroić w kostkę i wybełtać, czyt. natrzeć w soli, pieprzu,czosnku (ja wyciskałam) i papryce słodkiej. I na patelni to. (najlepiej bez tłuszczu, a jak ni dy rydy to z małą ilością). Brokuła pokroić na różyczki, ugotować. Zrobić beszamel: szklanka mleka, 1 łyżka skrobii kukurydzianej, 1/2 łyzeczki pieprzu i 1/2 gałki muszkatałowej. Zagotować. Wrzucić wszystko do gara żaroodpornego i grzać.180 st , 20 min. Voila. Smacznego. 😉

albo cycek w sosie pieczarkowym z jogurtu nat.

albo nugetssy z kurczaka  😜 😜

Kurczakowe nuggetsy
pierś z kurczaka (filet)
serek homo (0% tłuszczu, 0% cukru)- 4 lub 5 lyżek
papryka w proszku
czosnek granulowany
sól pieprz
otręby- 3 łyżki

Pierś kurczaka pokroić na 5, 6 kawałków (nie rozbijać). Przygotować marynatę: po prostu wymieszać serek i przyprawy. Włożyć kawałki kurczaka do marynaty i odstawić na kilka godzin do lodówki. Po tym czasie obtoczyć kawałki kurczaka w otrębach (będą się ładnie trzymać dzięki marynacie z serka). Piec na papierze do pieczenia (a więc bez tłuszczu) w temperaturze 200 stopni przez jakieś 15 minut.
Zazwyczaj robiłam je z panierką z ciasteczek serowych (holendrzy mają ich chyba 400 różnych rodzajów) ale myślę, że pogniecione krakersy też by się nadały. Dzisiaj dla Mojego Mężczyzny zrobiłam wersję z panierką z ziaren sezamu i parmezanem (a co, niech ma ) To tak na wszelki wypadek jakby ktoś chciał przygotować przy okazji porcję dla nie-dukanowej części rodziny.
A wracając do tematu, można podawać np z dipem czosnkowym, lub (tak jak dzisiaj) z leczo.
Nuggetsy brzmią super 🙂

subaru2009
Pytanie techniczne - nie przypala Ci się czosnek przy smażeniu  👀 ?

Ja dziś wcinałam łososia z groszkiem i makaronem pełnoziarnistym. Jak szaleć to szaleć  😜
subaru2009  mmm ale żeś mi smaka zrobiła 😉 Na pierwsze danie mam akurat wszystko co potrzebne to muszę wypróbować , może zamiast placków zrobię coś takiego . Dziękuje za przepis .
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
20 stycznia 2012 22:13
armara chodzi o ten wyciskany ? To na tym wyciskanym natarłam tego kurczaka. 😉 A w sumie jak rozmroziłam mięsko okazało się, że jest już pokrojone. No to rozłożyłam kawałki nasypałam wszystko :P, wycisnęłam na to czosnek i wszystko to tak na raz natarłam 😀 tak .. no wszystko na raz 😀 Bo samego czosnku to nie daję na patelnię w kawałkach 😉

Ja właśnie się zastanawiam co jutro na obiad: Spaghetti czy Makaron z serem i truskawkami  😜
wracam do wątku... :P
dziś 1300 kcal i mimo lekkich grzeszków typu cola i banan na śniadanie - jest ok 😉
z tym że ja nie dodaje oleju bo smarze na patelni teflonowej i dodaje 1 jajko więc dokładnie wychodzi
płatki owsiane 100g -366
1 jajko -60 
to razem 426  kcal

Smarzenie rzeczywiście niezbyt dobre na diecie , ciekawa jestem czy można byłoby je w piekarniku upiec , musiałaby spróbować  🤔wirek:


Można smażyć bez tłuszczu, jeśli ma się patelnię teflonową. Smażę placki wszelakie od ponad roku w ten sposób, otrębowe, warzywne, mięsne, tuńczykowe - zawsze się udaje. Warunek - przewracamy dopiero, jak jedna strona dobrze się zetnie. W ten sam sposób robię naleśniki i omlety.
Alternatywnie można nabyć oliwę/olej w sprayu - ilość użyta jest minimalna, a zawsze łatwiej się smaży.
Armara, dlaczego uważasz, że jajka są niepożądane przy odchudzaniu?
Solina, stronę wcześniej podałam tytuł książki, z której cytat przytoczyłam: Ewa Dąbrowska "Przywracać zdrowie żywieniem". Bardzo ciekawa lektura, naprawdę polecam. Dla tych, którzy nie lubią za dużo czytać, to ma tylko 100 stron, małego formatu. W książce zawarte są wszystkie źródła, na podstawie których dr med. Ewa Dąbrowska wysnuwa odpowiednie wnioski.

Dla zainteresowanych bardzo ciekawymi i różnorodnymi niskokalorycznymi przepisami, bardzo polecam zapoznanie się z tą książką, bo przepisy są kuszące. Na przykład pizza razowa, flaki z pieczarek, kotlety ze zbóż i innych roślin, dodatki do pieczywa, na przykład: majonez sojowy, czy masło orzechowe. Już się nie mogę doczekać, kiedy przejdę na 3 etap i wypróbuję wszystkie te pyszności.

Dużo, jaja nie są zbyt pożądane w diecie odchudzającej, a już na pewno nie w takiej ilości.
Polecam w takim razie zapoznać się z tym linkiem: [url=http://kuchnia.wp.pl/fototematy/293/2/1/co-jesc-by-schudnac-.html#photo]http://kuchnia.wp.pl/fototematy/293/2/1/co-jesc-by-schudnac-.html#photo[/url]
Ja dziś 6-ty dzień diety.  😀 Właśnie byłam z mężem po zakupy, bo lodówka pusta. I oprócz żarcia masa pyszności w chałupie: bagietki czosnkowe, 3 rodzaje ciastek, chipsy, produkty na gofry, czekolada i nawet już nie pamiętam co jeszcze.
ALE BĘDĘ TWARDA.
Kupiłam sobie pepsi max i tyle mojego.  😉
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
21 stycznia 2012 15:58
A ja dzisiaj robię na obiad jednak makaron z serem. Kupiłam pełnoziarnisty, bo makaronu ze skrobii nie było :/  i na 18 tworzę obiadek  😁 Teraz piję zupkę chińską fit (pod kątem dukanowców zrobiona :P), bo chciało mi się zupy ;/a gotować tylko na mnie nie bardzo się opłaca..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się