Tanie linie kolejowe

http://www.tlk.net.pl/tanie-linie-kolejowe/
No to jest link do strony.
W realu jest tak jak piszą tylko odwrotnie. 😵
Mam relację z dziś z pociagu z Krakowa do Lublina.
Brudno,niepunktualnie,odjazd ze zmianą peronów=latanie po dworcu, na stojąco /był bilet/ do Radomia,
WC oblodzone, na koniec drzwi się nie chciały za nic otworzyć.No i wcale nie taniej.
Żeby nie było,że to jakiś wyjątek/wpadka -w piątek TKL Kraków -Tarnów.
To samo.Jak skład wjechał na stację to miałam wrażenie,że komuna wraca. Jakiś pociąg widmo -brudny, koszmarny.
Może są inne -pozytywne przykłady tej nowej świetnej firmy?
ha

to jest najwiekszy szit kolejowy jaki moze byc. Podrozuje tym gownem 3 razy w tyg na trasie wawa-lodz-wawa...rzadko startuja punktualnie, rzadko docieraja do celu na czas. pociagi rozne- nowe sie psuja non stop- dwa tyg temu mialam taka akcje- ruszylismy 30min spoznieni z centralnej, w zyrardowie pociag umarl, a do zyrardowa jechal bez ogrzewania. Po 10minutach kazano nam wyskakiwac z pociagu w wielkie zaspy sniegu. Na szczescie bez doplat zabral nas pociag IR -stalam w tloku od zyrardowa do lodzi widzew, obok mnie stal Buzek z asystentem, jakies alkoholiki itp.
Bajka...
a- ciekawostka bilet tlk do lodzi 32 zl a ir 23
No właśnie. Czemu tanie? Dla nich tanie może?
Poczytaj tę stronę. Cud miód.
A najgorsze,że jeśli taka nazwa to nawet reklamować nie można.
🤔
kielce- krk
1h 20min spoznienia...

zamiast na 21 bylam na 22.20 i kij ze juz nie mialam zadnego busa do domu o tej porze  🤔
ushia   It's a kind o'magic
03 stycznia 2010 21:12
omg dobrze wiedziec
na północy jeździłam jakimiś prywatnymi liniami i było bosko - fajne składy, odjazdy skorelowane z połączeniami z innymi pociągami, tanio, obsługa miła
kujka   new better life mode: on
03 stycznia 2010 21:17
Tania, moj chlop dzis jechal TLK z Warszawy do Bydgoszczy. przyjechalo toto na czas, wygladalo jak normalny pociag. On jest zadowolony.
a co do opoznien pociagow - taka pogoda, co zaskoczyla polskich kolejarzy 😉 jak dzis go odprowadzalam na pociag, slyszalam ze jakis byl opozniony o - uwaga - 80 minut!
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
03 stycznia 2010 21:18
do krakowa jechałam TLK, wracałam już intercity. róznica ogromna.
TLK zapachany, brudny, spozniony o 45 minut. za taki syf zaplacilam ok 60zl, za intecity z czystymi przedziałami i kawką wyszło 80. różnica w cenie niewielka, a komfort jazdy i niebo lepszy.
a od TLK gorsze jest jeszcze interregio. to dopiero syf, kiła i mogiła  😤
kujka   new better life mode: on
03 stycznia 2010 21:20
Edytka, naprawde za tlk do krakowa placilas 60? ja kiedys jak jezdzilam tam czesciej to placilam 45... a za IC 94 bodaj.
edytka zalezy ktore ir
te na trasie do Lodzi maja nowe pociagi i jest milo czysciutko itp. do tego ani razu sie jeszcze na trasie nie rozwalily jak te tlk😀 no i ciepelko jest wlaczone  ni tak jak w tlk...a 9zl roznicy  to dla sporo
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
03 stycznia 2010 21:37
Kujka no naprawdę 😉
a przy tym 3 razy przy okienku powtrzałam: chcemy z koleżanką mieć miejsca OBOK siebie. i co? ja wylądowałam na początku wagonu, koleżanka na końcu. jeżeli nie było takiej możliwości, to mogła babka powiedzieć, pojechałybyśmy innym pociągiem. a my w końcu zrezygnowałyśmy z naszych miejsc na rzecz korytarza, bo inaczej nie można by pogadać  🙄

