Rollkur

Jestem już stara,jeździłam ujeżdżenie jako zawodniczka w latach 80-tych . Zawsze uczono mnie że to potylica jest najwyższym punktem sylwetki konia.Uważnie obejrzałam cały podlinkowany filmik,potylica jest tam najwyższym punktem dokładnie przez sekundę,chwilę przed pierwszym zagalopowaniem.Dla mnie jest to nie do przyjęcia,koń wygląda jak przetrącony.Po pewnym czasie takie ustawienie nie wymaga już użycia siły.Dawniej tego sposobu używali Rosjanie dla koni chodzących w trojkach tylko oni krzywili szyje w bok.Tak więc mowa o nieużywaniu siły to zwyczajne mydlenie oczu.Nigdy nie uwierzę,że można konia skłonić do chodzenia w takim ustawieniu za pomocą zwykłego wędzidła i cierpliwej pracy.To się osiąga za pomocą munsztuka oraz czarnej wodzy i innych patentów(np.kucyk na zdjęciu zamieszczonym przez kogoś wcześniej).Taak... potem już nie trzeba używać siły,od teraz już nawet nie wolno!Bo na zawody przychodzą różni "nawiedzeni" zieloni i inni miłośnicy zwierząt. Trzeba dbać o wizerunek!
Remedioss   2* Parelli Professional
11 lutego 2010 00:12
Huraa! Koniec z Rollkurem !!!

9 lutego na posiedzeniu FEI oficjalnie uznała, że rollkur jest niedozwolony jako metoda szkoleniowa.
[url=http://www.dressagedaily.com/index.php?option=com_content&view=article&id=4889:fei-round-table-conference-resolves-rollkur-controversy&catid=334:february-2010]http://www.dressagedaily.com/index.php?option=com_content&view=article&id=4889:fei-round-table-conference-resolves-rollkur-controversy&catid=334:february-2010[/url]
Stronę wcześniej jest już podana ta informacja wraz z dyskusją około tematu 😉
Huraa! Koniec z Rollkurem !!!
no to już znamy tajemnicę zafascynowania się przez Anky westem 😁
Westernem zainteresowała się 2 dni wcześniej 😉 choć moze przeczuwała co się święci, nie przypadkiem też dzień przed zebraniem komisji pokazał się filmik, o którym była mowa na poprzedniej stronie, gdzie Anky prezentuje low deep round i wystrzega się używania określenia rollkur stosując go na nim.
Hahahahaha wrotki się uśmiałam 🙂 dobre to było 🙂
Bacznie śledzę dyskusję, bo piszecie bardzo ciekawie. Szczególnie ostatni post Quanty dał mi do myślenia. Pół nocy dumałam sobie nad tym wszystkim i dalej nie wiem hmmm

A dla jasności: LDR od przeganaszowania, które chyba kiedyś zawsze było wskazywane, jako błąd, różni się czym? Tym, że przeganaszowanie te niewłasciwe jest wtedy, gdy koń się chowa poza wędzidło i ucieka od kontaktu? A przy LDR akcpetowany kontakt jest utrzymany cały czas?

Co do siły, wydaje mi sie, że może ona nie być potrzebna do samego przyciągnięcia łba do klaty. Wystarczy dobry jeż wędzidłem w pyszczku. Tylko siły już chyba trzeba, by tą głowę dłużej tam przytrzymać. Przyszło mi jeszcze do głowy takie coś: gdy dyskomfort lub nawet bół spowodowany kiełznem działającym mocniej w momencie, gdy koń chce wyjść z tego ustawienia jest większy od dyskomfortu spowodowanego samym ustawieniem, to co koń wybierze? Nie będzie trzeba dużej siły, by podtrzymać jego decyzję. A brak wyraźnego sprzeciwu ze strony konia wcale nie będzie oznaczał, że jest mu ok. Wybrał tylko mniejsze zło. Gdzie tu harmonia?

