Jeden koń w przydomowej stajni.

jascus199   :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)
15 stycznia 2011 17:28
Witam, ja tez byłem w takiej sytuacji , ze moj kon przez prawie rok czasu stał sam,  i nie odbiło sie to negatywnie na jego psychice, zachowywal normalnie , fakt ze mial konie w zasiegu zwroku , bo mieszkam w takiej  okolice gdzie wszyscy maja konie🙂, ale znalazlem rozwiazanie, na to zeby kon nie stal sam, zrobilem dodatkowe boksy , i teraz sa juz w sumie trzy konie, a dwa pozostale to konie , ktore mam w tak zwanym pensjonacie🙂 polecam takie rozwiazanie 😉
ja nie polecam🙁 przechodziłam notoryczne załamania nerwowe, gdy wziełam konia do siebie, bez innego konskiego towarzystwa 😵
miał krowy, koty, psy ale to nie pomagało, każde wypuszczenie go na padok konczylo sie wielka panika, biegal wzdłuż wyjscia, nawet nie czuł ze sie obdziera, nic go nie ruszało, był jak w amoku 😲 po 10 min był mokry tak ze z niego kapało, jak stanełam mu na drodze wzdłuz płotu to najpierw probowal przejsc po mnie, a jak pacnelam go linka to nauczyl sie mnie omijac i dalej krązyl 😵 mial obcieta treściówke do zera, magnez na nerwy i nic...dopiero jak sprowadzilam mu towarzystwo to sie uspokoił...az trudno to opisac ale momentalnie jak zobaczył nową koleżanke to jakby inny kon 🙂 miłocha od pierwszego wejzenia I SA NIEROZŁĄCZNI 😍
tak wiec na prawde jesli kochasz swojego konia to nie rob mu takiej krzywdy, ja juz w zyciu nie popelnie tego błędu 🤬
hugolina009, nie można generalizować. Koń jak człowiek, co jeden to ma inne potrzeby. Mój koń przez ponad 4 lata stał sam. Jakoś nie wyglądał na załamanego, bawił się z psem. Potem tylko potrzeba była go nieco nauczyć zachowania z nowym koniem (2 ogiery), ale też poszło gładko i bez śladów zębów czy kopniaków. Teraz jest koniem, który toleruje wszystkie konie, już jako wałach.
Mój już pół roku sam. Nie wygląda by narzekał. Mały kryzys mieliśmy jakiś czas temu: wydawało mi się, że koń zrobił się lekko "elektryczny", jakiś taki smutny, zdenerwowany, ale trochę więcej pracy pod siodłem, duuużo czyszczenia i chilloutowego spędzania razem czasu [typu: koń łazi, ma mnie w zasięgu wzroku, ja dekadencko siadam na padoku i ćmiąc zakupione ze złości marllboro, obserwuję konia albo, już bez tego wściekłego marlboro😉, łażę razem z koniem😉] i wszystko wróciło do normy. Teraz nie wygląda źle - tarza się, dokazuje, biega z uniesioną kitą, co ostatni raz zdarzało mu się 2 lata temu, dewastuje drzewka, wcina korzonki...  🤣
Aczkolwiek i tak nie będę twierdzić, że trzymanie konia w samotności jest super. Niechno tylko moje problemy się skończą... 👿
hugolina009, nie można generalizować. Koń jak człowiek, co jeden to ma inne potrzeby. Mój koń przez ponad 4 lata stał sam. Jakoś nie wyglądał na załamanego, bawił się z psem. Potem tylko potrzeba była go nieco nauczyć zachowania z nowym koniem (2 ogiery), ale też poszło gładko i bez śladów zębów czy kopniaków. Teraz jest koniem, który toleruje wszystkie konie, już jako wałach.


fakt, zdaża sie ze koń funkcjonuje normalnie w takiej sytuacji🙂tylko trzeba by to najpierw jakoś sprawdzić żeby niepotrzebnie nie stresować zwierza
Sankaritarina znam to🙂też ze swoim łaziłam, siedziałam na padoku, chodziłam na spacerki i wtedy było ok🙂 problem zaczynał sie jak ja w końcu musiałam iść do domu,chociaż na 5min a on zaczynał panikować bo "jego stado" sobie poszło 😵  teraz co prawda jestem dla niego mniej interesująca niż czterokopytna towarzyszka ale widzę że jest przeszczęśliwy 😁
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
15 stycznia 2011 21:55
Moja klaczka (kuc) od 2 tygodni czyli od czasu jak ja mam stoi sama. Mysle ze i tak jest juz  dla niej udogodnienie w postaci duzego ladnego boksu, no i chodzenia luzem po boksie....