wracając z Krakowa TLC wyjeżdział mniej więcej tak jak IC (no może z 10 minut poźniej). Moj IC przyjechał z 5 minutowym opoznieniem, TLC z 90 minutowym  😂

Karla to ja musiałam widzieć jakieś koszmarne IR, bo bylam ciężko przerażona tym co zobaczyłam- na stacji stał stary rzęch. również kolega miał okazję skorzystac z IR i podobno ogrzewanie w ogole nie działalo, szyby pozamarzały, ludzie jak sopelki lodu, temperatura prawie taka jak na dworzu.
no z ogrzewaniem tak mialam wczoraj...dobrze ze woze ze soba kocyk polarowy😀
asior   -nothing but eventing-
03 stycznia 2010 21:55
Co wy wiecie o opoznieniach... W czerwcu jechalam do Olsztyna na uczelnie, wyjazd o 16, na miejscu mialam byc o 22. A bylam o... 5 rano. Stalismy 7 godzin pod Tczewem, bo trakcja rypnela  😵
asior to jest nic!
wracalam  z Lobza..blekitna fala sie pociag nazywal... najpierw ukradli trakcje, potem jakis facet sie rzucil pod pociaf, a na koncu cos sie skopalo z lokomotywa...do stolicy dotarlam 9h po terminie😀
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
03 stycznia 2010 22:11
Karla🙂, Jak wracałam z Wawy to zamiast klimy właczyli ogrzewanie na full. A było 35 stopni w cieniu 🤔wirek:

Za to pkp przeszło samo siebie jak dwa lata temu wracałam z Wałbrzycha do Łodzi od koleżanki. Nie dość, ze tłok jak za PRL, to jeszcze brak klimy. A dodatkowo jechał 7 godzin zamiast tych 5-6 i miał 50 minut opóźnienia 😤
notarialna w tym nowym skladzie? mialam tak latem- cos im sie zacielo i zamiast nawiewu  bylo ciepelko😀
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
03 stycznia 2010 22:13
Tak, to był nowy skład. Pociąg czyściutki, przedziały widać, ze nowe.

Ale za to te szybkobieżne podmiejskie pociagi to miodzio! 😜
asior   -nothing but eventing-
03 stycznia 2010 22:16
Klima? To w PL jest w ogole klima w pociagach? 🤔
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
03 stycznia 2010 22:17
asior, Jest jest ;-)
A jak nie ma to można poprosić o włączenie u konduktora ;-)
asior   -nothing but eventing-
03 stycznia 2010 22:20
Jezdze zawsze mega starymi pociagami, wiec nie sadze zeby tam byla klima. Serio.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
03 stycznia 2010 22:23
Ale w niektórych są 😉
Może to te nowsze, nie starsze. W tamtym roku kilka razy pkp jechałam i była klima.
Asior przyjedz do Wawy to pojedziemy do Drapka nowym wypasionym ciapagiem😀 bedzie klima itp.
asior   -nothing but eventing-
03 stycznia 2010 22:25
Ale obiecaj!  🤣
no problem😀 obiecuje🙂  zadzwonimy na pkp dowiemy sie jaki sklad o ktorej jedzie i heja 🏇
A "klima" to nie jest przypadkiem ta taka wskazówka nad wejściem co ją sobie można ustawiać (o ile nie jest urwana) żeby było ciepło albo zimno. Wygląda to to jak ogrzewanie w samochodzie.
Nigdy nie widziałam w pociągu czegoś innego co mogło by zasługiwać na miano "klima" chociaż to chyba zwykłe ogrzewanie jest.