Swego czasu miałam taki klopot, że rano nie mogłam pochylić głowy, bo wtedy przez cały kręgosłup przechodził straszny i przeszywający ból. Gdyby mi ktoś wtedy siłą przyciągnął brodę w dół i tak trzymał nawet 30 sekund, to bym się chyba poryczała z bólu. Dlatego rolowanie kojarzy mi się z taki siłowym rozciąganiem gimnastyczek, jakby dziecku na siłę rozłożyć nogi do szpagatu. Jasne, że po jakimś czasie rozciąganie nie będzie już bolało, ale przez co trzeba przejść? Mam nadzieję, że dzieci do gimnastyki się tak nie trenuje. Choć z ludźmi jest inaczej. My potrafimy sobie wytłumaczyc i zrozumieć, że ten bół jest dobry, potrzebny, że jest po coś. Koń tego nie zrozumie. Koń przełamie bół wtedy, gdy motywacją jest walka o życie lub gdy się złamie, podda, zobojetnieje i stanie bezdusznym robocikiem posłysznym na wszytsko.

Mam taką wątpliwość, że LDR powoduje rozluźnienie ale takie spowodowane zobojętnieniem i hmmm gaśnięciem. Takie wiecie "dobra, rób co chcesz, mam to w nosie, poddaje się". To się chyba nazywa wyuczona bezradność. Nie wiem, czy to jest takie złe w ujeżdżeniu. Nie jestem sportowcem, mam inną perspektywę. Silny związek z jednym swoim koniem wykrzywia to wszystko. Naiwnie wierzę, że partnerstwo, harmonia, wspólny taniec, to zupełnie inna sztuka. Mam taką ciut wyidealizowaną wizję klasycznego ujeżdżenia 🙂
Apropos rollkuru i Gala:


Oczywiście widać to choćby po jego kłusie wyciągniętym(czyt. machaniu przednimi łapami , bez zgrania z tylnymi nogami i bez poszerzenia ram czyli typowym 'kłusie wyciągniętym' u koni tak jeżdzonych). Z drugiej strony piaffy robi genialne. No i w ogóle ten koń jest genialny. Ale rolowany(o,  przepraszam jeżdżony techniką LDR, przecież mamy nową definicję) jak wszystkie inne w dzisiejszych czasach :/
Im więcej myslę o tych nowych definicjach tym bardziej chce mi się śmiać.
branka a chodzi Ci o konia Gribaldi czy Totilas?
Jak pisałam o genialności konia i charakterystycznym kłusie dla koni rolowanych miałam na myśli Totilasa. Nie znaczy to, że Gal to jakiś cienias w moim przekonaniu - znaczy to tylko to, że on też stosuje te metody, których ja nie akceptuję...
Tak pytam bo film wstawiłaś z Gribaldim 😉
Wiem, ale dlaczego Totilasa miałby robić inaczej, szczególnie że widac po nim jak jest jeżdżony 😉 Nie wiem w jakim stopniu Gal stosuje rollkur, ale w jakimś na pewno.
Napisałam ponieważ po tym fragmencie wypowiedzi wywnioskowałam, że jesteś przekonana, że film obrazuje rozprężanie Totilas
Apropos rollkuru i Gala:


Oczywiście widać to choćby po jego kłusie wyciągniętym(czyt. machaniu przednimi łapami , bez zgrania z tylnymi nogami i bez poszerzenia ram czyli typowym 'kłusie wyciągniętym' u koni tak jeżdzonych). Z drugiej strony piaffy robi genialne. No i w ogóle ten koń jest genialny.
Aha, rzeczywiście tak napisałam, że można było takie odnieść wrażenie. Na filmiku jest Gal, żeby pokazać że i on jeżdzi LDR, ale jak pisałam o kłusie to pisałam konkretnie już o Totilasie.
Nie doczytałam w wątku o ustawieniu i przekleję tu:
ZASADY FEI_ROZGRZEWKA
The key initiatives in the new guidelines, which will be implemented from 15 May 2010, are:
- Movements which involve having the horse’s head and neck carriage in a sustained or fixed position should only be performed for periods not exceeding approximately ten minutes without change (diagrams defining the head and neck positions will be provided to the Stewards)
- No single neck position should be maintained which may lead to tiredness or stress
- The rider is not permitted to use rough, or abrupt aids or apply constant unyielding pressure on the horse’s mouth through a fixed arm and hand position
The guidelines state that it is the steward’s responsibility to ensure that riders respect the above procedures and intervene if required. The steward will intervene should he/she observe:
- Neck stretching achieved through forced or aggressive riding
- The use of extreme flexion if it does not comply with the above
- A rider deliberately maintaining a sustained fixed head and neck carriage longer than approximately ten minutes
- If the horse is in a state of general stress and/or fatigue
- The steward may also ask the rider to walk for a certain period in situations where the rider’s stress may cause undesired riding.
Tereferekuku
jakie kryteria oceny? uznanie stewarda?
Już widzę te zalecenia w realizacji. A raczej jeźdźców, którzy ambitnemu stewardowi powiedzą "p... się". I co? Ani dowodów, ani procedur postępowania, ani kar...
Tereferekuku
jakie kryteria oceny? uznanie stewarda?
Już widzę te zalecenia w realizacji. A raczej jeźdźców, którzy ambitnemu stewardowi powiedzą "p... się". I co? Ani dowodów, ani procedur postępowania, ani kar...