Fakt, faktem sasiad ma 2 kucyki wiec niedlugo zaczna lazic razem, ale zachowuje sie normalnie, nie jest ani smutna a juz napewno nie nerwowa. Drugi kucyk (jej towarzysz) przyjdzie dopiero wiosna, jak dobuduje kolejny boks.
Narazie zaczyna ufac ludziom, zajada jabluszka, marcheweczki. I nic jej nie przeszkadza.  😉

Ale tez nie popieram pozostawiania konia samego na stale, jednak na dluzsza mete uwazam ze kon calkiem sam stac nie powinien, nawet jesli nie jest z tego powodu smutny czy przytloczony. Jeden to samotnik, dwa to juz stado.  😉
są konie i ...są konie.Mając ich 12 mogę powiedziec smiało,źe są konie ktore mogą stac same i są takie ,ze pozostawione same wpadają w panikę tak wielką ,ze mogą sobie zrobic krzywdę.Moja Kaska ,wiejska kobylka ma gdzies czy ma towarzystwo czy nie,kiedys stała sama więc jest do tego przyzwyczajona ale np Baja gdy zabrano jej sąsiada wyszla razem z drzwiami ,po podworku biegała jak szalona.
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
16 stycznia 2011 09:10
To prawda, kucykowi samotnosc nie przeszkadza. Ale moj mlody kon, pozostawiony na moment bez koni. Doslownie staje deba, szarpie. Po nim ewidentnie widac jak silny ma instynkt stadny.  🙂
Faza, dokładnie. Widać to nawet kiedy ma się 2 konie i 1 zabiera z pastwiska. Jeden koń zostanie sam i nawet nie zwróci na to uwagi inny będzie szalał i starał się dołączyć do towarzysza.
Ja od prawie 3 mcy trzymam swoją klacz w przydomowej stajni. Jestem bardzo zadowolona koń jest na dworzu tyle ile chce w końcu sama pilnuję karmienia czystości w boksie itp.
Od poczatku była z wałaszkiem kumpeli. Niespodziewanie dostałam info, że za 2 dni wałaszek jedzie do nowych właścicieli. Moja klacz została sama. Odrazu wiedziałam, że tak nie może być - ogłosiłam się, że przyjmę konia za koszty jedzonka i szybko znalazłam jej kumpelę.
Niestety na klaczkę czekałyśmy 2 tyg - powiem tak. Pierwsze dwa dni była niespokojna a później się uspokoiła. Ale to nie był dla mnie ten koń - jej oczy były smutne nie mogłam tego znieść. Nie odchodziła za daleko od stajni dużo siedziała w stajni (ma wolny dostęp) przyklejała się do człowieka. Jeden powie, że to super zmiana bo mój koń pokochał mnie jak nigdy dotąd ale to nie o to chodzi.
Przyjechała kumpela - biegają po całym polu, mój koń kładzie się w boksie i nadal kocha swoją pańcie 🙂
           

Więc jeżeli ktoś pisze, że ma tylko jednego konia bo go nie stać OK. Znajdz 2 za koszty utrzymania. Ja mam klacz która była głodzona - wykupiona i szukała "taniego postoju" i takich pewnie jest wiele. 
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
16 stycznia 2011 16:19
właśnie.  🤔
Dziś bylem u mojego młodego, o dziwo wyszedł z pastwiska, bez koni. A zeby dojść do stajni mamy jakieś 500 metrów. Byłam w szoku ze poza przystankami i lekkimi szarpnięciami nie protestowal.  😲
Jednak jak wszedł do stajni i były 2 konie wszystko było wporzadku, ale w momencie jak weszła babka i chciana 2 zabrać. To musiałam ja prosic aby jeden został, no i wprowadzić boks obok młodego. Strasznie zaczął sie denerwować, rzec skakac szarpać. Ale jak koń stal juz obok bylo super.....
