Odchudzanie - wszystko o ...

Pudelek to jest świetny! Lepszy nawet niż Fakt!
[img]http://e4.pudelek.pl/p2456/8eb8cd4b00124ee34b41e527[/img]

Popatrzcie na resztę zdjęć. Puszyste może być piękne.
http://www.pudelek.pl/artykul/22026/swiat_mody_promuje_prawdziwe_kobiety_zdjecia/
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 stycznia 2010 07:38
heheh 5 min temu oglądałam te fotki ;]
Nie wiem  do mnie trochę to nie przemawia... Owszem fajnie że nie są to wychudzone  wieszaki ( to już wogole jest masakrą)... ale czy przypadkiem tyle tkanki tłuszczowej nie świadczy późniejszych problemach zdrowotnych?
Sama wyglądam podobnie do tych pań...  ale walczę  z tym dla zdrowia.
Dla mnie to już nie jest kwestia samoakceptacji - bycie grubym jest okey...  raczej  bycie grubym to późniejsze problemy ze zdrowiem. A ja chcę być zdrowa....
makrela, a co z wagą po zakończeniu tej diety? przytyłaś stanęło? Czy zmienił Ci się metabolizm na szybszy? czy jak to niektórzy mówią - tyłaś od powietrza? polecasz?
bera 7 zgadzam się z Tobą co do diety Kopenhaskiej...ona strasznie osłabia organizm dlatego jak sie ja stosuje(max 2 razy do roku po 2tyg) należy przyjmować witaminy(w tabletkach np.Vitaminer, Centrum)
Ja dziś dzień drugi na diecie 1200kal(taka jaka miałam u dietetyka) narzazie nie chodzę głodna ale pije duzo wody niegazowanej żeby czuć się pełną po każdym posiłku...niedługo oprócz zwykłych suplementów diety(Magnez,Belissa) ponownie po przerwie(prawie rocznej) wracam do Zelixy(na recepte) mam nadzieje że pomoże mi.
galop od razu rzucilam sie na jedzenie bo "mila" przyjaciolka powiedziala ze ani troche nie widac po mnie utraty wagi, nie przeprowadzilam jej tez do konca. teraz sie nie dam sprowokowac i 13 dzien wypada mi akurat przed studniowka wiec mam motywacje. zobaczymy co i jak dopiero jak zakoncze ten 13 dzien
nie chcę Cię martwić, ale pewnie padniesz 😉 jak nie zmęczenia, to od alkoholu, bo podczas tej diety nie wolno go pić, a po takim wysilku dla organizmu to nawet mała dawka rozwala...
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 stycznia 2010 11:05
Dziewczyny trzymajcie się jeśli chodzi o zrzucanie zbędnych kg !
Teraz mamy najgorszy czas.. zima. Jesli temp. jest na minusie organizm wolniej wydobywa z siebie tkankę tłuszczową a co za tym idzie  wszystko rusza sie dwa razy wolniej 🙁  Życzę wsyztskim wytrwałości i byle do wiosny.
[quote author=Tania link=topic=13578.msg426544#msg426544 date=1262590497]

Macie pomysł jak jeść śniadania? Jak się zmusić?


Zlota zasada - nie jesc po 18😲0 i potem sie marzy o sniadaniu 😎
[/quote]

jakoś schudłam 13 kg jedząc ostatni posiłek o 19-20 i był to największy posiłek w ciągu dnia  😉
ale tak mi ustawił dietetyk
Jak dla mnie w tych zdjęciach jest coś nie halo, proporcje ciała do głowy wskazują na duże użycie PS 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 stycznia 2010 11:52
armaquesse śmiesz twierdzić że jej pupkę powiększyli?  D: 😁 :kwiatek: 👀 😉
Na bank wygładzili skórę i zrobili przeszczep główki albo "lekko" podrasowali 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 stycznia 2010 12:09
[img]http://e4.pudelek.pl/p2456/8eb8cd4b00124ee34b41e527[/img]

To nie wiedziałaś że dzisiaj takie panie  nie mają celulitu? 😁 ;] jest tak jak na tej fotce;]  😁 😁 idelanie gładka skóra przy  no dodatkowej nadwadze ;] dwa w jednym 🙂
Jakby nie było- dla mnie to jest straszne i mało estetyczne.
zaba   żółta żaba żarła żur
11 stycznia 2010 12:21
Jakby nie było- dla mnie to jest straszne i mało estetyczne.