Ja też się zastanawiam nad postępowaniem w praktyce. Stoper by musił mieć dla każdego albo wołać:
-Uwaga! Rollkurujemy ! Czas start!
a co w przypadku kiedy widzimy rollkur na rozprężalni? trzeba to zgłosić do SG?
Trzeba to zgłosić, jeśli udokumentuje się 10 min jazdy bez zmiany ustawienia głowy. Albo jazdę z naduzyciem siły rąk - także oprócz kamery, musisz też mieć jakas podręczną wagę 🤣
Nie wiem - tak pobieznie przeczytalam watek...

Moze to glupie (bo jak kon a jak czlowiek) ale polecam sprobowac ugryzc sie w klate- zycze powodzenia :kwiatek: i zareczam ze poczujecie niemilosierny bol
Gillian   four letter word
06 lipca 2010 16:30
aga020596, doprawdy odkrywcze... dziękujemy za to oświecenie  😵
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
25 sierpnia 2010 08:02
http://www.eurodressage.com/equestrian/2010/08/25/anky-van-grunsven-sues-eurodressage
No ciekawe jak to się skończy, szczerze to mnie bardzo negatywnie zaskoczyło takie zachowanie ze strony Anky i Sjefa.
Ulala, to pojechali.
Jeszcze tu zapytam: kto się wybiera na "rollkurowe" seminarium pod Kraków?
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
25 sierpnia 2010 08:54
No to teraz pewnie zostane rozszarpana,ale ja jezdzilam rollkurem. Mialam fryza ktorego wyslalam na treningi do Holandii i tam ta wlasnie metoda byl jezdzony , z ciezkiego slonia ktorego nie bylam w stanie ujechac zrobil sie fantastycznie czuly na lydki,lekki chlopak. Ja jestem raczej drobna osoba a moj Lider byl bydlakiem i naprawde bylam zachwycona zmiana jaka w nim zaszla. Lider nie jest juz moj ale znany jest mi jego stan zdrowia i zapewniam ,ze kon jest zdrowy i ma sie swietnie. Fryzy czesto maja problem z plecami z uwagi na ich budowe , te jezdzone rollkurem maja zdecydowanie wzmocniony grzbiet. Oczywiscie jest to metoda ktora musi byc uzywana przez naprawde doswiadczone osoby,ja absolutnie nie mogla bym sie podjac nauczenia konia rollkura , Lider byl zrollowany przez doswiadczonego zawodnika a ja przeszlam dluuuugie szkolenie jak sie z tym fantem obchodzic i zapewniam ze nie ma mowy o silowym trzymaniu konia ,wrecz przeciwnie. Ludzie jesli nigdy nie siedzieliscie na koniu jezdzonym ta metoda to nie wypowiadajcie sie negatywnie bo nie macie o rollkurze pojecia!!!
Jestem podobnego zdania co KarolaLiderowa , nikt nie mówi, żeby koń cały czas był zrolowany, ale ćwiczenia po kilka-kilkanaście minut dziennie nie zaszkodzą, a na pewno wzmocnią.
I tak tego nie rozumiem i jestem przeciwna łamaniu koni w szyi, jeżdżę z nosem w pionie.
A ja np jestem przeciwna potędze skoku...  🙄
dempsey   fiat voluntas Tua
25 sierpnia 2010 09:49
Karola to ciekawe, ale powinnaś ten fragment o doświadczonym zawodniku i dluugim wprowadzaniu Ciebie w temat wybić podwójnie grubą czcionką

już widze te rzesze zastodolnych specjalistów myślących sobie:ach skoro to taka cudowna metoda, to dlaczego nie spróbować, tylko troszkę...
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
25 sierpnia 2010 10:04
Dempsey masz racje , ja juz sie pare razy niestety spotkalam z takimi co trzymali konie na sile za morde i jeszcze na patentach tlumaczac mi ze to wlasnie rollkur  🙄
Lider rollowany byl na wedzidle bez uzycia czarnej wodzy itd ,ale jak wspomnialam przez doswiadczonego zawodnika !!!
Anky van Grunsven is taking legal action against a Belgian journalist over the use of a photograph of the Dutch dressage rider's horse accompanying an article about the banned training practice of Rollkur.
In a translated statement, the lawyers of journalist Astrid Appels, LTA Weda, said that van Grunsven was seeking the removal of the picture of Salinero and damages from Appels, because her "honour and reputation" had been damaged with the use of the picture.