Zaczęło sie od tego jak jeszcze byle ogrem, a ja byłam w takiej stajni ze musiałam go kastrować na raz dwa. I 2 miesiące stal; sam, jak konie szly na pastwisko on był w boksie i tylko noce był z końmi. Szkoda ze wcześniej nie wiedziałam o stajni w ktorej obecnie jestem. Tam są osobne padoki dla ogrów, młodzieży, klaczy zrebnych itp... Cóż w miedzyczasie koń w poprzedniej stajni nabawił sie tzw. boks walking, czyli chodzenia w kolko. Na szczęście minęło mu to odkąd jest w dobrych rekach.  😉
panterka-23 niestety nie zawsze tak łatwo znieść pensjonariusza. Ja 2 tyg temu sprzedałam jedna z moich 2 klaczek. To była matka młodszej, wiem że to była mądra decyzja ze względu na obecną sytuacje życiową, ale wiem też, że koń potrzebuje towarzystwa (mimo że zachowywała się przylepnie tylko 3 dni potem normalnie, a spodziewałam się lamentów wielkich). Odrazu ogłosiłam pensjonat i tez chce mieć z tego dosłownie 50 zł a tu jakoś chętnych brak... fakt nie ma pastwiska i terenu niewiele ale opieka dobra i na oku cały dzień. Ludzie mówią że nie tanio ale jak policzyć wszystko nawet bez własnej roboty to tak właśnie wychodzi: siano kup, owies kup, słome kup, obornik wywal itp a tu wychodzi an to że ludzie w pensjonacie za powiedzmy 300 zł chcą mieć halę, pastwiska i całe zaplecze socjalne. Kiepsko ja to widzę jakoś ale dokładać niestety nie zamierzam - raz takiego pensjonariusza miałam wyliczyłam że wyjdzie na 0 a okazało się że właścicielka siedział w stajni po zmroku po kilka godz dziennie czego nie uwzględniłam i prąd już był dla mnie na minusie no i opieka nad koniem który był problematyczny za free, nie mówiąc już o tym że zostałam obgadana przez sasiadów że konia głodzę bo kobyłka była w tragicznym stanie, wykupiona z wędrówki w jedną stronę  🤔
kiedyś usłyszałam (od instruktora), że trzymanie jednego konia jest niezgodne z przepisami UE 😉
To jest akurat prawda. bo zgodnie z rozporządzeniem Ministra Rolnictwa o minimalnych warunkach utrzymywania zwierząt gospodarskich (w tym koni), każdemu zwierżeciu należy zapewnić kontakt wzrokowy z innyi zwierzetami (aczkolwiek nie jest napisane, ze muszą to być zwierzęta tego samego gatunku).
dopoki mialam jednego konia to stał sam. z padoku widział inne konie ale nie było problemow typu: bieganie po boksie, rżenie, jakiekolwiek nerwy. Odkąd mam drygiego to jest jakas makabra. w momencie jak wychodze z jednym drugi biega po boksie, rży, panika przeogromna panuje. nie wiem jak sobie z tym poradzic. i nie zachowuje sie tak tylko młody ale od jakiegos czasu takze szary ktory po moim powrocie z drugim koniem jest mokry jak szczur  😵 nie wiem juz co robić  😵
Po pierwsze nie denerwować się, bo to działa na konie, że coś się dzieje niedobrego, bo pańcia spięta.
Po drugie daj siano do boksu, zamknij stajnię, niech nikt tam nie zagląda w tym czasie, choćby koń rżał w niebogłosy, wyjdź z drugim spokojnie ze stajni na pół godziny najlepiej dalej od stajni żeby się nie słyszały za mocno, spokojnie pojeździj/polonżuj i spokojnie wróć do stajni, jakby nidgy nic. Powinny się nauczyć.
to jest prawda. u mnie nawet wyjatkowo histeryczna kobyla przywykla do tego, ze zostaje sama raz na jakis czas, bo dwa pozostale konie ida. najpierw byla histeria, potem czas histerii sie skracal, w koncu po prostu pobiegala chwile i to bylo wszystko. z tym, ze ja zostawialam ja na padoku, bylo to dla niej bezpieczniejsze.
repka dostaje siano, drzwi do stajni zamykam. i robie tak juz 2 lata prawie i nadal jest panika  😵 moze jeszcze ze dwa lata i sie nauczą  🤔wirek:
galopada_, a jak je wypuszczasz albo ściągasz z padoku, to wyciągasz je razem czy osobno?
Czasami jest tak, że jak się konie na co dzień puszcza razem, równo [np. otwiera boksy i wywala😉 albo wyprowadzają dwie osoby jednocześnie] i później chce się na jazdę zabierać jednego,a  drugiego zostawić, to jest wielki lament, bo jak to, ZAWSZE wychodzą razem. Takie codzienne wyprowadzanie najpierw jednego, a później drugiego [tak, żeby ten drugi został kilka minut zupełnie sam] i tak samo wprowadzanie też uczy, że zawsze po jakimś czasie konie będą razem.
