"Bez LDR (Long, Deep and Round, czyli długo, głęboko i okrągło) nie byłoby takich sukcesów, z tego prostego powodu, że Anky nie panowałaby nad swymi końmi. Już widzę święte oburzenie u grona jej wielbicieli! A jednak, jeśli się przeciwstawi jej warunki fizyczne typowi koni, na których jeździ (duże, utalentowane i szalone - cytuję jej własne słowa), doda do tego dążenie do zajmowania stałej pozycji na samym szczycie, to widać, że te parametry są trudne do pogodzenia."
"Sjef musiał wynaleźć sposób, aby te tak pobudliwe, nerwowe konie, które z natury reagują ucieczką na wszelkie sygnały jeźdźca, dały się jakoś opanować."
"Spróbujcie przyłożyć brodę do piersi tuż powyżej miejsca, gdzie łączą się obojczyki, naciągnijcie dobrze szyję: co dzieje się z ciałem? Kręgosłup się naciąga, mostek się cofa w stronę łopatek, nawet brzuch się wciąga, co nieco. Czyli dokładnie to samo, co w przypadku konia, który przyjmuje prawidłową posturę ciała zaokrąglając grzbiet, i „rosnąc” z przodu. Koń w takim położeniu nie może ani ciągnąć, ani oprzeć się na przodzie. Jeździec ma szansę, rodzaj „oddechu”, kiedy może konia o coś poprosić, coś mu wyjaśnić. Z czasem koń uczy się, że ma utrzymywać taką postawę ciała przez dłuższy czas, mimo podniesionej głowy i szyi."
"Jak długo mogliśmy wytrzymać z brodą na piersi, bez uczucia zmęczenia i ewentualnie bólu?
Niedługo, prawda? Mało tego, ta pozycja w jakiś sposób utrudnia oddychanie i dopływ krwi do mózgu - odczucia bywają różne: słabości, dezorientacji, lub tzw. „odjazdu". Czemu koń nie miałby tego odczuwać podobnie?
W tym kontekście łatwo sobie wyobrazić, że zastosowanie rollkuru może pełnić rolę kary, a przyzwolenie na wyjście z niego - być dla konia formą nagrody. Zwłaszcza, że przy ekstremalnym zaokrągleniu, koń jest także pozbawiony możliwości używania wzroku - oczy mają bardzo ograniczoną wizję, co też wpływa na niego deprymująco."
"Wydawało mi się zawsze, ze trening ujeżdżeniowy buduje u konia pewność siebie, poczucie własnej wartości, a przez to koń czuje się bezpieczniej, bardziej swobodnie. Mam wątpliwości, czy stosowanie rollkuru na co dzień nie ma przypadkiem odwrotnego efektu, prowadząc do gromadzenia się negatywnego napięcia, czyniąc konie niepewnymi i płochliwymi. Obserwując konie poddawane tym praktykom, zauważa się różne symptomy stresowe, wymowne dla każdego, kto umie je odczytywać."
"To, co pokazuje Anky van Grunsven pod okiem Sjefa jest swego rodzaju fenomenem. I fenomenem powinno pozostać, o czym powinni pamiętać wszyscy, którzy chcieliby się zapuścić w tą samą stronę.
To nie jest sposób jazdy, który nadaje się do powszechnego naśladowania. Podziwiać tak, zachwycać się - jak najbardziej (...)"
art. Małgorzaty Hansen
[url][/url
http://hipologia.pl/news/show/id/540/lang/pl/page/0Co mi to mówi? Że rollkur stosuje się, aby złamać trudne konie, aby móc sobie jakoś z nimi poradzić, zapanować nad nimi. Ponadto stosowany zbyt długo i zbyt często JEST szkodliwy.