Odchudzanie - wszystko o ...

Kochani mam jeden problem. Drożdże na chlebek dukanowski trzeba najpierw namoczyć? Jak to ogarnąć, żeby chlebek nie opadał?
Ja używałam drozdży takich instant , nie trzeba ich moczyc tylko sie dosypuje .

dzis dzień P+W  🙂
Ja mam zwykłe drożdże w takiej małej kostce 😉
Averis   Czarny charakter
22 września 2010 09:35
Lena, ja drożdże rozpuszczałam w ciepłej wodzie 😉
Dzięki.

Jeszcze coś: w książce z przepisami specjalnie dla Polaków, o ile mnie pamięć nie myli, obok korniszonów w pierwszej fazie ujęte są też jako dozwolone ogórki kiszone i kapusta kiszona. Czy ja to dobrze zrozumiałam? Można jedno i drugie? Bo o korniszonach wiem ( ale nie cierpię octu ).
Scottie   Cicha obserwatorka
22 września 2010 11:25
Hija, ja sobie obrzydziłam kanapeczki pracując (nie używam w ogóle masła, bo nie lubię, a jak się dzień w dzień jada suche bułeczki z plasterkiem sera żółtego, to po miesiącu można się znudzić). Chleb/bułeczki bardzo często jadałam jako zapychacz do parówek, jajek na miękko, jajecznicy, niektórych zup itp. Na początku nie mogłam przywyknąć (szczególnie do parówek bez chleba.. fu!), ale się przemogłam i jakoś poszło. Na początku miałam też problem, bo nie najadałam się 2 parówkami, ale żołądek się troszkę podkurczył 😉 Da się żyć bez pieczywa.

Averis, pytam, bo widziałam na "zdjęciach..." Twoje fotki i szczerze mówiąc, to na starych wyglądałaś normalnie: szczupło i zgrabnie. Zero pulchnych policzków czy drugiego podbródka. Dlatego zastanawiałam się, dlaczego się tak odchudzasz i że teraz to pewnie wyglądasz jak cień człowieka 😉 NIGDY nie dałabym Ci 68kg...
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
23 września 2010 22:46
Wiecie co?

Zauważyłam, że dukanowiczki, które udzielają się na forach popadają już w paranoję. Dla nich w mleku czy jakimś deserku  nie może być grama węglowodanów 🤔wirek: bo 17 gram węglowodanów to jest grzech śmiertelny 😵

Takie podejście jest chore... 😵
Zapadam się w sobie.  😲
11 dzień diety i już -3,5 kilo  Na wadze mniej widać, ale po obwodach jakoś mocniej.
Włażę w portki 1 rozmiar mniejsze. I są luźne. Żyć się chce.
Dziewczyny z prawdziwymi problemami z wagą (prawdziwymi- zaznaczam) do dietetyczek NAPRZÓD MARSZ.  🏇
Wiecie co?

Zauważyłam, że dukanowiczki, które udzielają się na forach popadają już w paranoję. Dla nich w mleku czy jakimś deserku  nie może być grama węglowodanów 🤔wirek: bo 17 gram węglowodanów to jest grzech śmiertelny 😵

Takie podejście jest chore... 😵


Na pewno, ale z drugiej strony każdy ma prawo do swojego poziomu determinacji. U mnie Dukan wygrał z dietetyczką, ale to bardzo indywidualna kwestia ( i dietetyczki i moja 😉 )
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
24 września 2010 08:13
A czy ktos moze polecic jakiegos dietetyka ze Szczecina?
Wczoraj na jakimś plotkarskim portalu mozna było poczytać o diecie minister Kalaty, której ubyło 38 kg.
Nie skupiała się na konkretnych produktach, zmniejszała radykalnie ilości jedzenia , dużo wody
wiadomo rezygnacja z pieczywa, słodyczy itd

Swoją drogą patrząc na jej zdjęcia sprzed i po przemianie aż trudno uwierzyć, że to ta sama osoba

