naturalna pielęgnacja kopyt

jak sie nie mylę to zdjecie z wymiarami Iskra wstawiła znalezione w necie a nie jej konia.
jak kopyto stawia na zewn to stawiam ze kość opuszczona od wewn 
lukaszpodkuwacz weterynarz zalecił kucie na podkowy aluminiowe. Na minimum 2 miesiące.

tajnaa "zmierz krawędzie obu ścian przedkątnych - wew i zew." Zrobię fotki, postaram się zmierzyć chociaż nie bardzo wiem jak 😉

blucha to zdjęcia mojej kobyły

Po filmie od lukaszpodkuwacz stwierdzam że jest szansa na niemiarodajne zdjęcie - koń stał jedną nogą na klocku, drugą na posadzce 💡
Jednak nie powinno zaważyć na odległości kości od podeszwy.
acha, wstaw całe jak dostaniesz.
lukaszpodkuwacz weterynarz zalecił kucie na podkowy aluminiowe. Na minimum 2 miesiące.


Dlaczego aluminiowe? I jakie dokładnie? Nie chcę podważać decyzji lekarza ale dokładnie to samo a łatwiej i taniej zrobi się stalowymi podkowami.
Uff wróciłam z pracy mogę wszystko na spokojnie opisać.
A więc  😉
lukaszpodkuwacz aluminiowe zwykłe bo "lekkie i miękkie i będą choć troszkę amortyzować i pracować z puszką" - też o to pytałam bo robię średnio 15-20km w terenie po różnych nawierzchniach i alu kojarzy mi się ze znikającymi podkowami 😉

Jeśli nie uda się przywrócić oryginalnego zdjęcia to nie ma tego złego - kowal poprosił o zdjęcie od tyłu gdy koń stoi na takich samych klockach i pomiar od kości kopytowej do podeszwy tak jak tajnaa pisała.

Kobyła na twardym skraca wykrok wyraźnie, na małym kole na prawo znaczy nieznacznie - bez zaburzenia rytmu - stąd poszukiwania przyczyny.
lukaszpodkuwacz aluminiowe zwykłe bo "lekkie i miękkie i będą choć troszkę amortyzować i pracować z puszką"


Bzdura. Pomijając to, że lekkie.
Alu ma tę przewagę nad stalą, z racji wagi, że można uzyskać większą płaszczyznę podparcia w przypadku podków ortopedycznych a podkowa nadal będzie lekka. Na pewno nie "miękka, amortyzująca i pracująca z puszką".

I dlaczego "zwykłe"? Przecież tam jest chyba konieczne większe podparcie jednej strony? Czyli jak już koniecznie alu to podkowa Asymetrix
A co daje większe podparcie z jednej strony?
No bo jest puszka - podkowa opiera się o nią - kowal musi jedną stronę skrócić względem drugiej - co daje ten większy flansz?
Ciężar zdrowiej rozkłada? czy coś?

Ps. nie mam pojęcia o kuciu kobyła zawsze bosa. Nie chcę jednak podważać wiedzy weterynarza i jak kuć każe to okuję na te 2 miesiące...
chyba że...
Iskra de Baleron, z czysto fizycznego punktu widzenia: większa powierzchnia rozłożenia siły = mniejsze ciśnienie (czyli np. w piasku kopyto będzie się mniej z tej strony zapadać).
Pisałam na poprzedniej stronie.
Wszystko fajnie tylko... słowo klucz: PIASEK
Mój koń nie pracuje zbyt wiele na typowej ujeżdżalni a w terenie jest mix podłoży.
Czy w moim konkretnym przypadku nie było by bezpieczniej wyprowadzić kopyto skróceniem ściany zamiast teoretycznym podpieraniem przez podkowę?

Edit: obejrzałam do końca podlinkowany film - omówię to z weterynarzem i kowalem.

Jutro zrobię zdjęcia i odrys kopyt.
Iskra de Baleron, - mi wet też kazał kuć, a kowal już taki pewny rozwiązania nie był 😉 Koń jest okuty, ze względu na to, że przy obecnych warunkach i sytuacji życiowej rzeczywiście jest to najlepsze wyjście. Jednak, gdy ta sytuacja się zmieni to planuje ściągnąć podkowy i zawalczyć na boso. Strzałki ma gorsze... nieco węższe, i o ile zawsze był delikatesem pod względem czyszczenia kopyt (musi mieć czyszczone najlepiej codziennie), teraz widzę, że jest jeszcze bardziej wyczulony. Poprawiło się dopiero odkąd chodzi w karuzeli i siłą rzeczy czyści je sobie sam od spodu. W dodatku nie czuje się pewnie puszczając go bez ochraniaczy, bo bardzo łatwo robią mu się nakostniaki - a w podkowie jak się stuknie, to jednak mocniej.
Duży pozytyw tego kucia, to zrośnięcie się pęknięcia od dołu - kowal mi zwrócił uwagę, że ciężko się zrastają takie rzeczy u bosych koni, bo wchodzi w to piach i inne drobiny, które to rozpychają. Niby oczywiste i logiczne, ale w ogóle o tym nie pomyślałam. W 2 przekucia nie ma śladu.
Wszystko fajnie tylko... słowo klucz: PIASEK
Mój koń nie pracuje zbyt wiele na typowej ujeżdżalni a w terenie jest mix podłoży.
Czy w moim konkretnym przypadku nie było by bezpieczniej wyprowadzić kopyto skróceniem ściany zamiast teoretycznym podpieraniem przez podkowę?