Przy czym, czasem dobre efekty daje wyprowadzenie/wprowadzenie najpierw tego, który jest wyżej w hierarchii i zawsze ma wszędzie pierwszeństwo.
U mnie się takie drobnostki sprawdziły, gdy miałam pod opieką dwa konie, które bardzo się lubiły. Przez obsługę były wyprowadzane osobno, co już było dobrym elementem, ale gdy ja później cokolwiek z nimi robiłam, to najpierw szłam z "przewodnikiem stada"😉, a później z podopiecznym.
[z resztą, z karmieniem, pojeniem, derkowaniem, wcierkowaniem i tak dalej, było to samo - najpierw przewodnik, potem reszta]
no wychodza rownoczesnie. na zimowy padok od razu po wyjsciu ze stajni sie na nim znajdują a jak wyprowadzam w okresie wiosna-jesien na trawe to prowadze dwa naraz. dzieki sprobuje tego o czym piszesz!  :kwiatek: :kwiatek:
my_karen   Connemara SeaHorse
29 stycznia 2011 13:20
galopada_, moj konik polski ma dokładnie tak samo, drugi rok nie mogę go nauczyć, żeby spokojnie sam zostawał... no, juz nie jest cały mokry przynajmniej, ale szoku dostaje i musi byc szczelnie zamkniety na czas nieobecnosci drugiego konia. Nie liczy sie żarcie, zabawki. Na padok nie wychodzą razem, bo to klacz i ogier, chodzą po pół dnia każde i problemu nie ma dopoki wiedzą, że drugi kon stoi pod stajnia, nawet jak sie nie widza.
Drugi koń ma kompletnie gdzieś czy stoi sam, czy wychodzi sam, czy zostaje sam.. a z tym wariatem masakra. Kiedyś zdarzało nam się zostawiać gorne drzwi otwarte (stajnia angielska), to wyskakiwal z miejsca w pieknym stylu dolne drzwi sporo wyższe od niego...
Za to w każdej chwili można go zabrać na jazde w dowolne miejsce i do stajni nie ciągnie w ogole.
Zawsze robimy tak jak napisala repka, nikt sie z gadem nie cacka, robimy swoje, a ty jak chcesz to sobie szalej... Nic nie pomaga. Zauważyłam, że do poprzedniej klaczy az tak sie nie rwał, w tej chyba jest zakochany na maxa po prostu 😜
Miałam juz kilka koni pod domem, każdy po jakims czasie sie przyzwyczajal i szybko uspokajal, a ten konik to jakis dziwny przypadek (pod kazdym wzgledem 😉 ) 😵

A wracając do tematu, to bywały okresy, że w stajni miałam tylko jednego konia i jestem zdania dokładnie takiego jak Faza, bardzo zalezy od charakteru konia. Ja małam szczęście do 'nie-panikarzy' i dużo lepiej nam sie wspolpracowało jesli w stajni byl tylko jeden kon, nigdy nie zauwazylam, żeby ktorys z tego powodu cierpial, ale i szukal większego kontaktu z człowiekiem na pewno. Mimo wszystko nie trzymałabym konia samego z mojego wyboru, zdarzaly sie sytuacje, że chwilowo musiało tak byc, ale starałam sie jak najszybciej jakiegoś drugiego konia do towarzystwa sprawadzic.
Wyzej wspomniany konik też stał sam jakieś 2 miesiące i było bezproblemowo...


Weźcie pod uwagę, że koniki polskie mają dużo większy instynkt stadny niż inne konie.
Też to przechodziłam, Indi nie widząc innego konia wpadał w panike. Nie mogłam go zostawić samego w stajni bo bałam się, że zrobi sobie krzyde stając dęba w boksie, cuda wyprawiał. Nawet jak był chory i musiał stać to rozpisaliśmy dyżury, jeden koń wychodził na pastwisko to braliśmy innego który musiał dotrzymywać mu towarzystwa 🤔wirek:
Problem jednak sam sie rozwiązał. Pojechaliśmy na 3 dniowy rajd z końmi z innej stajni. Po powrocie do domu wprowadziłam go do boksu, a on tak cieszył się że jest już u siebie, że nie zauważył braku innych koni. Zaczął spokojnie szamać sianko 🤔 Od tamtej pory nie ma problemu z tym, żeby został w stajni sam 😀
Polecam mój sposób! 😉
epk ale to z dużym jest wiekszy problem  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się