szok
A jaką formę ruchu polecicie w Warszawie ? Mam na myśli jakieś zajęcia fitness albo taneczne ?
Właśnie nabyłam świeżutki numer Magazynu Focus Coaching - na okładce bogini gotowania Nigelle Lawson. Cały numer pod hasłem Jedz nie żałuj sobie!
W środku fajny artykuł pt Przepis na zdrowie.
tunrida potwierdzam😉 Od tygodnia jestem na diecie ułożonej przez dietetyczkę i schudłam 2,5 kg, czuje sie dużo lepiej, lżej.  😅
Averis   Czarny charakter
24 września 2010 11:45
Scottie, ja nigdy nie byłam gruba, czy też otyła, ale ostatnimi czasy (po zaczęciu pracy w McCafe :hihi🙂 przytyłam na tyle, że przestałam się czuć komfortowo. Inna sprawa, że jestem typowa gruszką, chudziutka góra, która i tak chudnie najszybciej, i nieco bardziej obfity dół. Jeszcze zrzucę 4-5 kilogramów i będzie fantastycznie. Jednak zostanę na pułapie 61-2 kilogramów, przy wadze 60-59 wyglądałam jak patyczak. I nie martw się, do cienia człowieka mi daleko 😁 Teraz wyglądam szczupło, ale zdrowo 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
24 września 2010 12:16
A ja mam 1 kg/800 g do przodu przez te dni :/,  przez ten czas mam akurat 5 dni warzyw wiec organizm zapewne magazynuje wodę . 🙁
Masz naprzemienną 2/7? Ja ją właśnie jutro zaczynam, ale planuję spokojnie, nie od razu sterta zielonego 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
24 września 2010 16:59
Averis, nie martwię się 😉 wręcz zazdroszczę.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
24 września 2010 17:10
dziewczyny szukam dietetyka w Warszawie, polecicie kogoś dobrego ?

http://www.foodline.pl/
oraz
http://halsa.pl/
🙂
a mnie udało się już zrzucić 6 kilo - 3 na dukanie przez kilka dni, teraz jem normalnie i nie tyję, 2 na rajdzie i 1 z rozpoczęcia roku szkolnego 😉. czuję się super, ale chudnę w udach, które i tak wcześniej miałam dość szczupłe. na brzuchu tracę niewiele, więc mam problem z doborem spodni. ale czuję się fajnie i nie głupio mi wchodzić na wagę  😁
Od jutra zaczynam dietę białkową. 🙂
No i jak dzień I?

Ja właśnie pozdrawiam znad pulpetów z indyka w bulionie pieczarkowym 🙂
Ja niestety przestałam się zapadać w sobie. Mam jakiś zastój wagowy. Te 3,5 mniej i tak stoi. Ale cóż....nie zwracam na to uwagi i robię swoje.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
28 września 2010 12:44
a ja dalej wtranżalam surimi z musztardą ;] tylko na ciepło 🙂

Odkryłam atut picia kawy. Do tej pory miałam problem z przyswajaniem tego napoju ( na ciepło)- usypiała mnie, nienawidziłam tego smaku  (kawy rozpuszczalnej).

Od niedawna posiadam ekspres do kawy z parowym dodatkiem do parzenia mleka... czyli żegnaj rozpuszczalna witaj mielona ( z aromatem waniliowym).
Teraz w dukance niesamowicie się to przydaje.  Jestem niskociśnieniowiec ( dziwne przy nadwadze) i dodatkowo dieta uboga w sól rozwalała mnie na cały dzień. Chodziłam jak zombi.
Kawa  mielona ( cappuccino) z paroma łyżeczkami mleka 0,5% raz dziennie pomaga mi funkcjonować. W końcu nie zasypiam na stojąco i czuję się okey. Oczywiście zamiast cukru -> słodzik 🙂
tunrida, dokładnie rób swoje😀
Mi też potrafiła waga stać nawet i tydzień.
a potem nagle spadało i znowu stało .


Ja coraz bliżej końca ale i coraz wolniej spada .
Ja też odchodzam się na diecie Dukana. 3 kg mniej w 3 tygodnie. Nie jest to spektakularny spadek, ale nie zrezygnowałam ze słodzenia herbaty i raz na jakis czas zwykłego sera żółtego więc chudnę wolniej. Bardzo mi brakowało chleba i znalazłam przepis na chlebek który smakuje mniej więcej jak chleb i jest banalny do zrobienia więc teraz to już nic mnie nie ruszy dopuki nie zejde jeszcze 5 kg. 😅
Szaga który przepis?
jaogurt naturalny + jajka + otręby owsiane. Do tej pory nigdy nic dobrego mi nie wyszło z chlebków dukanowskich, ten jest jedyny znośny, który można jeść też w pierwszej fazie.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
28 września 2010 18:01
Ja od dziś Dukan reaktywacja. Na kolację pierś z kurczaka - tradycyjnie  🙄
Ja przez to dukaństwo mam taką fazę na grzebanie się w garnkach, że mogłabym mieć regiment głodnych współlokatorów ( pod warunkiem, że biegaliby po nabiał, otręby i colę light 😉 ).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się