Dla mnie chyba też...
Jakos nie widzę w tym nić "smacznego",wrecz odrzuca!
I nie chodzi mi tutaj o tą zdrową pania,dla mnie to zdjęcie jest takie jakieś "ordynarne"  😫
A mnie "pulpety" nie odrzucają, zadbane "pulpety". Na temat zdjęć sie nie wypowiadam tylko ogólnie.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 stycznia 2010 12:29
armaquesse no z tymi niezadbanymi pulpetami to jest masakra.... temat woda. Nie wyrabiam jak widze takie młode szersze ( jak ja :kocham🙂 i ubierze sie to jak worek na kartofle ;/ 👿 brrrrr..... tym bardziej ze tv wychodzi z fajnymi programami , propozycjami ubioru  dla ,,szerszych" - z których sama poniekąd korzystam.  Najgorsze jak  taka panna założy niedopasowany biustonosz i wisi jej to cuś ( piersi czy coś koło tego)  między pępkiem albo odwrotnie wbija sie i wyłazi poza .... w lecie to jest  nagminne.  😜
Jak tam idzie odchudzanie?? ja jak narzazie dni na diecie 15 wskaź☻nik wagi pokazuje -2,8kg jestem mega zadowolona🙂 musze tylko trzymac swoja wolje i jesc 5 posiłków dziennie🙂
madzixx, ja trzeci dzień na nowej diecie i jak na razie super 💃
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 stycznia 2010 14:18
u mnie -4 kg 😅  zobaczymy jak to sie dalej potoczy ;]
Burza a co to za dieta?
zabeczka a po jakim czasie?🙂

mam problem natury spożywczej wszyscy mówią że serki homogenizowane typu danio są kaloryczne (ok 200kal) tłuste..ale ja się wlasnie nimi najadam, zwykłe jogurty sa dla mnie jak woda...chyba nie warto rezygnować z nich skoro są świetna przekąską no i są syte 🙄
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 stycznia 2010 16:29
madzixx  po 3 tygodniach... ale to zapewne sama woda więc  nie rajcuje sie tym tak bardzo ;]

Dużo ćwiczę.. w sensie biegam. I to jest główny powód utraty 4 kg. Później już nie będzie  tak łatwo. Waga może mi się zatrzymac nawet do 3 miesięcy. To jest niestety ten minus aktywności fizycznej przy diecie 1500 kcal. A zmniejszyć kaloryczności nie moge bo skończy się na zombie a nie zdrowiu ;]

A propos serków.. wiesz sama nie cierpię tych jogurtów 0% , sa beznadziejne i kwaśne.
Ja zastępuje je jogurtami jogobella truskawka light- białe pudełeczko. Ma prawie tyle samo kalorii co taki natural a w smaku jest 10000 razy lepsze.
Kolejnym zamiennikiem bardzo dobrym i poprawiającym kondycję organizmu jest - kubeczek galaretki 😀
Pochłaniam jeden dziennie- truskawkowy. Jest tam kupe białka, żelatyny a kaloryczność to chyba niecałe  130kcal... ;] wiec czemu nie?
Kombinuj 🙂 dieta nie musi być tragedią 🙂
no dobra, napiszę....
muszę schudnąc jakies  10 kg.. i nie wrócic do tej wagi
co radzicie?
dieta cud istnieje?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 stycznia 2010 16:38
nie ma czegos takiego jak dieta cud... tylko zdobywanie odpowiednich nawyków żywieniowych. Musisz obliczyć swoje BMI, zmierzyć tkanke tłuszczową, jak reagują twoje stawy na wzmorzony wysiłek fizyczny. ( bo przy samej diecie i przy 10 kg  flaczeje  skóra).
Nastepnie ustalic plan żywieniowy - wybrac ulubione produkty które maja niski poziom kcal ale i tez sycą.
Dopasowac bilans dnia do diety aby nei pominąć żadnego poziłku i jedziesz z koksem.
Do tego dochodzi ruch. Ale to już we własnym zakresie sprawdzasz co przynosi ci korzyść- siłownia, basen, jazda konna....
I jakoś to idzie. Przede wszystkim nie możesz czuć że się do czegoś zmuszasz bo to wtedy nie ma sensu. Walka z własnym ,,ja" to prawie zawsze dodatkowe kilka kg efektu jo-jo.