Taki typ podkucia działa na różnym podłożu, nie ma to większego znaczenia, no chyba, że twój koń cały czas chodzi po idealnie równej posadzce.
Przed przybiciem czegokolwiek trzeba najpierw owerkować i maksymalnie zrównoważyć kopyto, na tyle na ile nam ono pozwala. Jeśli to wystarczy do poprawy chodu i wyeliminuje kulawizny to ja bym nie kuł. Podkowy mogą pomóc ale jeśli można się bez nich obejść to spoko,. Im prostsze rozwiązania tym lepsze.
Leovet: Hoof Oil, Hoof Lab Oil, Hoof Balm czy może Hoof Lab Balm z biotyną? Tyle do wyboru, tak mało informacji. 😀 Do ogólnego odżywienia kopyt. Czy po prostu którekolwiek? Ktoś ma porównanie?
Mam zdjęcia - na miarę moich możliwości  😉

Kowal był 3 tygodnie temu.
Głębokość rowka zewnętrznego 2,2 cm, wewnętrznego 2,4cm
Kopyta mają w najszerszym miejscu 15,5cm, są praktycznie idealnie okrągłe.
Czekam jeszcze na przesłanie powtórzonego RTG.
Przedkątna zewnętrzna niższa o 4mm. Od spodu widać że zewnętrzna ściana jest starta a wewnętrzna narośnięta sporo.
















Krzywo wyciera bo koń jest krzywy?
Czy krzywe kopyta krzywią mi konia?

Rok temu ścierała równo.
Ja się dalej upieram, żeby poczekać na powtórne zdjęcia. Postawcie tego konia równo, na dwóch klockach i cykajcie. Ten koń nie ściera się nierówno bo zrost na tych zdjęciach jest na całym obwodzie jednakowy. Pomijając flary. Moim zdaniem ta kulawizna nie jest przyczyną asymetrii, bo jej tam raczej nie ma. A jeśli jest to wezwała kogoś ogarniętego, żeby zobaczył konia wyżej. Sprawdzaliście tętnienie? czy to na pewno kopyto?
aczkolwiek przy zwyrodnieniu trzszczki też nie zawsze tętnice walą.
Powtórzone RTG:



Na razie wrzucam, jak wrócę od koni dodam opis.
E: Generalnie mega interesujący i ciekawy przypadek.  😍 😍 😍 😍 😍 😍
Bo w tej sytuacji nie da się zejść z części podeszwy, żeby wyrównać poziom ułożenia KK /kości kop/, bo przeciążenia są tam, gdzie ta ściana jest niższa!
Szpary stawowe są pootwierane i skostnienie chrząstki kopytowej jest większe w tej części, gdzie kość jest uniesiona bardziej.
I to jest taki trochę konflikt tragiczny, bo nawet jeśli tego konia okujemy w ten sposób, że odciążając ścianę z tej strony gdzie szpary są otwarte i zamykając z wkładką jakąś sylikonową drugą stronę kopyta. Ale z drugiej strony siły mogą być takie duże, że wywali chrząskę i kop. pęknie z tej strony.

Bo to się dzieje inaczej jak w standardowych przypadkach bocznego opadnięcia kości. Jakby puszka kopytowa była odwrotnie ustawiona do kości.
Pytanie jeszcze nasuwa się jak ten koń chodzi, bo jeśli jedną krawędź stawia jako pierwszą to też się nie dzieje bez przyczyny i JA nadal uważam, że jeśli koń się "popsuł" i pokrzywił w ciągu roku to to jest kwestia urazu, napięcia i asymetrii czy wykręcanie wyżej. Koń sobie kompensuje stawiając koyto tak a nie inaczej i stąd taki kwiatek.
Normanie patrząc na zdjęcia kopyt nie widać jakiś przeciążeń pozajakimiś małymi flarkami, ale w tym przypadku one nie mają znaczenia. Przyrost ściany wokół jest prawie jednakowy - jedynie na 5 zdjęciu w okolicy pazura po lewej stronie widać, że ściana jest bardziej zeszlifowana /ale może to być kwestia zdjęcia/ i to by sugerowało to, że koń krzywo stawia te nogę /pisałam o tym wyżej/.
Piszę tylko na podstawie zdjęć, chciałabym w ruchu zobaczyć!