Jechałam ostatnio pociągiem, akurat trasa niedaleka. Inne pociągi na tej trasie 7,5- 8 zł. TLK 11  😎 Ale był na czas 🙂
TLK to  jedyny pociąg który zatrzymuję się w mojej wsi i jedzie do W-wy. Parę razy jechałem, skład jak zwykły pośpiech i w miarę punktualny. Ale cieszę się, że nie jestem już zależny od PKP i jej pociotków w podróżach. Wolę jechać dłużej i nawet trochę drożej (choć rzadko) samochodem, taki uraz z czasów studenckich (ok 1,5 h os +1,5h dworca+2,5h poś)
Hm... 2 razy korzystałam z TLK. Raz na trasie Toruń - Warszawa (początek grudnia), drugi raz na trasie Iława - Gdynia (kwiecień). I byłam w szoku. Ale pozytywnie. Co prawda najpierw zaskoczona byłam obowiązkowym wykupieniem miejscówki, ale później...
Pociąg do Wawy - cyściutki, wygodny, wagony takie jak w IC 1 klasa o.O Jechał równo z czasem, po prostu idealnie. Zapłaciłam 30zł za bilet ze zniżką studencką.
Jadąc do Gdyni też narzekać nie mogłam. Wagony już nieco inne - trochę ciaśniejsze, ale również czyste, nowe, wygodne. Z tym, że trafiłam na moment, kiedy jechało bardzo dużo ludzi, ale nie było nadliczbowych pasażerów. Sporo ludzi było na korytarzu, raczej dlatego, że luźniej i pogadać można, możliwe, że też znajome sobie osoby porozrzucano po przedziałach. Nie pamiętam ile płaciłam, ale nie więcej niż 30zł.

ushia, jeśli mówisz o "naszych" pociągach, to chodzi o Arrive PCC. O ile się dobrze orientuję, to jeżdżą tylko po kuj-pom i troszkę po okolicznych - np. Malbork. Nasze zbawienie, bo faktycznie - czyściutkie, wygodne (nie licząc jednego modelu pociągów, który na szczęście jeździ baaardzo sporadycznie ;] ), super miła obsługa. Bajer, zwłaszcza dla studentów, bo korzystamy częęęęsto 😉
In.   tęczowy kucyk <3
04 stycznia 2010 18:23
Dworcika, tak, do Malborka też... Zawsze jak wracam z krk do elbląga i czekam na paskudną osobówkę to aż mi się płakać chce jak widzę te wasze piękne pociągi... a ja do takiego syfu wsiadam...
A o spóźnieniach i jeździe w tłoku to Wy nic nie wiecie jeszcze... Ale to jak się wyśpię... 😎
Ja średnio co drugi weekend podróżuję InterRegio, i byłam z niech zadowolona, do 29grudnia ubiegłego roku.
Pociąg normalnie jedzie z Wro do Krk 4 i pół dosziny, a jechałam 6 i pół, zatrzymaliśmy się w środku pola, staliśmy godzinę, a następną godzinę spędziliśmy na przepakowywaniu babć do innego pociągu... masakra mówię Wam! Ale za to InterRegio akurat jest tanie.
In., miło mi to słyszeć, bo ogólnie, to jakoś nie kojarzże, żeby nasze województwo się czymś tak pozytywnie wyróżniało 😉
Ale serio - dużo dają te pociągi, kiedy stajesz przed widmem tłuczenia się 60km przez ponad 1,5 godziny, widząc za oknem wiecznie te same pola, krowy, słupy i domy, a w pociągu te same twarze 😉
In.   tęczowy kucyk <3
04 stycznia 2010 23:35
Dworcika, nie dobijaj... ja co prawda tylko pół h osobówką z malborka, ale po kilkunasto godzinnej podróży zwykle pospiechem chciałabym chociaż końcówkę miło przejechać..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się