Chce kupic parowar dla rodziców. Jaki polecacie? 🙂 Widze ze jest ich bardzo dużo. Ceny od ok 90 zł do 330. 
złota 10kg to około 4-5mies zdrowej diety(żadnej restrykcyjnej) nisko-tłuszczowa, bez słodyczy i napojów gazowanych

zabeczka podziwiam ja do biegania się nie nadaje, mam słabą kondycję i boję się że przy mojej masie kolana sobie zepsuje wole siłownie lub areobik 😉
nie głupi pomysł z ta galaretką, prawie jak "słodycze" 😀
wg dietetyka  do czerwca-lipca będę miec swoją wymarzoną wagę ale muszę byc cierpliwa🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 stycznia 2010 19:10
madzixx  ja zaczęłam biegać na bierzni po 2 miesiącach od skręcenia kostki ;] więc wiesz ... wszystko zależy od rodzaju treningu, jego intensywności, naszej  nadwagi ( lub jej braku) i czy rzeczywiście chudniemy. Rok temu  zanim wlazłam na bierznie zrzuciłam 6 kg. I tym samym odciążyłam kostki, kolana.
Pozatym bieganie to też jest temat woda.... Bardzo trudny temat..

Wiadomo każdy sobie marzy o godzinnym truchcie  ewentualnie szybkim biegu.... ale wiem po sobie że sukcesy osiaga się nawet po paru ciężkich miesiącach pracy. Inaczej wysiada nam serce.
U mnie przyzwyczajanie do  wytrzymania 3 pełnych  minut na bierzni trwało pół roku. I dopiero teraz wytrzymuje psychicznie to cholernie obciążenie i uczę się oddychać.
Mówie o spidzie 10/12km/h. Samo truchtanie także nie było czymś łatwym. Najgorsze są początki. Zaczynałam od zera i wiem jak jest ciężko. Jednak fakt niezastapiony - nic tak nie odchudza jak bieganie, mądre bieganie. Nic tak nie oczyszcza organizmu z toksyn, nie wzmacnia, serca płuc...
Dzisiaj na siłowni staram sie przebiec 5 km. Jest to około 35 minut na 8-10km/h ... z krótkimi przerwami na szybki marsz. Wtedy najlepiej sie hartuje , serce wzmacnia itp. Musza byc króciutkie  momenty na chwilową regeneracje po to aby zmusić organizm  do pobietania tkanki tłuszczoej i zamieniania jej w energię.
Jest to dla mnie ogromny sukces na który pracowałam rok ( z krótkimi przerwami). Mam nadzieję ze za niedługo uda mi sie wytrzymać juz godzinę.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
20 stycznia 2010 19:27
ja naprawde ciezko pracowalam na to, zeby przebiec 20 okrazen na biezni, czyli 8 km. ale oplacalo sie. teraz juz dawno nie biegalam, zaczynam znow na crosstrainerze w domu, od marca mam zamiar isc znow biegac. ale ja niestety dlugo nie wiedzialam, ze mam problemy z za wysoka insulina, a insulina hamuje spalanie tluszczu. na szczescie juz wiem o tym, ale szkoda ze tak pozno. o tarczycy nie wspominam, bo ja uregulowalam, chociaz cholera sie powiekszyla mi  🙁

no coz, przez niewiedze przytylam bardzo duzo, teraz nic mi nie zostaje jak probowac zrzucic, a nie jest latwo. no i slub nagli  😁

pozdrawiam wszystkich zrzucajacych i przesylam motywujace fluidy  😜
pigwa, ja tez mam chyba podobne problemy... glukoza w badaniu wychodzi mi 135 gdy norma jest do 100
nie obzeram sie, jestem w ruchu w sumie, nie siedze za duzo, a jednak nie moge schudnać

tłumaczyłam sobie ze to po ciązy itp.. ale to juz za długo...

chciałabym wrocic do wagi sprzed ciązy, moze 10 kg to przesadziłam... ale ze dwa wiadra tłuszczu to pewnie tak🙂

bieganie powoli wdrazam- mam motywacje- musze biegac z moimi roczniakami🙂
ale papieroski nie pomagają w tym, oj nie... czuje jakbym miała zejsc na zawał

madzixx- zdrowa dieta, od jutra zaczynam🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 stycznia 2010 20:48
Zlota może zbadaj sprawe z endokrynologiem? moze cos jeszcze stwarza ci problem z chudnieciem? np nadnercza?
10 kg po ciąży to kawał pracy... zawsze jest wtedy dwa razy trudniej.

powodzenia


pigwa
a czy dbasz jakos dodatkowo o nogi? pytam jak jogingowiec do jogingowca ;] Słyszałam że trzeba po każdym biegu trzymać  nogi w górze przez 10 min aby udrożnić żyły.


madzixx, proteinowa vel protal

http://protal.wordpress.com/

Moi znajomi odchudzają na niej od pół roku z rewelacyjnymi efektami.
Niestety po odstawieniu mięsa ostatnio bardzo utyłam, a nie mogę sobie na to pozwolić.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się