Poszukałabym jakiegoś dobrego fizjoterapeuty,albo kogoś z jajem, który oceni biomechanikę ruchu tego konia, zobaczy go u góry i dopiero zaczęłabym grzebać w kopytach.

Ktoś ma jeszcze jakiś pomysł?


E: przepraszam, że skłanie, ale piszę szybko, bo woda mi się do wanny leje i nie chce przelać :P
Jako laik w odczytywaniu rtg zadam pytanie - czy to nie kopyto kompensuje problem, który jest wyżej?


Czy takie nierówne ścieranie da się jakoś zniwelować?
Koń w 6 tygodniu po przekuciu (kowal w tym tygodniu), kuty na podkowę z dwoma kapturkami i "zrolowany" pazur, z nawracającą kulawizną tej nogi.
RTG czyste, weci wskazują oględnie na "przeciążenie"...
I tak dumam, czy coś może da się struganiem/kuciem jeszcze dopomóc?

Nie znam się na tych kopytach niestety, ale to nierówne ścieranie = obciążanie nogi - może chyba być przyczyną owego przeciążenia?
pewnie to samo co wyżej, wrzuc rtg.
Nie mam niestety zdjęć jak powyżej - z poprzedniego badania dostałam takie (może coś zobaczycie - ja niestety się kompletnie na tym nie znam), plus nie mam pewności czy ostatnie było robione na płaskiej powierzchni🙁.
Konia widziało już 3 lekarzy, żaden nie wskazał na nieprawidłowości - zalecali jedynie skrócenie pazura i cofniętą podkowę (do tej pory pomagało, ale kulawizna znowu wróciła, dlatego już sama zaczynam drążyć temat), pewnie zobaczy ją jeszcze wet nr 4, albo odwiedzimy klinikę, bo już mi powoli ręce opadają. Koń dość młody, 6 letni, pracujący rekreacyjnie pod jedną osobą.
Jeśli jednak to problem jak powyżej (to co z tym fantem zrobić?).





ten koń zawsze miał taką dziwną kość koronową?
Tajnaa - raczej tak  :kwiatek:
Jest u mnie od 3 latka. Wg lekarzy to wynik adaptacji (duży koń, małe kopyta).
to ciekawe, bo pierwsze rzuciło mi się w oczy. Nie widziałam takiej kości koronowej jeszcze! 😀
Właśnie mi ona też wpadla w oko już przy 1szym badaniu - ale porównawcze zdjęcie drugiej nogi pokazało identyczną  :kwiatek:
To może chcecie jeszcze jednego takiego krzywulca do studium przypadków (mam rtg sprzed niecałego roku)?  😁
Dawaj
Tajnaa liczę na Ciebie w takim razie 🙂 Na tych rtg jest miesiąc po rozkuciu, a w zasadzie rozkuł się sam na błocie i już tak zostało.




Dodam jeszcze może, ta sama noga z tego samego roku (2017) tylko ze stycznia/lutego jeszcze w podkowach. Nie wiem czy jest jakaś różnica między nimi, aż tak się na tym nie znam. 😉

Nie mam w tej chwili czasu pooglądać rtg tu powrzucanych, ale jutro zerkne, niemniej pamietajcie, że do oceny takich rzeczy jak przestrzenie międzystawowe trzeba konia ustawić na dwóch klockach. Czego weci u nas niestety nie robią poza wyjątkami...

Ochwaty w tym roku masakraaa. Nie wiem czy kwestia tego, że tak szybko zielen ruszyła czy cos, ale jest dramat. Plus konie te zdrowe przerastają w takim tempie, że ja jestem daleko w tyle z kalendarzem. Nawet moja kobyła, przerosła tak i to w szybkim czasie, że nie mialą nigdy przenigdy tak przerośnietych kopyt  😲
branka - z tematem ochwatu to stawiam na to, że temperatury poszły ostro w górę, przez co trawy mają od groma cukru. Wiosny z łagodnymi temperaturami u nas właściwie nie było - na Wielkanoc mróz, potem jakieś zdechłe plus pięć i tadammm plus trzydzieści. My konie "podejrzane" na pierwsze wypasy puszczaliśmy na noc i najpóźniej do 10 zgarnialiśmy z pastwisk.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się