"Bez LDR (Long, Deep and Round, czyli długo, głęboko i okrągło) nie byłoby takich sukcesów, z tego prostego powodu, że Anky nie panowałaby nad swymi końmi. Już widzę święte oburzenie u grona jej wielbicieli! A jednak, jeśli się przeciwstawi jej warunki fizyczne typowi koni, na których jeździ (duże, utalentowane i szalone - cytuję jej własne słowa), doda do tego dążenie do zajmowania stałej pozycji na samym szczycie, to widać, że te parametry są trudne do pogodzenia."

"Sjef musiał wynaleźć sposób, aby te tak pobudliwe, nerwowe konie, które z natury reagują ucieczką na wszelkie sygnały jeźdźca, dały się jakoś opanować."

"Spróbujcie przyłożyć brodę do piersi tuż powyżej miejsca, gdzie łączą się obojczyki, naciągnijcie dobrze szyję: co dzieje się z ciałem? Kręgosłup się naciąga, mostek się cofa w stronę łopatek, nawet brzuch się wciąga, co nieco. Czyli dokładnie to samo, co w przypadku konia, który przyjmuje prawidłową posturę ciała zaokrąglając grzbiet, i „rosnąc” z przodu. Koń w takim położeniu nie może ani ciągnąć, ani oprzeć się na przodzie. Jeździec ma szansę, rodzaj „oddechu”, kiedy może konia o coś poprosić, coś mu wyjaśnić. Z czasem koń uczy się, że ma utrzymywać taką postawę ciała przez dłuższy czas, mimo podniesionej głowy i szyi."

"Jak długo mogliśmy wytrzymać z brodą na piersi, bez uczucia zmęczenia i ewentualnie bólu?
Niedługo, prawda? Mało tego, ta pozycja w jakiś sposób utrudnia oddychanie i dopływ krwi do mózgu - odczucia bywają różne: słabości, dezorientacji, lub tzw. „odjazdu". Czemu koń nie miałby tego odczuwać podobnie?
W tym kontekście łatwo sobie wyobrazić, że zastosowanie rollkuru może pełnić rolę kary, a przyzwolenie na wyjście z niego - być dla konia formą nagrody. Zwłaszcza, że przy ekstremalnym zaokrągleniu, koń jest także pozbawiony możliwości używania wzroku - oczy mają bardzo ograniczoną wizję, co też wpływa na niego deprymująco."

"Wydawało mi się zawsze, ze trening ujeżdżeniowy buduje u konia pewność siebie, poczucie własnej wartości, a przez to koń czuje się bezpieczniej, bardziej swobodnie. Mam wątpliwości, czy stosowanie rollkuru na co dzień nie ma przypadkiem odwrotnego efektu, prowadząc do gromadzenia się negatywnego napięcia, czyniąc konie niepewnymi i płochliwymi. Obserwując konie poddawane tym praktykom, zauważa się różne symptomy stresowe, wymowne dla każdego, kto umie je odczytywać."

"To, co pokazuje Anky van Grunsven pod okiem Sjefa jest swego rodzaju fenomenem. I fenomenem powinno pozostać, o czym powinni pamiętać wszyscy, którzy chcieliby się zapuścić w tą samą stronę. To nie jest sposób jazdy, który nadaje się do powszechnego naśladowania. Podziwiać tak, zachwycać się - jak najbardziej (...)"

art. Małgorzaty Hansen
[url][/urlhttp://hipologia.pl/news/show/id/540/lang/pl/page/0


Co mi to mówi? Że rollkur stosuje się, aby złamać trudne konie, aby móc sobie jakoś z nimi poradzić, zapanować nad nimi. Ponadto stosowany zbyt długo i zbyt często JEST szkodliwy.



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się